Temat: Tinder

This. W takim celu sie spotykam z laska ktora poznalem na tinderze. Ja zainstalowalem tindera z ciekawosci ktora mnie zalajkuje, nigdy nie mialem zamiaru znalezc laski na ruchansko i elo, i tak by mnie nie chcialy takie glupie pizdy. Ona o ile mowila prawde, to zainstalowala tindera bo tez cos tam o tym slyszala, a akurat miala jeszcze miejsce na tel xD

Spotkala sie przede mna z jakims innym gosciem jeden raz, ale po tym jak ona odmowila isc do niego po pierwszym spotkaniu to sie do niej nie odezwal nawet xD Czy mowi prawde - sie okaze. Na razie jest zajebiscie, fajnie sie dogadujemy, byla na moim koncercie, innym razem wyskoczylismy razem do klubixu. Ja sie nie angazuje zbytnio, niech sie dzieje co chce, jak cos wyjdzie to fajnie, a jak nie to chuj, znajdzie sie inna ciekawa.

Na razie mam o niej bardzo dobre zdanie, ale nie widzialem jej jeszcze pijanej, takze do tego momentu bede w chuj ostrozny z zaangazowaniem xD

Jedyne co mnie niepokoi to ze jej poprzednie zwiazki trwaly max pol roku, pytanie dlaczego :D

Skoro ja tam sie dostalem a nie szukam ruchanska, to tez sa tam laski ktore nie maja potrzeby pisac z 10 kolesiami naraz. Pytanie ktore :) Czy to jedna z nich, nie wiem, sie okaze. Jakas tam nadzieja jest zeby tego nie zjebala, ale mam ogromny dystans. A juz jedna pizda za ktora reke dalbym sobie urwac po 4 latach zwiazku mnie zdradzila, takze uwazam ze nawet jak z tindera to nie musi jej dyskwalifikowac. Bo przeciez jesli sie zakocham, to i tak nie w lasce z internetu, tylko w lasce z ktora sie spotykam dluzszy czas ale jedynie poznalem za posrednictwem tindera. Bo przeciez jakbym ja poznal na koncercie, i nie wiedzialbym ze ma konto na tinderze, to zmieniloby moje mniemanie o niej? :)

Wiem pewnie naiwny jestem. Ale wierze ze sa tam tez laski z takim podejsciem jak ja. Ona tez jest zaskoczona ze mnie poznala na "jakims tam glupim tinderze", bo jestem na prawde godny zaufania, nie zaden samiec alfa. Da sie korzystac z tindera i nie byc smieciem/szmatą <szok>

Tyle ze ja z zalozenia mam troche inny target. I z miejsca odrzucałem 95% lasek ktore na pewno by zalajkowali uzytkownicy tego tematu :)

Nie, wlasnie wszystko bylo w porzadku.

Ja popelnilem jeden kardybalny blad, gdzie zarzekalem sie, ze juz go nigdy nie popelnie - za szybko sie zaangazowalem i zwiazalem.

No ale bylo wszystko dobrzr, ona tez sie wydawala dojrzala, w koncu wyrwala sie ze swojej wioski do wielkiego miasta - Warszawy.

I wszystko szlo jak najlepiej. I tu prawdopodobnie najwazniejsze: po 4 dniach znajomosci wyladowala u mnie w lozku. I tak sobie sielanka trwala, ja poniewaz mialem bardzo malo godzin w pracy to co i rusz sie widzielismy. Wlasciwie to wiecej nocy spedzilismy razem niz osobno.

W miedzyczasie, po kilku dniach znajomosci ona mi zaczela opowiadac, jako to zostala rzekomo zgwalcona kiedys. Ale powiedziala to w taki sposob, jakby to w ogole nie mialo dla niej znaczyc. "Bylo, minelo, nie ma sie czym chwalic, nie ma do czego wracac" jak to ona mawiala.

No ok, skoro tak stawiala sprawe, to ja w ogole nie zanotowalem tego faktu.

No i tak mnie wychwalala, jaki to ja dobry w lozku jestem, jak dlugo potrafie wytrzymac, ze ile razy ona moze dojsc przy mnie, ze pierwszy raz spotyka bardziej zboczonego faceta od niej samej.

No ale koniec koncow, po mimo, ze spotykalismy sie praktycznie codziennie, to sypialismy zdecydowanie za rzadko - raz na kilka dni. Jej to wystarczalo, mi nie.

I to byl wlasnie powod, dlaczego mnie zostawila.

Jednego poranka sie do niej dobieralem, chcialem ja nakrecic, ale ona zdecydowanie nie chciala, wiec najpierw nie dawalem za wygrana, ale w koncu odpuscilem. Ale do niczego jej nigdy nie zmuszalem, ani nie robilem nic na sile.

W koncu okazalo sie, ze przypomnialem jej o tyn calym incydencie. Ze ona sie mnie boi. Nie ufa mi. I najpierw potrzebowala kilku dni na przemyslenie, a koniec koncow mnie zostawila.

Przypominam, rzekomo zgwalcona w przeszlosci kobieta, ktora po 4 dniach znajomosci pierwszy raz poszla ze mna do lozka. Ktora ponoc tak mnie kochala i swiata poza mna nie widziala, praktycznie z dnia na dzien mnie zostawila i odkochala sie.

Komentarz pozostawie wam.

@Imonek ;

Najlepsza wymówka na zakończenie związku ever xDDDDDD
Moje zdanie jest takie, że szukała bolca, znalazła ale jej sie znudził i teraz szuka kolejnego.

wat xD
Poznała w Warszafce lepszebo bolca, niestety.

Kurwa... Pierwsza polowa brzmi jak moja historia. Poza gwaltem xd (chyba). Czuje dobrze xD

No zycie, nie powiem, ze pare dni smutalem, nawet sie w miedzyczasie najebalem do urwania filmu z kumplem. Ale tak jak mowie, szkoda mi troche, bo serio fajna byla.

Teraz bede po prostu bardziej chlodny, bardziej sie bede trzymal na wodzy z uczuciami, niech ona pokaze, ze jej zalezy.