mattorg napisał
Zadziwia mnie poziom waszego utopijnego, naiwnego spojrzenia na świat. Zarzucacie mi ślepe wierzenie TVNowi, podczas gdy sami nieświadomie stoicie po drugiej stronie barykady opierając się na źródłach typu niezależna.pl itp. Niestety, nic nie jest czarno-białe, system zero-jedynkowy działa jedynie w automatyce. Polska leży w zachodniej strefie wpływów i po prostu nie da się ot tak z niej wyjść. Proszę o przedstawienie mi waszej strategii zaraz po opuszczeniu UE biorąc pod uwagę następujące warianty:
a) wyłączenie Polski z systemu międzybankowego SWIFT, który jest sterowany z Brukseli.
b) embargo na zachodnie technologie oraz nałożone przez zachodnią cywilizację cła na polskie produkty.
Nierealne? Najbliższy przykład to Iran. Po zastosowaniu powyższych sankcji PKB w przeciągu czterech lat spadło o 30%. Doskonale znam strukturę gospodarczą Iranu oraz Polski, są różne, ale od kogo byście w takiej sytuacji kupowali surowce energetyczne? Żywność? Gdzie byście sprzedawali węgiel? Przez Polskę przeszła by fala bankructw chociażby z niemożności zabezpieczenia transakcji na rynku pochodnym w Londynie. Polska wchodząc do UE, kupiła bilet w jedną stronę i należy się z tym pogodzić. Obecnie najkorzystniejszym wariantem jest bycie pro europejskim.
Poczekaj jak się zorientują, że jednym sposobem aby europa przetrwała gospodarczo będzie federalizacja w takiej czy innej formie. Wtedy będzie popłoch stad do Budapesztu. Opisujesz ten samo problem, który napotka Wlk. Brytania po wyjściu z UE. Generalnie w pełni konsekwencji nie da się opisać, ale konsensus jest taki, że albo Wlk. Brytania wyjdzie na tym, gorzej, albo nic się nie zmieni. Z większym naciskiem na nic się nie zmieni (no może poza cłem, ale prawdopodobne będzie ustalenie specjalnej strefy bez cła).
Ludzie zapominają, że wyjście z organizacji międzynarodowej fizycznie nie zmienia położenia geograficznego państwa. Jak wyjdziemy z UE, dalej będziemy w Europie czy to nam się podoba czy nie. Dalej będziemy
musieli handlować z Europą (same Niemcy stanowią blisko powyżej 1/4 eksportu i prawie 1/4 importu Polski), dalej będziemy chcieli mieć dostęp do rynku Unii Europejskiej, więc dalej będziemy musieli spełniać wszystkie wymogi, które teraz nas obowiązują z tą różnicą że nie będziemy mieli kompletnie żadnego wpływu na ich powstawanie. Wątpię, żeby UE nałożyła na Polskie jakiekolwiek embarga, a już tym bardziej nie wykluczą nas z SWIFT (tego nawet Rosji nie zrobili jak faktycznie zbrojnie napadła na inne państwo europejskie). Generalnie jest szansa, że nic się nie zmieni, z mała szansą, że będzie gorzej i absolutnie żadną szansą na scenariusz, który opisałeś.
Głównym problemem, który mam z ugrupowaniami typu JKM, jest rzucanie dużą ilością ogólników, z którymi niemożna się nie zgodzić, ale faktycznie nie mówią żadnych konkretów. Nie wiem jak wygląda obecny program partii Kukiza, JKM-a czy innych im podobnych "antysystemowców" czy jak wy się tam teraz nazywacie, ale poprzedni program JKM to był kompletny śmiech na sali - 2 strny A4, które wyglądały jakby napisał je licealista przed lekcją WOS-u pt. Co bym zmienił. Mam wrażenie jakby połowa ludzi urwała się z epoki romantyzmu.
Węgla bym nie tykał, bo cały sektor dobrze sami rozwaliliśmy, do tego pomocy zewnętrznej nie potrzebujemy. Lloyd generalnie miał rację - dać polakom Śląsk to jak dać małpie zegarek. (Abstrahując od jego innych idiotycznych wypowiedzi.)
@up
Myślałem, jednym z podstawowych celów prawicy jest wyjście z UE. Może się mylę.
Na boku SWIFT to nie system a stowarzyszenie.
@edit2
mattorg napisał
Nie można być poważnym nie biorąc takiej możliwości pod uwagę. Moje pytanie brzmiało: co by się stało jeżeli wykluczono by nas z tego stowarzyszenia? Przecież jest to realna konsekwencja.
Trzeba być paranoikiem, żeby brać taką ewentualność pod uwagę.
Zakładki