Temat: Tinder

Ok postaram sie odniesc do tego wszystkiego, co tu napisales.

Co do pierwszej pierwszej akcji. Mialem chwile slabosci, caly czas zylem wydarzeniami z przeszlosci, wiec stwierdzilem, ze napisze do niej list, nie mam pojecia czemu to zrobilem, to bylo troche spontaniczne. Po prostu wzialem i napisalem list, wyszlo tak jak wyszlo.

To, ze w miedzyczasie pisalem juz z inna, czyli z ta, z ktora sie rozstalem ostatnio, to nic nie zmienia, bo ja z nia jedynie pisalem i sie na nic nie nastawialem. Nie nastawialem sie na nic, jak jechalem na pierwsze spotkanie z nia.

Dopiero w trakcie spotkania okazalo sie, ze dziewczyna wydaje sie byc ogarnieta, dobrze mi sie z nia rozmawialo, miala podobne przezycia do moich, wiec sila rzeczy myslalem, ze skoro mamy cos wspolnego to sie bedziemy rozumiec.

A fakt, ze poszlismy do lozka tak szybko - nie panowalem nad tym, to sie po prostu dzialo samo. Milo spedzalismy czas, wiec naprawde uwazalem, ze cos z tego moze byc, tym bardziej, ze dziewczyna sama mowila, ze wie czego chce od zycia. Wydawalo mi sie, ze skoro w takim wieku wybiera wyprowadzke z domu rodzinnego ponad 100 kilometrow dalej, to sila rzeczy musi byc ogarnieta, bo inaczej by sobie nie poradzila.

No wiec stwierdzilem, ze skoro mam do czynienia z osoba dojrzala, to warto w to brnac. No ale niestety, pomylilem sie.

Ja nie mowie, ze sam jestem bez winy. Popelnilem blad. Ale tak samo nigdy nie obcowalem z osoba po gwalcie. Skoro ona mi to przedstawila w taki sposob, jak juz wspomnialem, to stwierdzilem, ze ok, zyje sie dalej i nie wraca do tego co bylo.

Tyle tylko, ze w niej to siedzialo, a ona, zamiast o tym ze mna porozmawiac i powiedziec, jak sprawa wyglada, to wolala dusic to w sobie, a ja niczego nie swiadomy trwalem z nia w tym wszystkim dalej.

Kurwa, jestem tylko czlowiekiem, nikt nie wie, co siedzi w glowie innych, nikt nie umie czytac w myslach i w koncu nikt nie jest pierdolona alfa i omega. Jak cos sie dzieje, to sie o tym mowi.

No ale nie, ona to trzymala w sobie, az w koncu nie wytrzymala i tak o to pekla banka mydlana.

Wiec kurwa nie uwazam, ze jestem niestabilny emocjonalnie, bo postepuje w normalny sposob - nie chce miec z nia nic wspolnego.

Ja wobec niej staralem sie byc w porzadku, opowiedzialem jej o mojej przeszlosci, o sytuacji rodzinnej - wiedziala wszystko, co powinna, nie bylo zadnego problemu. A ona ewidentnie cos przede mna ukrywala i sie skonczylo tak jak skonczylo.

I tak, mam 21 lat i nie uwazam, ze zachowuje sie jak dziewczynka w podstawowce, ktorej ktos sie nie chcial wpisac do zlotych mysli, tylko jak ktos, kogo potraktowano jak jednorazowke, ktora sie zuzyla.

Zostawcie Imonka, fajnie się czyta jego posty i jest co opowiadać znajomym :)

Skąd Ty Imon bierzesz takie dziwne laski? Jakoś musisz je przyciągać. Zrób coś z tym.

Ha ha. Nie. Zle to ujalem. Miala podobne doswiadczenia jesli chodzi o zwiazki.

Ja juz naprawde w to nie wnikam. Sam fakt, ze na poczatku spotkania byl dystans, a pod koniec juz ja trzymalem za reke. A teraz twierdzi, ze nawet trzymanie za reke to dla niej problem.

Sama sie zaangazowala i to chyba jeszcze mocniej ode mnie, a przynajmniej takie sprawiala wrazenie. Czy bylem w akcie desperacji? Raczej nie, jak juz wspomnialem, zanim ja dobrze poznalem to na nic sie nie nastawialem, samo poszlo. A ze ja sie zaangazowalem. Zauwazylem, ze cos z tego wychodzi, dziala dobrze no to chuj, stwierdzilem, ze czemu by sie nie zaczac starac o to. A ze pierdolnelo z dnia na dzien to juz jest inna kwestia.

imonek wez zrob osobny temat pt opowiesci imonka bo to sie fajnie czyta i mozna sie troszke posmiac wewnetrznie

Używam tindera od jakiegoś tygodnia, jakieś matche są itp, ale z tego co zauważyłem wiele lasek nie odpisuje nic na wiadomości.. Też tak macie?

No masz kurwa racje. Dawno juz nie przyznawalem komus tak racji, jak Tobie w tym momencie.

Ale dlatego wlasnie wyjebalem ja ze wszystkiego, co mozliwe i w ogole usunalem wszystko, co z nia zwiazane. Byla, nie ma, zginela, przepadla, nie zyje. Nie dla mnie i kurwa wiecej juz nie mam zamiaru o niej wspominac.

Ktora historia powoduje, ze smiejesz sie wewnetrznie?

Jest, master of the xantera - Ruchacz wiejskich cipek


Jak piszesz, że studiujesz prawo w pierwszej wiadomości to może dlatego
Babie musisz zadać konkretne pytanie, bo one są tak głupie, że na zwykłą wiadomość nie będą wiedziały co odpowiedzieć a jak spytasz o coś konkretnego i ona na to odpowie to zadajesz coraz więcej pytań w tym temacie żeby nawiązać kontakt a potem to już z górki

Mnie to nie śmieszy, każdy ma prawo się zagubić i mieć takie chwile jak Ty masz. Problem polega na tym, że Ty chyba już sobie sam to zaczynasz wszystko wmawiać do mózgu, że samemu chujowo, że czasu brak, że nie ma z kim wyjść. Prawda jest taka, że jedyną barierą jest Twój móżg więc tak na prawdę wszystko zależy od Ciebie a nie od typiarek

@SerQ ;
Są wakacje, pytaj jak je spędza, czy wyjeżdża, czy może gdzieś pracuje, czy się bawi
na 90% odpowie, chociażby, żeby się pochwalić, że gdzieś jedzie czy coś ;p

Prawem się nie chwalę haha, będę kombinował z różnymi pytaniami na start :) dzięki.

Zmieniajac temat, wczoraj chyba po raz drugi napisala dziewczyna sama z siebie. No troche z nia popisalem, a dzisiaj wszedlem na jej profil i... kurwa no, brzydka jest.

Wlasnie probuje sobie zdac z tego sprawe i musze sobie uswiadomic, ze trzeba zmienic swoje podejscie.