Czyli nie odpowiesz na pytanie? W takim razie chyba nie ma sensu dyskutować.
Wersja do druku
Czyli nie odpowiesz na pytanie? W takim razie chyba nie ma sensu dyskutować.
Tak to sobie tlumacz.
Typowa rozmowa z socjalista, dlaczego nie odpowiadasz na poprzednie moje posty argumentujac swoje wypowiedzi? Ja nawet nie mam na co ci odpowiadac. twoje wywody ekonomiczne to belkot.
"podataki dla najwiekszych firm (ciekawe jakie to), nie jestem socjalista jestem wolnosciowcem ale zaraz nawija o ingerowaniu w gospodarke i podstawowe swiadczenia socjalne dla wszystkich (ciekawe co to ta podstawa xD)"
Ogólnie to ja się z tobą zgadzam i także jestem za wolnym rynkiem ale nie do końca. Nawet w wolnym rynku muszą istnieć jakieś podstawowe, niezbędne do działania prawa, państwo musi pilnować by ten wolny rynek działał tak jak ma działać.
Oczywiście żadnego socjalu (nawet podstawowego).
@Xoltro ;
Nawet i niedobrowolnie, nawet i niedobrowolnie popasc w niewole SLYSZALES MOZE O WIEZIENIU? bedac w wiezieniu jestes w niewoli.!
A ty chcesz zrobic wiezienie wszedzie tak jak MARKS,
zarzucam cytat
"W każdym kraju, w każdym wielkim mieście istnieją najprawdziwsze ośrodki marksizmu - społeczności ludzkie, którym państwo zupełnie bezpłatnie gwarantuje mieszkanie, ogrzewanie, pomoc lekarską, wyżywienie, odzież oraz zatrudnienie. Członkowie tych społeczności, wprawdzie formalnie, ale są jednak równi - otrzymują jednakowe jedzenie, jednakowe ubranie, mają jednakowe warunki egzystencji.
Gdzie można spotkać taką idyllę?
W więzieniach.
Tam życie zorganizowane jest tak, jak chciał Marks - nie istnieje własność prywatna, ludzie mają zabezpieczone wszystko, czego potrzebują do przetrwania, i gwarantuje im się pracę. Więzienie i obóz koncentracyjny to ideał, do którego dąży każde marksistowskie państwo.
-Suworow"
@Zulfisek ;
Wolny Rynek to aspekt gospodarczy.
czy ja napisalem gdzies ze oszutwa beda legalne? ze morderstwo byloby legalne?
NIE, ja takze sie z toba zgadzam
Przeczytaj 3 ostatnie strony tematu. i odpowiedz mi na pytanie czy xoltro jest wolnosciowcem czy jest socjalista, taka moja mala prosba.
@Xoltro ;
no nie rozumiem czym jest wolnosc, wytlumacz mi to
@edit
a no i odpowiedzialem ci na to pytanie kilka linijek wyzej, NAWET NIEDOBROWOLNIE
@Xoltro ;
Odpowiesz mi na moje pytanie? czym jest wolnosc?
czy bedziesz dawal mi cale ksiazki do przeczytania? probojac narzucic mi swoja teorie wartosci? a raczej nieswoja teorie wartosci, moralnosci i etyki?
To ze u marksa jest napisane ze makrsizm jest spoko nie znaczy ze tak jest ziom
Co to ma wspólnego z moim pytaniem? Nie no w sumie ma, już od 4 stron tego tematu notorycznie pokazujesz, że nie rozumiesz co to jest wolność człowieka. Z tego w sumie wychodzi cała beczunia Twoich wypowiedzi.
No więc jeszcze raz:
Czy pogląd, że nie powinno się pozwolić człowiekowi dobrowolnie popaść w niewole jest zamordyzmem czy nie?
@UP
Zapraszam do literatury. Rousseau lub Locke. Z polskich nowszych pozycji polecam książkę mojego profesora od Etyki "Etyczne problem prawa" Pietrzykowski.
Trudno jest w kilkunastu zdaniach odpowiedzieć na to pytanie. Próbowałem Cię nakierować, żeby chociaż jakieś światełko zaświecić ale na razie marnie mi to idzie.
@Xoltro ;
"Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz."
-Albert Einstein
@down
bo komunisci mowia ze nie mozesz byc niewolnikiem kiedy nie sa nimi wszyscy. xD
patrz korea polnocna.
Zulfisek ;
Niewiele, cos tam ma ale niewiele.
Ale ni o to chodzili mi w moim zdaniu, chodzilo mi o to ze ja nie neguje prawa ktore zabrania oszukiwac w handlu. i tyle.
Widzisz a xoltro twierdzi ze jest Wolnosciowcem, ale nie jest to nic nowego bolszewicy tez kiedys walczyli o wolnosc :)
dawali ziemie rolnikom, a potem caly plon zabierali.
Dobrowolne niewolnictwo jest czymś w rodzaju usługi, a nie przymusem, nie krzywdzi ono nikogo, bo przecież nikt nie chciał by zostać czyimś niewolnikiem, chyba że... rzeczywiście by chciał
Jest to oczywiście pytanie abstrakcyjne bo niewolnictwo kojarzy się z czymś złym i wątpię że istnieje osoba która chciała by się stać przedmiotem swoja pana, ale jeśli dobrowolnie by tego chciała, to czemu nie?
Prosto to nie znaczy krótko.
Czy ty właśnie napisałeś, że więzienie jest zamordyzmem?
Odpowiedziałem na to pytanie 2 strony wcześniej. Po pierwsze historia nas nauczyła że niewolnictwo jest nieefektywne i się go po prostu pozbyto. Po drugie, jeżeli to pole do gry zostanie OTWARTE, to ludzie będą na tym polu grać. Żeby tego nie robili trzeba je całkowicie wyrzucić.
Jest to oczywiście jedno z podstawowych nienaruszalnych praw człowieka co jest już zawarte w Deklaracji Niepodległości (1776r.), więc już można doszukiwać się początków zakazania dobrowolnego niewolnictwa.
Oczywiście, że jest ograniczeniem wolności- ale nie jest niewolą (oczywiście w rozumieniu, że jeżeli jest możliwość więzienia to cały ustrój jest niewolniczy). Jest masa tego typu ograniczeń. Nie ma nic w tym złego i w żaden sposób nie koliduje to z wolnością.
Na moje pytanie odpowiedź tak/nie w pełni wyczerpuje temat. Zapytałeś mnie czy jak jest więzienie to można powiedizeć, że taki ustrój nie ma nic wspólnego z wolnością, tylko z niewolą. Napisałem, że nie i nawet krótko to uargumentowałem.
@Edit
Ba już nawet zobrazowałem w pewnym sensie na czym polega wolność - patrz plansza do gry. Wolność to nieskończona plansza, z którego po prostu wyjmuje się pojedyncze pola - i to są te ograniczenia wolności.
to ze ktos nie moze SAM decydowac o SOBIE jest dla ciebie niczym zlym. i dalej nazywasz to wolnoscia. to pokazuje a raczej udowadnia czym dla wszelkiej masci lewakow jest wolnosc. zwyklym haselkiem
"Lud pije szampana ustami swoich przedstawicieli"
tutaj sam siebie orasz, nie mam nic do dodania xD
To nawet nie jest moja koncepcja tylko bodajże prof. Garlickiego.
To w jakim ustroju wg Ciebie człowiek mógł całkowicie decydować o sobie? W amerykańskim kapitalizmie? No nie za bardzo właśnie ; /.
Moje pytanie jest krótko i na nie nie odpowiedziałeś tak/nie. "Czy pogląd, że można człowiekowi zakazać dobrowolnego oddawania się w niewolę jest zamordyzmem?"
Czlowieku, naprawde uwazam ciebie za debila, nie pisze tak w internetach, bo takie pisanie to pajacowanie ale jednak musze zrobic wyjatek, i napisac przez internet za kogo ciebie uwazam, zadajesz mi pytanie, na ktore odpowiedzialem strone wczesniej, mimo tego dalej to robisz, MALO TEGO, 2 miesiece wczesniej odpowiedzialem ci na to samo, masz ta odpowiedz w sygnaturce, ale mimo to dalej je zadajesz.
@up
ale dla xoltra wolnosc to cos innego xD niz dla nas.
Ok, w takim razie w jakim państwie na przestrzeni wieków i w jakim okresie nie panował zamordyzm? Podaj chociaż 1 przykład takiego optymalnego ustroju.
Mam nadzieję, że Korwinowi ktoś to pytanie też niedługo zada. Niestety nie udało się miesiąc temu was na to zbaitować, bo już mi się po prostu nei chciało, ale pewnie Govinem już by Korwina musiał nazywać zamordystą, bo jest on za państwową ochroną środowiska ; /.
No właśnie nie. Chociażby Deklaracja praw człowieka i obywatela
Wolność jest niezbywalna, nienaruszalna, przyrodzona. Jednak co wydaje się oczywiste i normalne musi ona być w pewien sposób ograniczona. Nikt z tym nigdy nie dyskutował i nie dyskutuje. Każdy ustrój polityczny tego świata w pewien sposób ograniczał wolność. Jedyny system, w którym tak się nie dzieję to anarchizm (oczywiste jest to, że niedługo po wprowadzeniu anarchizmu pojawią się pierwsze ograniczenia wolności). Zostały oczywiście wyodrębnione pewne prawa negatywne, w które państwo nie może ingerować w sposób w który je ogranicza, nawet nie ma faktycznej możliwości np. , wolność wyznania, wolność poglądów, czy właśnie te, których nie może ograniczać czyli np. godność człowieka. Co najśmieszniejsze nawet w polskiej konstytucji są np. dwie różne definicje pojęcia godności w jednym artykule. Jedna to ta, której ograniczać nie można, a druga to wszystko ponad to co zdobywamy poprzez zapracowanie na własną opinię.Cytuj:
Przedstawiciele ludu francuskiego, zebrani w Zgromadzeniu Narodowym, uznawszy, iż nieznajomość, zapoznanie lub pogarda dla praw człowieka to jedyne przyczyny publicznych nieszczęść i zepsucia rządów, postanowili ogłosić w uroczystej deklaracji naturalne, niezbywalne i święte prawa człowieka, aby owa deklaracja, stale przedstawiania wszystkim członkom społeczeństwa, przypominała im bez przerwy o ich prawach i ich obowiązkach; aby akty władzy ustawodawczej oraz władzy wykonawczej, mogąc być w każdej chwili porównanymi z celem wszelkich instytucji politycznych, były tym bardziej respektowane; aby żądania obywateli, oparte od tej pory na prostych i niezaprzeczalnych podstawach, służyły zawsze podtrzymaniu Konstytucji i szczęściu ogółu. W związku z tym Zgromadzenie Narodowe uznaje i ogłasza, w obecności i pod auspicjami Istoty Najwyższej, następujące prawa człowieka i obywatela:
Napisałeś, że można się spierać na ten temat. No właśnie nikt się już na ten temat nie spiera. Spierał się w epoce oświecenia i na podstawie historii i działań ludzie stwierdzili, że niewolnictwo trzeba ostatecznie wyrzucić i zakazać komukolwiek oddawania się w niewolę (cały czas patrz przykład z polem do gry). Społeczeństwo zawarło tzw. "umowę społeczną" - patrz Rousseau. To jest w zasadzie sprawa bezdyskusyjna nawet dla NAJWIĘKSZYCH i NAJBARDZIEJ radykalnych wolnościowców jacy obecnie istnieją :D. Jednak na torgu jak widać nie jest to takie oczywiste.Cytuj:
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
http://screenshu.com/static/uploads/.../f0/c4953j.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../t8/fsj0cw.jpg
Po więcej zapraszam do np. jak już wcześniej mówił "Etyczne problemy prawa"
ale ja nie jestem przeciwnikiem panstwowej ochrony srodowiska, tak samo nie jestem przciwnikiem prawa budowlanego. ja jestem przeciwnikiem pozwolenia na budowe. wiec do czego ty bijesz nie rozumiem. tak samo jak jestem przeciwnikiem pozwolenia na bron palna, czytaj. jestem zwolennikiem swobodnego dostepu do broni palnej. a nie ze nie mozna posiadac broni palnej, CZAISZ?
tylko ja nazywam rzeczy po imieniu zamordyzm to zamordyzm, ale zamordyzm na ulicy to jedno a zamordyzm w domu to druga rzecz. ty chcesz wchodzic do domow, chcesz zagladac do kieszieni ludzi. i zabraniac im palic trawke. ichcesz tlumaczyc swoj zamordyzm a raczej swoja ide niewolnikow takimi tekstami, proboj dalej. jestes smieszny.
ja zadnej deklaracji nie podpisywalem, jakbym sobie z kolegami wymyslil ze kazdy kto ma zielone oczy nie moze chodzic po ulicy od 8.00 do 24.00 i nazwali to deklaracja zielonych oczu, dla ciebie byloby wszystko wporzadku.
Charakter prawny[edytuj | edytuj kod]
W momencie powstania deklaracja była jedynie standardem – jako rezolucja Zgromadzenia Ogólnego nie tworzyła prawa międzynarodowego ani nie miała wiążącego charakteru. W obecnej chwili większość prawników zajmujących się prawem międzynarodowym uważa ją za prawo zwyczajowe, z czego wnioskują oni jej powszechne obowiązywanie. Na bazie Deklaracji w 1966 roku uchwalono Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka.
uwazam ze jestes debilem.
no i wytlumacz mi w jaki sposob powinna byc ograniczona xD
a no i ta ksiazka to gowno, pisze ze mozna nakazywac zapinania pasow bo jak bedzie wypadek to moga byc mniejsze obrazenia. to czyli moge ciebie zamknac w piwnicy na cale zycie bo jakbys chodzil po ulicy moglbycie potracic samochod xD
Nigdzie nie napisałem, że nie może być ona ograniczona. Ale czy musi być to inna sprawa.
No właśnie można, bo zakazywanie komuś zrzeczenia się swojej wolności jest ingerencją w tą wolność. Takie jest moje zdanie. Jeśli chcę się tej wolności pozbyć to to zrobię.
Miałem okazję czytać.
Do grona debili możesz dopisać też całą judykaturę i myślicieli oświecenia, żeby było zabawniej.
Ja nie podpisywałem, że można mnie wsadzić do więzienia jak komuś coś ukradnę.
Deklaracja praw to nie prawo. Nie wiem skąd to wziąłeś, zakładam że ze ściaga.pl więc wysil się trochę bardziej.
Ciężko odpowiadać na posty nt. gospodarki bo za bardzo nie wiadomo co Ty chcesz nawet przekazać. Wszystkie Twoje argumenty są oderwane od rzeczywistości. Każdego kto jest przeciwko dobrowolnemu niewolnictwu traktujesz jako zamordystę i to próbowałem właśnie ustalić czy rzeczywiście tak jest. Jednym słowem spłaszczasz kompletnie każdy pogląd chociaż troszkę odbiegający od Twojego do komunisty. Dlatego możliwe, że w Twoich oczach takie tekściki jak te poniżej robią na kimś wrażenie. Na mnie nie.
Kim byli Ci kapitaliści? Mówisz o XIX w. Ameryce? Tam północ była dużo bardziej rozwinięta, czyli socjaliści i zamordyści.
Dlaczego? Może żeby nie przedłużać tych 1 zdaniowych odpowiedzi. Twierdzenie "prawo musi być" ma takie samo podłoże jak pogląd, że wolność jest niezbywalna.
O kurka wodna. Przecież piszę od 5 stron, że wolność jest związana z ograniczeniami i próbowałem to jasno zobrazować na przykładzie nieskończonej planszy do gry i wyłączania niektórych pól.
Cytuj:
Poczynając od XVII wieku, podstawową rolę odgrywają koncepcje szkoły prawa natury, też wychodzące z zasygnalizowanych wcześniej przesłanek filozoficznych, ale znacznie silniej akcentujące elementy świeckie. Podstawą tych koncepcji była myśl, która przyznawała każdej jednostce ludzkiej - z samej istoty człowieczeń¬stwa - pewne niezbywalne prawa (zgodnie z duchem ówczesnej epoki akcentowano zwłaszcza życie, wolność i własność). Wskazywano, że istnienie tych praw jest star¬sze od instytucji państwa, stąd państwo może wprawdzie organizować ochronę i sposób korzystania z tych praw, ale nie może ich jednostki pozbawić. Prawa te bowiem istnieją obiektywnie i nie od państwa zależy przyznanie bądź odebranie ich jednostce. Rolę państwa postrzegano zaś w kategoriach umowy społecznej - jako organizacji powołanej przez ludzi dla ich ochrony i współdziałania, a więc jako strukturę wtórną i służebną wobec woli i interesów tych, którzy owo państwo stworzyli. Tak pojmo¬wane państwo opierać musiało swoją organizację i zakres władzy na koncepcji rządu ograniczonego - mogły mu przysługiwać tylko takie kompetencje, które zostały mu przekazane przez ludzi wychodzących w ten sposób ze stanu natury i które mają służyć ich szczęściu i dobru.
Jestes jak szumlewicz
"zeby istnial wolny rynek musza istniec surowe regulacje" xD
dajesz mi ksiazki jakiegos smiesznego profesorka z ktorego logika idac moge go wiezic w piwnicy bo przeciez jakby chodzil po ulicy moglby go rozjechac samochod
przestales dyskutowac w o sferze gospodarczej. i odpowiadac na pytania, walkujac wkolo to samo.
niewolnictwo nazywasz wolnoscia.
socjalistyczne poglady, pogladami wolnosciowymi, to juz bylo czlowieku ale naszczescie juz sie konczy.
piszesz ze splaszczam temat a sam nawijasz o jakiejs szachownicy.
z czym tutaj dyskutowac?
Właśnie kompletnie nie :D. Paternalizm prawa nie powinien sięgać za daleko ale pokazując na absurdalnym przykładzie niewolnictwa jest jego minimalna ilość potrzebna. Ty natomiast dochodzisz do głupich wniosków, że jeżeli zacznie się cokolwiek regulować to zanim mrugniesz okiem jesteś w takim stanie jak to opisałeś. Wychodząc z takiego założenia nie można byłoby zrobić zupełnie nic. Niektóre regulację są potrzebne - chociażby ochrona środowiska co sam przyznałeś. Ty byś na to odparł " a kto ma decydować o ochronie środowiska? A NO TAK ZAPOMNIAŁEM, ŻE W SOCJALIZMIE to jakieś doktorki sobie wymyślają co jest niebezpieczne dla środowiska a co jest bezpieczne HEHEHE zamordyści."
Jak mam dyskutować nt. gospodarki jak Ty każdy ustrój w historii świata uważasz za zamordyzm, a Twoim ideałem jest anarchizm.
Jesteś jedną z niewielu osób, które ma tak patologiczne rozumienie pojęcia wolności. Przecież to oczywiste, że wolność musi doznawać pewnych prawnych ograniczeń. Chodzi o to, by sama istota wolności była zachowana "to co nie jest zakazane jest dozwolone" w pełni oddaje tą koncepcję.
W Twojej postaci gwarantuje, że nigdy do tego nie wrócimy :D.
Ale dlaczego ośmieszasz ten przykład tylko na podstawie tego, że jego ilustracja jest na podstawie szachownicy? No cóż próbowałem Ci polecić literaturę to nie. Napisałem, że ciężko dogłębnie wyjaśnić pewne pojęcia, dlatego łatwo i prosto to zilustrowałem. Ty odrzuciłeś to bo pojawiło się tam wg Ciebie złowieszcze słowo "szachownica".
Zapomniales dodac ze walcza z globalnym ociepleniem.
i nie napisalem ze regulacje co do srodowiska sa potrzebne. tylko ze mi nie przeszkadzalo by prawo, tak samo jak prawo budowlane ustalajace ile metrow od granicy dzialki moge stawiac dom.
No i twoja Wolnosc jest w takim stanie jak to opisales chujnia europejska ustala czy slimak to ryba, i jak powinenem schodzic po drabinie, i mowi goralowi jak ma robic oscypek, I czy moge produkowac zarowki czy nie.
W sferze gospodarczej jestem Libertarianinem i zapomniales spytac kto wybuduje drogi
Za to ty uwarzasz zwiazek radziecki za panstwo wolnosci wkoncu byla tylko troche ograniczona myslec przeciez mogles to co chciales, tylko nie mogles o tym mowic.
Pytam sie ciebie raz jeszcze JAKICH OGRANICZEN? JAKICH OGRANICZEN MUSI DOZNAWAC WOLNOSC. skoro jest to takie oczywiste powinienes mi tutaj raz dwa cos wyskrobac.
Juz wracamy, dowodem na to jest ze ludzie nawet na torgu pisza ze sie ze mna zgadzaja. A takich jak ty wysmiewaja.
Bo bardzo przypomina to centralne planowanie.
Dobrze, więc zawracamy z kursu zbytniego socjalizmu i partenalizmu. Zgadzam się z tym, że jest to ok. Dzieje się to za wolno, ale na pewno nie wrócimy się do tego co Ty prezentujesz.
Czyli prawo karne też przypomina centralne planowanie? Przecież karą karną jest nierzadko ograniczenie wolności.
No przecież napisałem np. zakaz popadania w niewolę, czy całkowitej wolności - są różne regulację prawne i kary z tym związane.
Bardzo ciekawe, że ojciec Libertarian czyli John Locke ma sprzeczne z Toba poglądy, a jego poglądy nazywasz zamordyzmem. To kto jest libertarianinem, jego twórca czy Ty? :D http://www.libertarianism.org/people/john-locke. To nie jedyny przykład np. Mill wg Ciebie tez jest zamordystą a nie libertarianinem. Określ swoje poglądy bo chyba ich za bardzo nie rozumiesz i nie wiesz do czego się zaliczają.
Czyli jak Tobie nie przeszkadza to można kraść komuś pieniądze i wydawać na ochronę środowiska?
W wiezieniu jestes zniewolony, a nie twoja wolnosc jest ograniczona. Albo jestes wolny albo nie, albo mozesz decydowac za siebie albo nie.
Wiezienia sa nielegalne xD nie mozna popadac w niewole xD
dwoch takich samych indywidualistow? smieszne
nie. to jest twoja koncepcja. ze jak wiekszosci nie przeszkadza to mozna a raczej trzeba krasc pieniadze i wydwac na bzdury
Przypominam madrosci gospodarcze
@down
Tylko tyle masz do napisania?
odwracaj kota ogonem dalej, kto jest wiekszym libertarianinem podkreslam Libertarianinem, Locke czy Rothbard? xD
"John Locke i początki liberalizmu”"Cytuj:
John Locke był wielkim optymistą. W stanie natury ludzie znajdują się w "stanie zupełnej wolności"
i w "stanie równości". Już wtedy rządzi nimi wiele praw, a są to prawa natury. Dlaczego zatem ludzie
w ogóle opuszczają stan natury i zawierają umowę społeczną, której owocem jest społeczeństwo
polityczne? Dlatego że dzięki temu ich życie jest lepsze, a to z kolei dlatego, że społeczeństwo
polityczne umożliwia realizację dobra publicznego.
Ten podstawowy pogląd Locke'a stanowi do dzisiaj uzasadnienie dla całego nurtu
w liberalizmie, który opiera się na przeświadczeniu, że władza nie jest koniecznością, lecz jedynie
formą organizacji społeczeństwa obywatelskiego, a wobec tego powinna być ograniczona
do wykonywania tych funkcji, które są usługowe wobec społeczeństwa. Władza jest potrzebna, ale
w ograniczonym stopniu, bowiem dobrzy z natury ludzie sami się organizują najlepiej, trzeba tylko
im pomóc.
Locke pisze wprost: "Przyjmuję zatem, że władza polityczna jest to uprawnienie do tworzenia
praw, włącznie z karą śmierci i w konsekwencji z wszystkimi pomniejszymi karami, w celu
określenia i zachowania własności, a także użycia siły społeczności do wykonywania tych praw oraz
w obronie wspólnoty przed zagrożeniem zewnętrznym, a wszystko dla dobra publicznego". Władza
jest, powtórzmy, dla dobra publicznego, i to określa, czy i jak długo ma prawo rządzić. Jeżeli nie
zapewnia dobra publicznego, jeżeli - co więcej - nie przysparza go, jej rola staje się zbędna i taka
władza ulega usunięciu
Co tu widzisz złego? Napisałeś, że zawsze konsumenci zapłacą cały podatek. Ja napisałem, że nie. Co jest chyba oczywiste z mojego wywodu.
Przesadzasz Govinem i myślę że też to zauważyłeś, tylko nie chcesz się po prostu przyznać. Twoim tokiem myślenia dziecko do 18 roku życia jest niewolnikiem rodziców, ponieważ ograniczają oni jego możliwości i decydują co może, a czego nie może robić. I to nie jest tak że ludzie na torgu się z tobą zgadzają, tylko popierają wiele rzeczy o których piszesz bo są one logiczne, ale z wieloma podobnie jak ja pewnie się nie zgadzają, bo zachowujesz się trochę jak korwin po mefedronie chcąc wprowadzić ludzką dżunglę bez jakichkolwiek zasad, twierdząc że to jest jedyne, sprawiedliwe wyjście.
Patrzysz na wszystko przez czarno-biały pryzmat, twierdząc że jeśli cokolwiek cię ogranicza to automatycznie nie jesteś wolny, nie zdając sobie sprawy że wiele z tych ograniczeń jest potrzebnych dla zdrowo funkcjonującego państwa.
@Taidio
Ale dziecko nie jest wolne, taka jest prawda. To ja nie rozumiem dlaczego kazdy sie sprzecza, dziecko nie jest wolne i to nie jest zadna tajemnica.
@down
jezeli nie jest wolne to znaczy ze jest zniewolone. A to na ile pozwala mu rodzic to juz inna sprawa. Niektore dzieci tylko 1h przed komputerem mogly przesiadywac inne wiecej.
Np ja pasem kilka razy w zyciu dostalem prawdopodobnie i ty dostales.
@Taido ;
Nie rozumiem, niewolnicy tez mieli swoje prawa i obowiazki.
@Xoltro ;
A ja pisalem ze jestem ale w sferze gospodarczej. takze pisalem ci ze nie ma 2 takich samych indywidualistow. napisze ci jeszcze wiecej
jestem przecwinikiem niewolnictwa i heroiny, ale przez glowe mi nie przyjdzie ze moglbym dla jakiegos warszawiaka czy warszawiakow zabraniac wstrzykiwania sobie tego gowna. A no i jestem zwolnnikiem kary smierci.
A co do myslicie Ayn Rand
A no i skad ten tekst jest zarzuc linkiem xD
Czyli jest zniewolone?
@
zniewolenie = urzeczowienie
a dzieci mają swoje prawa i obowiązki, czyli nie są zniewolone, co teraz? Nie przyjmujesz innych odcieni koloru niż czarny albo biały i to twój problem
i nigdy nie dostałem pasem, mój ojciec jest na tyle cierpliwy że zawsze potrafił mi tłumaczyć co źle zrobiłem tak długo, aż to zrozumiałem, zresztą byłem dość spokojnym dzieckiem
chuj a nie prawa mieli, właściciel mógł z nimi robić co mu się żywnie podobało, włącznie z zabiciem, szczególnie w tych bardziej starożytnych czasach, może później ich sytuacja trochę się poprawiła
Masz jeszcze jakichś ciekawych myślicieli?Cytuj:
I zauważamy, że co ciekawe, nawet Murray Rothbard nie jest przeciwko sprzedawaniu ludzi. Rothbard wielokrotnie przekonywał, że dzieci stanowią własność swoich rodziców. Rodzice ci mogą zrobić z nimi, co tylko im się żywnie podoba (oprócz faktycznego uśmiercenia ich przemocą), nawet sprzedać je na "kwitnącym wolnym rynku dzieci" [The Ethics of Liberty (Etyka wolności), s. 102]. W połączeniu z udzielanym przez Rothbarda z całego serca poparciem dla pracy dziecięcej (w końcu dziecko może opuścić swoich rodziców, jeśli nie zechce dla nich pracować) nasuwa to wniosek, że taki "wolny rynek dzieci" łatwo przekształciłby się w "targ małych niewolników" -- na którym przedsiębiorcy czerpaliby ładne zyski ze sprzedawania niemowląt innym przedsiębiorcom, którzy z kolei mogliby ciągnąć zyski ze harówki "swoich" dzieci (i pamiętajmy, że taki proceder rzeczywiście kwitł w dziewiętnastowiecznej Anglii). Nie dziwi nas, że Rothbard przemilcza możliwość wystąpienia przykrych zjawisk na takim rynku ciał ludzkich (takich jak sprzedawanie dzieci do pracy w fabrykach, domach prywatnych i burdelach). I oczywiście rynek taki mógłby doprowadzić do tego, że niektóre kobiety "wyspecjalizują się" w produkowaniu dzieci na jego potrzeby (wykorzystywanie pracy dziecięcej podczas rewolucji przemysłowej tak naprawdę sprawiło, że posiadanie większej ilości dzieci stało się ekonomicznie opłacalne dla rodzin). Może zresztą w ogóle przyczyną nadmiaru albo niedostatku noworodków są zmiany warunków na rynku. Może to właśnie też dlatego polska prawica pragnie większej dzietności, aby siła robocza była jeszcze tańsza. Ale to tylko tak na marginesie.
Zreszta pisałem, ze jesteś anarchista. Rothbard to przedstawiciel anarchokapitalizmu
Przecież niewolnictwo ma bardoz wiele wspólnego ze sferą gospodarczą. W zasadzie to tylko o takiej sferze tutaj dyskutujemy. Chyba z tym się zgadzamy, że bycie np. niewolnikiem od urodzenia jest zupełnie niedopuszczalne. Dyskutujemy nt. dobrowolnej niewoli, a to już jest w dużej części sferą gospodarczą
Ale my non stop pisalismy o dobrowolnej niewoli. Znaczy to ty narzucales temat i zadawales non stop to samo pytanie mimo ze masz odpowiedz w sygnaturce, moja odpowiedz. wiec nie wiem do czego bijesz
@down
no to dlaczego ciagniesz ten temat?
@Taidio ;
widzisz Taidio w komunizmie tez mieli prawa a wlasciciel czytaj partia czy tam kim dzong un tez moze zrobic z nimi co sie zywnie podoba. dlatego ludzie tacy jak pluja sie o takie rzeczy.
Przypominam BOLSZEWICY mowili ze walcza o wolnosc. i teraz odpowiedz na swoje pytanie sam czy chcialbys zyc w ich wolnosci. czy wolalbys zyc u amerykanskich kapitalistow.
Malo tego w prl byl taki podatek(Bykowe) ktory musieli placic kawalerowie ktorzy nie mieli dzieci. taki podatek ze niewolnik sie nie rozmnaza.
Moj Pra Pra Dziadek wyjechal do tego ochydnego panstwa zwanego Stanamy Zjedoczonymi Amerki, ktorego tak socjalisci nie lubia, zeby zarobic na chleb dla rodziny w Polsce. ale mimo to dalej wszelkiej masci lewacy truja mi dupe jaktam nie bylo zle.
@down @Xoltro ;
nie wiem czy wiesz ale w wielu panstwach aborcja jest legalna, i co z tego? xD
Do niczego, mówię że "dobrowolna niewola" jest bardzo związana ze sferą ekonomiczną.
Przyznam się, jestem już po piwku dlateog wklejam dla własnego sprawdzenia, czy to co właśnie przeczytałem to jakiś ponury żart czy rzeczywiście ktoś mógł popełnić coś takiego?
http://screenshu.com/static/uploads/.../r2/bbyfay.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../gz/idp2su.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../sa/sgb2l4.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../47/oblof5.jpg
http://screenshu.com/static/uploads/.../5g/j1j3fg.jpg
Etyka wolności Rothbarda
Wcześniejszy tekst stąd:
http://www.anarchifaq.most.org.pl/SekcjaFb6.html
@UP
Nic, sam jestem za aborcją w niektórych przypadkach. Dyskusja na temat aborcji do jakiegoś wieku płodu jest wg mnie możliwa, boję się tylko, że takie zezwolenie na aborcję mogłoby doprowadzić do pewnej degeneracji społeczeństwa. Chodzi mi, że prawne przyzwolenie na taką praktykę na porządku dziennym jest jednak nieco niebezpieczne. Jednak TAKIE podejście do aborcji to nawet u największych lewaków (oni są najbardziej za aborcją, a nie prawicowcy przypominam) nie słyszałem XD.
Probojesz osmieszyc moj swiatopoglad takimi marnymi sztuczkami i tyle. Chcesz zwiekszac ceny w supermarketach zeby sklep osiedlowy przetrwal xD
Ja wychodze z zalozenia ze jezeli jestes na tyle glupi zeby wstrzykiwac sobie heroine, i umrzesz na wskutek tego, to dla spoleczenstwa jest to plus, jednego debila mniej i tak dalej. i ja tego nie ukrywam. Ale do glowy mi nie przyjdzie zeby zakazywac komus jazdy na motocyklu bez kasku. I Namawiam kazdego do nakladaniu kasku. ale jak chca niech jezdza bez. z toba jest inaczje ty bedziesz zmuszal do nakladaniu kasku krzyczac przy tym wolnosc.
volenti non fit iniuria
Mówiłeś, że już skończyłeś z tymi niewolnikami :D
Naprawdę, w celu uniknięcia bezsensownej dyskusji na ten temat na kolejne 10 postów proponuję przeczytać chociażby te etyczne problemy prawa rozdział dot. paternalizmu. Możesz sobie go tutaj skrytykować. Niestety nie mam "kopiowalnej" wersji w pdfie, ale są wersję na chomikuj, nie chce mi się robić 20 zdjęć i tutaj ich wklejać. Sprawa dot. kasku jest dla mnie samego dyskusyjna. Jednak zdecydowanei jestem przeciwnikiem dobrowolnego niewolnictwa. Różnica między nami jest taka, że ja zauważam skrajność twierdzień pokroju "dobrowolne niewolnictwo jest ok", a Ty nie.
Volenti Non Fit Iniuria = Chcacemu nie dzieje sie krzywda.
Ale co jest zlego w skrajnych pogladach?
Jeden Lib uwaza ze wolnosci mozna sie dobrowolnie zbyc, a drugi uwaza ze nie. i koniec, nie ma nad czym dyskutowac. jest to malo wazne, wazne jest czy bada frajerow moze mu nakazywac zakladania kasku. nie wazne jakby tego nie uzasadniali. wczesniej przeczytalem tam wypociny jakiegos lebka ktory stwierdzil ze mozna nakazywac zapinania pasow poniewaz podczas wypadku obrazenia beda mniejsze, na co odpoiwedzialem, ze mozna go wiezic w piwnicy cale zycie bo przeciez zlikwiduje to obrazenia podczas potracenia go autem do 0, potracenie sie nie wydarzy, wiec dla jego dobra mozna zamknac go w piwnicy. co tutaj dalej komentowac, o czym mam tutaj dyskutowac?
A i w gratisie napisze ci ze jezdzac autem zawsze zapinam pasy bo sie lepiej w nich czuje, ale napewno nie bede zmuszal doroslega faceta zeby to robil. i zawsze bede stal za jego wolnoscia wybory, czy to w aspekcie pasow czy palenia trawki. Wyprawa w gory tez jest niebezpieczna i co z tego? Chcacemu nie dzieje sie krzywda.
Wszystko dosłownie trzeba Ci pisać? Od tej zasady zaczęliśmy w innym temacie dyskusję czy ta zasada może być podstawą do zezwolenia na dobrowolne popadanie w niewolę...
Zasada proporcjonalności
Zasada proporcjonalności
No i btw. co tam u Twojego mysliciela Rothbarda? :D Tak to chyab nawet Ty nie płyniesz jak on :DDDDDDDDDD. Ojej, kurde powiem szczerze nie znałem wcześniej nazwiska tej pani którą wymieniłeś i google w zasadzie nic ciekawego z jej tekstów nie wyświetla więc pasowałoby się dogłębnie zapoznać z jakąś jej pozycją na co obecnie nei mam czasu, jednak wcześniej zarzuciłeś Rothbardem. Sam znam to nazwisko, ale naprawdę nie spodziewałem się, że gość może aż tak popłynąć, rzeczywiście patrząc na jego teksty można stwierdzić, że Ty jeszcze jesteś w miarę umiarkowany :DDDDDDDDDDDDDDD.
napisze raz jeszcze Chcacemu nie dzieje sie Krzywda.
Wytlumacz mi ta swoja zasade na przykladzie kasku od motocykla czy tam trawki
Zasada proporcjonalności
A co u twojego mylisciela Marksa? i nie szukaj tekstu w google tylko kup ksiazke, lub sciagnij.
Zaskocze ciebie ja nigdy Rothbarda nie czytalem i narazie nie zamierzam, mam wlasnie przemyslenia, ewentualnie konfrontuje cos ale nie tylko z rothbardem na jakis tam dany temat.
No i wytlumacz mi co jest zlego w skrajnych pogladach. Zauwazylem ze odpowiadasz tylko wybiorczo i unikasz tematu.
Aborcja wg mnie jest do rozważenia tylko jeżeli ma uratować życie matki - wtedy trzeba wybierać mniejsze zło. Decyzja matki/jej rodziny/lekarza.
Z jednej strony na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest ona korzystniejszym rozwiązaniem w przypadku gdy dziecko w łonie jest chore; natomiast zapominamy o tym, że nie powinniśmy decydować o życiu jakiejkolwiek innej osoby niż nasza własna. To samo tyczy się już urodzonych dzieci - należą one do rodziców, jednak nie na tej samej zasadzie co niewolnik. Zabicie swojego niewolnika jest dopuszczalne (jeden z wyjątków od tego co napisałem 2 zdania wcześniej); dziecka - nie. Jeżeli ma się urodzić chore - trudno - w społeczeństwie muszą być odmieńcy.
Jestem zwolennikiem eutanazji, natomiast absolutnie nie można z urzędu przydzielać nikomu prawa do uśmiercania bliskiej osoby w sytuacji poważnej choroby. Musi o tym zadecydować sama. Jeśli jest sparaliżowana - jakimkolwiek możliwym sygnałem. Analogicznie w wypadku dzieci; do momentu gdy nie będą w stanie same o sobie decydować ich życie powinno być chronione.
Takie moje 3 grosze nt. tego offtopu. Na rozważania czy 16latka co się puściła na imprezie powinna móc wyskrobać, żeby napisać gimb-test szkoda mi klawiatury.
No sciągnałem i znalazlem. Przecież to wklejone to jest właśnie z jego książki :D
:D. Spłycamy dalej mówisz? Erystyki od Korwina się uczyłeś? :D
Etyczne problemy prawa Ci wytłumaczą. Zresztą to chyba można wytłumaczyć zdroworozsądkowo, że jeżeli kogoś więzisz w piwnicy, by nie stała mu się krzywda to używasz środków NIEPROPORCJONALNYCH do zagrożenia jakie mu może się przydarzyć, a jeżeli każesz komuś TYLKO założyć kask w celu jego ochrony przed ew. kalectwem/ śmiercią, to jest jednak środek PROPORCJONALNY. Ja wiem, że Ty nei zauważasz pewnych oczywistości, ale że aż tak?
Az tak nie zauwazam pewntch oczywistosci, teraz wytlumacz mi kto ma decydowac o proporcjonalnych srodkach lub o nieproporcjonalnych srodkach, to chyba jednynie moze dzialac tylko w stosunku do samego siebie a nie innych? czyli jezeli uwazam ze nieproporcjonalnym jest zakladanie kasku na motocyklu, przeciez nigdy nie mialem upadku. to moge go nie nakladac? Czy musze go nakladac bo ktos inny uwaza ze jest to proporcjonalne, WYTLUMACZ MI TO, Myslicielu.
Chodzilo o Rand
ale nigdy sie nie wywalilem wiec skutek czy mialbym kask czy niemialbym efekt bylby taki sam.
No i oczywiscie dalej czekam na odpowiedz ktomialby decydowac czy cos jest proporcjonalne lub niejest proprocjonalne. czekam na odpowiedz.
Miedzy Umowa a Umowa spoleczna jest taka roznica jak Miedzy Krzeslem a Krzeslem Elektrycznym. dalej bedzie pisal lewicowy belkot?moze sprawiedliwosc spoleczna? lub "zeby istnial wolny rynek musza istnie bardzo surowe regulacje?" xD
@Govinem
Aktualnie, przy państwowej służbie zdrowia problem legalizacji narkotyków, zapinania pasów czy jazdy z kaskiem jest powiązany z gospodarką, z ściślej z finansami publicznymi. Brak pasów w wypadku, większe obrażenia za które trzeba zaplacic z pieniedzy podatników, dlatego ludzie godzą się na te przepisy. Jak zostaniesz roślinką bo jechałeś bez kasku to nie jest tylko twoja sprawa- ktoś musi wykładać kasę na podtrzymywanie cie przy życiu. Z narkotykami kwestia leczenia to raz, druga kwestia to wzrost przestępczości wśród narkomanów, na czym cierpią niewinni ludzie, dlatego cięższe narkotyki powinny być zakazane. Co do trawki myślę, że mogłaby być bezproblemowo legalna.
A co do samej gospodarki wolnorynkowej i poziomu życia ludzi. W Chinach, które są socjalistyczne tylko z nazwy, pracownicy fabryk nie mają żadnych praw, nie są płacone na nich żadne socjale, więc zgodnie z twoimi poglądami powinni żyć tam jak bogowie, bo przecież jak ich zatrudnienie nie jest obciążone podatkami to powinni zarabiać masę kasy. Zgodnie z optymistycznymi założeniami wolnego rynku jeżeli im praca w fabryce nie pasuje to mogą gromadzić kapitał i otworzyć własną firmę lub pójść na studia aby znaleźć lepszą pracę. Tylko dlaczego tego nie robią? Może dlatego że pracodawca jest z pozycji siły i może im płacić tak mało, że nie starczy im na nic więcej jak na przeżycie w gównianych warunkach do następnej wypłaty? No i to sprowadza ich do roli niewolników, tyle że niestety nie dobrowolnych. Bo to że nikt ich nie pilnuje z bronią nie zmienia faktu, że nie mają innej opcji jak praca w fabryce.
No i piszesz tutaj o dokonaniach kapitalistów, tylko że w ciągu ostatnich 100 lat nie było nigdzie wolnego rynku na zasadach jakie opisujesz, a zdecydowanie bliżej było do zasad panujących teraz w większości cywilizowanych krajów.
I co do tego kto decyduje o prawach, decyduje pośrednio właśnie społeczeństwo tworzące państwo, z którego przywilejów korzystasz lub masz możliwość korzystać, a w zamian musisz przestrzegać prawa.
A i głosowałem na Korwina i jestem za zmniejszeniem kontroli jaką obecnie państwo sprawuje nad gospodarką, więc daruj sobie wyzywanie od komunistów. To jest twój problem, jak dziecko widzisz świat na czarno i biało, nie ma nic pomiędzy. To, ze ty prezentujesz skrajne poglądy, nie znaczy że z innymi jest tak samo.
Czy np. wyjebanie polowy prodoktow ze sklepiku szkolnego jest srodkiem proporcjonalnym i ma sens?
Tak z ciekawosci pytam bo pytalem na tym forum z 15 razy i nikt mi nigdy nie odpowiedzial, a ty tutaj takie widze madre i zywiolowe dyskusje prowadzisz to moze i mi dasz jakas odpwiedz.