Dimin napisał
Nie mówię, że prawo, tylko możliwość rozjechania ;) Tak samo jak nie mówię, że policjanci powinni strzelać, ale mogą i nie widzę w tym nic złego. W obu przypadkach jednego idioty mniej.
No właśnie w tym problem, że wg ciebie głupota i błąd jednej osoby automatycznie usprawiedliwia głupotę i błąd drugiej, jeśli tylko jest wynikiem tego pierwszego. Posługując się twoim przykładem z przechodzeniem na czerwonym: jeśli ktoś wtargnie ci na przejście, to jeśli to tylko możliwe nadal masz obowiązek uniknąć kolizji. Nie ma takiej zasady, że "a chuj tam, wszedł mi na czerwonym to jego wina mogę go rozjechać". I nawet zakładając nieumyślność, czyli nie chciałeś rozjechać, ale się zestresowałeś/ręka ci się omsknęła/coś tam i tak wyszło, to jest to twój błąd, w wyniku którego powinieneś co najmniej stracić prawko, bo widocznie nie nadajesz się do prowadzenia pojazdów, skoro mogąc uniknąć wypadku, nie udało ci się to. I analogicznie, jeśli ten typ coś odpierdalał, co niewątpliwie było głupotą, to nie daje nikomu prawa do zabicia go, bo "a chuj, wbiegł na murawę, sam się o to prosił". Oczywiście była to z jego strony głupota i reszta to oczywiście wypadek, ale nie zmienia to faktu, że policjant popełnił błąd, z czym jak widzę masz wielki problem, żeby to dostrzec. Nie chodzi o to, że to "zły człowiek, zabił niewinnego!", tylko że najwyraźniej po prostu nie nadaje się do tej roboty, czego mamy właśnie dowód. A twoje porównanie z wtargnięciem na ulicę jest tym głupsze, że tu akurat możliwość potrącenia przez samochód jest dla każdego oczywista. Z kolei w tej sytuacji zapewne każdy tam zdawał sobie sprawę z konsekwencji w postaci grzywny, wyroku, zakazu stadionowego, jak również możliwości dostania po ryju od przeciwnej grupy albo pałą/gazem od policji, bo to również jest oczywiste, ale możliwość śmierci z rąk policji już chyba taka oczywista nie jest.
Śmiejecie się z tych, którzy mówią o zabójstwie itp., jednocześnie pozując na takich rozsądnych i w ogóle, a w rzeczywistości sami popadacie w skrajność, tylko w drugą stronę, zamiast się tym rozsądkiem w ocenie wykazać.
Dimin napisał
No chyba już nie bardzo. Tak samo jak teraz słowo kutas, nikomu nie kojarzy się z tym co kiedyś w XVIII wieku, bo przejęło inne znaczenie, tak jak i słowo kibol, kojarzy się bardziej w tym negatywnym wydźwięku.
Kojarzy się od co najwyżej kilku lat (a nie od ponad 300), właśnie dlatego, że paru baranów, nazywających się szumnie dziennikarzami, z braku kompetencji zaczęło nagminnie używać tego słowa w niepoprawnym znaczeniu, a kolejne barany, twojego pokroju, powtarzają te bzdury. Dlatego należy ich uświadamiać, że tkwią w błędzie. Ale widzę, że tutaj również wg ciebie fakt, że inni popełniają ten błąd, usprawiedliwia ciebie. A może tak pora zmienić myślenie i nauczyć się, że błędy innych nie zdejmują z ciebie odpowiedzialności?
Groszeq napisał
@tibia77 - a Ty tak będziesz podbijał swój post co kilka stron? E-penis rośnie?
Pisząc kibol i tak wiecie o kogo chodzi więc przestańcie być na siłę poprawni. Tak samo jak większość z Was mówi na samochód ciężarowy - TIR, a na motocykl - motor. Więc dla mnie to możesz spływać w kanał z tą swoją poprawnością i próbą pokazania, że jesteś lepszy. Też chyba w ten sposób próbujesz odwrócić uwagę od głównego tematu - czyli wieszania psów na "pseudokibicach".
Różnica jest taka, że wszystkie te określenia TIR, samochód ciężarowy, motocykl, motor są neutralne. Z kolei używanie neutralnego "kibola" jako synonimu negatywnego "pseudokibica" jest nie tylko błędem, ale po prostu obraża innych ludzi, którzy nie są niczemu winni i nie mają z tym nic wspólnego. Tekstów o e-penisie itp. nawet nie skomentuję, to samo za siebie świadczy o twoim poziomie.
Zakładki