W takim razie co musi zrobić bramkarz lub obrońca, żeby dostać Złotą Piłkę? Czemu od razu zabierać szansę graczom z tych pozycji, i brać pod uwagę tylko liczbę goli i asyst?
Najpierw wymienia pan graczy, którzy w roku, w którym zdobywali ZP, wcale nie imponowali cyferkami [ani zdobytymi pucharami], a potem przytacza liczby CRa i Messiego, które mają ukazać, że tylko spośród nich ma być wybrany zwycięzca. To dlaczego zatem wcześniej wygrywał Weah, Owen czy Figo? Przecież byli wtedy lepsi 'liczbowo' ludzie. Dlaczego w 2006 roku przyznano, całkiem słusznie zresztą, nagrodę Cannavaro? Bo dostrzegano coś w ich grze, nie w suchych liczbach.
A w 2010 roku Sneijderowi Złota Piłka się należała jak psu buda. Wygrał wszystko co możliwe z Interem, a z reprezentacją doszedł do finału Mundialu. Co więcej miał w tych mistrzostwach najwięcej bramek [razem z Mullerem, Villa i Forlanem], a nie jest on napastnikiem. Co piłkarz z jego pozycji ma jeszcze zrobić, żeby zasłużyć na to trofeum?
Myślę, że ludziom nie chodzi o to, że plebiscyt stracił na prestiżu, bo mają dość Messiego i Cristiano. Po pierwsze stracił dlatego, że są durne zasady wybierania tej nagrody. Że głosują ludzie niekompetentni, z wszystkich krajów świata, nawet tych co wiedzę o futbolu czerpią chyba tylko z rankingów Castrola. Po drugie, że stał się konkursem, w którym liczą się właśnie tylko gole. Ktoś powie, że gole to przecież najważniejsza część futbolu. Spoko, ale dla mnie równie istotny jest wkład Ikera Casillasa w Euro 2012, w mistrzostwo Hiszpanii zdobyte wtedy przez Real itp.
Doceniam indywidualne popisy grajków, np. wielka szkoda że na przyszłorocznym mundialu zabraknie jednego z dwójki: Ronaldo, Ibrahimovic. Chyba obecnie dwóch najlepszych indywidualnie piłkarzy świata [bo Messi ciągle kontuzje i brak formy]. Ale w tym roku Franck Ribery wygrał wszystko, kreował grę najlepszej drużyny roku kalendarzowego 2013. Kreował ją wtedy, gdy Bayern ogrywał Barcelonę 7:0 w dwumeczu, Barcelonę z Messim w składzie. Nie rozumiem dlaczego mamy stawiać wyżej Leo czy CRa, bo strzelili więcej bramek Granadzie, Valladolid, czy innej Almerii, nad gościa który był absolutnie kluczową postacią drużyny roku. A że nie strzelił tylu goli? To nie jego rola przecież, tego chyba nie muszę tłumaczyć.
A niestety i tak wygra Messi, mogę się zakładać.
Zakładki