areha_69 napisał
jestem gruby i mam pytanie
1.
>kupuje strzykawke
>regularnie wysysam sobie po ~ 200 ml krwi
>zapotrzebowanie kaloryczne wzrasta bo krw musi sie tworzyc
>moge bez obaw wpierdalac slodycze i nie przytyje bo kalorie spalane na tworzenie krwi
2.
>kupuje gownozarcie ktore mi smakuje i jest kaloryczne
>kupuje cos co wypycha zoladek, otreby jakies czy cos, zapijam to woda zeby byc pelen
>zaczynam wpierdalac gownozarcie
>zuje
>wypluwam, nie polykam
co sadzicie? 1. wydaje mi sie niebezpieczny, ale 2 chyba spoko?
co do 1 nie wiem jak bardzo zagłębiałeś w procesy krwiotwórcze i czynności z tym związane oraz jak działa np krwiodawstwo, sam kiedyś o tym myślałem więc od początku, u osoby zdrowej można pobierać pakiet krwi (450ml) nie częściej niż raz na 2 miesiące, jest to równoważne, według ich przelicznika, jako około 4k kcal, także pomijając głupotę jaką jest wbijanie sobie igły w żyłe i spuszczanie sobie krwi by móc opierdolić batonika, to rozwiązanie jest słabe, zresztą płyny ustrojowe w ciągu kilku godzin się wyrównują więc waga stoi, jesteś osłabiony, czujesz się jak gówno, a przy tych 200ml spuszczonej krwi dajmy raz na miesiąc za dużo nie poszalejesz i tak, a no i krwi masz +/- 5l więc tym bardziej za często takiej "metody" stosować nie można by było
co do 2, jak już ktoś napisał, po chuj wypluwać? albo zapychasz się otrębami lub innym pęczniejącym/ciężkostrawnym i małokalorycznym jedzeniem byle tylko byc pełnym i nie mieć siły zmieścić nic innego, albo upychasz na 90% by móc trochę gówno żarcia wpakować w siebie, no i w ostateczności by nie przytyć zawsze można zrobić twixa
Zakładki