byczeknadstawpoliczek napisał
Jeśli ktoś się zastanawia nad graniem na tym serwerze to serdecznie zniechecam. W tej chwili zajaz neutrali z kazdej strony, z jednej rude kurwiszcza lizace odbytnice poamirowym odpadkom, z drugiej strony haramy pod spoconymi skrzydlami husarii zapinanej przez byczka50cm. Nie dajcie sie zwiesc, te gadki byczka o luzie dla neutrali to sie koncza na pierdoleniu na torgu i discordzie, w praktyce nie da rady pograc, co z reszta mozna wywnioskowac z online listy, gdzie na 300 online potrafi byc 220 makerow max 25 lvl, a reszta to 2 pk teamy i z 20 neutrali, ktorzy akurat dostaja becki w trapie od wspomnianych wyzej teamow. Makerzy tez regularnie dostaja przekope od low lvlkow, takze nikt sie nigdzie nie ukryje. Zajazd otsa trwa w najlepsze, jak tak dalej pojdzie to za miesiac bedziecie sie bic mlotkami bo wam te farmy makerow z guildhousow nie wyrobia z suplami. Takiego zajazdu widzowie, przynajmniej moim zdaniem, jeszcze nie bylo. Pozdrawiam i trzymajcie sie tam, niech dobry przekaz leci.
(...) w praktyce nie da rady pograc, co z reszta mozna wywnioskowac z online listy,
gdzie na 300 online potrafi byc 220 makerow max 25 lvl (...)
"25 lvl maker" to już bardzo dobra podstawa pod swoje przyszłe chary:
- stały przychód gotówki, a co za tym idzie konto premium, promocje oraz domek,
- blisko pz czyli warunki zbliżone do
non-pvp, a to przyciąga
najwięcej graczy przy tak agresywnym serverze,
- małe straty(1-2h) przy ewentualnej śmierci.
11 lvl maker
- afk - częsta śmierć, bo nie grasz, zerowa strata, mało efektywne przyrosty - po prostu marnujesz swój czas.
- bezkarny random pk - jedna z najgroźniejszych profesji na low level, nie wiesz czego się spodziewać. Najkorzystniej wybrać ucieczkę, bo w sumie rzucił Ci fire fielda, to po co się wkurwiać i blokować swój czas oraz pz na 15 minut. W pojedynke może najwyżej pogonić najmniej doświadczonych oraz afk.
8+ knight
- afk skiller, do 60 skilla śmierć jest nieodczuwalna, a przyrosty dokładnie takie same jak każdy inny knight na servie.
Cala reszta, to ludzie, którzy przeszli te pierwsze etapy i zaczynają zabawę
*. Jeżeli doszedłeś do uhów(co nie jest wielkim osiągnieciem), to jesteś w stanie odeprzeć atak. W walce 1v1 nigdy nie powinieneś przegrać. Jeżeli akurat trafisz na
ue byczka czy innego żylastego skurwiela, to po prostu masz pecha. Wiadomo, że wchodząc na górę, nikt nie planuje upadku. Bez względu na doświadczenie, przychodzi czasem taki dzień, gdy wszystko idzie pod górę – dosłownie i w przenośni.
* zależy od typu gracza. Jedni expią, drudzy zajmują tereny i starają się trochę rozerwać w pvp.
Od siebie jeszcze dodam w kwestii tych "
zajazdów": Za czasów Furory(czyli pl servera) był znacznie większy "zajazd" z tą różnicą, że GTW się z Tobą
nie patyczkowało, a słowo "hunted" miało poważny wydźwięk. Na low lvl, to totalna rzeź jak na pvp enforced. Ludzie "przejmujący" rotwormy, swampy, trolle, miasta, cyce, elfy. Nie było gdzie stopy postawić, a o jakimkolwiek bezpieczeństwie mogłeś pomarzyć. Na
Tibiantisie mamy to w formie
"lite" przez dużo mniejszą liczbę graczy.
Zakładki