Temat: Luźne rozmowy na siłce - archiwum

odkryłem sekretny składnik mojej diety, dzięki której bez problemu mogę wbić ponad 3k kcal.

500g mięsa mielonego i 150g makaronu wchodzi tak lekko i płynnie że szok. Szybko się głodny robię i mogę np śmietanę 30 dojebać.

Tylko że mięso mielone to mi się przeje raz dwa :/

ja też infa, ale z ekonometrią. Dzień przed nie ma szans się nauczyć na koło :P

a jakie inne mięso tańsze od kurczaka, równie smaczne poza wątróbką/mielonym polecicie?

a i jeszcze się pochwalę że tak zrobiłem klatę, że mam domsy na cycach, żebrach pod pachą między motylem a cycem i trochę na tricepsie. O dziwo skatowany bic milczy :/

ja po treningu nóg na maszynach nie mogę chodzić, a wstawanie ze sraczyka to już w ogóle wyższa akrobatyka. Nogi tak zenidbane, domsy tak wielkie.

łe panie, po nogach to ja też tak mam.

ja juz u siebie nad morzem, czas pokazac maluszkom jak wujo trenuje dzis micha taka se ale z 3.5k bedzie

@edit
a chuj nadrobiłem troche

no carbs after six?
50g wpc +100g owsianych z blendera w sam raz na noc, zasne jak dziecko

u mnie zjawisko bardzo rzadkie...czy to znaczy, że robie za słabe treningi?? pytam poważnie ;d

domsy to chuj
ale wczoraj na treningu z mariuszem powiedzial
pompa = udany trening (w kulturystyce)
wiec inaczej niz sadziles ;d

ej powiedzcie mi stosuje te mydlo siarkowe na plery ale mam wrazenie ze bedziej sie zaognily syfy to mozliwe? ze najpierw musza sie pogorszyc i dopiero poprawia?


no inaczej niż sądziłem, ale on też sobie może tak sądzić, żaden dowód ;d