Kurwa czytajcie se xD
https://www.google.pl/url?sa=t&sourc...0opGwsESUcPNFB
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Ski_jumping
Wersja do druku
No nie wierzę w ten temat xD. Mamy XXI wiek, polecieć w kosmos można z palcem w dupie, stawiane są kosmiczne konstrukcje, które idealnie wytrzymują naprężenia, rozkładają siłę wiatru, mamy gpsy, które działają na podstawie relatywizmu, kompensacje najrozmaitszych warunków w inteligentych czujnikach pomiarowych. Wy macie w ogóle pojęcia jaka za tym stoi matma i techniki pomiarowe, i że zmierzenie i obliczenie tych śmiesznych zależności w skokach to jest jak dodanie dwa do dwóch, no ale wielcy forumowi znawcy i wybitni matematycy, co pewnie nawet estymatora nie widzieli "yyyyy.... kurrrrr... Z PIZDY SOM TE PUNKTY, KURŁA JAK ONI TO LICZO, IXY DUPIKSY, GRARZYYYYNA DEJ MIE BIGOSU, BO MIE ZNOWU WKURWIAJOOOOOO Z TYMI PUNKTAMI".
Się zachowujecie jakby się cofnąć do średniowiecza i pokazać telefon i powiedzieć, że dźwięk jest radiowo przesyłany. KURRRRRRRR, TOOO NIEMOŻLLIIWE, BO MIE SIE WE GŁOWIE NIE MIEŚCI, WIĘC NIEMOŻLIWE.
Janusz Wons, zakamuflowany fisowski dziad leśny, nie dajcie się nabrać tej machinie propagandy
ale zajebisty jest ten raw air, same duże skocznie a nie jakieś guwno k95
Polecam ten styl skakania xD
wyjebałbym te vikersund w pizdu bo mnie bardziej wkurwiał tylko konkurs na olimpiadzie pierwszy
to co dziś się dzieje to jest jeden wielki żart
Ale co ty pierdolisz xD ja ci udowadniam matematycznie na konkretnych rzeczywistych przykładach (których wcale nie musiałem szukać), jak ten system wypacza rywalizację, a ty na to "hur dur na księżyc latajo to i to potrafio obliczyć hur dur mondrzy som" xDDDD poważna argumentacja
Właśnie mieliśmy wspaniały przykład tego wszystkiego, o czym tu było pisane. Nasz ząb z rakiety zjebał, pizduś z żulowskim wąsem go przeskoczył jak przeczkolaka, a i tak komentatorzy w różowych okularach pierdolą, że "wspaniały wynik naszego miszcza, bo warunki trudne miał" xD tylko coś nie dodało mu 50 punktów za te rzekomo trudne warunki
To niezle raw air, gdzie w jeden cykl dają skocznie hs120-130 i skocznie hs240. Chuj ze stoch zniszczyl w 8 skokach z rzedu jak strate 80 pkt mozna odrobic tutaj 2 skokami
Ciekawe o co chodzi zgadnijcie kto miał teraz skakaćZałącznik 364236
4 beleczki w górę poszły xDDDDD
po prostu zajmuję się podobnymi rzeczami zawodowo i sam bym był w stanie coś takiego bez problemu zrobić i błąd byłby naprawdę znikomy, a co do tej twojej belki, to argument kompletnie z dupy, bo nikt mu nie kazał skakać z najwyższej belki i się dziwić, że choćby walnął rekord to mu odejmą punktów, przecież to jest normalne i logiczne
nikt mu nie kazał xDDD
nie no, nie wiem czy wiesz, ale to jury wyznacza belkę, no ale chuj xD
zresztą, już dowodziłem, że jakby Stocha też puścili z tej co kitajca, to miałby o wiele mniej punktów niż zdobył z tej, z której go puścili, a przecież wg twoich symulacji punktowo powinno wyjść na to samo, bo przecież to jest sprawiedliwy system i te punkty równoważą wpływ belki i wiatru?????? xDDDD
xDDDDDD
nie no, proszę zamknąć temat, bo tu się jakiś zaawansowany trolling uprawia
dowód humanistyczny to nie dowód
Janusz za dużo w tibie było grane
Chuj z tym wiatrem chociaz to skandal opór. Punkty za belke dodawane z gwiazd tudzież z pizdy. Elo
w teorii to może go stado orłów w locie złapać i upuścić na 280 metrze, w praktyce siła odbicia jest jednym z wielu czynników wpływających na skok przy czym wiatr odgrywa kluczową rolę i w bardzo zróżnicowanych warunkach często nie ma możliwości odlecenia, "zepsutych" skoków w tym sezonie była masa i dziwnym trafem 99% w konkursach bardzo loteryjnych np. drugi skok Stocha w Oslo czy w Zakopanem gdzie konkursy były co chwilę przerywane
Nikt mi nie powie że czarne jest czarne a białe jest białe. Skoro jacyś tam naukowcy są w stanie obliczyć skład chemiczny pierścienia anusa albo innej planety to nie wierze że nie są w stanie stworzyć programu komputerowego co policzy te zmienne i przydzieli sprawiedliwe miejsce.
Samo obliczenie punktow to wyzwanie dla pieciolatka. Chodzi o zasady ich przyznawania
nie wiem, czy ktoś w ogóle pisał tutaj o poronionym pomyśle, jakim jest zliczanie punktów z drużynówki do tej całej klasyfikacji raw air? to co, jakby prowadził po wszystkich wcześniejszych skokach, jakiś stefan kolorado z włoch, a jego reprezentacja w ogóle nie dostałaby się do drugiej serii to co wtedy? "hehe no przykro nam, masz pecha kurwo"?
ej, ja serio przestałem wierzyć w ten temat, bo jak go sobie czytam drugi raz, to wychodzi na to, że ja trolluje xD
odpuśćmy matematykę, bo serio, podobne rozmowy mam codziennie, gdzie ludzie podważają coś podstawową matmą, która jest tylko jednym wielkim uproszczeniem i mało kto wie, że do końca tak nie jest xD, no ale najprościej podważać na przykład fizykę biologią, co nie ma żadnego sensu, jebać, zakończmy temat matmy
w waszym rozumowaniu jest tyle błędów logicznych, że serio już nie wiem, czy to taki naprawdę głęboki trolling i tylko ja traktuję ten temat na poważnie, czy naprawdę analizujecie takie rzeczy w sposób bezwzględny, a nie w zestawieniu
chodzi mi konkretnie o ten wywód UP
po pierwsze, skoro jakiś typ ma chujowy wiatr i podnoszą mu belkę i mówisz, że nie ma prawa z niej "wygrać", to powiedz mi, jakie miałby prawo(szanse) wygrać gdyby skakał z tej samej belki co poprzednik przy mega chujowym wietrze? no właśnie, też zerowe xD, także w najgorszym przypadku, to system punktów nic nie zmienia
po drugie, czy to nie jest tak, że skoro tamten skakał z niższej belki i miał dobry wiatr, to mu za ten wiatr odejmą, więc ten traci punkty na belce, a ten na wietrze?
serio, czepiacie się systemu punktów, ale nie rozumiecie, że to nie on jest zjebany, tylko skoki same w sobie xD, tylko że tutaj to jest tak abstrakcyjne i pozornie "normalne", że nikt nawet się nie zastanawia, ale jak już ktoś stworzy pod to matmę i opracuje system punktowych kompensacji, to nagle wielkie oburzenie i mówienie, że wszystko jest z pizdy, otóż nie jest, i jeżeli mówicie że jest to z pizdy, to tak naprawdę nie ciśniecie po systemie, tylko po samej dyscyplinie sportowej, bo widocznie ona u podstaw jest tak chujowa, że system również jest chujowy, czy to nie oczywiste, że z gówna bicza nie ukręcisz, a z pustego to i salomon nie naleje? liczby tylko obnażają prawdę, szkoda że większość doszukuje się wad i problemów nie tam, gdzie one rzeczywiście występują
już nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć i pokazać, że system punktów jest w najgorszym razie równy jego brakowi
Za skijumping.pl:
Teraz wprowadzono nowe wzory. Najważniejszy jest współczynnik "F" który określa w jaki sposób długość rozbiegu wpływa na odległość skoku. I tutaj 1 metr rozbiegu wyżej to skok dalszy o ok. 5 metrów. Każda skocznia ma inne usytuowania belki, a więc to 5 metrów może zmieniać się w zależności od skoczni, na której rozgrywane są zawody.
Nie, to około 5 metrow wcale nie jest wziete z pizdy xddd. A czemu nie 8? Albo 13?
może stąd, że na podstawie uśrednionych obliczeń bazujących na realnych skokach ustalono, że 1m rozbiegu więcej przekłada się na zwiększenie prędkości o Y km/h czego rezultatem jest skok dłuższy o 5m na danej skoczni, bo jak sam zacytowałeś dla różnych skoczni ten współczynnik może być różny co na pewno ma jakiś tam sens, problem w tym, że dochodzi masa innych czynników niezależnych od skoczna wpływających na długość skoku, że ta standaryzacja naprawdę jest groteskowa, musieliby takich pomiarów dokonywać na obiekcie, który gwarantuje powtarzalność wyników i wyłączenie wpływu innych czynników, czyli kurwa nie wiem jakimś np. robotem-skoczkiem na hali bez wiatru albo z wiatrem, który można kontrolować i ustalić jakiś wzorcowy schemat dla dokonywania takich testów obliczeń kompensujących warunki itd
no tak kurwa bo masa skoczka, długość jego nart, tarcie, zmiana temperatury rynien zjazdowych, smarowanie, budowa skoczka i jego pozycja nie mają żadnego wpływu i nawet jakby tam pudziana na biegówkach spuścić to by zapierdalał z prędkością wzorcową wyliczoną twoją metodą v=s/t
Akurat przedostatni post udara to najmadrzejszy post w temacie
no to chlopaki z fisu tylko czekaja na takich ludzi jak ty, uczyn naliczanie punktow sensowne
ta, no ja wiem, że nim rakiete w kosmos wysłali to też przeprowadzili 1000 prób rzeczywistych, żeby się doliczyć xD
chuj, podsumowuję temat tym, że polega on na tym, że kilku osobom nie pasuje, że został opracowany system kompensacji punktowej i jest uważany przez nich za system z pizdy, podczas gdy mówimy o sporcie, w którym są arbitralnie przyznawane punkty za styl i kiedy były tylko one, to super sporcik, tak ma być, chuj tam, że znaczny procent skoku to tak naprawdę zewnętrzne czynniki a nie skill skoczka i janusze z wierzy dają punkty za styl, pomijając już zupełnie to czy system jest z pizdy czy nie, to równie dobrze mogliby zacząć przyznawać punkty za kolor stroju i w żaden sposób by to nie umniejszyło tej farsie, która jest nazywana sportem i cały ten temat to jest kurwa kpina, cyrk i jeden wielki troll xD
Ale gościu ja ci przedstawiam argument na konkretnym przykładzie, a ty najpierw odpowiadasz "no ale oni potrafiom to policzyć i wiedzom lepiej", a teraz "no bo nie można podważać podstawowom matmom bo to uproszczenie". xDDDDD
Cała twoja "argumentacja" w tym temacie jest oparta na odwołaniu do jakichś wydumanych autorytetów (albo analityków ze związku leśnych dziadów, albo twojego własnego, bo przecież hehe zajmujesz się tym zawodowo, to musisz mieć rację), natomiast w ogóle nie odnosi się do sedna dyskusji. Jest więc ona całym przekrojem błędów logiczno-językowym, podczas gdy sam zarzucasz takowe innym (i też żadnego konkretnego nie wykazałeś).
Jeżeli założeniem tego systemu jest by dodatkowe (lub ujemne) punkty równoważyły wpływ wiatru oraz długości najazdu, żeby uczynić zawody "sprawiedliwymi", to znaczy że dany zawodnik oddając skoki na równym poziomie, ale z różnych belek i przy różnym wietrze, powinien osiągać różne odległości ale zbliżone wyniki punktowe.
Tu mamy sytuację, gdzie dwóch zawodników oddało skoki na niemal tę samą odległość. I - UWAGA - wszyscy kurwa rozumiemy, że skok Stocha jest uznany za lepszy z powodu krótszego najazdu i "gorszego" wiatru (i tym samym wyżej punktowany). Natomiast różnica punktowa jest tak duża, że Stoch by uzyskać ten sam wynik punktowy w warunkach skoku Kobajasziego, musiałby skoczyć 260~ metrów, co jak wiemy - nigdy by kurwa nie zaistniało, gdyż jest niemożliwe. Więc gdyby Stocha puścili z belki Kobajasziego (i przy jego wietrze) i oddałby skok na swoim poziomie, to owszem, pewnie skoczyłby wyraźnie dalej niż te 212 metrów, ale miałby dużo mniej punktów niż zdobył w warunkach swojego skoku. Punkty za dodatkowe metry nie zrównoważyłyby straty punktów za dłuższy najazd i "lepszy" wiatr.
WIĘC KURWA to się nie równoważy, nie jest sprawiedliwe i do tego prowadzi do absurdalnych sytuacji, gdzie ktoś jest pozbawiony szans już na starcie, bo ma za dobry wiatr. xDDDD NIE w praktyce, bo hehe ma trudniej, tylko jakichkolwiek matematycznych szans.
A co do twojego pytania, jakie miałby szanse, gdyby nie było tego spierdolonego systemu dodatkowych punktów. Otóż tłumaczę: wtedy wszyscy powinni startować z tej samej belki, więc pod tym względem szanse byłyby rzeczywiście równe, to po pierwsze. Po drugie, jeśli chodzi o wiatr, to jest to czynnik losowy na który wpływu nie mamy. Ale jeżeli ktoś odda dobry skok przy dobrym wietrze, to nie jest wcale powiedziane, że ktoś inny nie może oddać równie dobrego przy nieco gorszym. Jakoś kurwa gdy nie było tego spierdolonego systemu, to najlepsi potrafili przez kilkanaście konkursów z rzędu nie schodzić z podium i nie sądzę, żeby tak było dlatego, że akurat zawsze trafiali na najlepsze warunki. O Małyszu się mówiło, że wygrywa nawet z wiatrem i chuj.
Osobną kwestią jest w ogóle zasadność tego pytania. Bo nikt nie twierdził, że kiedyś, bez tego systemu, było sprawiedliwie. My tylko mówimy, że wprowadzenie tego guwna wcale w tym kontekście nie pomogło, tylko jest takim samym czynnikiem losowym, dodatkowym polem do manipulacji, wypaczyło całą ideę tego sportu (skakanie kto dalej) oraz utrudniło i obrzydziło jego odbiór (zasady nie są już tak transparentne i źle się to ogląda).
Więc nawet jeżeli byśmy uznali, że masz rację - tzn. że wg starych zasad ten drugi zawodnik też nie miałby żadnych szans, no to kurwa też byłby dowód przeciwko temu systemowi, bo jeżeli nie ma tu żadnej różnicy, to PO CO ON KURWA JEST, skoro z założenia ma wnosić sprawiedliwość i zrównywać szanse właśnie w takich sytuacjach????????
Teraz kurwa rozumiesz, czy dalej będziesz pierdolił o jakichś rakietach i kosmosie, panie statystyku? xDDDDDD
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzenia
i tyle w temacie, choćbyś dostał 50 stronicowy audyt z wszystkimi obliczeniami, to i tak go podważysz, a przyklaśniesz każdej opinii, że z dupy
a ty jesteś wyjęty spod tego efektu czy co bo nie rozumiem? czemu zakladasz, ze on dotyczy nas a nie ciebie? nie masz sensownych argumentow na liczbach, przykładach, źródłach i podpierasz sie tym linkiem zeby udowodnic swoja racje bo my przciez w selektywny sposob, blednie interpretujemy xDD zmartwie cie ale to ty masz problem gosciu, ja moge przyjac nawet najgorsza prawde ale od kogos kto mi to sensownie wylozy a nie przez jakis link do psychologicznego gowna
ja oceniam suchą matmę i możliwości nauk ścisłych, przecież nie będę wam teraz robił powtórki z gimnazjum i liceum, żeby wytłumaczyć, że to ma sens xD
a o co chodzi z efektem? o to, że tibia77 się chociażby mocno broni jakimś postem i uważa go za dowód, gdzie ma napisane liczby z palca i jestem w 99% procentach przekonany, że gdybyśmy to zweryfikowali, to liczby są podkoloryzowane pod jego argumentację, tu sobie zaokrąglił 45 do 50, tu stochowi dodał, tu zabrał, to jak mam kurwa nie linkować wikipedii, jak dyskutuje tu jak kopernik z gawiedzią, że tak naprawdę ziemia krąży wokół słońca, a oni teorię zaczną obalać okrojoną matematyką, bo nic więcej nie potrafią i wypierdolą mnie spalić na stos, bo psychologicznie ludzie są defaultowo zakodzeni do negowania zmian, a już zwłaszcza jeżeli emocjonalnie im one nie odpowiadają
ja skoki mam w piździe i patrzę sobie z boku na to
O chuj chodzi w ogole.ze stochem i kobajaszim? Dej ktos wideo czy cos bo tak to jest dyskusja na temat jakiegos z pizdy przykladu i jak tu sie odniesc albo cos wytlumaczyc?
no to albo odpalaj wrotki i wynos sie z tematu albo to zweryfikuj wstawiajac tutaj odpowiednie obliczenia bo szczam na twoje 99% pewnosci, tibia wstawil takie dane jakie wstawil, ty nadal nic nie wstawiles
inna sprawa, ze co maja kurwa mozliwosci nauk scislych do tych skokow? jaka masz gwarancje, ze oni korzystaja z tych mozliwosci? moze specjalnie nie korzystaja bo im zalezy na zachowaniu marginesu manipulacji lub faworyzowania skoczkow o danym przedziale mozliwosci i moze dlatego mamy obecnie 3-4 reprezentacje skaczace na jakims poziomie a dalej kupa gnoju
Illuminati NWO, Walter Hoffer to tak na prawde Jonasz Rotschild xDDD
Skoki narciarskie illuminati, dlatego hoffer puscil raz freitaga w silny wiatr pod nogi bo chcial mu zadośćuczynić za trudne warunki w 1 serii.
No ale jak, przecież będzie miał ucięte punkty za wiatr :V
No chuj, ale metry i tak są najważniejsze.
Wedlug mnie nowy system jest bardziej sprawiedliwy, pozdrawiam
ładnie wczoraj grali pod norwegow, żeby tylko dzisiaj za bardzo wasatemu nie pomogli
ps jebać ten śmieszny sport
JA PIERDOLE XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Przecież ty tutaj jesteś chodzącym uosobieniem efektu potwierdzania i jeszcze kilku innych błędów logicznych. Nie wniosłeś totalnie nic i dalej pierdolisz swoje "no bo hehe nie rozumicie oni mondrzy som i umiom policzyć a wy nie, elo" xDDD
Skoro liczby, które podałem są z pizdy, to pokaż to. Czy może wykracza to poza twoje możliwości, panie hehe matematyku??? xDDD
Wrzuciłem nawet link do tych wyników i każdy może sobie sam policzyć. A jedyne zaokrąglenia jakich dokonałem, to że Stoch nie wygrał z kitajcem o 54 punkty, tylko o dokładnie 53.2, natomiast Ajsenbichler ze Stochem nie o 15, a o 15.1. No to rzeczywiście znacznie zmienia oczekiwany wynik xDDDD
I tak, nadal uważam te obliczenia za dowód, bo oparłem je na rzeczywistych wynikach i zupełnie rozsądnym i logicznym założeniu, że nikt nie jest w stanie tam skakać po 260-270 metrów (rekord świata wynosi 253.5). A ty dalej nie potrafisz w żaden sposób tego dowodu podważyć, poza "kurła no ale to z pidy jest, kurła tam fizycy z fisu se policzyli kurła bo oni rakiety w kosmos wysyłajom, kurła ja mam racje bo jestem torgowym kopernikiem". xDD
no przecież 100 razy pisałem, że co to za różnica, czy typ wystartuje z belki X i kurwa i tak nie skoczy nawet 200, bo ma chujowy wiatr i jest to po prostu fizycznie niemożliwe, więc dziady dają mu belkę Y i jak gościu skoczy z niej rekord skoczni, to mu tak odejmą punktów, że wyjdzie maksimum ile mógłby skoczyć przy takim wietrze z belki X, mówię po raz n-ty, jak można się srać o system liczbowy, który jest dobry, bo jest poprawny, ale kurwa xD jak budujesz coś takiego na podstawie, która jest zjebana, to się nie da tego zrobić tak, żeby nagle opracować system punktowania, który nagnie rzeczywistość
matematycznie jest wszystko dobrze, a to że tobie coś nie pasuje i mówisz, że jest z pizdy, to nie wynika kurwa z tego, że system jest zły, tylko z tego, że ten sport jest zjebany, serio tak ciężko to zrozumieć? czy zaczniesz mi teraz znowu wmawiać, że małysz mistrz zaklinania wiatru i choćby mu w ryj wiało z tornada, to z najniższej belki skoczy rekord xD
w sumie to dobrze mnie strollowales ale ja juz sie wiecej nie nabiore
Ale co ty pierdolisz xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Przecież ja ci pokazuję, że Stoch skacząc z belki Kobajasziego matematycznie nie miałby szans osiągnąć wyniku punktowego, który osiągnął ze swojej belki. Nie, nie mówimy o odległości, mówimy o punktach, a przecież te mają się równoważyć, tzn. z dłuższego najazdu powinien skoczyć o tyle dalej, ile mniej punktów by dostał za belkę (na zasadzie dłuższy najazd - dłuższy skok - więcej punktów za metry i mniej za belkę; krótszy najazd - krótszy skok - mniej punktów za metry i więcej za belkę), a tak kurwa nie jest xDDDDD
I nie chodzi tu o żadne, "no bo przy tym wietrze nie miał po prostu szans osiągnąć więcej, czyli jest dobrze", bo za wiatr też są punkty, które też mają to równoważyć do kurwy nędzy xDDDD
Przecież po to właśnie jest ten cały system z pizdy, żeby każdy miał równe szanse pomimo różnych długości najazdu i różnych warunków wietrznych, żeby te dodane/odjęte punkty wyrównywały te czynniki. Więc o czym ty w ogóle gadasz xDDDDDDDDDDDD gadając, że i tak ktoś nie ma szans, po prostu przyznajesz mi rację, czyli system jest z pizdy i jest zupełnie zbędny, ja pieprze xDD