Pumpkin napisał
no jezeli robiac to nie powodujesz zagrozenia to jestem jak najbardziej za. Jezeli w jakims miejscu przez 10 lat bylo przejscie dla pieszych a teraz jest przejscie dla pieszych ze swiatlami to nie widze nic zlego w przejechaniu na takich pasach na czerwonym jezeli nie ma nikogo.
Ale wy oczywiscie hur dur jak to NA CZERWONYM?
Przez 10 lat tam jezdzili i nic sie nie dzialo wiec jak postawili swiatla to teraz jest to EKSTREMALNIe niebezpieczne, prawda?
zrobmy przepis ze maksymalna predkosc po miescie 20km/godzine. W kazdym miscie powstana momentalnie korki a ty zapytany dalej bedziesz mowil ze to wina infrastruktury i ze powinno sie wybudowac po 8 pasow na kazdej ulicy w miescie.
xD
to jak dyskusja z lewakiem i jego stwierdzenie "no przeciez w skandynawi jest socjalizm i tam sie zyje najlepiej""
po pierwsze to zacznijmy od tego, że to miasto jest dla ludzi, a nie dla samochodów, i fakt, że one jeżdżą to tylko powinniście się cieszyć. przykład żenady - hamerykańskie miasta dla samochodów.
a skąd Ty wiesz, że nic tam się nie działo? może postawili szkołę♥w pobliżu, może były skargi od mieszkańców. wiele jest powodów, które do głowy Ci nie przychodzą bo siedzisz tylko za kółkiem swojego blachosmrodu i z tego punktu widzenia oceniasz. za wrzutę o przejechaniu na czerwonym to gratulacje, prewencyjnie wsadziłbym Cię♥do więzienia za takie coś, więcej komentować nie będę tej żenującej wypowiedzi.
Polska jest na etapie rozwoju jeszcze, gdzie w centrum jest egoista i jego własny blachosmród. Mam nadzieję, że to jak najszybciej minie i pójdziemy po rozum do głowy, tj. będziemy stawiać na publiczny transport, a nie samochody, które zabijają wiele osób rocznie, bezpośrednio czy pośrednio przez takie rzeczy jak smog
Astinus napisał
W Łodzi mamy kilka takich miejsc, sam dostałem mandat za przekroczenie prędkości o 20km/h, bo na Dąbrowskiego ograniczenie do 50km/h, gdzie są trzy-cztery pasy w obie strony, a dookoła tylko fabryki i ruch pieszych podobny do tego z leśnych ścieżek :( Nawierzchnia też nie jest zła, ale ktoś sobie kiedyś wymyślił pięćdziesiątkę, nie wiedzieć czemu, i teraz trzeba się czaić czy nie stoją, bo to ograniczenie to parodia.
Podejrzewam, że w każdym większym mieście znajdzie się podobny absurd, i to najpewniej nie jeden.
Nie chcę bronić autora tematu, bo zwyczajnie pieprzy głupoty, ale nie popadajmy też w skrajności. Gdyby wszyscy jeździli przepisowo nie byłoby żadnego gadania, ale większość kierowców jednak ma te +/- 15km/h więcej na liczniku i często to ktoś wlokący swoje cztery kółka zgodnie z przepisami stwarza większe zagrożenie, a na pewno więcej problemów dla pozostałych uczestników ruchu.
I trochę mnie dziwi, że tu nagle wszyscy tacy przepisowi, na drogach jakoś tego nie widać ;)
nie istnieje coś takiego jak prędkość minimalna w mieście.
Master napisał
Ten post xD
Na szczescie wszystko jest zajebiscie przemyslane i nalezy ufac wladzy ! xD
żenujący film, nagrywający o inteligencji ameby. być może w sąsiedztwie mieszkają ludzie, którym przeszkadza hałas debili jeżdzących 200 po lesie. droga też nie wygląda na oświetloną, być może zdarzały się♥tam wypadki, wybiegające zwierzęta.
nikt tego nie postawił bo sobie wymyślił co by tu zrobić pewnego nudnego dnia w pracy.
Zakładki