Reklama
Strona 3 z 4 PierwszaPierwsza 1234 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 31 do 45 z 53

Temat: Chęć Zemsty

  1. #31
    Pein

    Domyślny

    Te 3 czesci powinny byc jakos ze soba zwiazane,ale nie widze zadnego powiazania ; <
    Wiesz o co mi chodzi?; P

    To sa bardziej 3 oddzielne opowiadania,niz jedno napisane w czesciach ~ ; d


    No ale za sam styl pisania i brak bledow(?) 8/10 ; P
    Fabula mi sie zbytnio nie podoba ; P

  2. #32
    Neok

    Domyślny

    Wg. mnie powiazaniem jest fabula - chec zemsty na fumandzie, oraz to ze na koncu jednej pisze przeprowadzam sie gdzies , a w nastepnej chwile po tym, ale dziekuje za krytyke :)

  3. #33
    Avatar Aragorn123
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Zamość
    Wiek
    31
    Posty
    94
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Naprawde milo sie czyta takie opowiadania. Pisz dalej.

  4. Reklama
  5. #34
    Neok

    Domyślny

    No widzicie juz nawet w realu sie upominaja o nowego parta o.0, a wiec trza cos machnac!

    Część piąta - " Wróćmy na stare śmieci "

    Nastęgo dnia ocknąłem się w elfickim depozycie. Ściany były z drewna, jednak na nich były hodowane pnącza, co dawało całkiem miły efekt. Po chwili zobaczyłem swojego znajomego, który wykłócał się o kilkaset monet, przywitałem się i postanowiłem się troszke rozejrzeć. Ruszyłem na pobliskie wzgórze zamieszkane przez goblinów. Zbierałem kamienie, miecze i obuchy. Po około 2 godzinach wróciłem do miasta. Zobaczyłem grupke zabijaków. Każdy z nich śmiał się pod nosem i zaczepiał tutejszych ludzi. Wystraszyłem się więc ukradkiem opuściłem miasto. Udałem się do miasta na bagnach, Venore, gdyż tam było dla mnie najlepiej. Jedyną przeszkodą jaką napotkałem na swojej drodze był most krasnoludów. Nie chcieli mnie przepuścić po dobroci więc musiałem ich zgładzić. Powiedzmy, że nie stawiali większego oporu. Po dojściu na bagna, prawie odrazu poszedłem zdobywać doświadczenie na tutejszych padlinożercach.. Spotykałem po drodze różnych ludzi, od początkujących magów, przez doświadczonych rycerzy i na świętych paladynach kończąc. Doszedłem na miejsce, padlinożercy padały jak muchy. Po 30 minutach takiego trenowania, wymyśliłem żeby zabić coś silniejszego - okoliczne wzgórze wyverny to jest to! Ruszyłem pełen zapału. Doszedłem i rzuciłem się na nią. Z początku nie mogłem jej zranić, jednak po pewnym czasie zaczęła słabnąć. Po kilku minutach takiej szamotaniny dostałem od niej w ręke i moj toporek spadł mi trzonkiem na mój bolący palec. Podniosłem go i kuśtykając ruszylem do schodków. Totalna porażka - wróce tu za kilka poziomów.
    Ostatnio zmieniony przez Neok : 28-05-2008, 14:37

  6. #35
    Avatar Shodreis
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    136
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Człowieku!! Lepszych opowiadań nie widziałem!!! Pisz więcej bo ja MUSZĘ TO CZYTAĆ!!! xD Ale styl RPG bardzo lubię "(...)futrzaste trole(...)" "(...)uderzyłem kilofem w ziemię(...)", "(...)włócznia przeszywa moje ciało(...)" tylko niezbyt lubię "ciężkie pociski magiczne" "runa nagłej śmierci" mało wiarygodnie to brzmi ;)
    Musisz pisać dalej!! Czekam na kolejną część :D
    Ale znalazłem pewien błąd ;)
    (...)i kończąc na świętych paladynach kończąc.
    O jedno kończąc za dużo :) Popraw to Mickiewiczu xD
    Ostatnio zmieniony przez Shodreis : 28-05-2008, 09:26
    Rzal mj dzjeći kturzy nje umjejom ortografji!!! ;/

  7. #36
    Overclocker

    Domyślny

    Super 10/10 !

    Nie jestem pewien ale powinno chyba byc "padlinożercy padali" a nie "padlinożercy padały" ^^

  8. Reklama
  9. #37
    Neok

    Domyślny

    @up
    padały,
    @topic

    Część 6 " Rośniem w siłę! "
    Przez długi czas trenowałem walke toporem i drugie tyle zdobywałem doświadczenie poprzez odkrywanie nowych terenów. Gdy osiągnąłem już 17 poziom, dla zabawy zaczepiłem jakiegos słabego maga. Przybiegł bardzo silny, z lśniącą bronią 50 poziomowy rycerz. Powiedziałbym:
    - O Kur%@!
    Ale nie zdąrzyłem. Tak szybko mnie zaatakował i równie szybko ocknąłem się w światyni. Nie byłem mocno zdenerwowany tym wydarzeniem. Poleciałem ponownie zdobywać doświadczenie. Moje zasoby w banku przekraczały juz 10 tysięcy. Byłem bardzo dumny z mojego dorobku.
    Osiągnąłem 20 poziom i ruszyłem z kolegami na pustynne zadanie, którego nagrodą jest 10 tysięcy złotych monet. Zeszliśmy. Ja prowadziłem. Oczywiście zabłądziłem. Zobaczyłem 2 orki berzerkery z wielkimi toporami. Powiedziałem dla mojego zaufanego strzelca by pruł do nich ze strzał a ja je przytrzymam. Ruszyłem. Mój strach był zupełnie nie uzasadniony. Zabiliśmy je bardzo szybko i ruszyliśmy dalej. Znalazłem ciało jakiegoś nieszczęśnika, na którym spoczywała zbroja ze srebra, zwana jako platynową. Ponownie wróciliśmy na ścieżke. Tym razem dobiliśmy do pokoju spokojnie, no prawie spokojnie, po drodze byly 3 ogniste diabełki, które wyskoczyły z kotła dla szatana, ale one padały jak muchy. Wzięliśmy nagrody i ruszyliśmy w swoje strony. Postanowiłem odwiedzić miasto kobiet w celu odwiedzenia mojego kolegi, oraz byćmoże wyrwania jakiejś dziewczyny. Doszedłem, odłożyłem pieniądze do tutejszego depozytu i ruszyłem w poszukiwaniu mojego kolegi. Odnalazłem go zapitego pod barem, a przy nim kilku meneli, którzy zaczęli go bić. Ruszyłem mu na pomoc. Takiej walki nigdy nie było. Ledwo wyszliśmy z kanałów, a do meneli dołączyła się tutejsza ludność. Zacząłem ich przytrzymywać i krzyczałem do niego żeby uciekał. Po kilkunastu minutach ruszyłem w kierunku w którym uciekał. Znalazłem go pod wzgórzem wywerny. Dałem mu kilka mikstur i powiedziałem, że musi sie stąd wyprowadzić. Wziąłem pieniądze z depozytu i ruszyliśmy. Doszliśmy do mojego rodzinnego miasta i odrazu po dotarciu do tutejszego depozytu usnął przy ścianie. Ja ruszyłem do banku odłożyc pieniądze. Zapytałem sie kasjerke o mój stan konta - odpowiedziała, że mam całkiem niezły dobytek, 22 tysiące złotych monet.
    Powiedziałem na głos:
    - O kur%@! Zajebiście!
    i wróciłem do depozytu. Usnąłem. Nie długo ponownie będe polował i trenował swoje umiejętności w walce toporem.

  10. #38
    konto usunięte

    Domyślny

    "Takiej walki nigdy nie było" szyk leciutko popsuty reszta wporzadku fajne opowiadanko jak zreszta i inne

  11. #39
    Avatar sp0x
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    160
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Neok napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    #up
    padały,
    #topic

    Część 6 " Rośniem w siłę! "
    Przez długi czas trenowałem walke toporem i drugie tyle zdobywałem doświadczenie poprzez odkrywanie nowych terenów. Gdy osiągnąłem już 17 poziom, dla zabawy zaczepiłem jakiegos słabego maga. Przybiegł bardzo silny, z lśniącą bronią 50 poziomowy rycerz. Powiedziałbym:
    - O Kur%#!
    Ale nie zdąrzyłem. Tak szybko mnie zaatakował i równie szybko ocknąłem się w światyni. Nie byłem mocno zdenerwowany tym wydarzeniem. Poleciałem ponownie zdobywać doświadczenie. Moje zasoby w banku przekraczały juz 10 tysięcy. Byłem bardzo dumny z mojego dorobku.
    Osiągnąłem 20 poziom i ruszyłem z kolegami na pustynne zadanie, którego nagrodą jest 10 tysięcy złotych monet. Zeszliśmy. Ja prowadziłem. Oczywiście zabłądziłem. Zobaczyłem 2 orki berzerkery z wielkimi toporami. Powiedziałem dla mojego zaufanego strzelca by pruł do nich ze strzał a ja je przytrzymam. Ruszyłem. Mój strach był zupełnie nie uzasadniony. Zabiliśmy je bardzo szybko i ruszyliśmy dalej. Znalazłem ciało jakiegoś nieszczęśnika, na którym spoczywała zbroja ze srebra, zwana jako platynową. Ponownie wróciliśmy na ścieżke. Tym razem dobiliśmy do pokoju spokojnie, no prawie spokojnie, po drodze byly 3 ogniste diabełki, które wyskoczyły z kotła dla szatana, ale one padały jak muchy. Wzięliśmy nagrody i ruszyliśmy w swoje strony. Postanowiłem odwiedzić miasto kobiet w celu odwiedzenia mojego kolegi, oraz byćmoże wyrwania jakiejś dziewczyny. Doszedłem, odłożyłem pieniądze do tutejszego depozytu i ruszyłem w poszukiwaniu mojego kolegi. Odnalazłem go zapitego pod barem, a przy nim kilku meneli, którzy zaczęli go bić. Ruszyłem mu na pomoc. Takiej walki nigdy nie było. Ledwo wyszliśmy z kanałów, a do meneli dołączyła się tutejsza ludność. Zacząłem ich przytrzymywać i krzyczałem do niego żeby uciekał. Po kilkunastu minutach ruszyłem w kierunku w którym uciekał. Znalazłem go pod wzgórzem wywerny. Dałem mu kilka mikstur i powiedziałem, że musi sie stąd wyprowadzić. Wziąłem pieniądze z depozytu i ruszyliśmy. Doszliśmy do mojego rodzinnego miasta i odrazu po dotarciu do tutejszego depozytu usnął przy ścianie. Ja ruszyłem do banku odłożyc pieniądze. Zapytałem sie kasjerke o mój stan konta - odpowiedziała, że mam całkiem niezły dobytek, 22 tysiące złotych monet.
    Powiedziałem na głos:
    - O kur%#! Zajebiście!
    i wróciłem do depozytu. Usnąłem. Nie długo ponownie będe polował i trenował swoje umiejętności w walce toporem.
    Orc Berserk jest a pozatym lepiej by brzmiało 22 tysiące złotych

  12. Reklama
  13. #40
    konto usunięte

    Domyślny

    Bardzo mi się podoba. Bęzie czwarta część?
    Ocena 9,99/10 (nic nie jest idealne)

  14. #41
    Neok

    Domyślny

    Część 7 "Przyczajony"
    Wybrałem się na bagna na północ od miasta Thais w celu zarobienia na beholderach. Dotarłem. Po kilkudziesięciu minutach takiego zabijania usiadłem na trawie i zacząłem oglądać zdobycz - 1500 złotych monet, dwuręczny miecz, 4 pałki z kolczastą kulą na końcu umocowaną na łancuchu. Całkiem nieźle. Wogle nie straciłem mikstur.
    Położyłem się i zacząłem podziwiać piękne chmury.
    Widocznie się zdrzemnąłem gdyż jak się ocknąłem stało nademną dwóch wyrostków i krzyczeli do mnie:
    - Ciotaa!! Dawaj swoje rzeczy to cie zostawimy!! - Przy czym śmiał się okrutnie.
    Szybko wstałem i odskoczyłem na bok.
    Odpowiedziałem mu:
    - Nigdy!! - i z okrzykiem na ustach "mua mua mua" ruszyłem do ścieżki.
    Nagle zaczęli mnie atakować. Odsunąłem się i spokojnie powiedziałem:
    - Zostawcie to, albo zobaczycie co jest po drugiej stronie ciemnego tunelu ze światełkiem na końcu.
    Roześmiali się i ponownie się na mnie rzucili.
    Wykrzyknąłem:
    - Sami tego chcieliście!
    Wyczekałem odpowiedni moment i gdy palladyn zamierzał się do rzutu ruszyłem na niego niczym torreador na byka. Przebiłem go na wylot. Nie umarł, ale padł na ziemie. Został mi rycerz, który poziomem przewyższał mój. Zaczął mnie atakować.. Miałem miksturki - pełen lajcik. Debil ich nie miał. Uderzał mnie bardzo slabiutko, nawet tego nie czułem. Go także sprowadziłem do parteru, aż w końcu ze łzami w oczach i piskliwym głosem poprosili:
    - Prosze! Nie zabijaj nas!! Prosimy!! Zapłacimy Ci!
    Po czym rzucił mi 300 złotych monet. Powiedziałem, że nic do nich nie mam. Rzuciłem im trochę szynki i odszedłem. W depozycie po ogarnięciu zdobyczy kupiłem sobie nogawice rycerza. Jestem z tego dumny! Po raz pierwszy w życiu nosze na sobie coś tak twardego..
    Ruszyłem podszkolić się w walce toporami i parowaniu tarczą...


    Część 8 - epilog rozdziału 1 " To już jest koniec "

    Oto i ostatni rozdział. Obudziłem się bez ekwipunku ani kasy w banku. Koniec.

    Brawoo dla hackera ...
    Komentować! Komentować !
    Ostatnio zmieniony przez Neok : 09-06-2008, 22:15

  15. #42
    Avatar m4c10r4
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    222
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    to serio koniec?

    bo ejsli tak to pyta z tym zakonczeniem

  16. Reklama
  17. #43
    Neok

    Domyślny

    A jednak... po dluzszym przemyslunku... niestety... TO NIE KONIEC !! WOW!

    Część 9 " Kokomaroko kij ci w oko"

    Skupiłem się ze wszystkich sił żeby urodzić sie na nowo, w świątyni na wyspie nowych. Z nowym imieniem, profesją, przedmiotami. Udało się - tymrazem zostane palladynem. Przedemną długa droga do osiągnięcia starej siły. Jedno jest pewne - złodzieje mnie nie zniszczą.

    To taki krotki prolog drugiego Rozdziału :D

  18. #44
    Avatar Forestus
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    107
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Ale to ciagnales :) szkoda ze hack to by bylo ciekawie :P czekamy na rozdzial o pallu
    Zamienie 90 paladyna ( Honera) za diamenty / kase w Runes of Magic lub NX-y w Combat Arms.
    Pisać PW

  19. #45
    Bombolada

    Domyślny

    Super napisane! Fajnie opisane, dużo akcji, mało błędów i całe w ogóle spox! dam 10/10

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 11-12-2010, 09:06
  2. Odpowiedzi: 7
    Ostatni post: 11-08-2010, 16:08

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •