Jeżeli traktujecie wzrost PKB jako wzrost gospodarczy to Wam gratuluję. Samo PKB niewiele mówi, a już nawet patrząc na PKB przy uwzględnieniu siły nabywczej złotego, to wyniki nie są dobre. Natomiast już patrząc na wartości nominalne (GUS), to:

Widać kiedy największy wzrost, ale tak jak napisałem, porównywanie wartości nominalnych nie ma sensu.
Ponadto, bodajże od zeszłego roku do PKB naliczana jest szara strefa (ciekaw jestem jak urzędnicy GUS je szacują), przez co wynik jest delikatnie zawyżony. Taki sam trick z liczeniem wykorzystano przy przeniesieniu pieniędzy z OFE do ZUS, dzięki czemu spełniamy teraz kryteria do przyjęcia Euro (zadłużenie publiczne "zmalało" w ten sposób poniżej wartości krytycznej, bodajże 60% PKB, a przecież nikt żadnego długu nie spłacił)
Pan Ryba napisał
ale jego wzrost juz zdecydowanie lepszy
Nie zgodzę się.
Zakładki