Hmmm... skoro sporo osób tutaj swe refleksje snuje
To i ja me myśli zobrazuje,
Dylemat to nie mały,
Lecz może wyjść z tego plan doskonały,
Wątpliwości me rekrutacją tegoroczną obudzone,
Gdyż przewewidywania niepotwierdzone,
A sprawa wygląda tak:
Złożyłem papiery na 2 uczelnie, miałem składać na 3, ale przestraszony progami z zeszlych lat wycofalem sie, teraz widze ze niepotrzebnie, bo gdybym zlozyl to mialbm dzisiaj 3 drogi do wyboru.
Pierwsza opcja jest Politechnika Gdanska, zakwalikowalem sie na Zarzadzanie i Inzynierie Producji na wydziale Mechaniki i Budowy Maszyn. Studia ppolitechniczne, lecz kierunek nie nalezacy do najtrudniejszych, moze na II lub III roku wziasc drugi, lecz niekoniecznje. Po 7 semestrach, moim wyborem bylyby studia II stopnia rzecz jasna, cos pasujacego. ??Praca?? chyba niewiadoma, ale badzmy dobrej mysli.
Alternatywa i raczej moj pierwszy i naturalny wybor to prawo na UMK, postaralem sie zeby miec wysoki wynik rekrutacyjny i sie udalo 90pkt./100.
Cieszylem sie, bo myslalem ze przyjma jak zwykle ok. 300 osob, a prog wyniesie ok. 85 jak co roku. Dostalem sie na 97 miejscu, ale uwaga przyjeto AZ 738 osob WTFFF, prog niecale 70pkt. W szoku jestem. Nie wiem jak moze to wplynac na wlasnie te studia. Zawsze marzylem, aby zostac prawnikiem, torun mam blisko, wiedza tego typu wchodzi mi latwo, wszystko co da sie wziasc na przyslowiowy rozum, doszukac sie toku przyczynowo-skutkowego jest OK. Nauki bedzie duzo, ale to mnie nie przeraza, nigdy nie mialem problemow, chociaz to zupelnie inny poziom. Bez samozapracia sie nie obedzie tak mysle. Pewnie beda chcieli wyrzucic z 200 osob, ale mozliwe ze oni sami sie wyelimnuja. Praca, mysle ze jak jest sie aktywnym i zdeterminowanym to jest, myslale, tez o jakiejs podyplomowce po prawie z finansow.
Podsumowania nie bedzie, jednym zdaniem bardziej sklania mnie w strone prawa.
Jak wy na to patrzycie, nie karze wam za mnie wybierac, ale refleksje mile widziane :)
Zakładki