TORG Freestyle beef's thread

[mddlskillz]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

w sumie to napisaliśmy tyle linijek na siebie, że powinniśmy dać już spokój, ale.. jak chcesz to napisz na mnie jakiegoś dissa;p

Napisaliśmy sporo linijek, to jest historia długa
jak widać los spłatał figla, zapowiada się druga runda
Wymiatam jak Czyngis-chan, więc szybko piszę dissa
znów się wychylasz jako pierwszy nie wiem chcesz się ziom popisać?
Po moim ostatnim dissie zaniemówiłeś na długo
teraz wrócił Ci głos? oby nie było nudno
najlepsza porcja bitów i rymów u mnie jest zawsze
przeczytasz tekst po nim więcej ziomuś nie zaśniesz
wysyłam Cię na śnieg, dla Ciebie wersów Syberia
tylko prawdziwy hip hop jak na Kasty peryferiach
szybka seria punchy niczym Uzi strzelam
Twoja każda linia będzie czysta jak fleja
czuje się nie jak ale, muszę Cię tu z besztać
niby liczy się opinia, nie obchodzi mnie reszta
nie mów przestań, tylko otwórz oczy na świat
znalazłem przystań dla mnie to jest właśnie rap
widzę tak, że masz ochotę na nową walkę
Siostro skalpel, operacja, przegrasz życie jak Majkel
włącz ten bieg, przyspiesz by dotrzymać mi kroku
to nie estrada, nie będziesz tutaj królem popu
zaraz zaczniesz spadać, zostanie po Tobie popiół
też się szybko zestarzejesz już masz fobie siwych włosów
a może ich nie ma? po prostu jesteś kolo łysy
słyszysz ten teks,wpadasz do pokoju, ledwo dyszysz
właściwie Ciebie nie znam, chyba pochodzisz z niszy
jest ochota by Cię zniszczyć, ale nie zrobię tego za nic
nadzieję mam, że w odpowiedzi będziesz groźny jak dynamit
jednak rzeczywistość znam zasypiesz mnie białymi rymami
tylko między nami weź powiedz, nie spraw mi zawodu
zrobiłeś naprawdę progres? czy tylko parę kroków?
mały krok do przodu? pamiętaj stoisz nad przepaścią
dawno zaczęliśmy walkę nie pamiętam o co zaszło
u mnie myśli natłok, cały czas nowe pomysły
robić mamy rap, który nie przynosi korzyści?
wcale ich nie chcemy, wiemy, że to wyścig
serwuję Ci zimny prysznic, tak na pobudzenie
te kilka linii, daje specjalnie na przemyślenie
w trosce o Ciebie ślę te parę ostrych linijek
choć wiem ziom, że wzmocni Cię to co nie zabije
to dla Ciebie próba, według mnie Twój czas już mija
bo moja każda linia jest pisana by zabijać.

Nie damy spokoju :) topic należy do nas :D <prowo do innych :D>

[Wisnioowy]

Napisaliśmy sporo linijek, to jest historia długa
jak widać los spłatał figla, zapowiada się druga runda
Wymiatam jak Czyngis-chan, więc szybko piszę dissa
znów się wychylasz jako pierwszy nie wiem chcesz się ziom popisać?
Po moim ostatnim dissie zaniemówiłeś na długo
teraz wrócił Ci głos? oby nie było nudno
najlepsza porcja bitów i rymów u mnie jest zawsze
przeczytasz tekst po nim więcej ziomuś nie zaśniesz
wysyłam Cię na śnieg, dla Ciebie wersów Syberia
tylko prawdziwy hip hop jak na Kasty peryferiach
szybka seria punchy niczym Uzi strzelam
Twoja każda linia będzie czysta jak fleja
czuje się nie jak ale, muszę Cię tu z besztać
niby liczy się opinia, nie obchodzi mnie reszta
nie mów przestań, tylko otwórz oczy na świat
znalazłem przystań dla mnie to jest właśnie rap
widzę tak, że masz ochotę na nową walkę
Siostro skalpel, operacja, przegrasz życie jak Majkel
włącz ten bieg, przyspiesz by dotrzymać mi kroku
to nie estrada, nie będziesz tutaj królem popu
zaraz zaczniesz spadać, zostanie po Tobie popiół
też się szybko zestarzejesz już masz fobie siwych włosów
a może ich nie ma? po prostu jesteś kolo łysy
słyszysz ten teks,wpadasz do pokoju, ledwo dyszysz
właściwie Ciebie nie znam, chyba pochodzisz z niszy
jest ochota by Cię zniszczyć, ale nie zrobię tego za nic
nadzieję mam, że w odpowiedzi będziesz groźny jak dynamit
jednak rzeczywistość znam zasypiesz mnie białymi rymami
tylko między nami weź powiedz, nie spraw mi zawodu
zrobiłeś naprawdę progres? czy tylko parę kroków?
mały krok do przodu? pamiętaj stoisz nad przepaścią
dawno zaczęliśmy walkę nie pamiętam o co zaszło
u mnie myśli natłok, cały czas nowe pomysły
robić mamy rap, który nie przynosi korzyści?
wcale ich nie chcemy, wiemy, że to wyścig
serwuję Ci zimny prysznic, tak na pobudzenie
te kilka linii, daje specjalnie na przemyślenie
w trosce o Ciebie ślę te parę ostrych linijek
choć wiem ziom, że wzmocni Cię to co nie zabije
to dla Ciebie próba, według mnie Twój czas już mija
bo moja każda linia jest pisana by zabijać.

Chcesz tutaj zabłysnąć, kreujesz się na Freuda,
lecz jak to Magik ujął - Freud to niedojda,
runda druga, knock out, ziomek, lepiej morda,
twoje bragga jest tak małe, jak ten twój korniszon w spodniach,
los spłatał figla, w sumie to może i jest racja,
mi dał zwycięstwo w ciemno, tobie w pośladki klapsa,
prawda jest taka, że codziennie rano wyjesz głośnym piskiem,
bo nawet lustro cię nie widzi, jakby było fenickie,
chcę popisać się wersami, intelektualną wiedzą,
twoje rymy stoją, stoją, stop, one nisko na dnie siedzą,
po ostatnim twoim dissie zaniemówiłem na długo,
bo nie interesuje mnie walka ze zdeformowanym tabalugą,
dalej piszę wersję długą, na odpowiedź nie licząc,
bo przy tobie Lisa Sparxxx jest niemalże zakonnicą,
kiedy ty piszesz, to wszyscy biorą ślub z ciszą,
bo twój jedyny wosk jest w uszach, jakbyś miał dzieciństwo z dziczą,
uruchom wyobraźnię, złóż coś oryginalnego,
bo nowości tutaj nie masz, puncha ani jednego,
miej te swoje zwykłe Uzi, jak dla mnie masz broń kobiecą,
robię tu scenerię z El Mariachi, będziesz tamtą kobietą,
otworzyłem swoje oczy i co tutaj dostrzegłem?
jakiś typ coś mi wkręca, że dziś wyląduje w piekle,
nieźle, nieźle, są tutaj ci, co są dobrzy, lub też słabi,
jesteś jednym z miliona tych, którzy ze mną nie dali rady,
pomysł na operację miałeś w beefie z innym typem,
zajrzyj do słownika, trochę wzbogać swoją nędzną polemikę,
bo jakbyś poszedł ze swoimi wersami do programu "stand up...",
to wszystkim ze śmiechu zatrzymałyby się tętna,
była krótka przerwa, powiem tak, nic na siłę,
nie jestem królem popu, bo ty koronę wywalczyłeś,
nie wiem co chcesz udowodnić startując do lepszych typów,
twoja panna, nie, no super, jedno słowo - kukuryku,
twój styl nie ma prawa bytu, co ja gadam, jego nie ma,
bo jesteś tak zachłanny, jak zwykła śmierdząca hiena,
jesteś tak piękny i to jest właśnie wyśmienite,
że Stephan Bibrowski jest przy tobie Bradem Pittem,
o tym zimnym prysznicu, to prawda jest zabawna,
w każdym roku tyś kąpany, tyś przysłowiowa Marzanna,
masz takie punche, że aktualnie jestem w szoku,
ode mnie dostajesz tytuł wodzireja roku,
posiadasz milion pięknych panien, typu Beyoncé, ale,
nic z nimi nie zrobisz, bo byłeś w związku z Sada Abe,
na wygraną patent, jest prosty, tak dla draki,
ci powiem, że twoje punche, to zwykłe ślepaki.

nie wiem dlaczego inni nie chcą pisać, dostaną po jednym dissie, propsują i uciekają, parodia.. zamiast posiedzieć kilka minut dłużej nad wersami, to wolą robić z siebie jakichś lamusów.

[LisciuxD]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Do LisciuxD:

Oj porównujesz mnie do swego dziadka
Z tych wersów się uśmiała nawet moja sąsiadka
Moze łaskawie zechcesz to przeczytać
Na te twoje pseudo rymy zaczne zębami zgrzytać
Bynajmniej nie ze strachu, lecz ze śmiechu proszę pana
Ciekawsza jest od tego nawet zwykła śmietana...
Twój styl to połączenie mroza i cichopek
A lekcji rymowania udzielał ci chyba sam popek
I powiem Ci jedno, żadnego śmiechu tu nie słysze
za to flow i finezją możesz równać się z małyszem
Wiedzą i inteligencją przewyższa Cię nawet doda
Łapiesz wszystko co się rusza do swojego dzioba
Haa żeby lirycznie atakować
drogi synku radzę słownik przestudiować
A w dodatku chcesz być moją zmorą
Jedyną osobą która opuści te forum
Bedziesz ty i twoje żenujące poczucie humoru...
Po jednym dissie ogłaszasz się raperem
Dla mnie możesz nagrać płytę kurwa z mezem czy liberem
od małego nie dane Ci poczuć co to jest bauns
Możesz się przede mną schować, nie masz ze mną szans
Bo tym kawałku będę widział ciebie na dnie
Tylko nie płacz późiej idz pracować pod latarnie
Zadarłeś kolego nie z tym co trzeba
Ja jestem rymmajster ty zwykłym zjadaczem chleba
Jesteś panem jezior jaka szkoda bo ja mórz
Zostawiam Cię w tyle, moożesz wąchać po mnie kurz
Taka kolej rzeczy, jesteś pizdą no i już

ok jestes odwazny odwazyles sie odezwac
ale pogodz sie z tym ze i tak przegrasz
przegrany jestes a twoj rap to nedza
mowisz o flow? no prosze cie przestan
chyba ze slyszys moj glos czytajac mojego wersa
chcesz porownowac mnie do malysza ?
nie zapominaj ze malysz mial tytul mistrza
ja robie rap dla ciebie to szkola wyzsza
niby rymmajster co to nie on
a w srodku cipa z takimi won
nie wiesz nawet jak wyglada mikrofon
uciekaj do szamba bo tam twoj dom
s.i.r beyond aka liryczny czlon
mozesz z tad odejsc to koniec twego show
i kazdy ci to powie twoj rap to gowno
nie podoba ci sie popek? powiedz to mu w twarz
wiec po co gadasz o jego tekstach
skoro wiesz ze na dissy by cie zjadl
mowiles ze widziales jak dotykam dna
spoko ale widziales to tylko w snach
tak na prawde wiesz kto z nas dwoch na dno spadl
i glebiej bedziesz sie staczal kazdego dnia
dobra rada wez przestan rap
od dzisiaj lisciu to jest twoj kat

[mddlskillz]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Chcesz tutaj zabłysnąć, kreujesz się na Freuda,
lecz jak to Magik ujął - Freud to niedojda,
runda druga, knock out, ziomek, lepiej morda,
twoje bragga jest tak małe, jak ten twój korniszon w spodniach,
los spłatał figla, w sumie to może i jest racja,
mi dał zwycięstwo w ciemno, tobie w pośladki klapsa,
prawda jest taka, że codziennie rano wyjesz głośnym piskiem,
bo nawet lustro cię nie widzi, jakby było fenickie,
chcę popisać się wersami, intelektualną wiedzą,
twoje rymy stoją, stoją, stop, one nisko na dnie siedzą,
po ostatnim twoim dissie zaniemówiłem na długo,
bo nie interesuje mnie walka ze zdeformowanym tabalugą,
dalej piszę wersję długą, na odpowiedź nie licząc,
bo przy tobie Lisa Sparxxx jest niemalże zakonnicą,
kiedy ty piszesz, to wszyscy biorą ślub z ciszą,
bo twój jedyny wosk jest w uszach, jakbyś miał dzieciństwo z dziczą,
uruchom wyobraźnię, złóż coś oryginalnego,
bo nowości tutaj nie masz, puncha ani jednego,
miej te swoje zwykłe Uzi, jak dla mnie masz broń kobiecą,
robię tu scenerię z El Mariachi, będziesz tamtą kobietą,
otworzyłem swoje oczy i co tutaj dostrzegłem?
jakiś typ coś mi wkręca, że dziś wyląduje w piekle,
nieźle, nieźle, są tutaj ci, co są dobrzy, lub też słabi,
jesteś jednym z miliona tych, którzy ze mną nie dali rady,
pomysł na operację miałeś w beefie z innym typem,
zajrzyj do słownika, trochę wzbogać swoją nędzną polemikę,
bo jakbyś poszedł ze swoimi wersami do programu "stand up...",
to wszystkim ze śmiechu zatrzymałyby się tętna,
była krótka przerwa, powiem tak, nic na siłę,
nie jestem królem popu, bo ty koronę wywalczyłeś,
nie wiem co chcesz udowodnić startując do lepszych typów,
twoja panna, nie, no super, jedno słowo - kukuryku,
twój styl nie ma prawa bytu, co ja gadam, jego nie ma,
bo jesteś tak zachłanny, jak zwykła śmierdząca hiena,
jesteś tak piękny i to jest właśnie wyśmienite,
że Stephan Bibrowski jest przy tobie Bradem Pittem,
o tym zimnym prysznicu, to prawda jest zabawna,
w każdym roku tyś kąpany, tyś przysłowiowa Marzanna,
masz takie punche, że aktualnie jestem w szoku,
ode mnie dostajesz tytuł wodzireja roku,
posiadasz milion pięknych panien, typu Beyoncé, ale,
nic z nimi nie zrobisz, bo byłeś w związku z Sada Abe,
na wygraną patent, jest prosty, tak dla draki,
ci powiem, że twoje punche, to zwykłe ślepaki.

hue hue hue hue to było naprawdę dobre
pora na mnie ziom teraz coś ci powiem
przy Tobie jestem gruby pieniądz Ty przy mnie drobne
nie chodzi tu kogo bardziej cenią tylko o Twój progres
dorzucę Ci grosik bo nie masz koleś szczęścia
widząc Twoją scenerię wole swoje sześć ścian
kwintesencja w tym, że przy Tobie znika potencjał
impotencja którą wymyśliłeś z Sada Abe
sprawia, że jasno stawiam ziomuś tutaj sprawę
mój punch to Kain Twój przy moim Abel
odstaw japońskie historie, które miejsce miały dawno
Sada chwalona przez media lecz potępiło ją prawo
masz parcie na szkło? czy to po prostu zazdrość?
Histrioniczne zaburzenie osobowości? nie wiem może
nie oceniam dolegliwości Twoich schorzeń
wiąże zależności wersów co stwarza kwestię sporną
opierasz swoje punche na filmach akcji, japońskich i porno
nie zapominam o pozostałych to jasne jak słońce
punch ze Setephanem Bibrowskim? to jest de-motywujące ...
przyrównaj do mnie jeszcze całe Hollywood
mój tekst będzie długi bo czuje pisania głód
powali Cię to z nóg bo zacznę retrospekcję
wspominałeś o operacji dla Ciebie przygotowałem sekcję
miałeś erekcję przy Carolinie, lasce desperado
teraz mnie do niej przyrównujesz? no kurwa brawo
Stosujesz follow up nie uznam tego za plagiat
między Piotrem a Freudem jest naprawdę magia
jeden światowa osobistość drugi idol Polskich małolatów
który z nich był mądrzejszy? Ja ziom nie mam dylematu
Przysłowiowa Marzanna na odległość mi to śmierdzi
nie sprawdziłeś kolego, że to symbol zimy i śmierci
znów przyrównanie do czegoś, co stawia Cię w chujowym świetle
widok jak z za lustra fenickiego, Tyś temu winny to jest piękne
ja wciąż dalej biegnę, w końcu runda druga
może moje bragga małe, za to niezły mam ubaw
poranne piski nie moje, od sąsiada z boku
ups sorry miałem nie mówić przecież to Twój pokój
moje rymy na dnie za sponsoruje Tobie sonar
oni żenią się z ciszą bo nie usłyszą ultradźwięków zobacz
możesz się już schować, ja jadę dalej biegle
otwórz oczy jeszcze raz nie wspominałem nic o piekle
będziesz raczej w raju wyrafinowanych wersów
jedyne co będzie złe to że nabawią Cię kompleksów
to jak rozwiązywanie testu, skreślanie przeciwnika jak odpowiedzi
liczyłeś że nie odpowiem? zawsze odpisze, wierz mi
niech nic nie przeszkodzi przyjrzeć Ci się z bliska
Lisa Sparxxx? przykra prawda to głupia tłusta dziwka
dalej pizgam Ty ledwo stoisz w swoich butach
w końcu mam milion ładnych panien czy koguta?
zgarniam utarg, Ty zaliczasz znowu wtopę
umrzeć ze śmiechu w stand up o to tam chodzi chłopie
nie znam się na popie mogę być tam królem
nie jestem wodzirejem mogę poznać ich kulturę
startując do lepszych typów nic nie chce udowodnić
podkreślam tylko cechę ich poziom równa się chodnik
taki z Ciebie zawodnik? chcesz popisać się na forum?
intelektualną wiedzą i wersami? nie zostawiasz mi wyboru
mniej za krzty honoru powiedz prawdę stop obłudzie
zostałeś zabity ślepakami kurwa co powiedzą ludzie

Taką moc mają słowa tego nie wiesz? :D
dobrze, że co jakiś czas mamy jeszcze siebie :* :D

[Wisnioowy]

hue hue hue hue to było naprawdę dobre
pora na mnie ziom teraz coś ci powiem
przy Tobie jestem gruby pieniądz Ty przy mnie drobne
nie chodzi tu kogo bardziej cenią tylko o Twój progres
dorzucę Ci grosik bo nie masz koleś szczęścia
widząc Twoją scenerię wole swoje sześć ścian
kwintesencja w tym, że przy Tobie znika potencjał
impotencja którą wymyśliłeś z Sada Abe
sprawia, że jasno stawiam ziomuś tutaj sprawę
mój punch to Kain Twój przy moim Abel
odstaw japońskie historie, które miejsce miały dawno
Sada chwalona przez media lecz potępiło ją prawo
masz parcie na szkło? czy to po prostu zazdrość?
Histrioniczne zaburzenie osobowości? nie wiem może
nie oceniam dolegliwości Twoich schorzeń
wiąże zależności wersów co stwarza kwestię sporną
opierasz swoje punche na filmach akcji, japońskich i porno
nie zapominam o pozostałych to jasne jak słońce
punch ze Setephanem Bibrowskim? to jest de-motywujące ...
przyrównaj do mnie jeszcze całe Hollywood
mój tekst będzie długi bo czuje pisania głód
powali Cię to z nóg bo zacznę retrospekcję
wspominałeś o operacji dla Ciebie przygotowałem sekcję
miałeś erekcję przy Carolinie, lasce desperado
teraz mnie do niej przyrównujesz? no kurwa brawo
Stosujesz follow up nie uznam tego za plagiat
między Piotrem a Freudem jest naprawdę magia
jeden światowa osobistość drugi idol Polskich małolatów
który z nich był mądrzejszy? Ja ziom nie mam dylematu
Przysłowiowa Marzanna na odległość mi to śmierdzi
nie sprawdziłeś kolego, że to symbol zimy i śmierci
znów przyrównanie do czegoś, co stawia Cię w chujowym świetle
widok jak z za lustra fenickiego, Tyś temu winny to jest piękne
ja wciąż dalej biegnę, w końcu runda druga
może moje bragga małe, za to niezły mam ubaw
poranne piski nie moje, od sąsiada z boku
ups sorry miałem nie mówić przecież to Twój pokój
moje rymy na dnie za sponsoruje Tobie sonar
oni żenią się z ciszą bo nie usłyszą ultradźwięków zobacz
możesz się już schować, ja jadę dalej biegle
otwórz oczy jeszcze raz nie wspominałem nic o piekle
będziesz raczej w raju wyrafinowanych wersów
jedyne co będzie złe to że nabawią Cię kompleksów
to jak rozwiązywanie testu, skreślanie przeciwnika jak odpowiedzi
liczyłeś że nie odpowiem? zawsze odpisze, wierz mi
niech nic nie przeszkodzi przyjrzeć Ci się z bliska
Lisa Sparxxx? przykra prawda to głupia tłusta dziwka
dalej pizgam Ty ledwo stoisz w swoich butach
w końcu mam milion ładnych panien czy koguta?
zgarniam utarg, Ty zaliczasz znowu wtopę
umrzeć ze śmiechu w stand up o to tam chodzi chłopie
nie znam się na popie mogę być tam królem
nie jestem wodzirejem mogę poznać ich kulturę
startując do lepszych typów nic nie chce udowodnić
podkreślam tylko cechę ich poziom równa się chodnik
taki z Ciebie zawodnik? chcesz popisać się na forum?
intelektualną wiedzą i wersami? nie zostawiasz mi wyboru
mniej za krzty honoru powiedz prawdę stop obłudzie
zostałeś zabity ślepakami kurwa co powiedzą ludzie

Masz rymy, jakbyś tańczył po pijaku cza-czę,
ścianie płaczu ze śmiechu, puściłyby zwieracze,
jak ja jestem drobne, to ty lepiej znów złóż pacierz,
banknoty można porwać, złoto trwałe, szczere, bracie,
moim progresem się naciesz, lepsze punche, słabsze rymy,
zaś ty jesteś jak Peja, nie zmienia się nic, my widzimy,
i powoli do sedna sprawy, do punktu dochodzimy,
że tak na serio, masz sporo chłopaków i żadnej dziewczyny,
kilka chwil mojej weny i rozprawiam się z baranem,
po tej walce John David Duty będzie twoim kompanem,
twoje sześć ścian, parodia, najpierw naucz się liczyć,
cztery ściany bez klamek, nie ma nic, oprócz ciszy,
wers z Sada Abe, inspirowany jest "Ladeezee",
potępiło ją prawo, ja w sprawiedliwość nie wierzę,
gdy zaczynasz rymować, nie brakuje pustych siedzeń,
bo wiara zna się na rapie i ja z nią w ciebie nie uwierzę,
siedzę, teraz myślę, muzyka płynie przez głośnik,
tak na serio, to ja nie mam czego tobie zazdrościć,
nie mam żadnych zaburzeń, i wie to ludzi tylu,
że to ty wyglądasz, jakbyś się urodził w Czarnobylu,
rozwikłam kwestię sporną, teraz wiesz, że to racja,
że twoja liryka jest jak w porno konwersacja,
twoja kariera podupada, przecież wiesz jak to jest, jak,
walkę z tobą, nazywam sezonem na leszcza,
o Bibrowskim, to jest proste, pomysł z demotywatorów,
moja wiedza się powiększa, twoja nadal leży w gnoju,
nie przyrównam do ciebie nawet cząstki Hollywoood,
bo tak ci szczerze powiem, że nie mam do śmiechu nastroju,
czujesz głód, umierasz z permanentnego głodu,
takich leszczy nie powinno się rodzić, koniec takich porodów,
i wiesz co ci powiem? pojebany jest twój szpital,
bo przy porodzie powinni ci podać pentobarbital,
retrospekcja, refleksja, więc czas na prawdy słowa,
twój styl, przy moim ze wstydu się chowa,
ja ciebie dziś rozwalę, dla mnie to banalnie proste,
bo mam wersy jakbym rozpierdolił się w Roswell,
nie przeinaczaj faktów, gdyby mi przy tobie stanął,
musiałbym mieć sen o Jessice, lub nawet lepszą panią,
chcesz być jak Tony Halik, lecz ty ciągle co rano,
wkładasz halkę jego żony, by się poczuć jego damą,
z Magiem sprawa szybka, moim zdaniem bez talentu,
Fok był od niego lepszy, zaś Rah w PFK na pierwszym miejscu,
"mroczny pasażer ze mną jedzie..",
gnasz za moim cieniem i się odczepić nie chcesz,
powiało grozą, chłodem, lód jak w uczuciach nad ranem,
lecz musisz to wiedzieć, że ja jestem piromanem,
chcesz być raperem, lecz jesteś nieudacznikiem, bo,
zamiast być raperem, jesteś primadonną, ziom,
wers o lustrze fenickim, chyba na pewno ci nie wyszedł,
bezsensowna liryka, jakbyś był królem cipek,
a te piski wytłumaczę, zwróć swoją uwagę na nie,
że te piski nie są moje, to są piski moich panien,
mówię to, co pomyślę, zatem ty już możesz znikać,
nabawią się kompleksów, bo nie ma na nie przeciwnika,
i myślisz 'jak go pokonać?', nieustannie się martwisz,
'jak go pokonać, skoro on robi mi Auswitch?',
Lisa Sparxxx, tłusta dziwka, ogarnij tę nawiązkę,
że mowa tu o tobie, autodiss, to jest proste,
równa się chodnik więc dam słówko więcej, ośle,
twoje rymy brzydko pachną, jakby spalił się twój toster,
twoje to kanalizacja, wieko otworzone szerzej,
nie wyczłapiesz się z nich nigdy, ja w to nie uwierzę,
i wiesz, że to wiem, bo znam to z autopsji,
że tutaj nie mają wstępu tacy słabi chłopcy.

twój ostatni wers mnie rozpierdolił na łopatki hahaha, zajebiście złożone;d

[SirBeyond]

..........................

Masz rację- padłem ale ze śmiechu chyba
Koleś masz rymy jakbyś był po paru grzybach
Mój rap uwierz się dobrze trzyma
Za to tobie przydała by się jakaś dziewczyna
Lecz nie taka do pisania na gg
i nie taka co na imię ma jpg
I skończ te pisanie dissów jak kolwiek to nazywasz
Ja baunsuje w klubie a ty tylko łbem kiwasz
No dalej misiu powiedz że ja jestem świr
Ale to nie ja mam pseudo pedobear
Liściu? kto to kurwa jest?
Ktoś o takim nicku ma zrytą banie fest
Twoja twórczość przypomina mi meksyk
W swoich tekstach płaczesz jakbyś miał kompleksy
Do tego ziomek chcesz być moim katem?
Idz lepiej potrenować w łóżku z twoim Tat...
Ej chciałeś się pobawić to teraz masz
Trochę mnie wkurwiłeś to walę prosto w twarz
Skąd ty się urwałeś? może z kapusty?
Zamiast kanapki do szkoły wolisz trzy spusty
To dla ciebie za dużo podziel z kumplem się porcją
Gdy widzę takich jak ty to jestem za aborcją
Nie wiem, może lubisz w lesie zbierać poziomki
Niestety twoje rymy są czerstwe jak chleb z bierdonki
Lubisz takie coś, w tym towarzystwie się obracaj
Idz tam skąd przyszedłeś i tutaj już nie wracaj.

[hakael]

#Wisnioowy

Nie wytykaj cudzych błędów, zadufany egoisto
Próbujesz zgrywać rapera, ale jesteś zwykłą pizdą
Nazywasz kogoś baranem, z tobą pełno tu baranów
Koleś na forum o tibii mówi, że ma rzeszę fanów
No nie kurwa, ja nie mogę, zaraz pierdolnę na zawał
Wiem, że masz prawo do szczęścia, a nie masz szczęścia do prawa
Ale kurwa bez przesady, nie pierdol mi tu o sławie
Takich jak ty jest miliardy, jeden strzał i po zabawie
Chcesz na wszystkich patrzeć z góry? To niemożliwe, pachole
W hierarchii zajebistości jesteś cały czas na dole
Jesteś cały czas żałosny, bo jesteś cały czas nikim
A nazwiska w twoich tekstach, to tylko kretyńskie tricki
Wszystkim chcesz tutaj pokazać, że jesteś inteligentny
Inteligencją nie grzeszysz, a do dissów jesteś chętny
Naucz się przyjąć krytykę, pierdolony disslektyku
I tak każdy z twoich tekstów wyląduje na śmietniku...

takie wtrącenie, keep goin'

[LisciuxD]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

..........................

nie masz pomyslow i wjezdzasz mi na starych
to jest zalosne chcesz lezec nie ma sprawy
branie do pyska u ciebie to jest nawyk
wszystko lykasz jak mlody pelikan
cieszysz morde jak ci na nia sikam
twoj rap sie trzyma ? jak spruchniale drewno
chcesz miec meksyk? dostaniesz to na pewno
skoro jestem pedobear to ty jestes ma kurewka
a tak a propo to co ty masz do chleba
juz 2 wers taki co taka u ciebie bieda?
zal dupe sciska juz gorzej sie nie da
s.i.r beyond jak gay sex bomb
jestem z kad chcesz to wiedziec cioto?
jestem z miasta gdzie takich jak ty tepia
jestes za aborcja ja przeciw invitro
czyli przeciw takim jak ty dziwka
zaczelem beef wiec i skoncze z toba szybko
wez opusc te forum mala mokra pipko
zwolnij miejsce dla takich jak ja mistrzow

[Wisnioowy]

cóż, jestem antagonistą.

#hakael

Ja nie mam tutaj fanów? chwilę, przystań na moment,
kilka stron wcześniej, każdy props w moją stronę,
to ty jesteś egoistą, bez zawachania celny wystrzał,
w każdym beefie tylko ty próbujesz się wywyższać,
to nie blog o tibii, sporo tu oportunistów,
jakbyś nie zauważył, to jest dział dla artystów,
fakt, mam prawo do szczęścia, lecz nie mam szczęścia do prawa,
się śmiać nie ma z czego, prawo to żadna zabawa,
tak, tak, jeden strzał, od razu się schowam,
musisz wiedzieć jak wyglądam, zacznij mnie prześladować,
hierarchii zajebistości, nie wyniosłem ze szkołą,
za to tyś zbyt zajebisty, mówiąc zawiłą metaforą,
co do nazwisk, wyjaśnię, w mojej głowie setki osób,
ja przynajmniej mam na bieg po loopach własny sposób,
patrz na mnie nadal z góry, próbuj trafić w moje serce,
napisz coś mądrzejszego, lub nie pisz nigdy więcej.

[hakael]

#Wisnioowy

Nie czytasz ze zrozumieniem, serio nie wiem o czym marzysz
Uważaj ziom z kim się mierzysz, bo się jeszcze poparzysz
Chcesz mieć własny styl, to ci powiem prawdę szczerą
Choćbyś nie wiem jak się starał, to i tak osiągniesz zero
Masz styl pracownika fiata, albo innego valeo
8 godzin na taśmie, to dla ciebie panteon
Dalej twierdzisz, że masz fanów? Kurwa, nie wiem w jaki sposób
Skoro teksty w tym temacie czyta raptem kilka osób
Nie będę cię uświadamiał. dalej tkwij w swojej niewiedzy
Lepsi wirtualni fani, niż fałszywi koledzy
Przynajmniej ja tak uważam, tak brzmi dzisiaj moje credo
Więc dalej, póki możesz, dziel się z 'nimi' swoją schedą
Rozdawaj im swoje zdjęcia, wirtualne autografy
Ale już mi nie odpisuj, nie mam czasu na zabawy
Dobra, kończę, trzym się ciepło, razem ze swoją ferajną
Daj znać jak ci dalej poszło, jak skończysz szkołę specjalną.

[Wisnioowy]

#hakael

Jak chcesz, tak masz, już koniec tej walki,
nie poparzę się płomieniem od twojej zapałki,
i nie musisz już nawet przykładać ucha do szklanki,
by zrozumieć, że nie mam fanów, ja mam piękne fanki,
ja jestem w specjalnej? patent na punch jest prosty,
ja nie chodzę do tej szkoły, za to ty jesteś woźnym,
masz takie słabe wersy, że powiem ci to z miejsca,
że nawet Barrego White'a, ogarnęłaby depresja,
wiesz, wolę zapierdalać nawet osiem godzin na taśmie,
niż kraść mamie jedzenie z lodówki, gdy zaśnie,
mówię prosto z mostu i uświadamiam ci właśnie,
że bez deprimu, czy persenu, dziś nocą nie zaśniesz,
co do kumpli, to szczerze mógłbym zliczyć ich na palcach,
dlatego, że ja nie mam tendencji do fałszywego tańca,
nie masz czasu na zabawy? czas na moją polemikę,
trochę dziwne, bo masz wersy, jakbyś był dobrym komikiem.

w sumie napisałeś, by nie pisać, lecz musiałem niektóre rzeczy sprostować.

[mddlskillz]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Masz rymy, jakbyś tańczył po pijaku cza-czę,
ścianie płaczu ze śmiechu, puściłyby zwieracze,
jak ja jestem drobne, to ty lepiej znów złóż pacierz,
banknoty można porwać, złoto trwałe, szczere, bracie,
moim progresem się naciesz, lepsze punche, słabsze rymy,
zaś ty jesteś jak Peja, nie zmienia się nic, my widzimy,
i powoli do sedna sprawy, do punktu dochodzimy,
że tak na serio, masz sporo chłopaków i żadnej dziewczyny,
kilka chwil mojej weny i rozprawiam się z baranem,
po tej walce John David Duty będzie twoim kompanem,
twoje sześć ścian, parodia, najpierw naucz się liczyć,
cztery ściany bez klamek, nie ma nic, oprócz ciszy,
wers z Sada Abe, inspirowany jest "Ladeezee",
potępiło ją prawo, ja w sprawiedliwość nie wierzę,
gdy zaczynasz rymować, nie brakuje pustych siedzeń,
bo wiara zna się na rapie i ja z nią w ciebie nie uwierzę,
siedzę, teraz myślę, muzyka płynie przez głośnik,
tak na serio, to ja nie mam czego tobie zazdrościć,
nie mam żadnych zaburzeń, i wie to ludzi tylu,
że to ty wyglądasz, jakbyś się urodził w Czarnobylu,
rozwikłam kwestię sporną, teraz wiesz, że to racja,
że twoja liryka jest jak w porno konwersacja,
twoja kariera podupada, przecież wiesz jak to jest, jak,
walkę z tobą, nazywam sezonem na leszcza,
o Bibrowskim, to jest proste, pomysł z demotywatorów,
moja wiedza się powiększa, twoja nadal leży w gnoju,
nie przyrównam do ciebie nawet cząstki Hollywoood,
bo tak ci szczerze powiem, że nie mam do śmiechu nastroju,
czujesz głód, umierasz z permanentnego głodu,
takich leszczy nie powinno się rodzić, koniec takich porodów,
i wiesz co ci powiem? pojebany jest twój szpital,
bo przy porodzie powinni ci podać pentobarbital,
retrospekcja, refleksja, więc czas na prawdy słowa,
twój styl, przy moim ze wstydu się chowa,
ja ciebie dziś rozwalę, dla mnie to banalnie proste,
bo mam wersy jakbym rozpierdolił się w Roswell,
nie przeinaczaj faktów, gdyby mi przy tobie stanął,
musiałbym mieć sen o Jessice, lub nawet lepszą panią,
chcesz być jak Tony Halik, lecz ty ciągle co rano,
wkładasz halkę jego żony, by się poczuć jego damą,
z Magiem sprawa szybka, moim zdaniem bez talentu,
Fok był od niego lepszy, zaś Rah w PFK na pierwszym miejscu,
"mroczny pasażer ze mną jedzie..",
gnasz za moim cieniem i się odczepić nie chcesz,
powiało grozą, chłodem, lód jak w uczuciach nad ranem,
lecz musisz to wiedzieć, że ja jestem piromanem,
chcesz być raperem, lecz jesteś nieudacznikiem, bo,
zamiast być raperem, jesteś primadonną, ziom,
wers o lustrze fenickim, chyba na pewno ci nie wyszedł,
bezsensowna liryka, jakbyś był królem cipek,
a te piski wytłumaczę, zwróć swoją uwagę na nie,
że te piski nie są moje, to są piski moich panien,
mówię to, co pomyślę, zatem ty już możesz znikać,
nabawią się kompleksów, bo nie ma na nie przeciwnika,
i myślisz 'jak go pokonać?', nieustannie się martwisz,
'jak go pokonać, skoro on robi mi Auswitch?',
Lisa Sparxxx, tłusta dziwka, ogarnij tę nawiązkę,
że mowa tu o tobie, autodiss, to jest proste,
równa się chodnik więc dam słówko więcej, ośle,
twoje rymy brzydko pachną, jakby spalił się twój toster,
twoje to kanalizacja, wieko otworzone szerzej,
nie wyczłapiesz się z nich nigdy, ja w to nie uwierzę,
i wiesz, że to wiem, bo znam to z autopsji,
że tutaj nie mają wstępu tacy słabi chłopcy

Czytam Twój tekst z łatwością go powielić
masz szczęście do rymów ile miał szczęścia John Merrick
starasz się pisać ambitnie, a nie rzucać mięsem
ale opowiadasz baśnie niczym Hans Christian Andersen
John David Duty? Pentobarbital?
punche chyba Ci dyktuję z teleekspresu kobita
w sumie co mi tam, ale posłuchaj chłopak
lepsze punche znajdziesz w tvn u Kamila Durczoka
ocenianie mojej cza-czy ej nie powinieneś tego robić
chyba że jesteś Wiśniowy a.k.a Iwona Pavlović
porównanie do Peji? ziom Ryś już na zawsze jest legendą
więc i tak jest lepszy od tych którzy nigdy nią nie będą
moje sześć ścian? bez spiny koleś weź odetchnij
mieszkasz w zamkniętej kostce ile kostka ma powierzchni?
wers o lustrze mi nie wyszedł? chyba czy na pewno?
zdecyduj się kolego bo te zestawienie to nie jest jedność
co masz wspólnego z Roswell że Twój tekst to katastrofa
na Twojej drodze porażka Ty nie możesz się wycofać
kto będzie szlochać? nie ja po incydencie ze ścianą
gdy puszczały jej zwieracze stałeś dokładnie za nią
rap jest moją manią, u Ciebie majaczeniem
przydałby się Dr. House bo ja tutaj nic nie zmienię
a wers o Auschwitch to na prawdę przykre
jedno jest dobre w naszej walce, że skończysz jak Hitler
Jesteś piromanem? Jedno ziom Ci wytłumaczę
palisz gumę z typami dlatego pisk brzmi jak facet
Twój tekst nie daję plonów, rymy są bezowocne
ogólnie masz tyle do powiedzenia co ludzie w Korei Północnej
to ma być mocne? Twój styl? idź z nim w pizdu
wybacz że tak brzydko, nie użyłem eufemizmu
nie mam prawa wstępu? za to znowu mam ubaw
i tak nie obchodzi mnie siedzenie w takich lipnych miejscówach

ajajaj mam gorączkę :/ :/

[Wisnioowy]

Czytam Twój tekst z łatwością go powielić
masz szczęście do rymów ile miał szczęścia John Merrick
starasz się pisać ambitnie, a nie rzucać mięsem
ale opowiadasz baśnie niczym Hans Christian Andersen
John David Duty? Pentobarbital?
punche chyba Ci dyktuję z teleekspresu kobita
w sumie co mi tam, ale posłuchaj chłopak
lepsze punche znajdziesz w tvn u Kamila Durczoka
ocenianie mojej cza-czy ej nie powinieneś tego robić
chyba że jesteś Wiśniowy a.k.a Iwona Pavlović
porównanie do Peji? ziom Ryś już na zawsze jest legendą
więc i tak jest lepszy od tych którzy nigdy nią nie będą
moje sześć ścian? bez spiny koleś weź odetchnij
mieszkasz w zamkniętej kostce ile kostka ma powierzchni?
wers o lustrze mi nie wyszedł? chyba czy na pewno?
zdecyduj się kolego bo te zestawienie to nie jest jedność
co masz wspólnego z Roswell że Twój tekst to katastrofa
na Twojej drodze porażka Ty nie możesz się wycofać
kto będzie szlochać? nie ja po incydencie ze ścianą
gdy puszczały jej zwieracze stałeś dokładnie za nią
rap jest moją manią, u Ciebie majaczeniem
przydałby się Dr. House bo ja tutaj nic nie zmienię
a wers o Auschwitch to na prawdę przykre
jedno jest dobre w naszej walce, że skończysz jak Hitler
Jesteś piromanem? Jedno ziom Ci wytłumaczę
palisz gumę z typami dlatego pisk brzmi jak facet
Twój tekst nie daję plonów, rymy są bezowocne
ogólnie masz tyle do powiedzenia co ludzie w Korei Północnej
to ma być mocne? Twój styl? idź z nim w pizdu
wybacz że tak brzydko, nie użyłem eufemizmu
nie mam prawa wstępu? za to znowu mam ubaw
i tak nie obchodzi mnie siedzenie w takich lipnych miejscówach

Widać, że masz problem z zawieszoną poprzeczką,
twój fejm mógłbym zważyć nawet wygiętą łyżeczką,
zawsze z prawdą żyć trzeba, nie potrzeba tu proroków,
żeby wiedzieć, że dla Ryśka, mógłbyś tylko sprzątać pokój,
za wers o Merricku koniecznie musisz dostać,
ludzie zbudowali muzeum, by czcić jego postać,
twoich punchy nie było, albo w drodze się zgubiły,
znów przegrałeś z małolatem, idź podetnij sobie żyły,
zastanów się, ej, czy twoje wysiłki są coś warte,
skoro masz przed sobą Jio z O-Parts Hunter,
to rezurekcja zła, Wisnia zawarł pakt z diabłem,
po wszystkich przeciwnikach, zostawiam ciała martwe,
jesteś święty jak konklawe, powiedzieć ludziom trzeba,
jesteś święty jak konklawe? raczej Maria Magdalena,
jestem Hans Christian Andersen i prawda jest taka,
że cała wiara nosi mnie w sercach od dzieciaka,
i skumaj swego puncha, jak dla mnie wielka chała,
ja stałem za ścianą więc to ciebie oglądała,
ja nikogo nie kopiuję, to technika moja własna,
piszę baśnie, bo w dissach ważna jest wyobraźnia,
wers o Roswell był zawiły, skumaj punche ironiczne,
moje wersy są jak w Roswell wypadek, czyt: kosmiczne,
co do eufemizmów, proste, dziś szczerze powiem wszystko,
z nas dwóch, to ja, mam bogatsze słownictwo,
łap te wersy śmiercionośne, choć lirykę mam czystą,
mogę mieszkać w Korei, lecz wiedz, że jestem rasistą,
widać, że schizofrenia jest osobą tobie bliską,
bo Beata Chmielowska-Olech jest profesjonalistką,
przyrównanie do Hitlera, jak dla mnie wers owocny,
mam to z nim wspólnego, że też jestem bezlitosny,
wiesz, lubię ludziom radzić, więc dziś też będę pomocny,
wypij cysternę melisy i myśl, że jesteś mocny,
coś ty, żart, lecz kombinuj jak tutaj być groźnym,
mógłbyś być w zoo atrakcją, rola niemówiącej owcy,
mam talent i patent, ażeby zniszczyć takie płotki,
w każdych wolnych chwilach nucisz moje zwrotki,
zagrałbym o twoje życie dosłownie w kości,
ale masz osteoporozę więc dam wyraz litości,
dla ciebie to lipna miejscówa? wróć lepiej do wątku,
bo tak samo, jak ja siedzisz tutaj od początku.

razdwatrzycztery

[mddlskillz]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Widać, że masz problem z zawieszoną poprzeczką,
twój fejm mógłbym zważyć nawet wygiętą łyżeczką,
zawsze z prawdą żyć trzeba, nie potrzeba tu proroków,
żeby wiedzieć, że dla Ryśka, mógłbyś tylko sprzątać pokój,
za wers o Merricku koniecznie musisz dostać,
ludzie zbudowali muzeum, by czcić jego postać,
twoich punchy nie było, albo w drodze się zgubiły,
znów przegrałeś z małolatem, idź podetnij sobie żyły,
zastanów się, ej, czy twoje wysiłki są coś warte,
skoro masz przed sobą Jio z O-Parts Hunter,
to rezurekcja zła, Wisnia zawarł pakt z diabłem,
po wszystkich przeciwnikach, zostawiam ciała martwe,
jesteś święty jak konklawe, powiedzieć ludziom trzeba,
jesteś święty jak konklawe? raczej Maria Magdalena,
jestem Hans Christian Andersen i prawda jest taka,
że cała wiara nosi mnie w sercach od dzieciaka,
i skumaj swego puncha, jak dla mnie wielka chała,
ja stałem za ścianą więc to ciebie oglądała,
ja nikogo nie kopiuję, to technika moja własna,
piszę baśnie, bo w dissach ważna jest wyobraźnia,
wers o Roswell był zawiły, skumaj punche ironiczne,
moje wersy są jak w Roswell wypadek, czyt: kosmiczne,
co do eufemizmów, proste, dziś szczerze powiem wszystko,
z nas dwóch, to ja, mam bogatsze słownictwo,
łap te wersy śmiercionośne, choć lirykę mam czystą,
mogę mieszkać w Korei, lecz wiedz, że jestem rasistą,
widać, że schizofrenia jest osobą tobie bliską,
bo Beata Chmielowska-Olech jest profesjonalistką,
przyrównanie do Hitlera, jak dla mnie wers owocny,
mam to z nim wspólnego, że też jestem bezlitosny,
wiesz, lubię ludziom radzić, więc dziś też będę pomocny,
wypij cysternę melisy i myśl, że jesteś mocny,
coś ty, żart, lecz kombinuj jak tutaj być groźnym,
mógłbyś być w zoo atrakcją, rola niemówiącej owcy,
mam talent i patent, ażeby zniszczyć takie płotki,
w każdych wolnych chwilach nucisz moje zwrotki,
zagrałbym o twoje życie dosłownie w kości,
ale masz osteoporozę więc dam wyraz litości,
dla ciebie to lipna miejscówa? wróć lepiej do wątku,
bo tak samo, jak ja siedzisz tutaj od początku.

Jestem dalej w tym miejscu bo nie chce stąd znikać
jeśli miałbym pisać by wygrać to już nie miałbym przeciwnika
chcesz poziom i skill? przyda Ci się ta melisa
wypij chociaż dwie szklanki zanim zaczniesz ten diss czytać
Zrobiłeś się pewny siebie i cenie Twoją twórczość
ale czemu na moje punche odpowiadasz wybiórczo?
Stawka tego beefu jest wielka Ty nie skorzystasz na tym
może jesteś i talent, ale spisany na straty
Twoje teksty odpychają wszystkich są jak Bazyl
zanim odpowiesz na mój diss przeczytaj go kilka razy
budowałeś swoją postać moje wersy ją niszczą
mogłeś tu pozostać teraz ziomuś stracisz wszystko
prysło to co nazywasz marzeniami i wiarą
wygięte sztućce? to jedyne co Ci tu pozostało
przegrałem z małolatem? do mnie koleś jesteś brzdącem
zapomniałeś jak moje teksty zamykały Ci japę na długie miesiące
mam dla Ciebie jedną informację teraz wiesz już
układam zawsze tak tekst abyś mógł odpowiedzieć leszczu
ale przecież nie, bo zawiesiłeś wysoko poprzeczkę
tylko czemu w skali podpisana jest milimetrem?
przyrównanie do Hitlera jest na prawdę cud miód
wiesz jak brzmiał ostatni okrzyk? Hitler kaput!
skończysz jak on jest Ci to człowieku pisane
wolisz strzelić sobie w pysk? czy zażyć nad ranem cyjanek?
odbicie punchu o Rysiu tego się nie spodziewałem
przecież sam mnie do niego mój Ty kolego przyrównałeś
masz bogate słownictwo? dalej za to nie wybiegam
rymy w Twoich tekstach, kurwa, prościej sie nie da
punch o ścianie? spoko, widać nie zrozumiałeś wcale
jeśli puściły jej zwieracze to Ciebie zalała kałem
rozumiesz teraz? czy tłumaczyć Ci każdy punch z osobna?
możesz mieszkać w Korei? no to kurwa się odważ
wypisujesz jakieś osobistości myślisz że jesteś mózg?
mam nucić Twoje zwrotki? na nich dawno osiadł kurz
w wersie o Johnym Merricku szyderstwa nie zamieszczam
przyrównałem go bo macie po prostu tyle samo szczęścia
pierdole Jio, Roswell i Twój z diabłem pakt
zmieniasz kierunek myślenia jak tylko zawieje wiatr
w dissach ważna jest wyobraźnia, ale liczą się także fakty
dlatego zostajesz przy baśniach gdy ja rozliczam Cię z prawdy
odnośnie pani Beaty ziom jej pracy nie chce ruszyć
po prostu jak walisz punche czuje się jakbym słuchał wczorajsze newsy
mogę to uzasadnić wtedy dla Ciebie biada
bo o tych lekach i Duty'm dopiero w TV przestali gadać
na starcie odpadasz za swój chujowy layout
każdy ma jakieś zdanie niech i inni ludzie mają
Ty wiesz swoje, ja wiem swoje, zostałeś zdeptany jak pająk
możesz odpowiadać, szczerze zasyp mnie tym gnojem
Twoja największa wada? że ja ciągle tutaj stoję
więc słuchaj gnojek, resztę wad już możesz pieprzyć
nie zastąpi tego milion cech i tak nie będziesz lepszy.

trzydwajeden. KO ;p :D :)

[Wisnioowy]

Jestem dalej w tym miejscu bo nie chce stąd znikać
jeśli miałbym pisać by wygrać to już nie miałbym przeciwnika
chcesz poziom i skill? przyda Ci się ta melisa
wypij chociaż dwie szklanki zanim zaczniesz ten diss czytać
Zrobiłeś się pewny siebie i cenie Twoją twórczość
ale czemu na moje punche odpowiadasz wybiórczo?
Stawka tego beefu jest wielka Ty nie skorzystasz na tym
może jesteś i talent, ale spisany na straty
Twoje teksty odpychają wszystkich są jak Bazyl
zanim odpowiesz na mój diss przeczytaj go kilka razy
budowałeś swoją postać moje wersy ją niszczą
mogłeś tu pozostać teraz ziomuś stracisz wszystko
prysło to co nazywasz marzeniami i wiarą
wygięte sztućce? to jedyne co Ci tu pozostało
przegrałem z małolatem? do mnie koleś jesteś brzdącem
zapomniałeś jak moje teksty zamykały Ci japę na długie miesiące
mam dla Ciebie jedną informację teraz wiesz już
układam zawsze tak tekst abyś mógł odpowiedzieć leszczu
ale przecież nie, bo zawiesiłeś wysoko poprzeczkę
tylko czemu w skali podpisana jest milimetrem?
przyrównanie do Hitlera jest na prawdę cud miód
wiesz jak brzmiał ostatni okrzyk? Hitler kaput!
skończysz jak on jest Ci to człowieku pisane
wolisz strzelić sobie w pysk? czy zażyć nad ranem cyjanek?
odbicie punchu o Rysiu tego się nie spodziewałem
przecież sam mnie do niego mój Ty kolego przyrównałeś
masz bogate słownictwo? dalej za to nie wybiegam
rymy w Twoich tekstach, kurwa, prościej sie nie da
punch o ścianie? spoko, widać nie zrozumiałeś wcale
jeśli puściły jej zwieracze to Ciebie zalała kałem
rozumiesz teraz? czy tłumaczyć Ci każdy punch z osobna?
możesz mieszkać w Korei? no to kurwa się odważ
wypisujesz jakieś osobistości myślisz że jesteś mózg?
mam nucić Twoje zwrotki? na nich dawno osiadł kurz
w wersie o Johnym Merricku szyderstwa nie zamieszczam
przyrównałem go bo macie po prostu tyle samo szczęścia
pierdole Jio, Roswell i Twój z diabłem pakt
zmieniasz kierunek myślenia jak tylko zawieje wiatr
w dissach ważna jest wyobraźnia, ale liczą się także fakty
dlatego zostajesz przy baśniach gdy ja rozliczam Cię z prawdy
odnośnie pani Beaty ziom jej pracy nie chce ruszyć
po prostu jak walisz punche czuje się jakbym słuchał wczorajsze newsy
mogę to uzasadnić wtedy dla Ciebie biada
bo o tych lekach i Duty'm dopiero w TV przestali gadać
na starcie odpadasz za swój chujowy layout
każdy ma jakieś zdanie niech i inni ludzie mają
Ty wiesz swoje, ja wiem swoje, zostałeś zdeptany jak pająk
możesz odpowiadać, szczerze zasyp mnie tym gnojem
Twoja największa wada? że ja ciągle tutaj stoję
więc słuchaj gnojek, resztę wad już możesz pieprzyć
nie zastąpi tego milion cech i tak nie będziesz lepszy.

Wiesz, czytam twój diss, czytam, czytam, nadal czytam,
czytam go bez melisy i tak kurwa zasypiam,
znowu piszę moje zwrotki, choć wiem, że już nie chcesz,
bo masz od tych zwrotek "oczy smutne, milion westchnień",
perspektywa leków i Dute'go jest moja, bo przecież,
wyczytałem ostatnio o tym w internecie,
mam tyle szczęścia co Merrik? erratę zamieszczę,
mimo, że nie wrzuciłem zdjęcia, masz na moim punkcie obsesję,
zmieniam kierunek, jak wiatr zawieje? więc sprawdź,
że ja nigdy nie rzucam swoich słów na wiatr,
o Hitlerze i życiu prawdę dobrze znasz,
na każdego kiedyś przyjdzie odpowiedni czas,
masz coś z psychiką, bo nie chcesz w to uwierzyć,
że nawet gdy stoisz, to i tak teraz leżysz,
a co do tych newsów, zrobiłeś wielki błąd kolego,
bo nawet z niczego można zrobić coś przyzwoitego,
jeśli chodzi o prawdę, to coś powiem tobie cipko,
że moja prawda jest prawdą, a twoja jest fikcją,
wiem, że każdy ma prawo do głosu, ale czekaj,
przecież tylko ty zacząłeś piesku tutaj szczekać,
co do Korei, to w sumie mogę powiedzieć tobie,
że ja w przeciwności do ciebie nie cierpię na ksenofobię,
wiesz, mam tony pokory wraz z ogromem animuszu,
słuchaj mnie teraz, kici-kici Kicieuszu,
talent spisany na straty? proste, cóż tu,
powiedzieć, polacy po prostu nie mają gustu,
moje teksty są jak bazyl? te frazy razy liczę,
moje teksty są jak bazyl, twoje jak Bazyliszek,
chcesz mnie rozjebać, a jak przychodzi co do czego,
jedyne co możesz zniszczyć, to moje wirtualne ego,
jak Charles Manson, mam swoją sektę, lecz punchy,
patrz tam na boki, lecą cząstki twojej tarczy,
ja jestem leszczem, ty karpiem, riposta będzie piękna,
bo chyba wiesz co z karpiem robi się na święta?
to jest tak, że przyrównałem cię do słów owych,
cztery słowa przepisałem i punch był gotowy,
chciałbyś czasem z kimś zatańczyć, lecz masz w domu horror z wagą,
no tak, tyś tym typem od jarania Lady GaGą,
chcesz, to myśl, że jesteś lepszy, ja nie ufam twoim słowom,
wiesz kim ja jestem? ja po prostu jestem sobą,
nie będę ci przeszkadzał, bo jesteś teraz w trakcie,
pierdolenia Jio, najwidoczniej zmieniłeś orientację,
...
i choć trochę się spóźniłem, dziś ci życzę prosto z serca,
przede wszystkim dużo zdrowia, kwitu i w życiu szczęścia.

ja na jakiś czas przestaję, brak czasu. kiedyś tam jc. to napiszę coś na Ciebie;p