Kolejna bzdura.
Wersja do druku
a ja polecam kazdemu taki zabieg:
Ta wiadomość jest ukyta, ponieważ mattorg jest na Twojej liście ignorowanych.
ten gosc to zwykly troll ktory powinien dawno wyleciec z permem @alien ; plz zrob to
Ogromny wzrost gospodarczy to mają Chiny na przyklad, w Polsce jest dość kiepsko, wbrew temu co wmawia nam PO. Różne można przyjąć miary wzrostu gospodarczego, ja zaproponuje prostą: zmianę PKB. Wykresiki chyba mówią wszystko: http://www.google.pl/publicdata/expl...l=pl&ind=false
Bardzo dobre, ale tylko w jedną stronę. To znaczy bardzo dobrze robimy to co UE każe.Cytuj:
Zbudowała bardzo dobre relacje z Unią Europejską.
No tak, tylko że PKB to strasznie słaby miernik dostatniego życia
Co do pkb Chin to nie ma pewności czy faktycznie tak to wygląda. Władze ogłaszają, że wzrost PKB wyniósł 6,9%, natomiast zużycie energii elektrycznej wskazuje na wzrost na poziomie 4%, podobnie ze zużywanymi surowcami. Jeżeli już za argument używać wzrost pkb, powinno być to pkb pod względem siły nabywczej. Na wykresie powinna się znaleźć również dla porównania np. Ukraina.
komitet Grzegorza Brauna "Szczęść Boże!" - 0.28 procent.
kurwa mac, ta nazwa to tak na serio? koles ma grubo z glowa
Wydaje mi się, że rozsądniej porównywać się do lepszych (Chiny), niż gorszych (Ukraina). Zresztą w przypadku Ukrainy sytuacja jest w ogóle dużo bardziej skomplikowana w związku z ich sytuacją polityczną, nie wydaje mi się, żeby porównywanie do nich kogokolwiek miało być wymierne.
Ale można sobie też założyć, że nie chcemy oglądać się na nikogo, ugryziemy to od innej strony, porównajmy jak się zmieniało PKB za rządów PiS i PO:
http://www.google.pl/publicdata/expl...l=pl&ind=false
Rząd PiS: Listopad 2005 - Listopad 2007
Rząd PO: Listopad 2007 - do końca
Jeżeli traktujecie wzrost PKB jako wzrost gospodarczy to Wam gratuluję. Samo PKB niewiele mówi, a już nawet patrząc na PKB przy uwzględnieniu siły nabywczej złotego, to wyniki nie są dobre. Natomiast już patrząc na wartości nominalne (GUS), to:
http://s2.manifo.com/usr/f/f0b13/97/...ustria-pkb.jpg
Widać kiedy największy wzrost, ale tak jak napisałem, porównywanie wartości nominalnych nie ma sensu.
Ponadto, bodajże od zeszłego roku do PKB naliczana jest szara strefa (ciekaw jestem jak urzędnicy GUS je szacują), przez co wynik jest delikatnie zawyżony. Taki sam trick z liczeniem wykorzystano przy przeniesieniu pieniędzy z OFE do ZUS, dzięki czemu spełniamy teraz kryteria do przyjęcia Euro (zadłużenie publiczne "zmalało" w ten sposób poniżej wartości krytycznej, bodajże 60% PKB, a przecież nikt żadnego długu nie spłacił)
Nie zgodzę się.
A co się stało oprócz zmiany rządów pod koniec 2007? Przecież wtedy się zaczął właśnie jeden z największych kryzysów finansowych na świecie, Portugalia czy Hiszpania dopiero z niego wychodzą, inne kraje mają obecnie niższe pkb niż przed wybuchem kryzysu - Polska ma 20% większe. Wiele osób ignoruje ten fakt.
Odnosiłem się do wykresu aliena, że jest po prostu nie miarodajny, nic nie pokazuje bo to były bardzo specyficzne czasy.
Przecież to co pokazałeś na tym wykresie to jest generalnie to samo co na moim, tylko w innej formie przedstawione. Zresztą wyraźnie napisałem, że różne można przyjmować miary wzrostu gospodarczego, żadna nie jest uniwersalna, a wzrost PKB jest jedną z takich, co do których chociaż łatwo o dane do porównania. Jeśli masz jakiś inny, lepszy wskaźnik - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go przedstawić. Jestem pewien, że też nie będzie na nim widać "ogromnego wzrostu gospodarczego za PO".
Żeby nie było - nie chcę tu bynajmniej bronić PiS, ale kłamstwem jest pisanie, że za rządów PO dokonał się wielki wzrost gospodarczy - wyłącznie to chciałem udowodnić.
Jednocześnie sam wcześniej odniosłeś się do tych czasów, stwierdzjąc:
http://www.sadistic.pl/glos-na-wislawe-vt384560.htm
Zesrałem się
Pisałem w odpowiedzi do mattorg, że wartości wzrostu PKB były lepsze za rządów PIS niż PO, mniej więcej chciałem udowodnić to co ty, ale ponadto chciałem zwrócić uwagę, że jednak wskaźnik PKB (nominalny) jest dosyć słabym wskaźnikiem.
Na pewno w danych GUS są ceny podstawowych produktów, takich jak pieczywo, jajka, cukier, alkohol itp. Można porównać jak się ma % wzrost cen do %wzrostu PKB czy %wzrostu mediany płac.