podrap się
Wersja do druku
podrap się
Hejka. od wczoraj jestem jakoś dziwnie chory, bo mam cholerne bóle głowy i migreny, do tego drgawki jak podczas temperatury i uczucie 'ciężkości' podczas chodzenia. co ciekawe nie mam kataru ani kaszlu, tylko takie symptomy. co to może być?
Objawy chyba typowe dla grypy, sam poczytaj i oceń. Proponowałbym samemu z tym powalczyć zanim przyjmiesz receptę na antybiotyk od rodzinnego co jest więcej niż pewne...
A da się jakoś szybko z tego wyleczyć? Może jakiś domowy sposób? Bo mam egzaminy w czwartek, piątek i poniedziałek ;/
Duzo witaminy c, czosnek, miod, herbata, sok z malin, duzo snu, unikanie nawet krotkiego kontaktu z zimnem i ogolnie dworem, dobrze jedz i nie gloduj, ew jakis suplement mozesz wrzucic, wygrzewanie w cieplej kapieli, spanie w skapretkach xd. Chyba tyle z takich domowych sposobow
Kontynuacja tej choroby przebiega strasznie dziwnie. Mianowicie we Wtorek jak to pisałem, objawy były takie jak w cytacie, ale w Środę było już zupełnie inaczej. Nadal miałem bóle głowy z 'lekkim' uczuciem ciężkości podczas chodzenia, ale za to brak tych drgawek - uspokoiłem się. Myślałem, że już mi przechodzi. Wczoraj, w Czwartek miałem lekki ból głowy, lekkie poczucie ciężkości i brak drgawek, ale za to ból gardła (na co wziąłem strepsils). Do tego zauważyłem u siebie rano problem z oddychaniem, bo podczas brania do płuc dużej ilości powietrza (np. poprzez usta) to wnętrzności mnie bolały, od górnej części lewej klatki (do tego lewy barek), do nadbrzusza poprzez plecy i prawą stronę klatki. No ciężko to opisać - wszędzie tak naprawdę.
Dzisiaj jest tak samo tylko, że ból bardziej intensywny. Do tego lekkie drgawki wróciły.
Co to może być?
Dobra znawcy, mam pytanie. Wczoraj po walnięciu wiaderka w pewnym momencie miałem takie uczucie jakby coś mi naciskało na gardziel, wiecie tak jakbym miał już sie zrzygać. No ale poszedlem do kibla i probuje rzygac no i nie moglem, ani kropli, ani nic. No dobra wróciłem patrze na gardło w lustrze a tam taka wielka gula na jabłku adama i czuje dalej "to coś", pobekałem troche i mi się zmniejszyło. No ale po chwili patrze w lustro, a tam wysypka na mordzie no i dzisiaj rano wysypka chyba się zrobiła bardziej gęsta. Poszedłem do ziomeczka lekarza i po spojrzeniu w gardło powiedział mi, ze to angina. No ale wysypka przy anginie? Coś tu nie pasi. Macie jakieś pomysły co to moze byc? Bo nie wiem czy ten pajac od glonu w czymś to maczał i typa wywozić, czy to nie jego wina. Dodam, że inni obecni nie mieli żadnych objawów.
@edit
wlasnie zobaczlem w lustrze ze mam małą kropelke z krwi na białku lewego oka.
Ja tam się nie znam ale to może być jakaś reakcja alergiczna skoro tak nagle się to pojawiło, tylko pytanie co spowodowało alergie, może glon był z domestosem i jesteś uczulony na jakiś związek chemiczny, idk tylko zgaduję ;d
Ja mam taki problem. Generalnie od małego gram w piłkę nożną, grałem dużo, byłem bardzo ale to bardzo aktywny fizycznie ale od ostatnich 2 miesięcy zagrałem może z raz. Więcej siedzę niż biegam itp.
Wczoraj musiałem szybko ruszyć na autobus i po kilkudziesięciu metrach kolana mnie tak zaczęły boleć, takie uczucie dźgania w kolana ;s
Co to jest? w niedzielę mam turniej halowy, wtedy też mnie tak kolana będą nadupiać?
Bardzo bardzo mało prawdopodobne żeby reakcja alergiczna była po czystym ziele, tym bardziej, jeżeli wcześniej już miałeś coś z tym, wnioskuję że tak, bo nie piszesz, że pierwszy raz paliłeś. Są tylko 3 opcje, z tego 2 pierwsze najbardziej prawdopodobne:
1. Miałeś jakieś gówno w zielonym, wg mnie najbardziej prawdopodobne, żeby zwiększyć obroty dilerzy są w stanie dodać byle gówno, i nie koniecznie muszą dodawać do wszystkich działek (poczytaj sobie ten temat: http://forum.nasionakonopi.pl/274,za...marihuana.html jakie gówna dodają) - zalecałbym ci zrobić badania krwi, warto bez zwlekania, idź do rodzinnego zapytaj jakie badanie krwi gdzie itd masz wykonac zeby wykryc szkodliwe substancje, najlepiej by było w sumie nawet wyjaśnić sytuację jakoś niekoniecznie mówiąc o narkotykach ale o czym innym, nawet robione papierosy, i że po zapaleniu miałeś takie objawy i podejrzewasz zatrucie, to wtedy lekarz też obejrzy wszystko bardziej z tej strony a nie z punktu "a jest zima to wiadomo łapią anginy i z takimi błahostkami do mnie przychodzą, fe". Ja oprócz badań krwi piłbym dużo wody żeby pomóc organizmowi, woda to wręcz lek, jest niezbędna, i na pewno jak się ma jakieś zatrucie w tym stylu nie można doprowadzić do odwodnienia (oczywiście nie wpijemy 2 litrów w pół godziny, stopniowo) Oczywiście nie ma też co panikować, organizm ludzki jest silny i jest w stanie sobie zazwyczaj poradzić z ewentualnymi zatruciami, ale warto żeby jak pisałem lekarz jeszcze spojrzał na twoje objawy z punktu widzenia zatrucia a nie koniecznie zwykłego sezonu chorowania.
2. Wcześniej byłeś chory (wirus już mógł być) ale dopiero teraz się uaktywniło czy dopiero teraz zauważyłeś objawy
3. Reakcja alergiczna na zielonę (najmniej prawdopodobne)
Lekarz mógł powiedzieć ot tak że to angina, ale też nie ma pewności czy to po prostu nie jakieś podrażnienie błony śluzowej gardła ze względu na punkt 1
Tak szczerze to...
http://www.hitypolskiegointernetu.pl...bitamaciej.jpg
Dzięki wielkie za odpowiedź!
1. Nie dam rady zrobić teraz badania krwi, ponieważ mam jeszcze dużo pracy i jak skończę to wątpie, że gdziekolwiek mi się to uda. Najszybciej w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, że widzi naloty ropne jak przy anginie więc przepisał mi Doxcyclinum Farma-Projekt (antybiotyk) i powiedział, że jest to uzasadnione (przez te naloty). Kupiłem to przed chwilą i walnąłem dwie kapsuły tak jak mi doradził.
2. Nie mam pojęcia czy już wirus był czy też nie. Po prostu wziąłem prysznic gdzieś o 18 i z miejsca ubralem sie i wyszedlem na dwór gdzie troche wiało co mogło właśnie uaktywnić tą angine, nie? A zauważyłem to wszystko po walnięciu wiaderka- przed wszystko było ok, chociaż byłem trochę zmęczony, ale nie wiem czy to przez to ze spalem 1-1,5h wczesniej. Ogólnie to już przed się jakoś dziwnie czułem, ale nic takiego wielkie żebym az zwrocil na to uwage.
3. Palę od paru lat prawie codziennie i NIGDY nie miałem wysypki na twarzy. W sumie to nie jest taka wysypka, tylko bardziej takie krosty.
Zapytałeś co to jest i czy będzie Ciebie boleć w niedzielę a nie co możesz zrobić aby zmniejszyć ryzyko bólu czy cokolwiek.
Kup sobie końską maść rozgrzewającą i posmaruj przed treningiem, możesz założyć opaskę na kolano żeby go nie wychłodzić, do tego polecany Flexit drink + picie dużej ilości wody bo maź stawowa to głównie woda, po treningu możesz posmarować końską maścią chłodzącą albo jakąkolwiek inną chłodzącą (tak samo przy rozgrzewającej ale akurat końska jest dosyć tania i fajnie rozgrzewa/chłodzi, innych nie stosowałem). Rozgrzewka swoją drogą ale zdecydowanie nie taka jaką pamiętasz z lekcji wf, czyli żadnego rozciągania i wykonywania nienaturalnych ruchów dla stawu - najlepiej trucht i lekkie przebieżki, przysiady.