Gdy się przebudziliśmy po cało nocnym piciu ViNyLi postanowiliśmy wrócić do Carlin.
Wyszliśmy z Skryjuki depcząc po zwęglonych trupach orków.
Zeszliśmy z Goblin Moutain i wyszliśmy na główną drogę prowadzącą do Carlin.
Zdziwiliśmy się bo ta droga zawsze była zatłoczona pełna żuli i innych ciekawych osobistości.
Zapytałem się Hogana co mogło się stać
Hogan jak myślisz co się stało że tu tak pusto ??
Pewnie jest jakaś wyprzedaż w Biedronce albo , Free itms w Depo
Ale kiedy doszliśmy do Carlin , okazało się co innego

Nie wiedzieliśmy co się stało, Po wejściu do miasta wszystko się okazało jasne.
Podeszliśmy do depo i zobaczyliśmy że goni na nas cały pułk orków (czyli 50 orców).
Zrozumiałem wtedy że Carlin zostało zajęte przez Orki plugawe smrody.
Powiedziałem do Brata który machał do nich:
Przestań do nich machać idioto
Dlaczego przecież to taka miła wycieczka , tylko trochę zieloni jak pasta do zębów czy coś
kiedy podbiegli bliżej jeden z nich , chyba ich dowódca zaczą do nas gadać w ich języku:
Stap ! jude stap!
Ej koleś sorki nie rozumiem
Z czego lejesz parówo ??
Bo On powiedział "Srać jusz srać"
Go work to Aushwidz !
A że Hogana z nami nie ma to się dopiero po pewnym czasie zorjętowałem.
Mniejsza z nim Orki powsadzały nas wraz z innymi ocalałymi na wozy.
Brat zaczą sobie spiewać
Aushwidz wirkenaw shalalala
O CipSofcie potężny!
Pokornie błagam Cię, wskrześ moją niegodną postać!
W świątyni Twojej zresp mnie!
Abym mógł dalej godnie Tobie służyć,
Na chwałę Twoich GM i całej Tibii!
I nie zabieraj mi armora,
Ani żadnego EQ
Proszę Ciebie, ja, niegodny Tibijczyk.
Pokornie błagam Cię, wskrześ moją niegodną postać!
W świątyni Twojej zresp mnie!
Abym mógł dalej godnie Tobie służyć,
Na chwałę Twoich GM i całej Tibii!
I nie zabieraj mi armora,
Ani żadnego EQ
Proszę Ciebie, ja, niegodny Tibijczyk.

Wywieźli nas gdzieś kolo kazordonu do kopalni
Gdzie pracowało wielu ocalałych ludzi.
Mieliśmy Kopać Iron Ore z których Orki Robiły Sabre
Pewnego Dnia kopałem te beznadziejne Kulki , Brat siedizał i bawił się Torchem odpalanym Elektrycznie.

NAGLE !!
wpada jakis Mateusz Smok Wielki i zaczyna :
Gdzie jest muj Struj Assasina ?? !
Nie wiem nie braliśmy Ci niczego
Powiem mamie że mi zabrałeś
I uknułem plan ucieczki

TO BE CONTIUNE !
ta historyjka może być kontynuowana jesli tylko chceci.
Piszcie posty i oceniajcie
Zakładki