Sura napisał
Zależnie od definiowania życia
Z biologicznego założenia, zygota nie jest życiem - nie ma rozwiniętego układu nerwowego.
Że niby co? To jedno- czy kilkukomórkowe organizmy nie są jednostkami życia?
A aborcji dokonuje się chyba na zarodku, a nie już na zygocie, nawiasem mówiąc. Z biologicznego założenia, zarodek jest osobnikiem [danego gatunku] we wczesnym etapie rozwoju (zwanym zarodkowym), czyli w tym przypadku osobnikiem ludzkim - człowiekiem.
Sura napisał
ale jest to dobre porównianie, aby udowodnić, że tego typu zakazy są pozbawione sensu
dopóki nasz kraj nie będzie na zielono, dotąd będzie moralnie zacofany
Zakaz posiadania broni jest bez sensu z innych względów, ale to offtop.
Natomiast fakt, że
być może kobieta i tak dokona aborcji, nie oznacza, że mamy przykładać do tego rękę. Nie ma i nigdy nie będzie możliwości powstrzymania wszelkiego zła na świecie, więc nie możemy się tym kierować.
A co do "moralnego zacofania", to jest dokładnie odwrotnie. Ochrona i wartościowanie życia jest moralnym postępem. Wydłubywać dziecko z łona matki, to sobie mogli jaskiniowcy, Babilończycy, starożytni Egipcjanie, jakieś barbarzyńskie ludy, czy ktoś tam jeszcze, ale teraz mamy XXI wiek. :)
Xoltro napisał
Myślę, że jest trochę argumentów za i trochę przeciw, ja osobiście dopuściłbym aborcji w przypadku gwałtu, ponieważ wydaję mi się, że nie można porównywać płodu w bardzo wczesnym etapie rozwoju do niekiedy zdrowia psychicznego dziewczyny na całe życie.
To zabicie dziecka ma dać upust jej negatywnym emocjom i wpłynąć na poprawę jej zdrowia psychicznego?
Nie bardzo rozumiem. Aborcja i tak już nie wpłynie na fakt samego gwałtu.
Zakładki