Wersja do druku
W moim przypadku wypadło kolejne długie wybieganie :) coś ostatnio często trafia mi się ono w poniedziałek/wtorek. Powolne i sumienne przygotowania do Poznań maraton :)
Załącznik 339111
Międzyczasy:
Załącznik 339109
I ogólne podsumowanie miesiąca sierpień - pierwszy taki miesiąc gdzie udało się przekroczyć magiczną barierę 300km w miesiącu
Załącznik 339110
Dziwny ten twój trening latasz po 36km a miesięcznie Ci wychodzi aby 300km :D
Niby ustaliło się, że długie wybieganie powinno stanowić około 25% tygodniowego kilometrażu i nie powinno trwać więcej jak 2-2.5h ale ile ludzi tyle treningów pozdrówka uważaj na zdrowie po takich długich biegach!
no też gdzieś czytałem - były podane jakieś przedziały km i w pewnym momencie (w odniesieniu do efektów/wyników) nie było różnicy czy ktoś przebiegł tyle czy więcej
teraz tego oczywiście za cholerę nie potrafię znaleźć
i głowy nie dam ale też tam chyba było o tym, że bieganie dłuższe niż 2 czy tam 2,5h nie ma sensu
Otóż to. Dlaczego ? Taki trening nie opłaca się z punku widzenia obciążającego. Bieganie przez 3h strasznie obciąża cały organizm który długo dochodzi do siebie, a poprawa wytrzymałości w stosunku do biegu 2h nie jest zbyt duża. Zatem opłaca się częściej biegać 2h niz raz w tygodniu 3h. Doszli do tego już dawno wielcy trenerzy i właśnie uznali, że maksymalnie niech trening trwa 2,5h. Chyba, że mówimy o ultrasach oni mogą/muszą. To był artykył z bieganie.pl może potem poszukamCytuj:
2Fast4You napisał
@Xard Flor ; to był pierwszy raz w tym roku, gdzie wpadło 36km na jednym treningu ;) wcześniej zaczynałem od.. 23-25 i stopniowo zwiększałem dystans. To był praktycznie ostatnie tak długie wybieganie przed maratonem. Teraz trochę spokojniejszy miesiąc będzie, bo czekają mnie jeszcze badania w Bydgoszczy :/ będę szczęśliwy mogąc stanąć przed komisją wojskową....
Ale z tym maksymalnym treningiem to mnie zaciekawiliście, będę musiał dziś w wolnej chwili rzucić okiem na to
@Master_DziKu
http://bieganie.pl/?show=1&cat=274&id=5833 tutaj pisze o tym tez Olszewski ale wydaje mi się, że był jeszcze inny artykuł http://bieganie.pl/?cat=2&page_22019=15 tutaj musiałbyś popatrzeć dobrze
Przed maratonem to to może mieć sensu ale 36km robi wrażenie. Ja po 31 kiedyś 2dni nie mogłem normalnie trenować
Mimo wszystko warto zrobić 1-2 takie obciążające treningi przed maratonem, to dodatkowy bodziec dla organizmu, ryzyko wzrasta z czasem treningu, ale liczy się całościowy wielotygodniowy rozrachunek a nie jeden trening. Dziku generalnie idzie na samopoczucie i żadne zmyślne teorie tego nie zastąpią. To nie jest tak, że 2h30 to jest wysiłek OK a 3h to już jest skok, że nie wolno. To tak jak na siłę w polskiej szkole szuka się I i II zakresu, a czym się różni bieg z 79% tętna od tego z 80%... chyba tylko tym procentem :P. Nie zachęcam tu do biegania co tydzień 3h, ale jak zrobimy to raz na ruski rok i nie tydzień przed maratonem to efekt powinien być tylko na plus.
ps. Bartek Olszewski pisze to na podstawie Danielsa, tam w książce jest ograniczenie "25% dystansu tygodniowego, 30% dla biegających poniżej 64 km (40 mil) tygodniowo lub 2h30 min wybierz co trwa krócej" jednocześnie Daniels w swoich planach często sam łamie te założenia, więc to tylko takie ogólne wskazanie.
@Xard Flor ;
Powiem Ci, że dzisiaj czuje się świetnie. Wiadomo - odczuwam mikrouszkodzenia, ale zbytnio mi nie przeszkadzają, funkcjonuje normalnie.
@Spiryt94 ;
Co masz na myśli mówiąc "idzie na samopoczucie"? :D Praktycznie chciałem jeszcze zrobić jedno dłuższe wybieganie w połowie miesiąca, takie do 30 km (wcześniej nie mogę przez badania), i stopniowo schodzić w dół. Chciałem też zrobić jakiś półmaraton na sprawdzenie, ale koszta nie pozwoliły mi na to i zadowolę się małą dyszką tydzień przed maratonem.
Założyłem, że zrobiłeś tyle kilometrów bo się dobrze czułeś tego dnia, a nie na siłę cisnąłeś "bo muszę zrobić 36 km i koniec" ;). Większość tych zasad typu 2h30 min to przeniesienie ze sportu wyczynowego na amatorstwo. Wyczynowiec biegnący maraton szukuje się do biegu trwającego 2h10~ z tej perspektywy bieganie ponad 2h30 min nie ma żadnego sensu. Przeciętny Kowalski szykuje się już bardziej pod 4h "ultra" dla swojego organizmu.
Zamiast połówki możesz w połowie miesiąca zrobić sobie coś typu 25-30 km BNP, w tym ostatnie 5-10 km w docelowym tempie na maraton. Bodziec uczący jechać na tłuszczach już masz, przyda się jeszcze umieć trzymać tempo na zmęczonych nogach ;). Dyszka tydzień przed (nie jakoś w trupa) jako ostatni mocny akcent na podbicie formy też super :).
Wieczorna zabawa z Asics Gel-phoenix ;) Załącznik 339436
Co to za kombinacje? :D
Wycięcie zapiętków. Teoretycznie mają stabilizować, w praktyce za twarde u wielu osób powodują zapalenie achillesa. Teraz całość jest mięciutka :)
Załącznik 339671
Powrót do biegania po 4tygodniach przerwy :)
@Xard Flor ; super, że w końcu wracasz :)! czytałem na Twoim blogu o shin splints... wiem po tym roku co to znaczy przewlekła nawracająca "kontuzja". Nie szalej z kilometrażem i będzie dobrze, Lydiardowe mistrzostwo się odwlecze ale nie uciecze :P.
Naciągnąłem pachwinę jakoś pod koniec sierpnia... przy półprzysiadach (a mówią "ćwicz żeby wzmocnić mięśnie, uchronią cię przed kontuzjami" XD). Rehabilitant mnie wyciągnął w trochę ponad tydzień (tak, żebym mógł chodzić i truchtać, zwykle każą tego nie ruszać i goi się kilka tyg...). Pobiegałem kilka razy ale nie da rady żadnych szybszych odcinków, męczy mnie coś co się nazywa "wtórna utrata tkanki mięśniowej" w przywodzicielach, czyli w sumie błędne koło. Generalnie w tamtym roku od listopada to ciągnąłem do lutego aż dopiero wyleczyłem przy okazji skręcenia stawu skokowego (kontuzja żeby wyleczyć kontuzje...) . Teraz chyba robię wolne do października, roztrenowany i tak jestem, więc lepiej odpocząć, naładować się i przepracować zimę. Sezonu 2015 póki co nie zaliczę do udanych, chociaż kto wie, jeszcze trochę czasu jest :)
p.s za trochę ponad godzinę miałem startować w Krynicy- idealny ze mnie klient, płaci i nawet pakietu nie odbiera :D
Takie dane znalazłem w sieci o butachCytuj:
glide 4
Profile (Heel): 35.5 mm
Profile (Forefoot): 22.9 mm
techfit
Profile (Heel): 34.7 mm
Profile (Forefoot): 22.9 mm
i chyba te 8mm dropu mnie zgubiło w tym roku bo leci trzeci miesiąc gdzie po tygodniu biegania muszę robić przerwę bo łydka siada :f cóż liczyłem, że noga przywyknie ale chyba nic z tego więc od poniedziałku/wtorku gdy tylko będzie się dało normalnie biegać wyciągam z szafy moje stare glidy i zobaczę co z tego wyjdzie. Szkoda tylko, że nie kupiłem zapasowej pary tego modelu jak jeszcze był dostępny :(
Najlepsze, że w trakcie biegania i po nic, dopiero na drugi dzień problem się pojawia przy ruszaniu stopą i w zależności od tego ile biegałem tym mocniej boli. Na szczęście w czwartek zrobiłem tylko 3km i przebieżki więc nie jest źle ale już mnie to denerwuje. A jeszcze śmieszniejsze jest to, że po domu bez butów potrafię normalnie sobie pobiegać a jak założę buty i wyjdę w teren to po 5 minutach powrót bo nie jestem w stanie nawet człapać