Rafix napisał
To prawda. Zawsze myślałem, że to jest kwestia dogadania na zasadzie - przyjdę z chęcią złożenia wypowiedzenia, zaproponują jakieś 14 dni wypowiedzenia w trybie normalnej pracy i po sprawię.
Niestety okazuje się, ze w ich zamyśle jest inaczej. Jednym z powodów, które przedstawiłem była konieczność załatwienia wielu spraw związanych z uczelnią w trakcie pracy (status studenta) i dlatego nie bardzo mogłem siedzieć w tym miesiącu po 8 godzin w pracy (oprócz tego, że wykonywałem prace za 3 osoby będąc sam i po prostu dostawałem szału z przepracowania). Na to szef mi odpowiedział, ze mogę sobie przychodzić nawet na 3 godziny jak chce, ale mam odpracować te 120 godzin :|