@up
a teraz to jest opłacalne?
Wersja do druku
@up
a teraz to jest opłacalne?
Starym charom dodano 5 many
bo exura ico zabiera 40 many, ta?
4:30 klasyg
Ja chyba zaczynałem grac na tibii 8.0 i wtedy byla chyba najwiekszy boom. Z rooka wylaziłem tydzien XD Jak przypadkowo wlaczylem zmiane outfitu to myslałem, ze odkrylem buga i bede mogl byc druidem na rooku. Oczywiscie zrobilem nowego chara bo nie umialem wyjsc po drabinie, do NPC pisałem "czesc chcialbym sprzedac szczury" i dziwilem sie ze nie reaguja. Pamietam tez jak na mainie przebierałem sie np za fire devila, ludzie mnie bili, wbijali skulla, a jakies randomy ich zabijały.Jak kupilem pacca na 90dni ofc, to przez pierwsze dni ZWIEDZAŁEM tibie, cos zajebistego. Na selenie zalozylismy rodzinke Paurel(ktos kojarzy?) i gralem tam z kumplami z klasy i jego kuzynem. Ten kuzyn byl hehe hlvl(cos kolo 70-80) i mial zajebisty domek do ktorego nas zaprosil. My mu ta chatke ojebalismy i potem on dzwonil do tego kumpla, ze jutro przyjdzie do gimbazy i nam napierdoli, jaki strach byl XDD Granica moja byl bodajze 40lvl,potem zlapala nasza rodzinka hunta. Pamietam to jak dzis. Siedze na kompie, sobota, godzina~21, ja chyba 39 stopni goraczki, zapchany nos, ze oddycham ustami, gardlo nakurwia a ja twardo gram. W tle wlaczony tv z "jak oni spiewaja". Expie sobie na piratach, jest zajebiscie, a tu wbija taka babka i zaczyna mnie bic. Adrenalina over 9000, nos momentalnie cysciutki, czuje sie w pelni zdorwy i spierdalam. Gralem bez bota, wiec rece lataja po tej klawiaturze jak pojebane zeby z hotkeyami nadazyc, matka akurat musiala mnie wolac, ze cos chce, ja sie dre ze bardzo zajety jestem, w tle ibisz cos pierdoli o wysylaniu smsów a ja wciskam juz na chama strzalki bo mialem nadzieje, ze mi wtedy ludek bedzie szybciej szedl i co chwile pod nosem "kurwa kurwa kurwa ty szmato pierdolona" i oczywiscie padlem kilka sqm od lodzi. Wkurwilem sie jak pojebion i zrobilem palka, przy 37 lvl padłem 3x pod rzad w ciagu godziny. Poplakalem sie ze zlosci i powiedzialem ze zrywam z tibia, a wczesniej chyba wyjebalem z piachy w monitor. Potem zaczelo sie granie na ots, mazurskie, orszabale, gdzie exp wygladal tak, ze sie wchodzilo w tp, a tam na ciebie biegnie 20 orszabali, ty je sciagasz na 2 hity i awans o 500lvl, klimat rpg kurwo, nie ma co.
Jak tak sobie mysle, ze tak sie fajnie gralo bo KAZDY w to gral. Gdzie sie nie poszlo tam stali tibijczycy i gadali o tibii. Na przerwach, na wf, na lekcjach, w drodze do domu, w drodze do szkoly, tibia, tibia, tibia. I to proszenie mamy zeby zostac w domu, bo brzuch boli, a tak naprawde chodzilo o exp x2
8.0 to juz byla chujowa tibia
boom byl 7.5, 7.6. ;]]]
na 8.0 ek byl chyba unbalanced w chuj i omper
Pamiętam jak kumpel do gildii wstąpił czasy 7.8-7.9 na thori grał i pekowali go cały czas aż jakiś dobry człowiek powiedział mu ze ta gildia ma hunta za coś tam i jak nie chce padać to niech odejdzie, w jednej chwili dedy ustąpiły:D albo jak inny znajomy kupił 180~ ms za 1tyś złotych i padał na pvp bo wojny jakieś były na morganie a najlepsze że pożyczał kasę od 40 kiny na faccu mojego sąsiada który chodził bez aola w (jak na tamte czasy) full eq (dsm,g legi,mms, najlepsza broń) i sąsiad czasem przy piwie wspomni że ten co kupił ms winny mu jeszcze 200k
jeszce dobre bylo jak jak ktos na trade napisal "michael Jackson has left the party" wtedy gdy majkel dzenskon zmarl xD
Pamiętam że myslalem ze droga na maina jest strzeżona przez Orci Spearmany.
Wtedy grałem tylko na kołku informatycznym raz w tygodniu i w kafejkach.
Pamiętam te piękne czasy. Cała szkoła praktycznie grała. Każde konto miało po kilku ownerów.
Jak się czekało na Mikołaja, Halołinowego króliczka. Stare trolle i roty. Jak się kupowało od kumpli kasę, np. 1k-5zł
Wspólne hunty. Oj, było cudownie...
panowie ciągnijmy ten temat i dodawajcie fotki z starej tibi. Ja niestety mam fotki, ale dysk na którym są padł a szkoda mi go wyrzucać. Ah stare wspomnienia mój char dalej gra ( sprzedałem go 3lat temu ). Pamiętacie update w którym wprowadzony uhp? i stackowanie się run? szkoda starej tibii