Temat: Luźne rozmowy na siłce - archiwum

Ale burzę rozpętałem na temat orzechów.

No ja też odchodzę od założenia, że orzechy są zdrowe to raz, dobrze się podbija nimi tłuszcze to dwa, trzy fajnie jest coś pochrupać.


@Bigi
Tak jestem na CKD, już 2 tygodnie -2kg i po 0,5-1cm w obwodzie, ale wiesz ja już 5 miesiąc redukcji więc to powoli idzie, ale ważne że zastój ruszył no i kable tak wychodzą że aż miło. Też czekam na dostawę yohy od ziomeczka (dzięki Tiwi ćpunie) no i dorzucę pewnie jakiś spalacz jeszcze, oscyluję koniec kwietnia/początek maja 73kg~ Też w weekendzik miałem cheata pizzurka i lody teraz za dwa tygodnie kolejny i tu właśnie mam pytanie, jak myślicie jak wypiję sobie 250-300 ml słodziutkiego wina bo obiecałem że się napiję a akurat wypada cheat, to stanie się coś? Czy zjeść sobie normalnie np kebsa po treningu, pozniej normalnie i wieczorkiem taką ilość winka?

Nie będziesz. Chyba że masz jakieś kosmiczne przyrosty. Jak odpuścisz klatę na miesiąc-dwa to nic się nie stanie....

poproś szefostwo, masz mocne argumenty

Ja tam na maszynach bym napierdalal wszystko co sie da bo zajebiscie czuje kazdy miesien. Byla kiedys u mnie maszyna na barki. Przecudownie sie bareczki cwiczylo. Wiosla tez wole na maszynie niz ze sztanga. Rozpietki na dobrej maszynie, nogi na haku. Bajka

Ja tam na maszynach bym napierdalal wszystko co sie da bo zajebiscie czuje kazdy miesien. Byla kiedys u mnie maszyna na barki. Przecudownie sie bareczki cwiczylo. Wiosla tez wole na maszynie niz ze sztanga. Rozpietki na dobrej maszynie, nogi na haku. Bajka