Filia the Dragon napisał
No to normalne, bo trawienie w głównej mierze zachodzi w jelitach.
To wzięło się z tego, że coś rzekomo trawi się szybciej, więc to drugie jest przepychane niestrawione i potem sobie leży. Jak ktoś je warzywa i owoce, a do tego jakiś owies to nie ma się czym martwić.
węglami nie ma się co przejmować, bo nie ma problemu z trawieniem ich. Żoładek w zasadzie jest im niepotrzebny, bo środowisko kwasowe nie jest tak ważne. Problem jest przy białkach, które potrzebują bardzo niskiego pH. Jeśli zostanie przepchane niedotrawione żarcie dalej i mamy problemy z jelitami (a dzisiaj każdy ma) to niestawione białka trafiają do obiegu i zaczynają się problemy, bo system odpornościowy zaczyna świrować, wytwarzać przeciwciała, a czasem zaczyna być nadopiekuńczy i niszczyć wszystko co budową przypomina alergeny.
W tej teorii typowi chodziło pewnie o jelito, a nie żołądek gdzie j/w soki trzustkowe neutralizują papkę, ale to już nie jest groźne, bo z założenia białka zostały rozbite na mniejsze w żołądku. Pokarm zacznie gnić przy udziale bakterii wtedy gdy nie jest w stanie jelito przetrawić pokarmu, a jak wszystko jest dograne to taki problem nie zaistnieje.
Deathfully napisał
a trzeci front mowi ze sraj na to pozdrawiam
jest zabawnie do póki wszystko dobrze funkcjonuje. jak pojawia się depresja i stany lękowe to już nie ma tak 'hehe sraj na to', a wszystko zaczyna się niepozornie.
Zakładki