Dawno niczego nie wrzucałem (głównie dlatego, że moim głównym zajęciem jest teraz klepanie war golemów dla kasy, a z tego zdjęcia już ze dwa razy były - ileż można? ;p), więc prezentuję parę zdjęć z wczoraj i dzisiaj.
Na pomyślne ropoczęcie - awansik w mlvlu (jak on wooooolno leci...):
Przy okazji zaliczyliśmy pierwszy hunt na warach, na którym nic się nie udało zarobić, dołożyliśmy do interesu po jakieś... 500 gp ;p
Podeszwa uderzył w kimono, a my wybraliśmy się na mały hunt na cultach. Plan zakładał wastowanie z gfb i wbijanie dużego expa:
No ale się nie udało. Culty dopisały i całkiem sporo po sobie zostawiły (prócz tego, co na zdjęciu był jeszcze amber staff i trochę różnych drobnych dupereli):
Inteligentnie zareagowałem, wiem ;d
Na koniec dnia infernale, dla sportu. Zabiliśmy 3 sztuki, resp się okazał wyjątkowo długi, a jeden z infernali wyjątkowo upierdliwy - latało to niewidzialne przez całą walkę po całej mapie, a ja oczywiście żadnych avalanchy nie miałem...
Ale miałem za to cięższą artylerię. I po którymś kolejnym zniknięciu i ucieczce nie zawahałem się jej użyć.
I coś z dzisiaj, czyli smoki:
Miejsce okazało się bardzo fajne - zero ludzi, niesamowicie szybkie respy, exp całkiem miły. Jons przy okazji zaliczył kilka ładnych bloków:
W pewnym momencie resp tak niesamowicie przyspieszył, że przestaliśmy łazić po całym wzgórzu, a zabijaliśmy jedynie w głównej jamie przy schodach na dół, oraz jamę na górze. Powierzchniowo - jakaś 1/4 laira. Resp i tak był szybszy od nas :P
Mieliśmy trochę szczęścia do loota - dwa razy pod rząd wypadło trofeum ;)
Zakładki