Reklama
Strona 24 z 26 PierwszaPierwsza ... 142223242526 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 346 do 360 z 380

Temat: Przygody PK! [25.07.10 zamknięcie tematu]

  1. #346

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    84
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Książki do szkoły kosztują napewno 200 + ,a bohy na allegro ? Nie wiem ale skoro 3 cc na allegro nie chodzi nawet po 1 zl to wybacz ale napewno to sciema :P

  2. #347

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Brzeg
    Posty
    163
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    U mnie zbyt wiele ciekawych sytuacji z pk nie było :)
    Ale opisze tutaj niektóre.

    Kilka dni temu (jakiś tydzień+) chciałem swoim 26 knightem wyjśc z depo w Venore schodami w góre. Na szczycie schodów był postawiony fire field tak że jak ktoś wejdzie up zaczyna mu zabierać hp. Zdenerwowany chciałem się odwdzięczyć : ) Biore runke use with. i klikam obok schodów i jak na złość akurat na góre wszedł jakiś 30+ sorc z facc. Momentalnie zapalił mi się skull i wtedy mówie: uciekamy.
    Oprócz tego 30 sorca do pogoni dołączyli się 144 ms z PACC i jeden jakiś noob palek (bodajże 17 lvl). Pytają: "Why pk?" ja mówie: "sorry don't want". Walili hity po 130+ (zwłaszcza ten ms) i zszedłem taką bramą że przede mną była tylko skała.. zablokowali mnie i wtedy już wiedziałem że padne. Zdążyłem jedynie wyrzucić bp do wody (akurat obok było jeziorko a nic wartościowego oprócz 3x ff i kilka potów tam nie miałem) i ujrzałem ten przerażający komunikat "You are dead". Wypadł mi crusader helmet (warto około 6k).

    Mam teraz nauczkę żeby ignorować czyjeś zachowanie (w tym wypadku rzucenie ff nad schodami) i nikogo nie prowokować.


    Druga sytuacja miała miejsce dokładnie wczoraj.
    Po ostatnim deadzie (czyt. wyżej) olałem tego chara i grałem na nPVP.
    Zakupiłem już crusader helmeta i postanowiłem wybrać się na Plains of Havoc na cyce żeby wbic od nowa ten 26 lvl. Kupiłem bp potek, kilka uhów i ff i wyruszyłem z Carlin w droge. Niedaleko tej jaskini w wyverną obok Venore (za nią w dół idzie się na poh) w strone przeciwną od mojej idzie jakiś sorc z 38 lvl. Nagle zaczął zawracać i iść równo ze mną
    no i się zaczęło wpisał (a raczej wpisała bo to female ^^ ) <komenda> "fire elemental mi już serce zaczyna bić.. zapalił się skull..
    Zaczęła się moja ucieczka w strone dwarven bridge. Elementtal uderzył mnie raz i zabierało mi po 10hp od ognia. Szybko mu uciekłem. Kolesiówa zaczęła walić we mnie jakimiś zaklęciami (nie znam się na tym wogóle więc mówie to co widziałem) ogień na kilka kratek i łyknęło ze mnie 46 hp. Potem przyzwała zerka. Zjechał mnie do yellow hp to ja mu combo i poszedł na 4 hity. Użyłem poty i zacząłem uciekać dalej. Nagle widząć że chyba mana się jej skończyła przystąpiłem do ataku.
    Siadł hit: 26 i potem trzy razy walnąłem po 7,8 i 6 (pewnie włączyła full def). I w tym momencie zaczęła już iść w strone Venore ( czyżby się przestraszyła? oO). Ja jednak już dalej nie atakowałem (wolałem nie ryzykować bo np. mogła użyć manasa i walnąć z runki albo jeszcze czegoś.) stanąłem obok dwarven bridge, poczekałem na konieć battle i dałem loga. Do tej pory się nie zalogowałem :P (gram dalej na nPVP.. czasami noobki ale przynajmniej mniej adrenalina skacze jak w przypadku pk)

  3. #348
    Avatar mazda313
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,004
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj tibiaelo320 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Siema ja mialem taka przygode, dedlem swoim 35 sorcem na dragu (kick ;/) i polecialy bohy, ktore kupilem na alllegro za kase ktora mama mi dala zebym kupil ksiazki do szkoly ;/ a teraz nie mam ani bohuw and podrecznikow ale kij z tym, mialem 34 level, wzielem 3 kumpli - 28 druid, 40 palek z 77 dista i 15 sorc z PACC XD (exori vis), no to idziemy, pierwsza ofiara jakis 29 knight expi na cycah, no to my mwalle w trapa go, fire bomby, wszedzxie latajom icicle, exori visy i royal speary, koles prawie spierdolil ale padl przez spira palka ;] spadl dragon shield i 3k w kasie. 2 ofiara - 56 palek, stal na afk pod dp, to go zaczynamy ladowac, uhal go caly czas kolega 23 knight na kturego sie przerzucilismy, padl na 1 ture bo mial yellow, no to ladujemy palka ale on "exevo mas san" i zachaczyl jakiegos 180+ek ktury byl pod dp :DDD ek za nim goni, my go ladujemy, wkoncu padl i spadl mu demon shield (lol) po czym ek nas pruje, nagle dostal kicka, my sie odsuwamy i jeb jeb w niego w koncu dedl a ze mial rs to zajebalismy full seta i backpack backpackow ultimate health potkow xd mamy hunted forever ale huj z tym mamy loot i w koncu mam kase na ksionszki do szkoly :DDD COMMENT PLX

    1)hmm Liczmy Boh Max 40k(wiem że dużo) no to liczącz po te 3zł za 10k wychodzi ci 12zł
    Czyżby "mama" dała ci 12zł na książki do szkoły?
    2) Ty w 3 czy tam 4 zabiliscie 180ek? my w 9sdkerow z trudem dalismy rade 180ek!
    Ostatnio zmieniony przez mazda313 : 07-11-2009, 20:30

  4. Reklama
  5. #349
    Avatar Piotr993
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    31
    Posty
    73
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj cwalkcrew napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przygoda wydarzyła się około 2 miesiące temu.

    Może zacznę trochę wcześniej żebyście wiedzieli o co biega. Więc rok temu grałem na Furorze 50 sorcem , przestałem grać <skończył się pacc i hack do tego> 2 miesiące temu na nowo powróciłem. Pomyślałem że zrobię sobie na razie money makera żeby kasę zbierał na waszczenie na d lair a sorcem porobię mlvl. Chciałem poskilować moim money makerem wiec odpaliłem mc. Sorcem już poszedłem na miejsce treningu.. Zostało mi jedynie dotaszczenie knighta. Wychodzę już knightem z południowej bramy Thais kiedy wpada na mnie 24 sorcerer , myślę raczej nie bd tłuk 9 lvla , ale cóż odpalił skulla i zaczyna mnie orać. Szybko uciekłem na up downa na bramie bylem pewny ze po update na up downie nic mi nie zrobi. Skakałem tak a w między czasie sorcem zrobiłem mapclicka do miejsca incydentu. Kiedy byłem już blisko bramy typek odpuścił i poszedł na ostatnie piętro czekać na koniec pz. Podbiegłem tam sorkiem koleś afkował 1 hit z wanda+vis hur i śpi. Otwieram bp patrze loot w miarę 2 bp mf i 1 bp healthów + jakieś syfy. Knighta wylogowałem i czekam tylko na pz.
    Zostały około 3 minuty do końca gdy nagle zjawia się 65 ek i zaczyna mnie napierdalać <ten 24 to był jego noobchar> , myślę sobie 65 ek co to dla mnie. Szybko wbiłem się na schody i zacząłem skakać , chłopak odpuścił i pisze czemu mu zabiłem nooba skoro on mnie już nie bił , zacząłem mu mówić że jestem anty pk itp a on ze mam oddać loota , wiec oddałem całego , koleś odpuścił poszedł se do dp , myślałem że już po sprawie więc przelogowalem na knighta i poszedłem na miejsce treningu < południe od Thais , koło npc z blessami [chyba]> stoję sobie tam knightem , odpaliłem mc i lecę tam moim sorkiem , nagle miałem jakieś przeczucie że koleś tak łatwo nie odpuści exivlem go patrze jest nie daleko i cały czas się zbliża. Założyłem t ringa ,lecz połowie drogi dogonił mnie ze swoim kumplem 60 pallkiem zaczynają mnie okładać. Ja używając dasha lekko im uciekłem do tego npc <tam jest pz> stoję w tym pz a oni do mnie hunted i zaczynają na mnie cisnąc. Po około 10 minutowych bluzgach poszli sobie , ja postawiłem monka i skilowałem moim knightem , minął caly dzien na skilowaniu. Następnego dnia mój knight miał 46 skilla. Widziałem ze tego 65 ek nie ma na tibi wiec poszedłem postawić mojego knighta na fibule a moim sorcem ćwiczyłem w tym czasie mlvl. Po 1 godzince botowania wpadł jakiś 26 sorc i zaczyna mi orać knighta nie dałem rady uciec , zabił mnie zaraz przy schodach na fibuli. Zdenerwowany poleciałem tam moim sorcem . Jestem na miejscu schodze na dol i exivuje tego pkera patrze leci z 2 berkami za jakimś 40 knightem , przyzywam FE zaznaczam go.. hit od FE i mój sd złożył się na jego szybką śmierć , ten 40 knight chciał zajebać loota ale po otrzymaniu 2 hitów od FE i 1 vis hura zwątpił i zaczął uciekać. Otwieram deda patrze a w nim mój 1 bp gp, 4 bp mfów , i 2 nie wysłane parcele. Bardzo ucieszony z loota wyszedłem na powierzchnie żeby odczekać pz. Patrze na vip list a tu loguje ten 65 ek i jego kumpel <ten 60 pall> myślę sobie ocho specjalnie mnie sprowokowali żebym pz odpalił żeby mnie zajebać. Myślę sobie co tam schowam all do parcela i jak już nie będzie nadziei że przeżyje to wyśle moje rzeczy do dp. Czekam czekam na tej fibuli w tym budynku na lewo od studni przy schodach, exiva mówiła mi że wróg jest tuż tuż , używam ostatni raz exiva i widzę napis "S******* is to the east." Myślę zaraz nastąpi walka. Wszedłem na górne piętro czekając aż wbiegną , czekam czekam nikt się nie pojawia , myślę co za pacany nie umieją rozpoznawać kierunków . Zacząłem skakać po schodach żeby ich trochę zmylić <raz higher lvl a raz nie xd> Skakałem tak z 10 min skończył się pz uradowany dałem loga XD. Następne parę dni na sorca w ogóle nie logowałem żeby o mnie zapomnieli za to knightem bociłem non stop , po okolu tygodniu mój money maker zarobił jakieś 53 k. Pomyślałem że czas jest przeznaczyć tą kasę na waste na dragach , zalogowałem sorca i przesłałem sobie na niego te 53 k. Kupiłem za tą kasę Wand of Starstorm i kolo 30 bp mf , wziąłem 10 bp i poszedłem na D Lair w Venore. Expie sobie lvl ładnie leci locik też w miarę 1 woi spadło. Patrze lista vip nagle zalogował ten EK myślę sobie , pewnie o mnie zapomniał poexpie sobie dalej ale exivowalem go co chwile. Wszystko szło z moją myślą koleś się do mnie nie zbliżał cały czas był very far to the west wiec expie dalej , wbiłem sobie 1,5 lvl wszystko szlo ładnie potki się już powoli kończyły miałem już zamiar wychodzić bo został 1 bp ale pomyślałem że wyczyszczę ostatni resp na wierzy i zapominając o tym EK poszedłem to czyścic. Wyczyściłem wierze schodzę już na dół patrze a tam ten 65 ek i jego kumpel 60 pall teraz trochę bardziej ogarnięci zmwalowali drogę nie miałem jak uciec więc zacząłem skakać <jak zwykle XD>. Skakałem tak z nimi dobre 10 min typom skończyły się mw do blokowania drogi wiec zacząłem uciekać zbiegłem na dół mijając 3 dragi po drodze , za mną wyleciał ten 60 pallek nieszczęśnie wszystkie dragi przerzuciły się na niego wyrwał ostre combo za około 300 dostał sdka za 180 tępak zamiast exura vite to użył exure drugie combo od dragów i mój ostatni sd spowodowały że padł. Ja całkowicie zdezorientowany jego głupota stałem w miejscu śmiejąc się przed kompem. Podbiegł ten knight i wsunął mnie w trapa nic nie moglem zrobić leczyłem się równo typa nie moglem wysunąć bo rzucił za siebie parcele , myślę to koniec , już czekam na śmierć kiedy podbiega drag i odsunął mu 2 parcele , wysunąłem knighta na wolne miejsce i zacząłem uciekać , cały uradowany że ucieknę zobaczyłem że wraca ten 60 pallek a właściwie to już 58 z kolegami 102 ed i 112 ek , dostałem parala , uleczyłem się exurą , dostaje sd od ed'a i e granke od knighta patrze koniec many dobiegł ten 65 ek potłem się ale nie zdążyłem uleczyć i jeb exori padłem , wypadła mi różdżka i cały bp. Pojawiłem się z powrotem w Thais z 20k w depo , paymentem na 100k i ciekawa historia w pamięci.

    Tyle dzięki za uwagę XDD

    p.s Historia wydarzyła się na prawdę
    Hehehe xDD Chyba jedyna Historia która mi się podobała w tym temacie :D:D

    Gratulację :)

  6. #350
    Avatar tom914
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Lubelskie
    Wiek
    30
    Posty
    1,030
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Przygoda ta wydarzyła się na serverze Arcania w Carlin.
    ---Zalogowałem się na mojego Paladyna (Hosenka Paladin) i nie mając nałożonego eq, poszedłem do NPC kupić kilka spearów. W między czasie do sklepu wszedł 24paladyn (Dwarvens on Arcania) i zaczął mnie atakować. Padłem po 4ch hitach.
    ---Zdenerwowany śmiercią, wbiłem na maga (Rose Hose 27lvl) znalazłem go i ubiłem za pomocą różdżki i run ciężkiego pocisku. Okazało się, że stał obok mnie jego kumpel, 128paladyn, (Samyal). Włączył czache i zaczął walić we mnie z assassinek.
    ---Nie wiedziałem co robić więc podszedłem do drabinek i tam bawiłem się up/down. Ale przyszły jakieś nooby i zaczęły mnie wypychać i ropać, więc musiałem zmienić taktykę. Zszedłem na sam dół, nałożyłem time ringa i zaznaczyłem na mapie lewą stronę Carlin.
    --- Po murach dobiegłem do północnego wyjścia, po czym zaznaczyłem na mapce NorthPort. (Ten pallek cały czas mnie gonił, ale widać że pomagając sobie exivą, trudno mnie było znaleść). Nie miałem gdzie uciec, więc wszedłem do podziemi i uciekałem dołem. Idąc w dół znalazłem drabinkę, po czym 'ropnąłem' się na górę i wróciłem do Carlin. Z Carlin na Ghostland, tam gdzie respi się Gs.
    ---Przebiegłem obok niego i poszedłem do miejsca gdzie się widzi schodki. Od początku akcji minęło jakieś 12minut. Zostało mi 5potów i life ring, a time ringa już nie miałem. Zobaczyłem go przy schodkach. Gdy dobiegł do mnie, zacząłem znów bawić się w up/down. Czekałem tylko aż minie pz. Po chwili te dwa miecze pod ringiem znikły i uradowany wcisnąłem ctrl + l.
    ---Relognołem na paladyna, napisałem do kumpla aby wpadł do Carlin. Od pkera dostałem paymenta 10k za to że ubiłem jego kumpla, który ubił mojego chara...
    ---Koniec mojej przygody. Jak na razie, sprawa nie jest do końca rozwiązana, więc stoje pod depo robiąc hmmy. Nie wiem czemu się ten koleś przyczepił akurat mnie. Ten Dwarvens~ padł od wielu innych ludzi ale akurat mnie chce ubić... Wiem że mało akcji, ale pierwszy raz piszę opowiadanie.
    Ostatnio zmieniony przez tom914 : 16-11-2009, 08:44

  7. #351

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    NARVIA.EU < NAJLEPSZE WARY > NARVIA.EU
    Posty
    62
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Moja historia odbyła się na moim pierwszym serverze tzn Kyrze.
    Znudzony grą bez pacca postanowiłem popekować.Wyszedłem z dp carlin i poszedłem w kierunku murów tam moim 31 sorkiem postawiłem 2 FE.Moim pierwszym celem były Amazonki spotkałem tam niejakiego 18 Elder Druida odrazu zaczołem go bić Fe+ruzga+hmm,noobek zamiast uciekać na schodki biegł w kierunku Carlin.Szybko Padł Loot:Moonolight Rod,Guardian Shield ok. 400gp.Następnym celem był resp amazonek oraz valkyri(nie ten z witchem) spotkałem tam 34 knighta (bez pacca) Pomyślałem raz kozie smierć i zaczołem go atakować przy pomocy fe+ruzga+hmm.Odrazu podbiegł do Fe i zaczoł je ubijać z miecza.Walka odbywała się dlugo gdy zostało mi już tylko 12hmm oraz 20mp zobaczyłem,że ucieka założyłem Time Ringa
    i ruszyłem w pogoń,szybko go dogoniłem i zabiłem Loot:Golden Arm,Giant Sword x2 plate armor i 800 gp.Ucieszony poczekałem aż zniknie czacha i dałem loga.Na następny dzień zalogowałem się i poszedłem do dp odnieś loota :) Zadowolony poszłem znów expic :}

  8. Reklama
  9. #352
    Avatar Aplik_96
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    27
    Posty
    390
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Moja 'przygoda' z tibią na rl zaczęła się dawno temu - rok, dwa.

    Wbijając ostatnie LVL'e drutem z monkami na nargor (piraty) byłem szczęśliwy kiedy spadły pirate bootsy. Wkońcu 30k nie spada z nieba.
    Dobra, 96 lvl wpadł wracam do thais, do domku gdzie wszystko na mnie czekało - łóżko, kumple z na przeciwka. Poszedłem spać, budzę się rano wychodzę z domku i z zadziwieniem patrze jak 2x 20+ lvle atakują 54 lvla. Nie wiem czemu ale ten sorc, bo taką profesję posiadał 54 lvl, który był 'oblężany' przez niespodziewanych gości nie leczył się. Po 30 sekundach zginął. Podbiegam do 2 zabójców i zabijam pojedynczym czarem obszernym. Praktycznie nic nie spadło, gdyby nie to, że 54 lvl miał w plecaku soft booty. Wystraszony, że coś mi się zaraz stanie, a zarazem szczęśliwy, że wyleciały mi buciki uciekłem poza miasto - na fibulę. Po chwili będąc na moście FIBULA - THAIS zobaczyłem za moimi plecami, że ktoś używa na mnie czar exiva. Zerwałem się, i pobiegłem dalej. Nagle, 100 sorcerer rzucił we mnie nagłą śmiercią, ja na Ventrillo przerażony krzyczę, że mnie atakują. Koledzy byli bardzo szybko, ale na próżno, podbiegły 3 osoby - padłem.

    Spytałem się czemu mnie zabili, oni powiedzieli, że mam coś co wziąłem. Ja powiedziałem, że oddam im te softy tylko nie chcę paymenta. Przypomnę, że to była najwiekszą/najlepsza gildia na serwerze.

    Po krótkim czasie oddałem softy, i wszystko wróciło do normy - robienie gfb na wieczorne hunty.

  10. #353

    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Edron
    Wiek
    31
    Posty
    181
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj tom914 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przygoda ta wydarzyła się na serverze Arcania w Carlin.
    ---Zalogowałem się na mojego Paladyna (Hosenka Paladin) i nie mając nałożonego eq, poszedłem do NPC kupić kilka spearów. W między czasie do sklepu wszedł 24paladyn (Dwarvens on Arcania) i zaczął mnie atakować. Padłem po 4ch hitach.
    ---Zdenerwowany śmiercią, wbiłem na maga (Rose Hose 27lvl) znalazłem go i ubiłem za pomocą różdżki i run ciężkiego pocisku. Okazało się, że stał obok mnie jego kumpel, 128paladyn, (Samyal). Włączył czache i zaczął walić we mnie z assassinek.
    ---Nie wiedziałem co robić więc podszedłem do drabinek i tam bawiłem się up/down. Ale przyszły jakieś nooby i zaczęły mnie wypychać i ropać, więc musiałem zmienić taktykę. Zszedłem na sam dół, nałożyłem time ringa i zaznaczyłem na mapie lewą stronę Carlin.
    --- Po murach dobiegłem do północnego wyjścia, po czym zaznaczyłem na mapce NorthPort. (Ten pallek cały czas mnie gonił, ale widać że pomagając sobie exivą, trudno mnie było znaleść). Nie miałem gdzie uciec, więc wszedłem do podziemi i uciekałem dołem. Idąc w dół znalazłem drabinkę, po czym 'ropnąłem' się na górę i wróciłem do Carlin. Z Carlin na Ghostland, tam gdzie respi się Gs.
    ---Przebiegłem obok niego i poszedłem do miejsca gdzie się widzi schodki. Od początku akcji minęło jakieś 12minut. Zostało mi 5potów i life ring, a time ringa już nie miałem. Zobaczyłem go przy schodkach. Gdy dobiegł do mnie, zacząłem znów bawić się w up/down. Czekałem tylko aż minie pz. Po chwili te dwa miecze pod ringiem znikły i uradowany wcisnąłem ctrl + l.
    ---Relognołem na paladyna, napisałem do kumpla aby wpadł do Carlin. Od pkera dostałem paymenta 10k za to że ubiłem jego kumpla, który ubił mojego chara...
    ---Koniec mojej przygody. Jak na razie, sprawa nie jest do końca rozwiązana, więc stoje pod depo robiąc hmmy. Nie wiem czemu się ten koleś przyczepił akurat mnie. Ten Dwarvens~ padł od wielu innych ludzi ale akurat mnie chce ubić... Wiem że mało akcji, ale pierwszy raz piszę opowiadanie.

    No i nie warto tracic czasu na robienie hmm'ow pod dp na Arcani. Tylko huncic sobie na poh'u na Elysi ^^.

    Sry za offtop.

    Tibiaelo320

    Ciekawa historia ._.

    @Up

    Pirate boots 30k? Nietypowy exp 96ED z monkami na piratach. Ogolnie ciekawa historia, jak widziales ze bieglo 3 mogles cisnac utame :P.

    @2x up

    Pare bledow widze. Ciekawa historia. Jedna uwaga... jak miales 2 FE i biles 18 druida to nie wiem jak chlopak mogl sie trzymac jak spada na jedne combo xd.
    :]

  11. #354
    Avatar Aplik_96
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    27
    Posty
    390
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    @UP2
    Oczywiście tak to expie na innych potworach, ale szczególnie grim ripery z knightem na sio. Utamy nie ciskałem dopiero jak zaczęli we 3 mnie atakować.

  12. Reklama
  13. #355
    Frotto

    Domyślny

    hehe wriatyy BAJEkopisarze xD!!!!!!!

  14. #356
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj Frotto napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    hehe wriatyy BAJEkopisarze xD!!!!!!!

    stary przesadzasz

  15. #357
    Kangurek

    Domyślny

    hehe ^^
    lubie bic jako pk ale nnie lubie byc bitym

  16. Reklama
  17. #358
    Avatar wowian
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    137
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    zaczęło się tak:
    siedząc moim 22 knightem przed dp szukałem teamu na deserta. po chwili zauważyłem że white skull biega w dp.
    -trik z firefieldem ;p
    pomyślałem.jakiś 18(chyba)sorc zapytał się mnie jakim cudem, na co odpowiedziałem:postawił fire fielda i wlazł do dp, w tedy ktoś wlazł w fire fielda i został skullem.typek postanowił ,że tez tak chce, więc poprosił bym wszedł w jego fire fielda, ale ja, będąc chamem nie czekałem aż wejdzie do dp. wszedłem w ogień od razu a potem wraz z ok. trzema osobami goniliśmy go do śmierci ;p
    a tu wersja rpg:
    stałem przed depozytem, szukając drużyny do zwiedzenia pustyni Jakundaf i odnalezieniu skarbu.po chwili, zauważyłem jak osoba przeklęta białą czaszką biega po strefie ochrony w depozycie.po chwili pewny młody mag spytał się mnie:jakim to cudem? opowiedziałem mu o tejże sztuczce.postanowił że też tak chce, więc postawił ogień runą.ja wszedłem w ogień nie czekając aż wejdzie do strefy ochrony. został oznaczony czaszką. od razu ludzie z pobliża zaatakowali go, i w końcu ubili wraz ze mną.

  18. #359
    XanerTheMage

    Domyślny @up

    @up. Chyba ots gejming ;]. Jak się rzuci fielda/bombe to nie da się wejść do dp i ma się pz locka. Wyjazd na otsa ;)

  19. #360
    Avatar DarinKhaart
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Bog-ła
    Posty
    57
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Ta przygoda wydarzyła się dawno temu (okolice Tibii 7.6). Biegałem sobie wtedy moim piętnastolevelowym prostokątnym knightem po Carlin. Nie miałem dobrego eq, ale z nowo kupionym broadswordem czułem się niepokonany. Własnie wracałem sobie z huntu, gdy nagle ujrzałem małą grupke graczy zabijających jakiegoś palladyna. Trzymał się dość długo, ciągle im uciekał. W końcu jednak poległ. Rozpoczęła się walka o łup. Ktoś w zamieszaniu pchnął jego ciało w moja stronę. Szybko je otworzyłem i jeszcze szybciej zabrałem znajdujące się w nim crown legi. Zacząłem uciekać to świątyni. Jednak byłem bardzo wolny, a w dodatku na huncie wyczerpałem niemal wszystkie miksturki i runy. Ledwo zrobiłem 10 kroków i znalazłem się w świątyni, ale w inny sposób niż chciałem. Byłem jednak uradowany, gdyż spadł mi tylko poziom, plecak i buty. Jakoś doczołgałem się do depo i ukryłem w nim mój nowy skarb.

    "...To jedynie słuszna racja - dziś wygrywa Izolacja..."

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Medivia - zamknięcie Spectrum
    Przez Malhazar w dziale Open Tibia Server
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post: 24-08-2018, 11:59
  2. Zamknięcie tematu kasterii
    Przez Xoltro w dziale O serwisie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 07-10-2016, 18:46
  3. Tego tematu chyba jeszcze nie było
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-09-2006, 11:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •