Do Sury i wszystkich którzy przyklaskują tym działaniom - są bezcelowe, to nic nie zmieni, jedynie nastąpi eskalacja agresji i będzie jak w Słupsku.
Tylko @
alpix ; chyba przeanalizował tą sytuacje na spokojnie, mecz na którym nie było nawet 1000 osób (nie była to impreza masowa), na murawie jest może z 50 osób max, są bez sprzętu typu siekiery czy jakieś kije półtorametrowe, obydwie strony nawet jeszcze nie doszły do konfrontacji, przecież tu wystarczyło użyć gazu i problem by się rozwiązał sam, strzelanie to jest całkowita ostateczność która powinna być użyta podczas czegoś w stylu Ruch-ŁKS 2004 a nie w 3 lidze okręgowej dla 40 osób no kurwa.
Fakt, mądry typ nie był skoro ma dziecko żonę a zajmuje się awanturami na meczach, ale policja w Polsce NIE RADZI sobie sama ze sobą, i jako osoba która na meczach czy marszach była nie raz i nie dwa to z ręką na sercu powtarzam - policji na meczu boje się bardziej niż nieprzyjaznej ekipy.
Ktoś tu mówi czemu nie jest jak w USA, że społeczeństwo szanuje funkcjonariuszy - ale tam policja to też ludzie którzy cie wysłuchają i zrozumieją, a nie są sytuacje, że dostaje mandat za to, że siedzę koło pustych butelek leżących tam od tygodnia, albo policjant wkopuje jakieś świece dymne postawione OBOK POCHODU w sam środek ludzi, mimo, że wcześniejsze ustawienie nie przeszkadzało nikomu.
Tak jak mówi Madduro, albo ktoś wreszcie wpadnie jak skutecznie rozwiązać problem awantur na stadionach(w lasach niech się biją, tam są tylko i wyłącznie sami zainteresowani), czyli wysokie kary finansowe i WYSZKOLONA, ODPOWIEDZIALNA służba bezpieczeństwa działająca W OSTATECZNOŚCI a nie będąca przy kibicach od przyjazdu do odjazdu, albo będzie tak jak będzie, bo taka sytuacja jak w Knurowie tylko pogłębia konflikt a nie go ulecza.
Zakładki