Jako istota wysoce rozwinięta nie doznaje żadnych uczuć w związku z istnieniem dzienniczka wypróżnień. Jest to jedynie sposób dokumentowania, badania oraz sprawdzania pracy jelit, okraszone dowcipnym sposobem prowadzenia w celach czysto humorystycznych.
Pozdrawiam, czekam na kolejne pytania
Jako istota wysoce rozwinięta nie doznaje żadnych uczuć w związku z istnieniem dzienniczka wypróżnień. Jest to jedynie sposób dokumentowania, badania oraz sprawdzania pracy jelit, okraszone dowcipnym sposobem prowadzenia w celach czysto humorystycznych.
Pozdrawiam, czekam na kolejne pytania
To o czym mowisz zostalo juz zbadane i nazywa sie perystaltyka miesni jelitowych. Ale w imie torgow podziekuje za zdjecia stolców, pewnie sie przydadza i takze w te swieta @jaxi ; wielkie gz z okazji jubileuszu
To o czym mowisz zostalo juz zbadane i nazywa sie perystaltyka miesni jelitowych. Ale w imie torgow podziekuje za zdjecia stolców, pewnie sie przydadza i takze w te swieta @jaxi ; wielkie gz z okazji jubileuszu
Przepraszam, zapomniałem dopisać jednego słówka - moich jelit.
Krótkie się zdarzało przez noc ogarnąć. Te które miały więcej stron to raczej na raty. Ale faktycznie po 100-200 stron jak książka była dobra to się zdarzyło poczytać (np. "O jeden most za daleko").
Zakładki