Kończę uczelnię techniczną, miałem kilka operacji.
Wersja do druku
Kończę uczelnię techniczną, miałem kilka operacji.
Podatki nie są osobowe, moi rodzice też zapracowali na jego poród.
Tak samo jak moi na Twoje wykształcenie i operacje.
TL;DR - Nie
dluzsza wersja -
do edukacji podstawowe zostalem zmuszony - za wyzsza placilem sam
drogami nigdy nie jezdzilem - nie bylo mnie stac na utrzymanie samochodu
nigdy nie zebralem o dotacje, placilem zus, ktorego nigdy nie wykorzystam...
Z wydatkow nie zamierzam sie spowiadac, ale podejrzewam, ze mieszkajac za granica, wydaje w Polsce wiecej niz Ty i place wiecej podatkow.
Ja place - ty korzystasz - to jest pierwsza roznica miedzy nami.
Druga jest taka, ze ja gardze postawa "dopoki czesc łupów trafia do mnie to jest ok".
Ja utrzymam siebie, swoja rodzine i moich rodzicow. Nie potrzebuje do tego twoich pieniedzy i Tobie zycze tego samego.
Żeby w Polsce dostać zasiłek trzeba być zarejestrowanym jako bezrobotny. Zasiłek przysługuje 6 miesięcy. Więcej zarobię w pracy.
No i w czym masz problem? Skąd wiesz ile płacę podatków, ile zarabiam? Nie płacisz podatków, nie płacisz zusu, nie rozwijasz polskiej gospodarki więc nie wyskakuj mi to z prawieniem morałów, bo u Ciebie też szalę przeważyły pieniądze. Gardź sobie czym chcesz, ja gardzę ludźmi co się wpierdalają w nie swoje sprawy.
Nie znam tych liczb, wiec zastosowalem popularne oszacowanie. Jestes mlodszy, studiujesz, prawdopodobnie zarabiam o wiele wiecej od ciebie i wydaje w Polsce spory procent tego co zarobie (np inwestuje w nieruchomosci). Oprocz tego prowadzilem firme, placilem polski ZUS i ZUS pracownikow.
Jednoczesnie nie korzystalem z infrastruktury, sluzby zdrowia, zasilkow itd.
Szansa, ze zaplaciles wiecej podatkow niz ja jest dosc niska. Skoro zapytales - odpowiadam. Nie zamierzam ciagnac watku zarobkow, bo zrobi sie offtop.
Ja nie gardze ludzmi, ja gardze postawa (to kolejna roznica miedzy nami). Jestem jednym z nie wielu dyskutujacych, ktorzy maja do Ciebie jakis szacunek, wiec proponuje sie uspokoic.
W momencie, gdy korzystasz z cudzych podatkow i swiadomie glosuejsz za rozwiazaniem "niech wezma innym, a ja bede korzystal" - sam "wpierdalasz sie w nieswoje sprawy" bo za pomoca panstwa wkladasz rece do cudzej kieszeni
Druga sprawa - bo pewnie do teog pijesz - Polska jest rowniez "moja sprawa", bo mam tam rodzine, znajomych, inwestuje tam i byc moze keidys bede chcial wrocic. Staram sie parzec szerzej na problem ekonomi niz tylko egoistycznie.
Czy wie ktoś jaki podatkowy cios czeka singlów pod władzą PiS'u???