Cohle napisał
Oczywiście, wiem co to znaczy dobór naturalny, dzięki niemu można powiedziec, że przetrwaliśmy. Wszystko rozumiem, oprócz określenia - "słabe" czyli jakie? Upośledzone? Bez jednej ręki, niedorozwinięte? Jeżeli tak, to się zgadzam. W czasach starożytnych nawet takie dzieci skazywano na śmierc...(z drugiej strony, nie ma co się dziwic, bo nie przetrwało by ze względu na zbyt ubogą medycynę, tym samym uwalniając dziecko od dalszego cierpienia)
Nie zgadzam się natomiast, że dziedziczymy skłonności po ojcu lub matce w 100%. Najprościej mówiąc, to, że ojciec był alkoholikiem nie znaczy, że syn tez będzie (analogicznie z genami psychopatów itp.) W ludzkiej egzystencji najprawdopodobniej za dużo jest przypadku.
Samobójstwo jak i śmierc uważam, za najpiękniejsze i "dobre" zjawisko. (bardziej odrzuca mnie życie)