Temat: Tinder

@up
Gdyby każdy facet był idealny to by ruchał każdą laskę z tindera, a tak nie jest bo jednak większość tam szuka związków, a nie bolca (może nie bolca, ale szpary czy nie wiem jak to się tam mówi xd).

@Imonek
Jak chcesz znaleźć laskę to nie szukaj jej na tinder. Z tego co ja zauważyłem to panny tam mają albo defekt w wyglądzie (czyt. są grube) albo w psychice. Nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na normalną zwykłą dziewczynę, a też likuje z wawy.

Tygrys, idź wbij szablozęby w swoją Indiankę i nie zawracaj mi znowu dupy samcami alfa.

Mamy inny światopogląd - Ty na siłe chcesz pokazać jaki to męski jesteś, kurfa samiec alfa i omega, zeta, beta i chuj wie co jeszcze. Wyjechałeś do kraju, gdzie kobiety lubią białych i starszych, więc od razu masz łatwiej na starcie. I to był Twój cel. Wyjazd i znalezienie kobiety. Brawo, że Ci się udało. Ja jednak stawiam sobie wyższe cele, a na pewno takowym nie będzie znalezienie sobie kobiety. Sam również sobie poradzę. To kobieta ma się trafić, poprzez Twoich znajomych, poprzez Twoje hobby, poprzez coś co Was łączy, a nie że pojadę sobie na egzotyczną wyspę i typiarka poleci na gościa z zachodu.

Kobieta ma być moim towarzyszem w życiu a nie celem, który za wszelką cenę muszę osiągnąć. I jak na razie z takim podejściem jest mi całkiem dobrze.

Poza tym, to bardziej obraz faceta, który na siłę szuka kobiety pasuje do desperata.
Ja sobie spokojnie żyję swoim życiem, jak się coś trafi to dobrze, jak nie to żyję dalej swoim życiem - i to jest według Ciebie desperacja? Zresztą, takie czekanie przyniosło już swój skutek ;).

PS. Nie do końca nazwałbym to czekaniem. Po prostu żyjesz swoim życiem, przy okazji poznając ludzi, a jak gdzieś zaiskrzy to kujesz póki ciepłe. A nie, że szukasz na siłę jak Imonek tego swojego celu.

Tylko jest jedno ale. To co ja piszę, piszę ogólnie o świecie jaki nas otacza. Nie piszę tego indywidualne odnośnie mojej osoby. Faceci których poznałem w swoim życiu gdy byli samotni ruszali na podryw na miasto, do parku, do baru, na basen, na dyskotekę, itp. I umawiali się na randki, a potem wiązali się z jedną wybraną dziewczyną którą poznali. Nie powiesz mi, że to byli sami desperaci, bo większość facetów tak nie postępuje.

Dam Ci przykład. Wyobraź sobie, dwie mrówki w swoim pokoju. Jedna pod jedną ścianą, a druga na drugim krańcu, po przeciwnej stronie pokoju. Teraz mamy 3 warianty. Jedna będzie szukać drugiej, a druga będzie stała ciągle w tym samym miejscu. To jest wariant gdzie znajdą się najszybciej i najpewniej.
Drugi wariant to, że obie będą się szukać, ale to potrwa o wiele dłużej, a na dodatek jest szansa, że nigdy się nie spotkają, bo za każdym razem będą w innych miejscach.
Oraz trzeci wariant. Obie będą stały i czekały nieruchomo w jednym miejscu. To jest najbardziej oczywisty wariant, że nigdy się nie spotkają.

A teraz wyobraź sobie, że w tym pokoju jest 7.500.000.000 mrówek.

Tak, jak napisałem - nie zamierzam szukać sobie kobiety zawsze i wszędzie. Żyję swoim życiem, rozwijam się, studiuję i pracuję. Kobieta znajdzie się tak czy siak. Jedna obecnie już jest, poniekąd.

No i nie mówię, że w poznawaniu kobiet w parku, na dyskotece czy gdziekolwiek indziej to coś złego. Wręcz przeciwnie! Po prostu patrzę na zachowanie Imonka i tylko takie komentuję. To jest szukanie na siłę, co mija się z sensem.

Ale jedna rzecz. Zarzucasz mi, ze ja szukam na sile, a ja po prostu uwazam takie wynalazki jak tinder czy tez badoo jako narzedzie do poznania innych osob. To, czy cos wiecej z tego bedzie, to juz sie okaze, jak sie kogos w realu spotka. To ma tylko pomoc poznac sie dwom osobom, zeby wiedzialy, ze facet chce poznac dziewczyne, dziewczyna faceta. Dopiero pozniej sie okaze, jakie kto ma zamiary, intencje.

Ja z drugiej strony tez zaluje, ze jak sie poznalem z ta, z ktora sie rozstalem, to dzien po pierwszym spotkaniu z nia umowilem sie z jeszcze jedna i... cholera, moglem to pociagnac dalej.

Sluchaj, ja wiem, ze zrobilem zle. Jestem otwarty na krytyke.

"Czlowiek uczy sie przez cale zycie i umiera glupi."

Pierwszy wybor dziewczyny, to byla chec posiadania w koncu kogos. Nie zaruchania, bo mam przyjaciolke, z ktora sie czasem bzykalismy. Ale po prostu, brakowalo mi uczuc, ze mam kogos, dla kogo jestem wazny. I trafila sie pierwsza dziewczyna, w ktorej zakochalem sie tak szalenczo, ze praktycznie osleplem. Osleplem na wyrazne znaki, ze jest ona popierdolona, a moja tolerancja na jej kolejne wady rosla, a ja nic z tym nie robilem.

Gdy rozstalem sie z pierwsza dziewczyna, czulem sie bardzo zle. Pierwsze takie doswiadczenie i pomimo staran i tak zostalem zostawiony. Najgorszy czas minal, uznalem, ze najpierw trzeba kupic troche ciuchow, a potem sprobowac tego slynnego tindera albo badoo. No i zaczalem przegladac profile, zaczalem pisac to z jedna, to z druga, w koncu sie umowilem. Ale i tak na nic sie nie nastawialem.

Niby sobie tlumaczylem, ze to juz przeszlosc, ze po mimo glupoty, jaka odwalilem (vide list do bylej dziewczyny) jestem w stanie kogos po prostu poznac. No i poznalem, akcja potoczyla sie szybko, za szybko, ja sie zaangazowalem i poplynalem. No i efekt mam teraz.

Poznanie tej drugiej dziewczyny przyrownuje do wziecia kredytu. Wzialem kredyt, zeby splacic inny kredyt.

Idac dalej ta metafora, to uswiadomilem sobie, ze kredyty sa zle i do niczego dobrego nie prowadza.

No, jestem bogatszy w nowe doswiadczenia, najwazniejsze to zdalem sobie sprawe, ze nie wszystko zloto, co sie swieci.

Po pierwszej dziewczynie dlugo w sobie nosilem zal. Po tej drugiej? Raczej juz nie czuje zalu. Wlasciwie to upieklem dwie pieczenie na jedbym ogniu, bo raz sie czegos nauczylem, to dwa, ze dzieki temu wreszcie zerwalem kontakt z czlowiekiem - patologia, z ktorym juz dawno powinienem byl przestsc utrzymywac kontakty, a jeszcze dopuscilem do tego, ze poznal ta dziewczyne.

I uprzedzajac pytania, to nie on ja bolcuje, ma zone i dziecko, a ta zona sie bardzo zaprzyjaznila z ta moja byla.

No nic, zycie toczy sie dalej, trzeba wrocic ten pociag na tory i jechac dalej.

Litości, niech ktoś zmieni temat, wrzuci zdjęcie jakiejś loszki do oceny, cokolwiek...

Ty za to kurwa jestes ten co pozjadal wszystkie rozumy, samiec alfa ruchacz kurwa

No bo kurwa piszesz 10 raz to samo w tym jebanym temacie, to juz kazdy dosyc ma...

jest temat relacje damsko-meskie, tam Ci pomoga specjalisci