wystarczy mu upowaznienie, ktore sam moze nawet napisac.. byle byly tylko rozne podpisy
oczywiscie nie naklaniam do takich rozwiazan, to tylko propozycja :P
Będą. Każde auto w końcu się psuje, a raczej zużywa i wydatki typu zawieszenie będą na porządku dziennym. Nie wliczam w to napraw pozaprogramowych, ale takich też nie możesz wykluczać. Liczyć trzeba się z tym, że jeśli coś się posypie (elektronika, nietypowa usterka wszelakiego typu) to zostaje jedynie ASO, 95% prywatnych nie chce nawet spojrzeć na volvo.
A spalanie swoją drogą, SerQ dobrze mówi, 15l w korku to absolutne minimum.
Temperatura się zmienia i właściwości przewodnictwa metali. A licznik to woltomierz ^^
Zawór westgate, bo tam kierowniczek powietrza w turbie chyba nie ma (nie mam pojęcia jaki to merc, więc tylko gdybam). Może też pompa się pierdzieli np przez syfy i nie podaje tyle paliwa ile trzeba i nie ma nawet co tej sprężarki rozpędzić, a choćby miało to na powietrzu nie pojedzie.
@Pavel311
A nie upieram się, dobrze że poprawiłeś. Ale zmiana wskazań tak czy owak może być spowodowana temperaturą.
jechałem dzisiaj pełnym samochodem to mam wrażenie, że minimalnie lepiej było, ale nie wiem czy czasami to placebo nie jest. Teraz jestem na uczelni, ale jak będę w domu to spróbuje, tak jak pisałem, zatkać ręką wlot powietrza i sprawdzę czy się osłabi albo zgaśnie.
@ARTI
nie nie, właśnie tutaj zmiana temp metali nie ma znaczenia, bo jak było zimno i gorąco to obroty tak samo wchodziły. Dopiero od kilku dni mu się poprawiło - tak jak pisałem.
Podłącz komputer i zobacz ile on pokazuje obrotów, a ile jest na obrotomierzu. Zdziwisz się jakie potrafią być różnice.
no wiem że mogą być różnice, ale mi chodzi o to skąd taka nagła zmiana która się ciągle utrzymuje. I to nie jest spowodowane przez temperaturę.
anyway pod domem otworzyłem filtr powietrza, wyjąłem go i ten otwór zatkałem ręką. Gdzieś czytałem że auto powinno zgasnąć albo mocno spaść z obrotów. U mnie chodziło bez zmian ;/ Wychodzi na to że gdzieś jest dziura jeszcze w jakimś wężu, chyba że ten test jest zły :D
Tak ale różnice od rzeczywistych obrotów, a tutaj kolegi silnik pracuje na innych obrotach niż pracował...
Ale auto generalnie nie jest słabsze ? Domowym sposobem to weź jakiegoś plaka do ręki i po dolocie wszystkie złączki psiknij podczas gdy auto będzie na biegu jałowym pracowało ( autostarter będzie lepszy ale z braku laku plaka też łapnie ) Jeżeli będzie po obrotach zaczynało chodzić w momencie psikania to masz nieszczelność, ewentualnie złożonym sposobem kiedyś sprawdzałem co jest z dolotem to dorobiłem pierścień do turbawki który szczelnie obejmował dolot turbiny na jego górze zrobiłem wentylek jak w kole, podałem trochę ciśnienia i znalazłem na małym wężyku syk i świst...
Do odwaznych swiat nalezy, jade jutro kupic to Volvo. Czego sie moge spodziewac po samochodzie tej klasy?
Chcialem znalezc recenzje s80 w top gear, ale to za starafura, recenzji nie prowadzil trio najlepszych prowadzacych w historii
Akurat o tym co możesz spotkać na miejscu to ekipa TG Ci nie powie. Poczytaj jakieś artykuły w autoswiatach, motorach, pamiętam że kiedyś czytałem porównanie s80 z saabem w motorze, ale to bardzo dawno było.. Podjedź nią do jakiegoś dobrego warsztatu gdzie Ci go pod kompa podłączą.
Nie wierzę, jeszcze perma nie dostałeś? No cóż, nie zawsze życie jest sprawiedliwe...
Mułem to jesteś Ty, na pewno nie oba te silniki (co tam, że on chce kupić 2.4, nie 2.5 - żadna różnica przecież). No ale jakiej wypowiedzi można się spodziewać po kimś, kto sam kupił sobie "s60 w skórze i automacie, bo mój wujek sprzedawał i skoro nie umiem jeździć i myśleć przyszłościowo to musiałem sobie kupić". Hehe.
Ty w ogóle umiesz czytać? Volvo nie jest niepewne tylko okropnie drogie w utrzymaniu, szczególnie, że to benzyna paląca po 15l w mieście. Części do volvo są drogie, serwis praktycznie tylko ASO, problemy z serwisem nawet tam (czasem skomplikowane usterki). Volvo z tego okresu wykazują się ciągle dobrą niezawodnością, ale to już nie te same auta co w latach 80-początkach 90, które naprawdę W OGÓLE się nie psuły. Do tego dochodzą wymyślne systemy elektroniczne, cuda nie widy - to pieprzy się w każdym aucie z wiekiem ,nie zatrzymasz tego.
A tak na marginesie - gdzie niby ,panie dobry, wywyższam swoje auto? Mówię, że to po prostu solidne wozidło dla młodego człowieka za rozsądną cenę i bardzo tanie w eksploatacji (przy okazji miłe dla oka, czego nie można powiedzieć np. o tych volvo). Czy nie o to chodzi ,gdy się kupuje pierwsze auto? Ja rozumiem, że można mieć do wydania 25 tysięcy, ale czemu do ciężkiej cholery trzeba od razy kupować kolubrynę dla panów prezesów po 60tce? Zrozumiał? To fajnie.
Co jest zlego w S60? Sam bym takiego chcial, tzn. wolalbym go od S80, bo to prawda - osiemdziesiatka jest dla mnie troche za duza. Przynajmniej duza strefa zgniotu ;) Ale trafila mi sie okazja, wiec sie zdecydowalem. A co do skor - chyba kazde volvo je ma, wiec nie rozumiem krytyki. No i moja 80 tez bedzie w automacie :D
W tych volvo jest jedna podstawowa wada - to nijak nie jest auto dla kogoś w przedziale wiekowym 18-49 lat. To po prostu nie wygląda. S60 i S80 jeden ciul, to drugie różni się tylko tym, że więcej wezmą za serwis i tym, że jest o parę centymetrów większy. Jeśli skóra to imo tylko alcantara, pełna skóra jest niepraktyczna i z czasem robi się po prostu brzydka, a automat to wiadomo ,jedyny jakim mógłbym jeździć to z opcją manetek i nigdy bym pełnego automatu nie miał wrzuconego.
A jakbym tak miał 25 tysięcy i duży budżet na eksploatację ,to bym coś takiego przygarnął:
http://otomoto.pl/peugeot-406-coupe-...C27507697.html
zawsze uważałem tego Peżo za przepiękne auto (w końcu pininfarina), a teraz można go dorwać za małą kasę. Popsuć się czasem może, jak to francuski, ale na pewno taniej wyjdzie eksploatacja niż w takim S60/S80.
No i jeszcze jak by tak dorwać model z automatem z manetkami, to by dopiero było :D
Żaden samochód za 25 tys nie jest odpowiedni na pierwszą fure. Nie myślcie sobie że w używanym samochodzie nawet pewnym raz do roku wymienicie olej i zmienicie opony jak sezon przyjdzie i będzie można jeździć do woli. Bierz pod uwagę że do starego trupa tarcze i klocki z przodu robisz w granicach 300 zl z częściami a w tym będziesz musiał wydać dwa razy więcej, do tego dochodzi stan naszych polskich dróg a uwierz mi że tutaj zawieszenie na długo nie starcza, co chwila wymiana końcówek , tuleji , pęknięta sprężyna , wylany amortyzator do tego za każdym razem zbierzność lub jak ktoś woli geometria za 100. Ale rób jak uważasz, tacy ludzie jak ty dają mi zarobić więc nie będę płakał.
http://img580.imageshack.us/img580/4646/dsc1692m.jpg
Skóra jak widac w dobrym stanie. Dla mnie tam każdy ładny samochód dobrze wygląda w każdym przedziale wiekowym. Mam kolege, ktory jezdzi czerwonym volvo V70 kombi, to juz wyglada troszeczke smiesznie, bo po co 20-latkowi kombi. Moim zdaniem lepiej jezdzic nawet czyms takim, niz honda civic czy toyota yaris po babci jak co 2 nastolatek w warszawie. Automat czemu wiadomo? Jak pierwszy raz wsiadlem do automatu to zadecydowalem, ze nigdy nie kupie samochodu z manualna skrzynia.
Co do peugeota - wole auta, ktore wygladaja na solidniejsze. A jeszcze co do skór - nie lubie sztucznych materialow, do dobrej jakosci skory nic nie ma podejscia moim zdaniem.
tyle że skóra się naciąga, pęka, no i jak usiądziesz w lecie to zobaczysz dlaczego pół skóra jest lepsza
Od zawsze w naszych rodzinnych samochodach są skórzane fotele - milosc do skory musialem wyssac z mlekiem matki. Wiem, co sie dzieje w lato, ale to nie jest dla mnie az taki problem, zebym nie mogl sie 'poswiecic'. Dobrej jakosci skora to klasa, jest mila w dotyku i naturalna, wyglada calkiem inaczej niz jakistam welur we wzorki. A ta alcantara to w ogole przepuszcza powietrze? Przeciez to zmixowany poliester i poliuretan.
Z jakiej przyczyny? W każdym samochodzie zacznie się coś jebać prędzej czy później, nieważne, czy za 25k czy za 8k, jeśli ma kasę, żeby kupić taki samochód w dobrym stanie to niech bierze, przynajmniej ja bym brał. Poza tym to, że to ma być jego pierwsza fura nie znaczy, że wcześniej nie jeździł, bo są tacy, co np. mieszkają z rodzicami powiedzmy do 25 roku życia i dopóki z nimi mieszkają to używają ich samochodu, bo im się nie opłaca własnego kupować, więc staż jazdy mają już dosyć duży w momencie wyprowadzenia się. I co wtedy, też powiesz takiemu gościowi, że np. fura za 40k nie jest dobra na pierwszy samochód?
@mecenass
Jeśli to volvo jest w dobrym stanie to bierz i się nie zastanawiaj. Nie będziesz w niej wyglądał śmiesznie, będziesz w miarę bezpieczny, jeśli to silnik 2.4 to zawsze tam jakiegoś kopa ma, a jak założysz dobry gaz to spalanie cię wyniesie około 15l/100km gazu w MIEŚCIE(jak gorsza instalacja to z 17). Fura moim zdaniem solidna, sam się rozglądałem za takimi, ale mało jest dobrych egzemplarzy, no i leciutko wykraczała poza mój budżet, a nie chciałem brać z dolnego przedziału cenowego. Jedyny minus to automat, ale skoro tobie się podoba to nie widzę przeszkód.
z takiej przyczyny, ze polska mentalnosc nie pozwala zaakceptowac, ze kogos stac na taki samochod i nie obchodza go zbytnio koszty serwisowaniaznow zabawny fakt, oczywiscie mexeminator przewidzial, ze za 2 miesiace rozjebie sie elektronika i bedzie po samochodzie xD
jak chce, to niech kupuje - argument, ze czlowiek ponizej 50 lat nie powinien miec takiego samochodu jest rownie debilny, co cytat z mojego podpisu, nie mam slow na takie cos, no po prostu nie mam
btw ciekawe jak ktos jest dzieckiem jakiegos kulczyka - tez powinien dostac na pierwszy samochod malucha, bo niepisana polska zasada mowi, ze pierwszy samochod musi byc warty mniej niz 25 tysiecy? albo jakis biznesmen, ktory w wieku 40 lat robi sobie prawko - tez musi kupic jakies starocie? co to w ogole ma byc
Ja ogólnie też nie widzę nic przeciwko żeby na pierwsze auto kupić sobie coś dobrego i drogiego. Mowa, że na gównie trzeba się uczyć jest bez sensu, bo potem przesiadając się do innego auta znowu trzeba się nauczyć jeździć z np. jakimiś bajerami elektronicznymi czy coś takiego. ALE!!! Trzeba umieć jeździć autem, bo jeżeli zaraz po zdaniu prawka ktoś kupuje sobie auto za 25k to je rozpierdoli :D
a mi sie to volvo podoba...wiadomo, ze troche niezrecznie jezdzic takim autkiem np 18latkowi, bo wyglada to troche smiesznie tzn do szkoly czy cos, ale na trasy jak najbardziej.
Przyczyna jest taka że kupuje się samochód na który cię stać a nie dla lansu. Ma teraz te 25 tys to niech bierze tylko że później się płacze na stacji lub u mechanika że to takie drogi i czy nie da się taniej.Dodajmy do tego że ceny ubezpieczeń są teraz zajebiście wysokie dla młodych osób. Najśmieszniejsze w tym będzie jak pojeździ ze 2 miesiące zobaczy że nie jest tak tanio jak by się wydawało i już będzie montował instalacje LPG. Zaraz pewnie powiesz że w oszczędzaniu na paliwie nie ma nic złego, tu masz racje bo nie ma. Ale skoro nie stać cię na paliwo to po co kupować samochód za 25 tyś. ?
o co wam chodzi z tymi wypadkami, jak ktos nie jest totalna malpa w golfie 3 to jedyny wypadek jaki moze go spotkac, to jak ktos w niego wjedzie, a wtedy i tak nic to nie zmienia
No i moim zdaniem lepiej wydac pare zlotych wiecej i jezdzic bezpiecznym samochodem, niz trumną na kółkach zeby potem miec np. sparalizowana reke, co prawie przydarzyło takiemu kretynowi z mojego gimnazjum (wyleczyl sie jebany) , a i przeciez są ubezpieczenia
Jak ma miliony to niech bierze, sam bym sobie kupił auto za kupę forsy gdybym miał (marzyłby mi się np. GT-R). Sęk w tym, że warto rozglądnąc się za czymś, co nie jest kojarzone ze statecznym panem w średnim wieku.
prawdą jest, że to volvo na pewno ma ten jeden niezaprzeczalny plus - jest bezpieczne. Pamiętaj jednak, że przy prędkościach rzędu 100km/h mało to pomoże (ale każde auto wtedy w drzazgi idzie, kwestia szczęscią, nie auta samego w sobie).
PS@1: A jak masz to volvo zagazować zaraz to lepiej nie kupuj, bo dobre auto zniszczysz.
PS@2: Już nie wiem który z tych dwóch (Pezet777, mecenass) to plesio, bo oboje noszą pewno znamiona tej jakże znamienitej osobistości :D
kogo obchodza jakiekolwiek polskie skojarzenia, chyba tylko okazy najwiekszych mentalnych polakow, bo kazdy rozsadnego czlowiekma szczerze wyjebane, co jakis 60 letni dziadzius z wasem i duzym brzuszkiembadz jego 19letnia wersja :] pomysli o jego samochodzie
po prostu nie mam slow na twoja zawisc, ogarnij sie typie elo
btw ciekawe jak sie kojarzy wspanialy samochod fiat brawo ;]
z ciekawosci zapytam, Ty masz jakis samochod czy jezdzisz autem rodzicow? zreszta, po co pytam, w internecie mozesz napisac wszystko :)
wszedzie gdzie nie wejdziesz probujesz wywolac klotnie, wiec to Ty sie ogarnij
co do volvo.. co wam tak to przeszkadza, gdyby ktorys z was mial pieniadze tez by kupil prawda? no wlasnie, wiec o co chodzi? sam kiedys myslalem na poczatek nad s40, ale fundusze mi nie pozwolily :)
Możemy jeszcze chwilę podyskutować, chociaz i tak kazdy zostanie przy swoim, ale summa summarum za godzine jade po swojego Volverina ;3
mexe, ale o co Ci chodzi z tym, ze takim samochodem jezdzi ze stereotypu 'stateczny' pan. chyba tutaj o s80 sie rozchodzi, a jest on po prostu ladny.
dla mnie np cc, tico itp u mlodych wyglada smiesznie- moze ekonomicznie, ale po prostu troche 'beka'
do fiatów wszelkiej masci tez mam uprzedzenia ze wzgledu na to, ze rynek polskich samochodow nie jest za dobry ogolnie. Polacy mieli duze mozliwosci, duzo zaprzedali, ogolnie moim zdaniem nie warte uwagi samochody- moja utarta opinia (tzn wole coś innej marki niż fiat- z reguły)
=------------
to volvo
-bedzie duzo spalac
=-wchuj oplaty
-jak do miasta to sie nie oplaca
-drogie ewentualne naprawy i w sumie nie wszedzie je naprawisz
jak ci to nie przeszkadza to kupuj i nie widzę problemu
Kojarzy się bardzo neutralnie, a jeśli już można by go z kimś skojarzyć to z ładnymi dziewczynami (jak widzę bravko z panną za kółkiem to zawsze bardzo urodziwa ;)) i ogólnie młodymi ludźmi - bardzo mało starszych osób aktualnie się nimi porusza.
Myślałem nad S40, ale jak popatrzyłem na ceny napraw (i niezbyt oszczędne silniki) to podziękowałem. Niestety, nawet te prostsze volvo z tamtego okresu nie są tanie w eksploatacji, ceny obsługi VAGów czy Fiatów są dwu czy nawet trzykrotnie niższe.
A co do tej części o volvo to zgadzam się w 100%.
Ech te volvo... Moim zdaniem to 25 tysięcy można spożytkować na auto równie szybkie i bezpieczne - takie którym bym przyjechał do swojej kobiety, a ona nie dała by mi go prowadzić przez najbliższy miesiąc. Przyjeżdżając volvem powiedziała by że w sumie może być : D
Kwestia gustu.
Z innej beczki kto ma doświadczenia z takimi płynami
http://www.autokosmetyki.pl/carplan-...felg,p471.html
Nie chcę tu opinii z innych stron www, szukam kogoś kto takie silne płyny do mycia kół stosował i może powiedzieć jak mu się podobało...
Ziomki mam problemik z wlewem paliwa. Nie chce się otworzyć, normalnie otwiera się po kliknięciu przycisku a teraz ni chuja, jak można otworzyć go manualnie, samochodzik to passat b5.
manualnie niezbyt się da, linka czy tam magnes zwalnia zamek. Możesz go wyłamać na siłę, ale to chyba nie jest dobra opcja. Znajdź w necie podobny problem i zobacz czy się da do tego łatwo dostać.
Co prawda korki na kluczyk mogą się wydawać chujowe i niewygodne, ale jak widać mają swoje plusy ;)
Volvo kupione :D Ma nawet czujniki cofania, czego nie wiedzialem. Oby tylko nic z zawieszeniem sie nie stalo,bo to four-c :P
Na czym lepiej jezdzic zeby wolniej sie zuzywalo to zawieszenie? Sport czy Comfort? Czy bez roznicy?
A to już sobie poczytaj. W ogóle fajnie jakbyś się zainteresował budową tego zawieszenia. Te wszystkie czujniki i sprawy elektroniczne jeśli nie są awaryjne to nie ma co się martwić, sama zawiecha pewnie będzie siadać dość szybko (komfortowe, wieloelementowe konstrukcje nie lubią naszych dróg) ale to będzie koszt zapewne do 2tysięcy max.
Mi się wydaje że to dużej różnicy nie ma, ale mogę się mylić to moje zdanie. A co do czujników w limuzynie, to ostatnio parkowałem vectrę b w sedanie i jak na razie nie wyobrażam sobie jakiejś dłuższej jazdy takim autem do tyłu spoglądając jedynie w tylną szybę :D. Także w takim dużym wozie jak s80 to zbawienna sprawa. I gratuluję mecenasowi zakupu. Nie ma co się oglądać na innych, Ty będziesz jeździł tym autem. Od siebie mogę tylko życzyć bezawaryjności i przyjemnego połykania kilometrów :) regularne serwisowanie wszystkiego na czas i nic nie powinno się dziać ;)