Napisalem ze wiezienie jest niewola.
no i co teraz? wszedzie jest niewola, w kazdym panstwie, legalna ;)
to wytlumaczysz nam czym jest wolnosc czy nie?
Wersja do druku
Oczywiście, że jest ograniczeniem wolności- ale nie jest niewolą (oczywiście w rozumieniu, że jeżeli jest możliwość więzienia to cały ustrój jest niewolniczy). Jest masa tego typu ograniczeń. Nie ma nic w tym złego i w żaden sposób nie koliduje to z wolnością.
Na moje pytanie odpowiedź tak/nie w pełni wyczerpuje temat. Zapytałeś mnie czy jak jest więzienie to można powiedizeć, że taki ustrój nie ma nic wspólnego z wolnością, tylko z niewolą. Napisałem, że nie i nawet krótko to uargumentowałem.
@Edit
Ba już nawet zobrazowałem w pewnym sensie na czym polega wolność - patrz plansza do gry. Wolność to nieskończona plansza, z którego po prostu wyjmuje się pojedyncze pola - i to są te ograniczenia wolności.
to ze ktos nie moze SAM decydowac o SOBIE jest dla ciebie niczym zlym. i dalej nazywasz to wolnoscia. to pokazuje a raczej udowadnia czym dla wszelkiej masci lewakow jest wolnosc. zwyklym haselkiem
"Lud pije szampana ustami swoich przedstawicieli"
tutaj sam siebie orasz, nie mam nic do dodania xD
To nawet nie jest moja koncepcja tylko bodajże prof. Garlickiego.
To w jakim ustroju wg Ciebie człowiek mógł całkowicie decydować o sobie? W amerykańskim kapitalizmie? No nie za bardzo właśnie ; /.
Moje pytanie jest krótko i na nie nie odpowiedziałeś tak/nie. "Czy pogląd, że można człowiekowi zakazać dobrowolnego oddawania się w niewolę jest zamordyzmem?"
Czlowieku, naprawde uwazam ciebie za debila, nie pisze tak w internetach, bo takie pisanie to pajacowanie ale jednak musze zrobic wyjatek, i napisac przez internet za kogo ciebie uwazam, zadajesz mi pytanie, na ktore odpowiedzialem strone wczesniej, mimo tego dalej to robisz, MALO TEGO, 2 miesiece wczesniej odpowiedzialem ci na to samo, masz ta odpowiedz w sygnaturce, ale mimo to dalej je zadajesz.
@up
ale dla xoltra wolnosc to cos innego xD niz dla nas.
Ok, w takim razie w jakim państwie na przestrzeni wieków i w jakim okresie nie panował zamordyzm? Podaj chociaż 1 przykład takiego optymalnego ustroju.
Mam nadzieję, że Korwinowi ktoś to pytanie też niedługo zada. Niestety nie udało się miesiąc temu was na to zbaitować, bo już mi się po prostu nei chciało, ale pewnie Govinem już by Korwina musiał nazywać zamordystą, bo jest on za państwową ochroną środowiska ; /.
No właśnie nie. Chociażby Deklaracja praw człowieka i obywatela
Wolność jest niezbywalna, nienaruszalna, przyrodzona. Jednak co wydaje się oczywiste i normalne musi ona być w pewien sposób ograniczona. Nikt z tym nigdy nie dyskutował i nie dyskutuje. Każdy ustrój polityczny tego świata w pewien sposób ograniczał wolność. Jedyny system, w którym tak się nie dzieję to anarchizm (oczywiste jest to, że niedługo po wprowadzeniu anarchizmu pojawią się pierwsze ograniczenia wolności). Zostały oczywiście wyodrębnione pewne prawa negatywne, w które państwo nie może ingerować w sposób w który je ogranicza, nawet nie ma faktycznej możliwości np. , wolność wyznania, wolność poglądów, czy właśnie te, których nie może ograniczać czyli np. godność człowieka. Co najśmieszniejsze nawet w polskiej konstytucji są np. dwie różne definicje pojęcia godności w jednym artykule. Jedna to ta, której ograniczać nie można, a druga to wszystko ponad to co zdobywamy poprzez zapracowanie na własną opinię.Cytuj:
Przedstawiciele ludu francuskiego, zebrani w Zgromadzeniu Narodowym, uznawszy, iż nieznajomość, zapoznanie lub pogarda dla praw człowieka to jedyne przyczyny publicznych nieszczęść i zepsucia rządów, postanowili ogłosić w uroczystej deklaracji naturalne, niezbywalne i święte prawa człowieka, aby owa deklaracja, stale przedstawiania wszystkim członkom społeczeństwa, przypominała im bez przerwy o ich prawach i ich obowiązkach; aby akty władzy ustawodawczej oraz władzy wykonawczej, mogąc być w każdej chwili porównanymi z celem wszelkich instytucji politycznych, były tym bardziej respektowane; aby żądania obywateli, oparte od tej pory na prostych i niezaprzeczalnych podstawach, służyły zawsze podtrzymaniu Konstytucji i szczęściu ogółu. W związku z tym Zgromadzenie Narodowe uznaje i ogłasza, w obecności i pod auspicjami Istoty Najwyższej, następujące prawa człowieka i obywatela:
Napisałeś, że można się spierać na ten temat. No właśnie nikt się już na ten temat nie spiera. Spierał się w epoce oświecenia i na podstawie historii i działań ludzie stwierdzili, że niewolnictwo trzeba ostatecznie wyrzucić i zakazać komukolwiek oddawania się w niewolę (cały czas patrz przykład z polem do gry). Społeczeństwo zawarło tzw. "umowę społeczną" - patrz Rousseau. To jest w zasadzie sprawa bezdyskusyjna nawet dla NAJWIĘKSZYCH i NAJBARDZIEJ radykalnych wolnościowców jacy obecnie istnieją :D. Jednak na torgu jak widać nie jest to takie oczywiste.Cytuj:
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
http://screenshu.com/static/uploads/.../f0/c4953j.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../t8/fsj0cw.jpg
Po więcej zapraszam do np. jak już wcześniej mówił "Etyczne problemy prawa"
ale ja nie jestem przeciwnikiem panstwowej ochrony srodowiska, tak samo nie jestem przciwnikiem prawa budowlanego. ja jestem przeciwnikiem pozwolenia na budowe. wiec do czego ty bijesz nie rozumiem. tak samo jak jestem przeciwnikiem pozwolenia na bron palna, czytaj. jestem zwolennikiem swobodnego dostepu do broni palnej. a nie ze nie mozna posiadac broni palnej, CZAISZ?
tylko ja nazywam rzeczy po imieniu zamordyzm to zamordyzm, ale zamordyzm na ulicy to jedno a zamordyzm w domu to druga rzecz. ty chcesz wchodzic do domow, chcesz zagladac do kieszieni ludzi. i zabraniac im palic trawke. ichcesz tlumaczyc swoj zamordyzm a raczej swoja ide niewolnikow takimi tekstami, proboj dalej. jestes smieszny.
ja zadnej deklaracji nie podpisywalem, jakbym sobie z kolegami wymyslil ze kazdy kto ma zielone oczy nie moze chodzic po ulicy od 8.00 do 24.00 i nazwali to deklaracja zielonych oczu, dla ciebie byloby wszystko wporzadku.
Charakter prawny[edytuj | edytuj kod]
W momencie powstania deklaracja była jedynie standardem – jako rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nie tworzyła prawa międzynarodowego ani nie miała wiążącego charakteru. W obecnej chwili większość prawników zajmujących się prawem międzynarodowym uważa ją za prawo zwyczajowe, z czego wnioskują oni jej powszechne obowiązywanie. Na bazie Deklaracji w 1966 roku uchwalono Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka.
uwazam ze jestes debilem.
no i wytlumacz mi w jaki sposob powinna byc ograniczona xD
a no i ta ksiazka to gowno, pisze ze mozna nakazywac zapinania pasow bo jak bedzie wypadek to moga byc mniejsze obrazenia. to czyli moge ciebie zamknac w piwnicy na cale zycie bo jakbys chodzil po ulicy moglbycie potracic samochod xD
Nigdzie nie napisałem, że nie może być ona ograniczona. Ale czy musi być to inna sprawa.
No właśnie można, bo zakazywanie komuś zrzeczenia się swojej wolności jest ingerencją w tą wolność. Takie jest moje zdanie. Jeśli chcę się tej wolności pozbyć to to zrobię.
Miałem okazję czytać.
Do grona debili możesz dopisać też całą judykaturę i myślicieli oświecenia, żeby było zabawniej.
Ja nie podpisywałem, że można mnie wsadzić do więzienia jak komuś coś ukradnę.
Deklaracja praw to nie prawo. Nie wiem skąd to wziąłeś, zakładam że ze ściaga.pl więc wysil się trochę bardziej.
Ciężko odpowiadać na posty nt. gospodarki bo za bardzo nie wiadomo co Ty chcesz nawet przekazać. Wszystkie Twoje argumenty są oderwane od rzeczywistości. Każdego kto jest przeciwko dobrowolnemu niewolnictwu traktujesz jako zamordystę i to próbowałem właśnie ustalić czy rzeczywiście tak jest. Jednym słowem spłaszczasz kompletnie każdy pogląd chociaż troszkę odbiegający od Twojego do komunisty. Dlatego możliwe, że w Twoich oczach takie tekściki jak te poniżej robią na kimś wrażenie. Na mnie nie.
Kim byli Ci kapitaliści? Mówisz o XIX w. Ameryce? Tam północ była dużo bardziej rozwinięta, czyli socjaliści i zamordyści.
Dlaczego? Może żeby nie przedłużać tych 1 zdaniowych odpowiedzi. Twierdzenie "prawo musi być" ma takie samo podłoże jak pogląd, że wolność jest niezbywalna.
O kurka wodna. Przecież piszę od 5 stron, że wolność jest związana z ograniczeniami i próbowałem to jasno zobrazować na przykładzie nieskończonej planszy do gry i wyłączania niektórych pól.
Cytuj:
Poczynając od XVII wieku, podstawową rolę odgrywają koncepcje szkoły prawa natury, też wychodzące z zasygnalizowanych wcześniej przesłanek filozoficznych, ale znacznie silniej akcentujące elementy świeckie. Podstawą tych koncepcji była myśl, która przyznawała każdej jednostce ludzkiej - z samej istoty człowieczeń¬stwa - pewne niezbywalne prawa (zgodnie z duchem ówczesnej epoki akcentowano zwłaszcza życie, wolność i własność). Wskazywano, że istnienie tych praw jest star¬sze od instytucji państwa, stąd państwo może wprawdzie organizować ochronę i sposób korzystania z tych praw, ale nie może ich jednostki pozbawić. Prawa te bowiem istnieją obiektywnie i nie od państwa zależy przyznanie bądź odebranie ich jednostce. Rolę państwa postrzegano zaś w kategoriach umowy społecznej - jako organizacji powołanej przez ludzi dla ich ochrony i współdziałania, a więc jako strukturę wtórną i służebną wobec woli i interesów tych, którzy owo państwo stworzyli. Tak pojmo¬wane państwo opierać musiało swoją organizację i zakres władzy na koncepcji rządu ograniczonego - mogły mu przysługiwać tylko takie kompetencje, które zostały mu przekazane przez ludzi wychodzących w ten sposób ze stanu natury i które mają służyć ich szczęściu i dobru.
Jestes jak szumlewicz
"zeby istnial wolny rynek musza istniec surowe regulacje" xD
dajesz mi ksiazki jakiegos smiesznego profesorka z ktorego logika idac moge go wiezic w piwnicy bo przeciez jakby chodzil po ulicy moglby go rozjechac samochod
przestales dyskutowac w o sferze gospodarczej. i odpowiadac na pytania, walkujac wkolo to samo.
niewolnictwo nazywasz wolnoscia.
socjalistyczne poglady, pogladami wolnosciowymi, to juz bylo czlowieku ale naszczescie juz sie konczy.
piszesz ze splaszczam temat a sam nawijasz o jakiejs szachownicy.
z czym tutaj dyskutowac?