W jakiej sytuacji wszyscy byli "identycznej sytuacji"?
Oczywiście, że nie masz lepszego policjanta, ani służby zdrowia, ale nikt nie mówi że tak powinno być. Chodzi o to, że właśnie nikt nigdy nie jest w identycznej sytuacji, niektórym się bardziej powodzi na co składa się wiele czynników- na pewno też ciężka praca, ale nie zawsze i nie jest to jedyny decydujący czynnik. Tak samo nikt Ci nie każe oddać tyle pieniędzy żeby każdy miał równo (jeżeli jesteś w np. 10% najbogatszych), ani chyba nikt zdrowy na umyślę nie ma takiego pomysłu. Pomysł jest taki tylko by trochę spłaszczyć to rozwarstwienie społeczne i nie w imię samego spłaszczania tylko tego, żeby właśnie jednostki którym nie poszło, miały szanse na godne życie i na to żeby się odbić, dlatego też powinny i są wprowadzane różne jakieś ulgi w zależności od sytuacji itd.
Problem raczej polega na tym, że grupy interesów najbogatszych są na tyle silni, że nikt im jakoś za bardzo nie chce podskoczyć.