Stary dobry sposób
Wersja do druku
Stary dobry sposób
Tak samo robiłem, tylko kazałem człowiekowi god flowera do rączek, co za tym idzie itemy miał w bakpaku;], itemy spadały a ja byłem bogaty.
trochę ciężko mi uwierzyć, że high levele z sov'ami nabierali się tę bekową sztuczkę, co nie zmienia faktu, że sposób dobry i też paru frajerów w ten sposób ogoliłem ;p
Ja będąc rookstayerem, "pomagałem" noobkom robić questy, zazwyczaj polegało to na trapowaniu newbów na rotach xD
to takie dobre itemy miały te 30 lvle? piszecie, że najczęściej sie takie trafiały
Ja pisalem o 30lvl-ach. Kolega wyzej pisal o sovach, itp. Mi sie takie drogie itemy nie trafily nigdy. Ale taki 30lvl jak mial k armor/c armor/b robe, itp. to i tak byl super loot, jak na tamte czasy.
A jak ktos probowal mnie wkrecic w ten sposob, to szedlem z nim, wbilem po drodze na dol na bugi, odpalilem utame i szedlem dalej. Napisalem to co chcial gosc, 1hp mam a gosc mnie z lmm/hmm i go od razu zabijalem :D
pamietam jak kiedys lootnalem na pk crown armor... jezusie, nie wiedzialem co ze soba zrobic, tydzien chodzilem podjarany.
wszak czasy byly takie, ze jak kolega ktory "chyba ma keyloggera" jechal na wakacje, i dal mi swoje itemy na przetrzymanie (c legi, noble arm, ~6k w kasie i takie tam super itemy) to myslalem ze nigdy w zyciu samemu tyle nie zarobie i rozkminialem skad on wyciaga tyle pieniedzy :D
a na pierwszego dragon hammera te 2.5k to chyba tydzien zbieralem grajac non stop, potem mi sie w nocy zaraz po zakupie snilo ze padlem i mlotek ze mnie spadl! obudzilem sie zlany potem :D
#edit:
od zawsze sluzylem dobra rada :D tego goscia tez zapamietam na dlugo:D
Załącznik 303512
Kiedyś ze spearami było śmiesznie, wyglądały jak zapałki i jak się rzucało to leżały pod potworkiem xD nie zapomnę
w gimnazjum nie wiem to chyba był 2004 roku wersja to chyba 7.4 była albo 7.5 moj pierwszy knajt chyba 16 lvl skille po 47/47 huhu kumpel mial za to 35 lv i 70/70 skille , pamietam jak trenilismy na rotach w venore , nie wiem dlaczego przestałem z nim grac :/ serwer to obsidia czy jakos tak :D nie wiem czy na tym serwie był gracz o nicku Dorpaz ale wiem tyle ze ciagnal ze sobie pelno dragon hamow malo mnie nie zabił za to ze chciałem mu je zabrac :D, pozniej jakies random konta na elysi pamietma jak płakałem jak mnie zabili i nowo zdobyte plate armor mi wypadło xD wszystkich chciałem zabci w tamtym momncie :D albo gosciu zaciagnal mnie z dala od miasta i typał sie jaką mam bron a ja mu napisałem ze katane on zaczął mnie bic hehe omg ale człowiek był noobem ... nastepnie ale to juz jak były rozgi zrobilem druida wbiłem 20 lvl wracałem z usmiechem z amazon campa napadli mnie PKerzy wypadła wanda i szok :// i koniec gry.
Powazniejsza gra ( dobry typ xD ) zaczęła się na Candii z tymi samymi kumplami co z Obsidi i Elysi poziom ? 41 druid w wakacje i po wakacjach mała przerwa i pozniej z przerwami do 2010 roku grałem palem wynik 70 lv i 87 dist :C.
Troche chaotycznie moze to wygladac ale niestety dobrym pisarzem nie jestem i chyba juz nie będe , jesli cos sobie przypomne to jeszcze dopisze :)
Najlepsze było gdy zaczynałem grać i nie umiałem na drabinkę wejść haha
ja się o mało nie popłakałem jak mnie szczury obtoczyły na roku a ja pod drabinką a ona nie działa ..... xD hahah
Pamiętam pamiętną Saphirę i trapowanie ludzi na minohellu moim rookerem :D, najczęściej z kolegą z tego serwera to robiliśmy, przy tym small roomie co widać maga, ludzie wracali parokrotnie żeby oddać im itemy i znów padali :D, jeden taki był zawzięty że z 7 lvla spadł na 2 tylko po to żeby oddać mu całe EQ:P, szalone czasy rok może 2008/09, czasem tak spędzałem naawet cały dzień.
czlowieku jak z jakiegos bogatego 30 knighta spadlo np demon shield to juz mialem 50 zł w kieszeni ;D
Pamietam mnie tak zalatwil, kazal napisac 'ASS FLOWER' czy cos w tym stylu, ale nie wiem czy gosciu mial laga, czy moze tam bylo PZ zone jak w dzisiejszych czasach ale udalo mi sie przezyc.
#Od siebie dodam ze pamietam jak w kafejce internetowej zalogowalem sie na swojego ~30 knighta i poszedlem na zamek w AB to wszyscy patrzeli na moj monitor i nie wiedzieli co sie dzieje co za potwory itd (bo oni wszyscy tylko thais/orcy i pojedyncze respy cycy)
Kiedys z rl kumplem trollowalismy drugiego rl kumpla ze go wrzucimy do wody (zaczelismy go przepychac) i ze jak wpadnie to sie utopi a ten biedny sie wylogowal xD
Pamietam jak rl kumpel mial ~35 druida i pkowal w thais i go jakis gosciu zaczal bic i sie cale miasto zlecialo, a rl zaczal sdkami walic (~35 lvl) i wszyscy zaczeli uciekac, jednym sdkiem przegonil z 8 typa.
No i w koncu nadszedl dzien w ktorym dostalem w pizde za ~35 knighta ze skillami 67/67 bodajze i kazali oddac pasy xDDD
Czasy tibii okolo 7.6, knighta wbijalem w ponad pol roku razem ze skillami, w miedzy czasie kupilem pacca na 90 dni xD (z czego i tak max wyciagniety lvl to 35)
to byly czasy ;d
kiedys moj ziomek hakowal jakies konta brazoli i innych podludzi i trafialy sie takie z paccem na 180~dni ;d. dostalem wlasnie takie na ktorym zostalo cos kolo 150 dni, a i tak max lvl jaki tam wbilem to 28, bo to byly czasy kiedy ankrahmun bylo nowoscia i raczej wiecej czasy spdzalo sie pod depo gadajac o pierdolach i zmieniajac outfity niz expiac
Skąd ja to znam.. Z 3 pacce na 90 dni tak przebalowałem i max lvl 40.
Kiedyś jak zaczynaliśmy grać pod blokiem poszła informacja, że Bubble ma taki fishing, że może łowić bohy.
Przewinęło się też, że dała dupy bodajże któremuś tutorowi albo jej mąż był z cipsoftu.
Pamiętam jak gościu mi invita do domu zapodał w Venore. Jeden człowiek z gildi ~MacMannus/McManus, nie pamiętam zbyt dobrze. Jaranko było niesamowite mimo, że stałem na 4 flatach w pustym roomie.