chemik napisał
nie chodzi mi o jakas typowo kulturystyczna budowe, ale zyla na zyle, wielkie lapska, plecy jak lotnisko i szerokie bary.
klatka 404'd. zreszta jakikolwiek ciezki wysilek fizyczny i duzo jedzenia=mjensnie.
jasne ze tak jest. I dodam, czego nie podepre zadnymi badaniami, ze w jakis sposob latwiej im potem idzie na silowni, tak jak bylym sportowcom. Bo ogolnie aktywnosci fizyczna poprawia walory fizyczne.
Tak jak tutaj sie pojawiało 500x, mam wrażenie ze tutaj prawie wszyscy przesadnie komplikują sprawę. To gadanie o detalach planów treningowych, 15 g białka i tak dalej, no wiecie, ogolnie moim zdaniem (i tak, jest to zdanie hehehe suchoklatesa, 140 przysiad i 110 płaska i sie wymądrzasz iks de, ale tez w duzej mierze wynika z rozmów z ojcem-trójboistą i jego towarzystwem, tak, starej daty)
co jest wazne dla (prawie) kazdego:
- ile jesz
- czy jest to w miare czyste (ja rozumiem byczka, ale dla 90% z nas pierogi 2x w tyg to nie jest cheat meal)
- nie zapijać się wódą 3x w tygodniu
- obranie sobie celu treningowego (sila/sylwetka/sprawnosc) i trzymanie sie go
- systematycznosc (chemik)
- nie robienie sobie kurwa kontuzji jak ja-idiota (w ciagu ostatneigo pol roku nie moglem w sumie robic wl ~ msc- bark, martwego i siadow 5-plecy)
I ogólnie ja wiem ze to lubicie, ja tez np sobie gotuje i sie porozciągam w wolnych czasie, i w ogole ale nie dajcie z siebie robic idiotow jak karmowski i jego banda fanow bo hehe beka z kaszy jaglanej a potem ratunku zabraklo mi 8g białka wczoraj a w ogole w zeszlym tygodniu zjadlem paczke czipsów.
Zakładki