Rith napisał
Jak ogarnąć podwijanie tyłka w atg? Robiłem siady pod okiem ogarniętego trójboisty i tak to podobno wygląda. Potem siady bardziej trójbojowe, lekko łamany kąt prosty i podobno dużo lepiej.
roznie. ja wykrylem, ze u mnie wina lezy w nieaktywnych i przykurczonych dwojkach. zrob sobie test: zacznij cofac dupe (jak do dzien dobry) i zlap moment, w ktory podwijasz dupsko. to jest twoj zasieg miesni dwuglowych. u mnie jest tak patologicznie, ze rom mam jak przy dupczeniu. biore sie za robote od dzisiaj. moze znowu zaczne robic atg i bede w stanie zrobic martwy xD.
#YOLO napisał
kurwaaaaa
regeneruję się wczoraj spokojnie przy kompie po piątkowym leg dayu, zmieniam pozycję w leżeniu i czuję jakiś dyskomfort w barku, ktory zaczyna mi boleć. to był taki przeszywający ból, jakby mi ktoś wsysnął odkurzaczem mój smar ze stawów. bolał przy podnoszeniu ręki i wykonywaniu prostych ruchów. myślałem, że przez noc przejdzie, ale dalej boli. wymacałem dosyć mocno cały bark, przy macaniu nie czuję bólu, tylko jak podnoszę albo ruszam ręką. jak nic nie robię, to nie boli. czy to ból tego słynnego rotatora albo stawu? dodam, że w ostatnim miesiącu po każdym treningu robiłem ćwiczenia no money i rotację zewnętrzną.
co robicz, jak żyć?
@
chemik ;
...opowiadalem ci historie o pileczce kauczukowej ;ddddd?
mialem podobnie. cos jeblo i elo. bol przeszywajacy, zwlaszcza przy podnoszeniu reki z dlonia w pronacji (sprobuj tak zrobic, jak sie zlejesz z bolu to masz to co ja chyba). wzialem kauczuk i zaczalem rolowac. przeszlo dosc szybko. oczywiscie smarowalem sie ibumem i grzalem ten bark. moze tydzien mnie to trzymalo.
Zakładki