Pierwszy rook też jakieś 2-3 dni mi zajął. Pamiętam dobrze 1 raz kiedy zalogowałem się na jeden z top serwerów z listy ots.pl (The borg chyba sie nazywał) troszke customowy yurek. Jak zobaczyłem na sobie k-seta po wyjściu ze świątyni to myślałem, że się zesram.
Na pewno u was w miastach było tak samo jak u mnie, że w kawiarenkach (kafejkach) internetowych 90% ludzi siedzących to były dzieciaki grające w tibie? U mnie to był klasyk, mimo, że miałem stałe łącze to po szkole godzina na kafejke i kupa dzieciaków, nikogo nie znam ale co z tego wszyscy grają w Tibie to jak rodzina :D Tam pierwszy raz zauważyłem kolesi bijących hydry/demony solo i wytłumaczyli mi jak logować się na OTS. Na Rl nie warto było się tam logować bo wirusów od pioruna i hack to kwestia paru godzin ;p
Pamiętam jeszcze mojego pierwszego hacka (pewnie każdy z nas miał). Sprzedawałem postać na allegro, zagaduje do mnie na gg "dziewczyna", ja durny gimbazjalista. Wysyła mi swoje zdjęcie, otwieram z 5 razy no ale nie działa, ona sie spieszy musi leciec. Ten sam dzień wieczorem. Włączam komputer, otwiera mi się czarnozielone okienko (czatu) ktos mi pisze ze zostałem shackowany i pozdrawia. Postać kilka lvli w dół, RS i oczywiście wszystko opierdolone z depo i domku, do tego jeszcze czego nie wybacze, szmaciarz wbił mi na allegro i wystawił jakieś wymyślone aukcje z podświetleniami i pogrubieniami za co musiałem zapłacić allegro 100zł. Grrrr
Zakładki