nieprawda, żeby wystawić ci mandat muszą dać ci go osobiście, a nie wkładać za wycieraczkę
Wersja do druku
Można olać mandat ze straszy miejskiej. Wystarczy jedno magiczne pismo :-)
Mam rentę rodzinną do 25 (albo 26, nie pamiętam) roku życia, ale tylko jak się uczę.
Byłem zapisany na studia, ale kilka dni temu zostałem skreślony, w czerwcu zapisuje się ponownie na inny kierunek i mam pytania.
Czy mogę przez te 2 miesiące bez papierka o nauce pobierać rentę? Jeżeli nie to czy mogę ją wstrzymać jakoś na 2 miesiące? I jakie są konsekwencje jakbym pobierał rentę przez te 2 miesiące?
Co to za magiczne pismo @Nigger ;
Składasz pismo do zus, że się przestałeś uczyć, wstrzymują Ci rentę. Następnie składasz wniosek, że się uczysz i ci przywracają. Jak nie zgłosisz, że się przestaleś uczyć i oni wykryją, że taka sytuacja miała miejsce to będziesz musial zwrocić kase za te dwa miesiące + odsetki. A i nie masz renty do 25/26 r zycia tylko masz mozliwosc pobierania renty do tego czasu, zazwyczaj przyznaja rente na 3 lata jak sie zaczyna licencjat i dalej juz trzeba przedluzac jak zaczniesz magisterke np. Na legitymacji masz napisane do kiedy masz przyznane swiadczenie
Pismo, które można złożyć tylko do straży miejskiej. Zawiadamiasz, że nie Ty prowadziłes pojazd i koniec. SM nie ma prawa żądać od nas informacji ktkto prowadził.
Nie dałem znać jak zakończyła się sprawa, a widzę nowy post, więc wyjaśnię.
Poszedłem na Straż Miejską, próbowałem się jakoś wytłumaczyć, ale nie było opcji. Złamany jakiś punkt prawa i chuj, ale była bardzo przyjemna (i taki milf xd) strażniczka. Poinformowała mnie, że muszę wskazać osobę kierującą (aka parkującą). Powiedziałem, że to siostra i kazała przyprowadzić siostrę, a że nie chciało mi się znowu latać to powiedziałem, że mandat na mnie = 100 PLN i punkt karny. Oczywko przyjąłem go, ale poinformowała mnie też, że jeśli odmówię wskazania osoby, która złamała prawo moim pojazdem to przysługuje mi za to mandat w wysokości od 20 do 500 PLN (wtedy nie mogę dostać tego pierwszego mandatu za złe parkowanie). Puściła mi oczko, więc zczaiłem, że chce mi pomóc. Skorzystałem z tego; poinformowałem, że nie wskażę osoby kierującej w tamtym czasie, więc zmieniła mandat. Skreśliła punkt karny, a 100 PLN zamieniła na 50 PLN, więc byłem happy i wyszedłem.
No jak widać - nie. Skoro jestem właścielem pojazdu to mandat dostałbym tak czy siak, a w ten sposób przynajmniej zaoszczędziłem 50 PLN i nie dostałem punktów karnych.
Taka hipotetyczna sytuacja:
>pracuję w restauracji i zarabiam 8/h
>dostaję w chuj napiwki powiedzmy 50/h
>kupuję sobie mercedesa s klasa za ten hajs
Pytanie rodzi się takie, przychodzi do mnie urząd skarbowy i mówi jak to jest, że zarabiam grosze, a mam taką furę. Więc jak to jest z napiwkami, to też powinno się opodatkować?
w sumie przemyślałem to i myślę, że tak, w końcu żyjemy w takim kraju, że naiwnie byłoby myśleć inaczej :D
@down
wiem, wiem, pytałem teoretycznie
Siemka jest sytuacja..
Ostatnio, jakieś 2 dni temu, kumpel wracał samochodem do domu taką drogą która biegnie pomiędzy lasem, jechał z odpowiednią prędkością (wg znaków), było już ciemno.. i rozwalił psa który pojawił mu się znikąd po prostu na jezdni ;x Nie zatrzymał się, pojechał dalej bo gada, że myślał, że tylko go szturchnął bo wyskoczył mu z boku - jak się później okazało pies martwy przytwierdził się do samochodu i "spadł" dopiero na terenie jego domu. Co z nim zrobił? Nie mam pojęcia. Nie wiem i szczerze mówiąc nie chce wiedzieć.
Tylko tutaj jest pytanie: czy grożą mu jakieś konsekwencje? Jeżeli tak to jakie?
Z tego co wiem, pies był sam, nie było żadnego człowieka a jeżeli takowa osoba była to "chyba jest poje*ana żeby o 23 chodzić bez żadnego oświetlenia z psem na ulicy", pies miał ogólnie na sobie smycz.
przepisy sie zmieniły i straż miejska ma mozliwość nałożenia mandatu za nie wskazanie osoby
ale jest sposób na obejście tego przepisu, (jeśli masz rodzine) zgłaszasz się do straży i mówisz że prowadziłeś Ty albo żona(brat ojciec matka) zależy za co mandat i jakiej jakości jest zdjęcie) ty wskazujesz osoby które teoretycznie mogły prowadzić w tym czasie pojazd, straż nie ma na kogo wystawić mandat ponieważ musieli by ci udowodnić że kłamiesz i sprawa idzie do kosza.
no z tego co wiem to nikt nie widział.. a nawet jeśli to przecież chyba nie jego wina?
to raczej właściciel psa jest winny nie dopilnowania go
jakby tego było mało to rozwalony zderzak ma trochę w samochodzie za który nikt mu teraz kasy nie zwróci