co z tego że papier tak mówi.
U mnie w papierach jest 86KM, a w rzeczywistości jest 105KM. W papierach jest hak, w rzeczywistości nie ma :D
Handluj z tym.
trix@
ale sam nie wierze, że tyle pali ;/ ja długo prawka nie mam, ale sam ojciec mówi, że to mało możliwe wręcz się zaczął śmiać
Ej, ale Ty przecież nie masz Vectry, tak? Twój kumpel ma. Mówimy o innym aucie, kurwa, trzeba było tak od razu a nie w zaparte idziesz i nie wyjaśnisz nawet. Jeśli masz kombi pokroju astra albo golf III to się tej wadze wcale a wcale nie dziwię.
Oczywiście, że 5-6 litrów w takim aucie to jakieś jaja są, przecież moje bravo bierze więcej, a trudno o oszczędniejszą benzynę z tamtego okresu.
Civic z pewnością będzie oszczędniejszy od bravo. Vtec....
http://allegro.pl/aux-kaseta-jack-ad...950022953.html
czy takie cos sie do czegos nadaje?
albo to:
http://allegro.pl/kaseta-adaptor-prz...941753188.html
http://allegro.pl/transmiter-kaseta-...948405990.html
albo macie cos lepszego? sam nawet nie wiem co wpisac dokladnie, najlepsze by bylo takie cos z odlaczanym kablem, zebym za mocno nie pociagnal i nie musial kupowac nowej kasetki i czekac na nie nie wiadomo ile
tylko ja nie mam wymienianego radia
a jeszcze widzialem cis takiego, ze podlaczam do 'zapalniczki' takie urzadzenie, ktore potem podlaczam kablem do telefonu, wybieram czestotliwosc i potem w ustawiam radio na tyle, co ustawilem i gra mi muzyke z iphone'a jakby 'w radiu'
cos takiego by bylo troche lepsze?
@plesio
http://torg.pl/showthread.php?423932...t=#post6575512
@down
A co tu do rozumienia? Nie jechałeś nigdy samochodem z niewymienialnym radiem? Zdecydowana większość nowych samochodów ma odtwarzacze wbudowane w panel bez możliwości wymiany, za to np. z kontrolą głośności w kierownicy, a nie klasyczny slot na radio psujący estetykę deski : d
Nie ma czegoś takiego jak niewymienialne radio : O
Np, w e46 też jest teoretycznie panel radia który można nazwać "niewymienialnym" Ale są schowki itd, w każdym aucie radio można zmontować radio nie psując znacznie estetyki panelów środkowych... Sterowanie z kierownicy radia też można załatwić, do kupionego radia wystarczy mieć tabele rezystancji i załatwienie sterowania takiego radia z kierownicy to zabawa na max 2 godzinki dla ludzi z obniżoną sprawnością posługiwania się lutownicą...
Ja mam lipne radio w lagunie II bo podobno jak je się wymieni to potem nowe nie będzie współgrało z wyświetlaczem na desce rozdzielczej. A chętnie bym je wymienił, pół biedy, że nie ma kompletnie żadnego wejścia na pena czy coś to nawet nie czyta mp3 z cd... Tylko szkoda mi tego wyświetlacza by było. Ktoś zna problem ?
troche nie w temacie bo nie o radiu , ale mam takie pytanie czy ktoś śmiga astrą g 1.7dti i też mu się wszystko w niej sypie ? :D w ciągu paru miesięcy wymienić musiałem wysprzęglik, alternator, rozrusznik, spawać głowicę , szumi mi łożysko i coś stuka z tyłu i gnizado z pinami w komputerze mi się jebie. jakaś porażka, dlatego mam pytanie czy ktoś miał kiedyś styczność z tym modelem. bo nie wiem co robić czy sprzedać jak najszybciej czy może jednak nie bo co jak co ale jeździ się nim całkiem ok ;p
no kurwa stało się to co się spodziewałem.
rover zaczyna pluć rdzą. Jest jakiś sposób żeby zatrzymać rozwój bądź ją jako tako zlikwidować? Jakiś preparat do psiknięcia ?
haxigi papier ścierny + hammerite i jazda. Po zimie mycie podwozia z soli (pół wieliczki tam jest) i do mechanika na zaprawki już "profesjonalne" + konserwacja.
http://allegro.pl/transmiter-uchwyt-...907663727.html
cos takiego bedzie w miare ok, jak myslisz?
Trochę pomyślunku, dyskusja była o vectrze, Ty ni z gruchy ni z pietruchy dowaliłeś o ZUPEŁNIE INNYM AUCIE (nawet nie wiadomo jakim) i sprowokowałeś następne posty. Trza było walić wyraźnie o co Ci chodziło.
Kup sobie taką kasetkę od firmy vivanco, najlepsza dostępna na allegro i możliwe, że w ogóle na rynku. Kupiłem za 25 z wysyłką i sprawuje się genialnie, super jakość jak na takie urządzenie, żadnych spadków jakości itp.
Transmitery to kupa straszna, czasem nawet takie za grubszą kasę nie chcą w ogóle współpracować z radiem. Kasetka o niebo lepsza, słucham na niej już jakiś czas i żadnych problemów nie ma.
A AUX to chyba i w kaseciaku da się dorobić, prawda? Tylko trzeba do jakiegoś serwisu car audio pojechać, powinni za +/- 200 zł zamontować.
Takie "niewymienialnie radia" często albo wymagają połowy deski do rozebebrania, czasem trochę mniej wysiłku. Wiem ,że w BMW dziadka radio seryjne jest na cztery długaśne śrubiska wkręcone i nic nie stoi na przeszkodzie, by sobie je wykręcić.
1.7 to super awaryjne jednostki plus sama astra nie jest bezawaryjna, jak na niemca to ople lubią czasem pogrymasić. Masz też sporo pecha.
Wygląda solidnie, ale ja bym nie ryzykował, może się okazać że za cholerę nie będzie współpracować z Twoim radiem.
A, no i nie wiem czy doczytałeś - iPhone tylko do 3GS tam wchodzą.
Chyba w dobrym temacie piszę, więc sprawa wygląda tak:
Mój ojciec twierdzi, że ma ubezpieczony samochód w ten sposób, że osoba poniżej 25. roku życia kierująca tym pojazdem w trakcie prowadzenia pojazdu i spowodowaniu (uczestniczeniu) w stłuczce sprawia, że ucina 25% ubezpieczenia, czyli ojciec rzekomo więcej będzie płacić.
Gadałem na ten temat z kumplami w szkole. Oni twierdzą, że rzeczywiście coś takiego jest, ale tylko w przypadku, gdy udział w kolizji będzie miał WSPÓŁWŁAŚCICIEL samochodu, który nie ma ukończonego 25. roku życia. Jeśli osoba uczestnicząca w wypadku nie jest współwłaścicielem pojazdu, wtedy nic z ubezpieczeniem się nie dzieje.
Jak to jest w rzeczywistości? Szukałem takich informacji w internecie, ale niestety nic nie znalazłem. Byłoby fajnie, jakby ktoś rzucił linkiem, gdzie jest to dokładnie wyjaśnione i opisane. Dzięki ;)
Przede wszystkim podaj jaki ubezpieczyciel i jaki wariant ubezpieczenia. WYDAJE mi się, że jeśli ktoś poniżej 25 roku życia w takim wypadku był współwłaścicielem to przy zawieraniu umowy cena ubezpieczenia skoczyłąby w górę i obejmowałoby go normalnie ubezpieczenie i zniżki by nie upadły, natomiast często jest tak, że dopłaca się za "młodego kierowcę" czyli takiego poniżej 2X roku życia i jeśli nei masz tej opcji, a taki kierowca będzie brał udział w wypadku to zniżki polecą.
Raczej na odwrót jeżeli współwłaściciel spowoduje to nic, a jak inna osoba <25 to lipa, gdy we wrześniu rejestrowałem swój (na tatę ofc) to w tym biurze z ubezpieczeniami przeglądałem różne oferty i opiszę na przykładzie link4: samochód na ojca, ja nie dopisany jako wsplwls, <25 lat - to w chwili spowodowania zdarzenia z miejsca bym bulił 2k w innych firmach było właśnie jak Ty mówisz że leciały zniżki ale na tej samej zasadzie. Ostatecznie wybrałem taką firmę co ma w dupie czy jechał właściciel, mietek spod sklepu czy miał 18 czy 80 lat.
Czyli to tak na prawdę jest tylko uchwyt z ładowarką + kawałek kabla jack. Nie ma tu transmitera FM, musisz mieć wejście na źródło w radiu, a Ty tego wejścia jak już mówiłeś nie masz = /Cytuj:
allegro napisał
Poszukaj "transmiter fm" po prostu. Ja mam doświadczenia z tym najtańszym chińskim, może jakiś droższy będzie się lepiej sprawował, nie mam pojęcia, mi było szkoda kasy, leciałem po cenie i zamawiałem najtańszy z ebaya ; d
mial ktos z was do czynienai z fiatem coupe? uwazacie ze to auto godne uwagi, bo w sumie za nieduze pieniadze mozna takiego kupic, silniki z teog co patrzylem tez calkiem zwawe, wyposazenie i stylistyka tez ok
Też byłem mocno napalony na ten samochód ale podobno bardzo awaryjny. Za egzemplarz w który nie trzeba będzie wpakować nie wiadomo ile kasy na start trzeba dać ~10k.
Silniki bardzo dobre, bardzo mało awaryjne. Poza tym to Fiat więc elektryka sobie lubi poszaleć, ale ogólnie nie ma źle. Cenowo stoją nisko, wyposażenie zawsze dobre. Jedynie spalanie wysokie, ale i tak jak na tę moc nie można narzekać.
Jeszcze dochodzi mała ilość części charakterystycznych typu reflektory, ale to akurat sprawa tego jak jeździsz i czy coś poobijasz ;)
A czego się spodziewałeś? Większość używanych aut z tamtego okresu to dycha jeśli chcesz mieć pewniaka, w którym nic nie posypie się w przeciągu ~10kkm. Poza tym jak już napisałem, nic więcej co do awaryjności niż przeciętny Fiat - bezusterkowy nie jest ,ale bardzo rzadko są to takie usterki ,które unieruchomią auto na amen.
W fiacie coupe to tylko elektryka i poprzedni właściciel. Reszta ok, nawet dobra blacha jak na fiata
z wszelkimi coupetami bym uważał, zazwyczaj kupują je mlodzi gniewni, to raz, więc stan może nie być zadowalający - np rzadka wymiana oleju, jezdzenie na czesciach ktore sa uszkodzone, lub na wykonczeniu. Wiadomo, nie wszyscy, ale (...)
dwa, to ilosc takich fiatów jest nie duża, więc przebierać na pewno nie będzie w czym, wiec kupic zadbanego- trudno
jak jest coś blisko, to można zobaczyć tak czy siak
A czy ja napisałem coś innego? Stwierdziłem tylko, że nie każde Punto tak skoroduje i że inne fiaty z tego okresu + wszystkie nowsze nie mają problemów tego typu. W czym problem?
A, no i dodałem też, że buda nie koroduje w punto I. Nie zmienia to faktu korozji podwozia. Dobrze zabezpieczona buda to też duży plus, przynajmniej tylko podwozie wymaga regularnego doglądu i konserwacji, a nie prawie całe auto (jak buda przegnije od środka to jest do wymiany w większości przypadków, sprawa ma się podobnie jak z podłogą - autem nie można jeździć).
Tak napisałeś o gniciu podłogi i progów jak by to gnił klucz do kół w bagażniku, czyli jak by to było w ogóle bez znaczenia.
Napisałem po prostu o gniciu podłogi, ale mogłeś to zrozumieć inaczej ze względu na "które i tak oprócz". Nie zmienia to faktu, że gnijąca podłoga to problem większości starych aut i nawet jeśli była dobrze zabezpieczona to i tak prędzej czy później wyjdą ogniska rdzy. Wiadomo, że nie musi się to wiązać z rozległą korozją, ale zawsze jakieś placki czy plamki będą się pojawiać.
plamki czy placki to nie kierowca siedzący na asfalcie
Czesc. Nie wiem czy taki problem byl juz tutaj poruszany poniewaz nie czytam na biezaco.
Mam problem z wilgocia w samochodzie. Zawsze jak jade do szkoly to zabieram ze soba jeszcze 4 osoby. Szyby zawsze mam zamarzniete od srodka i ciezko to usunac. Jedynie nawiew na maxa przez 10min pomaga. Kombinowalem z jakims odmrazaczem to smierdzial i szyby byly takie tluste. No i oczywiscie problem wracal.
Pogrzebalem na allegro i jest masa ofert pochlaniaczy wilgoci, nawet tanich, bo ok. 10zl (np. cos takiego: http://allegro.pl/samochodowy-pochla...921628424.html ) Daje cos takiego rade? Ew, znacie jakis inne sprawdzone sposoby? No i zeby dzialaly teraz, przy minusowej temperaturze :p
moim zdaniem bardzo nic nie zrobisz
jak sie interesowalem tym tematem to podobno taksowkarze na noc, czy w jakichs 'ustronnych miejscach' w samochodzie wsypuja zwirek dla kotow lub np ryż i to podobno ściąga wilgoć i nie powinny parować szyby itd. A co do zamarznietych szyb i to od srodka, to w ogole pierwszy raz sie spotykam z tym problemem. Rozumiem, ze jak rano wsiadasz do auta to masz zamarzniete, tak?
zobacz, czy masz filtr kabinowy, to tez ma troche zwiazku z wilgocia w samochodzie, moze ktos np wygluszyc u Ciebie coś wełną i Ci wilgoc naciagneła : P
Możesz też próbować trochę przewietrzyć auto po powrocie, wtedy trochę tej wilgoci z powietrza ucieknie, zawsze coś a może to ona powoduje problem skoro w aucie codziennie oddycha 5 osób przez co powstaje sporo pary wodnej=wilgoci. Poza tą w powietrzu najwięcej jest na podłodze, w dywanikach szczególnie jak masz materiałowe, możesz je zmienić ewentualnie jakoś w domu wysuszyć. Ja w miarę o to dbam i nigdy nie mam problemu ze szronem od wewnątrz. A te pochłaniacze wilgoci czytałem, że lekka lipa i ludzie średnio polecają. Albo zwyczajnie odpalaj auto kwadrans przed wyjściem. Ewentualnie instalacja webasto ;d