w8w8w8 napisał
Efekt jest tego taki, że teraz po ~~30 godzinach nieefektywnego przesiadywania w szkole, uczniowie idą na prywatne korepetycje lub przygotowania do matur/olimpiad, do szkół językowych itp.
Nie można się z tym zgodzić. Zaryzykuję stwierdzenie, że w zdecydowanej większości materiał wymagały np. na maturze jest realizowany w 100%. Na swoim przypadku wiem, że z przedmiotów wiodących udało nam się przerobić wszystkie zagadnienia + ostatnie kilka miesięcy szkoły poświęciliśmy na powtórzenie materiału z zeszłych lat. Problemem jest sposób prowadzenia nauczania i późniejszego egzekwowania tej wiedzy przez nauczycieli. W moim przypadku lekcje w szkole różniły się od korepetycji tym, że w pierwszym wypadku przychodziła pani magister, odpytywała losowo 2-3osoby z wąskiego wycinka materiału, a potem wygłaszała 30minutowy monolog; w drugim przypadku było zupełnie odwrotnie- to ja przygotowywałem ten monolog tłumacząc wybrany temat, a potem miałem czas na ewentualne pytania.
Mało znam osób, które chodziły na korepetycje bo chciały się dostać na studia, które było poza ich zasięgiem na początku nauki w szkole średniej, natomiast znam mnóstwo osób które chodziły tam mimo to, że na te studia i tak by się dostały.
Co do olimpiad to jest coś całkiem innego, olimpiada z założenia ma być dla tych najwybitniejszych uczniów, więc normalne lekcje w szkole nie powinny do niej przygotowywać.
govinem napisał
Jak nie rozumiesz dlaczego, Totalniacy uważają ze każdy jest niewolnikiem i mogą decydować za innych. np. potrafią wydać lepiej twoje pieniądze niż ty sam, i wiedza lepiej do którego roku życia powinno uczyć się twoje dziecko, no i czego. no i co powinno jeść. np ostatnio temat był zsunięty na drożdżówki. Pozdrawiam
Przykład drożdżówek jest akurat bardzo dobry.
Wszyscy wiemy, że założenia o których mówisz wymagają zmiany CAŁEGO systemu państwa w KAŻDEJ dziedzinie życia co jest oczywiście NIEMOŻLIWE do przeprowadzenia w krótszym okresie czasu. Obecnie system mamy jak mamy, jest wiele mankamentów ale mimo wszystko państwo działa ogólnie mówiąc sprawnie.
W obecnym systemie każdy obywatel składa się na leczenie innych, więc kwestia zdrowego trybu życia powinna być bardzo mocno akcentowana w polityce rządów. Lepsze odżywania, więcej ruchu, częstsze badania profilaktyczne = mniejsze wydatki na leczenie, co z kolei przykłada się na wzrost jakości usług, łatwiejszego dostępu do tychże usług itp. Natomiast gdyby nagle człowiek stałby się(jak postulujesz) WOLNY to w stosunkowo niedługim czasie doszłoby do załamania się systemu ochrony zdrowia, bo bardzo duża grupa ludzi nie byłaby w stanie zapewnić sobie opieki zdrowotnej.
Zakładki