Reklama
Strona 6 z 26 PierwszaPierwsza ... 4567816 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 76 do 90 z 380

Temat: Przygody PK! [25.07.10 zamknięcie tematu]

  1. #76
    konto usunięte

    Domyślny My World...In Da Hiberna

    A Wiec Sluchajcie i o nic nie pytajcie... ;d (1 dzien po uptade z PoI)

    Bylo to tak mam 78 EK
    Spokojnie sobie wedruje po mapie z otwarta tibia.pl
    nagle zapatrzylem sie na miecz Avenger ktory byl po uptade
    Gdy po 8 minutach spojrzalem na chara ... Patrze a tu caly ekran ludzi..
    patrze na lvle (wraz uham sie) A tu BKNP niewiem co sie dzieje ... mowie co mam robic mam trapa... Pisze do kumpli
    przybiegl 138 RP i 101 MS .. Tylko =/
    zabili 4 lacznie i pomogli mi sie wydostac pomyslalem co by polecialo jak bym padl ... I Nagle Patrze.. 3 SD we mnei leci
    z paniki wziolem 4 uh (z 13bp) Uciekam...
    po 5 minutach wszystko stalo sie spokojne bieglem juz do venore i na bramie stalo BKNP mowie tym razem nie mam szans bija mnie niewiem co robic ledwie co sie uchalem .. i nagle lecial ****[167] I ****[122] nie znalem ich lecz mi pomogli troche zabilem ja oni z 2 ale nie zostaly jakies sorki od bknp 76 i 54 no i 98 pall =/ i w ostatniej chwili przed dp zakurwili mnie patrze a tu bohy / steel boots / 30k przy sobie na travel itp./ i demon helmet
    wkurwiony poszelm zapytalem kumpla z rl czy by porzyczyl z 50k
    dal mi z checia obkupilem sie
    i po 12 dniach mu to oddalem i tak sie zakonczyla moja nedzna przygoda


    Sora za bledy =]

    @edit
    kamas ale super opowiesc pff stalem walil mnie poowedzial pay poeczakalem 20 sekund i dalem loga mmm ale jestes fajny
    Ostatnio zmieniony przez Costly~ : 04-12-2007, 14:15 Powód: kamass

  2. #77
    Avatar Srajtasma
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Ziemia
    Wiek
    34
    Posty
    343
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Wszystko wydarzyło się na świecie Thoria w piątek w godzinach 15.30-16+

    Mrok, cisza, opanowanie... I w jednej chwili krzyk, ból, i ta twarz! Starszy Druid, przebudził się w środku nocy w swoim domku na przedmieściach bogatego miasta Liberty Bay. Był cały spocony, ciężko oddychał, lecz ciągle słyszał w głowie ten głos

    Quiqqly... Biegnie... O nie! Nie rób tego!!! VENORE!!! ARTEEGA NIE!!!
    Ostry, przeszywający krzyk prowadził czterdziesto-poziomowego Druida cały czas w kierunku którym podążał za mordercą. Szybko wyskoczył z łóżka i rozejrzał się po swoim domu.

    Ciemno...
    UTEVO LUX!
    Promień światła otaczał całą postać bohatera. Szybko znalazł w jednej z szafek rzeczy które były mu potrzebne. Platynowa Zbroja, Laska Burzy, Smocza tarcza, i podstawa każdego mściciela. Łopata, lina, trochę miedziaków pięć plecaków Napojów Mocy oraz kilka run które mogą przydać się w każdej chwili, poczynając od prostej Magicznej Ściany do Runy Nagłej Śmierci. Chwilę później zakrył się strojem pirata aby ukryć większość ekwipunku. W końcu kto musi wiedzieć co nosi Druid?
    Utani Gran Hur!
    Exiva "Arteega
    Daleko na północnym-wschodzie - odezwała się podświadomość
    Dosłownie pięć sekund w depozycie i nasz Mistrz Natury był gotowy aby pomścić przyjaciela. Biegł na przemian posadzką, trawą i skończył na deskach pomostu prowadzącego do statku. Z oddali widział powiewające żagle, maszty i mewy błądzące dookoła. W tafli morza, obijały się miliony gwiazd a pośród nich biały jak łza, Księżyc. Gdy dobiegł do kapitana, powiedział mu gdzie chce się udać. Ten słysząc, że sprawa jest niecierpiąca zwłoki wysłał bohatera do zamierzanego miejsca. Nigdy nie lubił tego momentu. Jesteś w jednym miejscu, świat dookoła wiruje, Tobie chce się wymiotować, serce przy gardle, znowu chce Ci się wymiotować, dookoła woda, u dołu świecący księżyc i puf! Znowu stoisz na nogach!
    Ahhhh Venore
    Nie patrząc wokół, zarzucił inkatacją i biegnąc najszybciej jak mógł zaczął poszukiwanie mordercy. Chwila spokoju. Czar.

    WIEM!
    Od razu pognał do sklepu magicznego. Dookoła nikogo nie była, tylko mgła i rosnące napięcie. Wszystkie domy pozamykane na klucz, miasto tętniące życiem nagle zginęło między białą jak mleko mgłą i od czasu do czasu widocznymi wysokimi lampami. Nagle przemknął cień. Ukazał się sklep z magicznymi przedmiotami. Druid przygotował się. Wypił cztery Napoje Mocy, i rzucił czar który zamieniał jego manę w punkty żywotności i ruszył po schodach na górę. I on tam był! Nasz bohater rzucił 2 Magiczne Ściany koło niego i stanął naprzeciwko mordercy aby uniemożliwić mu ucieczkę. Kolejno rzucił pocisk z runy z której dookoła pojawił na ziemi się ogień. Trawił ich obu. Walka poszła szybko. Paladyn nie mógł w ogóle trafić z żadnej broni jaką miał Druida. Pierw próbował pozbawić go życia z Królewkich Dzid lecz każdą z nich udawało mu się uchwycić i połamać, albo po prostu zniszczyć energią. Potem chciał go zabić z kuszy i bełtów. Lecz nie był zbyt szybki żeby zadawać mu jakieś obrażenia, więc w decydującym momencie Druid zrobił szybki ruch. Przywołał Żywiołaka Ognia. Przystawił do jego brzucha Runę Nagłej śmierci która momentalnie eksplodowała, końcem kija uderzył mordercę w potylicę a na koniec przybiła go do ziemi kula ognia jaką puścił stwór. Mężczyzna upadł i tak szybko spłonął że Druid nawet nie zdążył sprawdzić co miał w ciele. Zostawił tą kupkę prochu i dookoła piętrzący się ogień.

    Zadowolony zszedł po schodach na dół. Zobaczył kilka osób rozmawiających ze sprzedawcami. Powoli wyszedł z budynku i zmierzał ku depozytowi. Widział w oddali wolno wstawające słońce, i łunę dookoła niego. Zaczynał się dzień. Sielankę przerwał donośny, ciężki odgłos

    Ty, myślisz, że jesteś taki silny?
    Odwróciłem się i zobaczyłem młodego, kruchego mężczyznę o dość ostrych rysach na twarzy i krótkich czerwonych włosach.

    Tak do Ciebie mówię tępy głucholcu!
    Druid słysząc te słowa stał jak osłupiały. Dawno nikt go nie wyzywał. Chwila zastanowienia. Przyjrzał się jeszcze przeciwnikowi naprzeciwko, i puścił na niego Runę Nagłej Śmierci. Głowa zmieniła się na białą, trupią. Podbiegł dalej i jeszcze jeden atak a nasz cwaniaczek rozłożył się na ziemi jak kawałek papieru pośród gleby. Druid podbiegł do ciała. Przeszukał. Nic ciekawego, zaledwie plecak, lina, łopata i czterdzieści-trzy miedziaki. Użył pięć napojów mocy na siebie z uwagi iż stracił całą manę na dwie jakże ważne dla niego walki. Użył czaru na przyspieszenie chodu i biegł ile sił w nogach do południowego wyjścia z miasta. Odciski na stopach zaczęły o sobie przypominać. Biegać na bosaka? Był jak cień, nikt go nie widział nikt go nie słyszał. Jak kot chodzący własnymi ścieżkami.

    Gdy zbiegł po schodach na dół, rozejrzał się. Słońce wyszło całe zza horyzontu. Było jasno, dookoła bagno, gdzieś tam biegał królik. Jeszcze dalej drzewa, w oddali skały. A za nim miasto! Piękne, niezwykłe miasto na bagnach. Pobiegł w prawo. Ścieżką mknął pośród bujnych szuwar i drzew. Wokół latały motyle, gdzie indziej króliki i węże.

    REPENT HERETIC!
    Bohater zatrzymał się. Spojrzał w prawo, lewo przed siebie, za siebie. I ujrzał. Lekki zarys trzech postaci! Schowane były za drzewami i dużymi krzewami, blisko bagna a także brzegu wielkiego akwenu wodnego.

    Czy aby na pewno tego chcesz?
    Czy dasz sobie radę?
    Czemu chcesz to zrobić?
    KREW, ŚMIERĆ, BÓL, PŁACZ, PIENIĄDZE!
    Przemknęło po głowie Druidowi. Nagle jakby urósł. Uzupełnił swoją moc. Zużył do tej pory niewiele napojów. Napełnił się do syta.

    Utevo Res "Fire Elemental!
    Wykrzyknął i poczuł że coś pod jego nogami chce wyjść. Ziemia pod nim zaczęła się kruszyć! Szybko odskoczył a z trawy wyskoczył cały w ogniu, Żywiołak Ognia. Cały płonął, nie było miejsca na jego ciele która nie była pokryta tym żywiołem. Stanął obok swego stwórcy czekając na polecenia, lecz ten nadal pił niemiłosiernie przygotowane wcześniej mikstury z Mocą.

    Utevo Res "Fire Elemental!
    Wykrzyknął Druid po raz drugi. I obok również z ziemi wyszedł drugi Żywiołak. Zaczęło się robić gorąco. Druid aż, zdjął swoją zbroję. Przestał się bać. Czaszka nadal była trupia i blada. Przeczekał chwilę. Podbiegł, wyskoczył zza drzewa i w jednej chwili zaczął atakować trzech mężczyzn, którzy zabarykadowali się różnymi paczkami. Ktoś rzucił garnek, Żywiołaki raz po raz wypuszczały ze swych rąk olbrzymie kule ognia, które pozbawiały siły to kolejne osoby. Druid dobijał ludzi z Wielkich Obszarowych Kuli Ognia lecz nagle jeden z przeciwników zaczynał uciekać. Runa Nagłej Śmierci trafiła go w kolano, kawałek nogi urwał się i odpadł a mężczyzna stanął przypadkowo z wielką siłą ciążenia, na kikucie. Zawył w bólu. Człowiek Natury nie chciał żeby aż tak cierpiał. Widząc, że i tak umiera dobił go Silnym Magicznym Pociskiem Energii. Wyrzucił na ziemię plecak z człowieka zamykając mu oczy, by nie widzieć tych białych ślepi. Gdy wrócił nad wodę, dwa ciała leżały nieruchomo. A ten poczuł, że jego głowa stała się większa. Szybko ruszył ku wodzie i gdy się obejrzał w tafli jeziora ujrzał że jego głowa płonie czerwonością. Miał mało czasu. Podbiegł do ciał i przeszukał je. Wyciągnął ciężki i dosyć duży a jakże gorący plecak. Wyrzucił go jak najdalej od ognia podczas gdy sam w nim brodził. Ciała wyglądały masakrycznie. Jednemu mężczyźnie wypływało oko, drugiemu wypływał mózg, albowiem upadł w panice głową o kamień i rozbił sobie sporą część czaszki. Druid szukał dalej ekwipunku zniesmaczony ale prócz plecaka nic więcej nie znalazł. Podbiegł do plecaka a dwa Żywiołaki Ognia rozglądały się dookoła, odstraszając podróżnych kręcących się w tych rejonach.

    Otworzył plecak i wyjął Wulkaniczną Laskę. Była piękna i dziwnie nowa. Uśmiechnął się i wrzucił ją do swojego bagażu. Dalej opróżniając znalazł ponad czterdzieści ryb zwiniętych w jedną kupkę i pełne trzy plecaki run Pełnego Leczenia. Znalazł też, plecak zwykłych Pustych Run. Szybko schował wszystkie przedmioty do zwykłej torby. Z drugiego plecaka wyłoniła się Tarcza Beholdera. Oko wpatrywało się to w swojego nowego nabywcę to w potwory go otaczające. Druid nie namyślając się chwilę wrzucił tarczę do swego plecaka. Poza tym, było tylko kilka ryb. Wiedząc, że za chwilę mężczyźni wrócą by się zemścić, mężczyzna tachał torbę aż pod pewne drzewo. Było duże i dosyć zaliścione. Czarem wyrzucił cały swój ekwipunek w torbie i swój łup na najwyższą gałąź by być pewnym, że nikt jej nie znajdzie. Był kompletne nagi. Pobiegł na miejsce zbrodni w obstawie dwóch potworów. To one dawały mu ciepło.

    Było już naprawdę jasno. Na niebie zaczęły się kłębić chmury które najprawdopodobniej miały wkrótce zrzucić deszcz. Nikogo wokół nie było. Ale napięcie rosło z każdą sekundą. Tak długo stał i czekał, kompletnie nagi, na łonie natury, wokół drzew, bagien i krzewów, już taki zmęczony, że przysiadł na kamieniu o którego głowę rozbił sobie jego ofiara. Miał mętlik w głowie.
    Co dalej?
    Czy ja tu zginę?
    Ahhh moja stopy... Pieką okrutnie.
    Zmęczenie... Ehhh... Tylko na chwilkę... Chrrr
    Chwila nieuwagi i krótkiego przemęczenia.
    TRRRRRRRR!
    Jeden bełt w kostce...
    TRRRRRRRR!
    ARGHHHHHH!
    Kolejny z ramieniu...

    TRRRRRRRR!!!
    Strzał w głowę...
    ŻEGNAJ!
    Na koniec usłyszał Druid...

    Dusza powstała. Druid upadł plecami do wody. Wypłynął w swoją podróż... Drogę jego podróży pokazywała tylko cieknąca krew.
    Leżał, nie przejmując się niczym.

    Prolog

    Morderca Druida podbiegł z nadzieją i depresją do wody. W szale rozglądał się za jakimkolwiek przedmiotem. Nie znalazł nic. Rzucił się i tarzał po trawie, szukając czegokolwiek. Wyrywał sobie włosy, kopał w ziemi. Robił wszystko co szaleniec robić może.

    I tylko szaleńczy krzyk odstraszał ptaki z pobliskich drzew i zwierzęta szukające oazy spokoju.
    GDZIE ON MA EKWIPUNEK!!!!!!!!!!!!!!
    __________________________________________________ ___________________________________________

    Zapraszam do komentowania



    Sorry ale założyłem już temat z tym pkowaniem ;/
    Mam nadzieję, że Warna nie dostanę z racji że przygoda nie jest opisana na odwal się ;/
    Nie przeczytałem tego przyklejonego tego tematu niestety ;/
    absolutely the greatest!



  3. #78
    konto usunięte

    Domyślny

    No to tak. Expie sobie 40 palkiem na pohu i nagle wpada 48 rp i zaczyna mnie walic. Akurat wracalem z expa to z 2 bp manasow zostaly mi 3. Szanse na przezycie male, zostalo mi 90 hp mysle padne. A tu nagle mass kick. Po paru minutach logam a char stoi z 90 hp. To ja szybko vitka i do depo xD. Napisalem do kolegi-108rp- ze mnie koles walil. I od teraz koles stoi z 48 lvlem bo ma hunta.

  4. Reklama
  5. #79
    Kr2ys

    Domyślny

    szlem pszez karlin, a mialem czerwonego skulla, patsze, a tu rzulta czaszka u jednego lódzika. poszlem do shoduw, i zaczolem domykac drzwi, rzeby mnie nie scieli. urzylem 2 backpackuw manasuw, i zrobilem wielkie, straszne potforki, a to byl fire element, i orc spiderman.
    zaczolem bic rzulta czaszke. bije bije a tu patsze KICK, ruszam mojego ludzika i nic !! ani w dul ani w gure !! poprostu koszmar !! po pieciu godzinach, siedzialem przed kompoterem, i wlepialem moje slipia w monitor, wiezonc, ze muj lódzik nie padnie. oturz po pieciu godzinach internet wrucil, i wylondowalem w swiontyni. stracilem caly muj stoff, bork chelmet, demon scale meil, stading legs, furror bots, pingwin shield i moja potenrznom ruszczke prondowom. w tym dniu poklocilem sie z rodzicami i ucieklem z domu, ale po pul godziny wrucilem, bo zmarzlem.

    <szmajl>

    @down\/ BAUSbhAUSHAUShaUSHuAHS
    napisz lepsze opowiadanie xD
    Ostatnio zmieniony przez Kr2ys : 11-12-2007, 13:46

  6. #80
    Kiki92

    Domyślny

    kr2ys co za nob wes sie schowaj piszesz jak joteja hahahha
    a tak na powaznie fajne:P bym cie skrytykowal ale ci znam hehehehe pisz więcej a będziesz leczył ludzi:P
    bez sensu koment no ale czego sie nie robi zeby zbanowal cie medator:P

  7. #81
    Avatar spree
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Katowice
    Posty
    562
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Cinek_93 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dzień-Dobry :) .. w dziesiejszej bajce opowiem wam jak to przestaje grac w tibie . .. i zakładam z qumplami ots'a [ale to już inna historia :D]
    ..
    Bylo tak :) ..
    Jestem knightem 42lvl 76/76-skills. zawzięcie expilem na minosach by zdobyć kase na tarcze
    "Demon Shield" ..
    Ucieszony ze mam kasę[mało]<25k> :D ...
    Krzyczę w Dp i na Trade "Buy Demon Shield [25k] >>I Travel<<"
    Po chwili odzywa sie 8 lvl .. mówi ze ma i ze sellnie .. a ja gdzie ..
    Ten ze w ab'e.. okej wiec biorę kasę i zamiatam :) ..
    Nagle przed ab .. jeszcze dość sporo [na wolnej przestrzeni] dopada mnie sorc ! .. 30 lvl z Dwoma "Zerkami" .. a ja co ? biegnę w prost do ab'e
    by zrobić poziom wyżej .. on wszedł ja zleciał bym zerkow by nie było i do dp ..
    lecz ten pk'er .. miał bohy .. i mnie przegonił i jak sie skoczyło ?
    straciłem 15k ponieważ 10k wsadziłem na miejsce na strzały ..
    I popełniłem 2 ważne błędy ..
    1.Moglem wyrzucić skull staffa i zamiast tego wrzucić jeszcze jedno 10k
    [mniejsze straty]
    2.Wziąść War Hammera .. I wyrzucić te gówno za 1.5k i cala kasę wpakować ..
    Niestety sie nie udało .. Padem Straciłem lvl i skille Obecnie mam :
    40lvl 74/74 skills.
    Morał:
    Wiec pamiętajcie drogie dzieci .. ze sie nie kupuje itemqow od low lvl'i.
    ...
    Co powiecie o mym farcie w życiu ? .. heh .. człowiek żyje by sie z nieszczęściem spotykać : )
    Wiesz co... śmiać mi się chce... knight z takimi skilami mając przy sobie tyle kasy (nic nie wspominam o banku) powinien mieć przy sobie conajmniej 2 bp of uh ... a to chyba nie jest zbyt duży wydatek? ... Owszem itemy od low lvli można kupywać, lecz zapomniałeś powiedzieć, że umarłeś przez swoją głupotę... co capa ci brakło na uhy czy co ?... low lvl to może być noobchar i moze chce sprzedawac itemy taniej po to, aby nie zostać "hunted".
    Opowiadanie niezbyt ciekawe

  8. Reklama
  9. #82
    konto usunięte

    Domyślny Pk Swe

    Pewnego dnia stałem sobie przed dp ( a było to dość dawno bo hot key nie było wtedy jeszcze) :P... i tak stoje(sam nie wiem po co ) ..i czekam..nagle patrze a tu jakiś gość się pyta ( jakis szwed glupi z 2 kumplami stal, która godzina w Polsce ( furora ..swe kontra pl ) ;p, to mysle odpowiem....zerkam na zegarek..7:34 ( pamietam to jeszcze :P) patrze na ekran..a tu ,, You are ded " i moj 68 rp padl...nic cennego nei wylecialo moze po za dsm..ale tego deda zapamietam do konca zycia :P

  10. #83
    Avatar Byczek
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Koszalin
    Wiek
    33
    Posty
    12,862
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Rolkarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Patrze a tu wraca 19 palek i mówi żebym go ropnoł bo padł i nie ma liny no to zaczołem go zabijać 7 hitów dostał i się złożył wypadło z niego b robe i p legi lecz po zabiciu jego pojawiła mi się nad głową czerwona czaszka wiec oznaczało to to iż ktoś mnie zabije i wypadnie mi wszystko. Spokojnie czekałem aż zniknie mi pz i się wyloguje nagle przechodzi koło mnie 12 sorc i zaczyna mnie lac nie chcąc dostać nowego fraga uciekałem i spotkalem 2 ziomków po 8 lvlach i mnie leja wtedy przyłaczył się do nich ten 12 sorc więc zaczołem zabijać kazdego po kolei zabiłem 2 a 3 już nie zdążyłem ponieważ wyskoczył mi napis Your account has been banished ;D
    O ile się nie myle, to gdy ktoś cię zaatakuje, dostaje yellow skulla, i możesz zabić go bez utraty fraga, więc nie wiem jak mogłeś bana dostać.
    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    byczek-jebaka hedonista kulturysta i uzdrowiciel a ty i tak powiesz ze to człowiek o twarzy homo erectus

  11. #84
    Avatar darek12123
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    z dobrego domu.
    Posty
    13
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Jeśli zaatakuje Cię osoba której nie bijesz czyli. Jak zabijam Ciebie na skullu i Ty mnie będziesz atakował to nie będziesz miał yellow, i jak twój brat sie lognie i mnie bedzie bil, a ja Ciebie to on będzie mial. ;)

  12. Reklama
  13. #85
    Avatar Nadawacz
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    ~>Danubia<~
    Posty
    79
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Pewnego dnia wbilem na swojego 29 sorca w celu pkowania.
    Bylem zalogowany w Venore. Pomyslalem ze pojde na poha ale stwierdziem ze pojde na slimy zobaczyc czy ktos czasami nie skiluje.
    Gdy doszedlem na slimy zobaczylem 40 knighta. Odrazu dostal sd za 109
    pozniej dostawal kolejne sdki i gdy mial juz slabe zolte hp zobaczylem ze wogule sie nie leczy tak wiec dalej pakowalem w niego sdki az padl.
    Podszedlem do deda, otwieram i widze bohy i bp w ktorym bylo kilka d hamow i pare gp. Tak wiec uradowany pobieglem do najblizszej skrzynki i wyslalem bohy parcelem (bp nawet nie bralem z jego deda).
    Poczekalem 15 minut az zniknie mi pz i poszedlem do dp.
    Pozniej wbilem na tibie.com zobaczyc jaki ma lvl.Gdy dowiedzialem sie ze ma 39 lvl popatrzylem gdzie jest zalogowany. Zobaczylem napis :
    Residence: Carlin. Wysmialem go i sie wylogowalem.
    Ostatnio zmieniony przez Nadawacz : 22-12-2007, 15:32 Powód: Zbędne Wiadomosci

  14. #86
    Avatar $orcerer
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Z dala od tibii
    Wiek
    33
    Posty
    54
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Lisu077 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    nic cennego nei wylecialo moze po za dsm..ale tego deda zapamietam do konca zycia :P
    o.0 to fajne bedziesz mial wspomnienia z dziecinstwa,wnukom bedziesz opowiadal przy kominku jak padles i straciles DSM? buhaha

    Scen z pekowania pamietam duzo ale szczegolnie i przyszla teraz jedna na mysl...

    Prowadzilismy wojne glidi (najwiekszy lvl to byl 89 w naszej a w ich 101 ;p ale jak ja gralem to byla nielada sztuka wbic takie lvle tibia 7.4 jakby co)

    A wiec logam sie,przegladam VIP,bylo z 5 ziomkow z mojej glidi i 8 z glidi wrogow. No to mysle ze moge se spokojnie poexpic (o ile mnie nie myli mialem wtedy 47 lvl) mialem sporo uhow i hmm duzo mf wiec ruszylem na dragi kolo Venore... miejscowka byla wowczas pusta ;p tak wiec zaczelem expic.Nabilem 2 lvle i poszedl nawet niezly loot (m.in dragon lance z DL'a) ale moja radosc nie trwala dlugo.Nagle jak bylem na wiezy zauwazylem paru gosciu ktorzy sie krecili w poblizu,pomyslalem ze juz mam po dobrym expie jak tyle ludu, a tu sie okazalo ze wpadlo 3 sorcow i 2 pallkow z glidi przeciwnika o.o
    Wiedzac,ze w konfrontacji nie mam szans zaczelem uciekac,udalo mi sie uciec do mostku na scorpionami i tam mnie (jak myslalem) strapuja m wallem.Ale ale zauwazylemze cos wolno mie leja z tych SDkow a uhac sie umialem dosc dobrze ;] pod koniec najwiekszy lvl sorc probowal mnie wykonczyc z UE,jednak udalo mu sie do reda i uudalo mi sie wyuhac,m wall zniknol i zarzucilem utani hurq,a tu paladyn pusccil m walla i bardzo mi ppomogl bo ja po 2 stronie bylem xD.Smiejac sie z niego przez cala droge do Venore depo spotkalem kolege z glidi i powiedzialem mu o co kaman i qmple szybko przyplyneli,w koncu noob team mnie znalazl,ale jak zobaczyli obstawe to sie rozmyslili i zaczeli uciekac xd.Najwiekszy lvl sorc uciekl szybko na great haste,2 pozostalych padlo,zabilismy jeszcze 1 palka,a tego z great pvp ;d zostawili mi.Okazalo sie ze chlopczyk zamiast vitac sie uzywal mana shielda i ihal sie (38 royal!!!) jak mial juz reda podziekowalem mu za ta super akcje z m wallem,powiedzialem zeby dal arma to go nie dedne,dal crown arma i go pusciclem.Pozniej w naszym GH opowiedzialem o wszystkim i urzadzilismy se impre bo kazdy sie z niego brechtal xD.Tego crown arma mam nadal,zostawilem go sobie na pamiatke ;d.

    Ehh..stara Tibia,takich przygod bylo wiele ale wlasnie ta utkwila mi w pamieci ;>,bardzo milo wspominam te czasy

    Uff... ale sie rozpisalem ;d pozdro

  15. #87
    konto usunięte

    Domyślny xD

    Mi sie kazde podobają i nie ma roznicy jakie xP

  16. Reklama
  17. #88
    SoulFly

    Domyślny Pk low levelami;]

    Cała historia zaczyna się na świecie Lunara, w mieście elfów Ab'Dendriel.
    Wymyśliłem z kolegą że popekujemy naszymi noob-charami, więc poszliśmy pekować na dwarfy, zabiliśmy tam pare 20lvli, ale prawie nic loota (p legi, 1k, bp mf). Fajnie było tak ich zabijać więc poszliśmy do bodajże 3 kopalni, patrzymy a tam jakiś rs 19lvl biegnie, ubiliśmy go, nie zdążyliśmy sprawdzić loota, ponieważ przyszedł następny, również go ubiliśmy, ale za nim pojawiło się ich więcej. Zaczęła się ostra walka, padłem bo 4 minutach, zabiłem czterech, kumpel zaczął uciekać. Po kolei zabijał tamtych, zabił chyba z dziesięć i padł. Po pięciu minutach zaczęli pisać do kumpla że mamy płacić 20k, my ich olaliśmy. Kiedy weszliśmy na tibia.com aby zobaczyć kto nas zabił, okazało się że to była cała gildia Kazordoon Colective, która skupiała się tylko na pk. Poszliśmy z powrotem do Kazo. Oni zaczęli nas bić, schowaliśmy się do depo i czekaliśmy na X(fight), aby prze logować się na nasze prawdziwe chary, wpadliśmy nimi do Kazo i zaczęliśmy lać tą gildię. Oni napisali do swoich kumpli i ustawili nam paymenta 100k, my jak zwykle ich olaliśmy i daliśmy loga na noob-chary, aby dalej popekować. Spotkaliśmy tego kolesia co nam payment ustawił, złapaliśmy go w trapa i zawołaliśmy kumpli żeby pomogli. Kiedy wpadli ubiliśmy tego gościa, ale miał Aol więc niebyło loota;/ Po tej akcji poszliśmy na mount streum (czy jakoś tak;p) i zaczęliśmy pkować, cała akcja skończyła się dla mnie banem, a dla kumpla deletem;/

    Soul Fly;)

  18. #89
    pawlencio

    Domyślny EvuL pk

    Ja (po update na tibie 8.10) postanowilem pujsc se na dragi moim drutem 33 lvl. Wale w dragi z samego wanda i hity ladne wchodza okolo 85~
    cziesze sie wszystko ok i nagle widze jak knight idzie na dl. biegne za nim (knight 49 lvl) i mowie czy pomuc a on ze nie. Wiec on zaczyna bic dla i 2 razy obewal fire wave pije te swoje potiony i ja se tak mysle hmm poczekam az dl bedzie mial red hp i sprobuje ubic tego knighta. Wiec.. dl ma red hp knight ma polowe hp i ja zaczynam spam z sdkow. moj sdk, jego potion, moj sdk, jego potion , moj sd i jego potion i tak przrz jakas chwile i nagle dragon lord wali wava w knighta i wemnie ja exura gran+ sdk w knighta.
    on juz ma red hp i dl go wykoncza kolejnym wavem.
    Ja wale jescze 2 sdki w dla i podchodze po loota z tego knighta. Patrze a tu 0.o 3 bp potionow 5 bp pustych viali w gp 3k tower shield i z niego wypadl golden armor. Podchodze do dla i z niego wypadl dsm...
    mysle se kurwa dobrze ze pzta niemam. TOwer shield wkladam zamiast mojego dwarven shield, dsm na siebie p arma wywalam, golden armor w miejsce na sztrzalki i czekam az znika skull poczym pedze do dp.

    Po drodze nie bylo przeszkod i dotarlem do dp z lootem ~ 70k + :)
    potiony i kase zostawilem bo niemialem juz capa.

    jak ktos niewierzy dam moj nick na pw.

  19. #90
    konto usunięte

    Domyślny 57 Sorc :D

    Dzień jak co dzień, nuda nuda i jeszcze raz nuda. Trzeba się zabawić, więc wbijam się na mojego n00b chara i czas na zabijanie. Pierwszy w kolejce 10 Knight, niedobity przez to że 28 mnie zabił. Siedząc w dp zauważyłem 57 lvl sorc z yellow hp. Wyobraziłem jakie itemy mogły by wypaść z takiego lvl. Nie ruszał się przez ponad 5 minut, przesuwałem go Sarina(npc w Carlin który sprzedaje backpacki) i wtedy go dobiłem, niestety przyszedł 30 druid i zabrał większość loota :/ a potwm mnie ubił.
    I to SS:
    Ostatnio zmieniony przez Celestian hunter : 04-10-2009, 12:41

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Medivia - zamknięcie Spectrum
    Przez Malhazar w dziale Open Tibia Server
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post: 24-08-2018, 11:59
  2. Zamknięcie tematu kasterii
    Przez Xoltro w dziale O serwisie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 07-10-2016, 18:46
  3. Tego tematu chyba jeszcze nie było
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-09-2006, 11:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •