Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Napisaliśmy sporo linijek, to jest historia długa
jak widać los spłatał figla, zapowiada się druga runda
Wymiatam jak Czyngis-chan, więc szybko piszę dissa
znów się wychylasz jako pierwszy nie wiem chcesz się ziom popisać?
Po moim ostatnim dissie zaniemówiłeś na długo
teraz wrócił Ci głos? oby nie było nudno
najlepsza porcja bitów i rymów u mnie jest zawsze
przeczytasz tekst po nim więcej ziomuś nie zaśniesz
wysyłam Cię na śnieg, dla Ciebie wersów Syberia
tylko prawdziwy hip hop jak na Kasty peryferiach
szybka seria punchy niczym Uzi strzelam
Twoja każda linia będzie czysta jak fleja
czuje się nie jak ale, muszę Cię tu z besztać
niby liczy się opinia, nie obchodzi mnie reszta
nie mów przestań, tylko otwórz oczy na świat
znalazłem przystań dla mnie to jest właśnie rap
widzę tak, że masz ochotę na nową walkę
Siostro skalpel, operacja, przegrasz życie jak Majkel
włącz ten bieg, przyspiesz by dotrzymać mi kroku
to nie estrada, nie będziesz tutaj królem popu
zaraz zaczniesz spadać, zostanie po Tobie popiół
też się szybko zestarzejesz już masz fobie siwych włosów
a może ich nie ma? po prostu jesteś kolo łysy
słyszysz ten teks,wpadasz do pokoju, ledwo dyszysz
właściwie Ciebie nie znam, chyba pochodzisz z niszy
jest ochota by Cię zniszczyć, ale nie zrobię tego za nic
nadzieję mam, że w odpowiedzi będziesz groźny jak dynamit
jednak rzeczywistość znam zasypiesz mnie białymi rymami
tylko między nami weź powiedz, nie spraw mi zawodu
zrobiłeś naprawdę progres? czy tylko parę kroków?
mały krok do przodu? pamiętaj stoisz nad przepaścią
dawno zaczęliśmy walkę nie pamiętam o co zaszło
u mnie myśli natłok, cały czas nowe pomysły
robić mamy rap, który nie przynosi korzyści?
wcale ich nie chcemy, wiemy, że to wyścig
serwuję Ci zimny prysznic, tak na pobudzenie
te kilka linii, daje specjalnie na przemyślenie
w trosce o Ciebie ślę te parę ostrych linijek
choć wiem ziom, że wzmocni Cię to co nie zabije
to dla Ciebie próba, według mnie Twój czas już mija
bo moja każda linia jest pisana by zabijać.
jak widać los spłatał figla, zapowiada się druga runda
Wymiatam jak Czyngis-chan, więc szybko piszę dissa
znów się wychylasz jako pierwszy nie wiem chcesz się ziom popisać?
Po moim ostatnim dissie zaniemówiłeś na długo
teraz wrócił Ci głos? oby nie było nudno
najlepsza porcja bitów i rymów u mnie jest zawsze
przeczytasz tekst po nim więcej ziomuś nie zaśniesz
wysyłam Cię na śnieg, dla Ciebie wersów Syberia
tylko prawdziwy hip hop jak na Kasty peryferiach
szybka seria punchy niczym Uzi strzelam
Twoja każda linia będzie czysta jak fleja
czuje się nie jak ale, muszę Cię tu z besztać
niby liczy się opinia, nie obchodzi mnie reszta
nie mów przestań, tylko otwórz oczy na świat
znalazłem przystań dla mnie to jest właśnie rap
widzę tak, że masz ochotę na nową walkę
Siostro skalpel, operacja, przegrasz życie jak Majkel
włącz ten bieg, przyspiesz by dotrzymać mi kroku
to nie estrada, nie będziesz tutaj królem popu
zaraz zaczniesz spadać, zostanie po Tobie popiół
też się szybko zestarzejesz już masz fobie siwych włosów
a może ich nie ma? po prostu jesteś kolo łysy
słyszysz ten teks,wpadasz do pokoju, ledwo dyszysz
właściwie Ciebie nie znam, chyba pochodzisz z niszy
jest ochota by Cię zniszczyć, ale nie zrobię tego za nic
nadzieję mam, że w odpowiedzi będziesz groźny jak dynamit
jednak rzeczywistość znam zasypiesz mnie białymi rymami
tylko między nami weź powiedz, nie spraw mi zawodu
zrobiłeś naprawdę progres? czy tylko parę kroków?
mały krok do przodu? pamiętaj stoisz nad przepaścią
dawno zaczęliśmy walkę nie pamiętam o co zaszło
u mnie myśli natłok, cały czas nowe pomysły
robić mamy rap, który nie przynosi korzyści?
wcale ich nie chcemy, wiemy, że to wyścig
serwuję Ci zimny prysznic, tak na pobudzenie
te kilka linii, daje specjalnie na przemyślenie
w trosce o Ciebie ślę te parę ostrych linijek
choć wiem ziom, że wzmocni Cię to co nie zabije
to dla Ciebie próba, według mnie Twój czas już mija
bo moja każda linia jest pisana by zabijać.
Zakładki