bzdura
Wersja do druku
Jeżeli nie da się zaskoczyć i umie posługiwać się bronią, to na pewno ma przewagę. No ale wtedy "nie jest bezbronna". Polecam w takim przypadku udać się "w długą", dopiero jak nie da rady - strzelać. ;)
Ale Bron to ochrony osobitej, pozwolenia dla myśliwych, pozwolenia na sportowa to sa rozne rzeczy, jak wyrobisz sobie pozwolenie na bron sportowa to myślisz ze będziesz mogl z nia smigac do kauflandu po kartofle? nie będzie to nielegalne. i można posiadac bron w Polsce czarnoprochowa bez zadnych zezwoleń, i jest to normalna bron palna. pozatym nabycie broni palnej bez tych wszystkich gowien czyli pozwoleń i badan, jest stosunkowo prosta, tylko musisz mieć pieniądze.
Ja swój stosunek do broni palnej napisałem już wczesniej, wolny człowiek może posiadac bron i rzaden urzędnik nie może mu tego zabronić i koniec kropka.
@edit
@down
ale tak nie jest, jest wręcz przeciwnie, czy nie potrafisz tego pojac? to ze ty tak uważasz nie znaczy ze tak jest. bo NIE JEST.
www.hoplofobia.info
To ja się w sumie zastanawiam o co tobie chodzi, bo pisząc że codziennie mijam masę osób uzbrojonych w broń myślałem że chodzi ci o normalnych cywili, a nie o ochroniarzy czy policjantów(no shit sherlock), nie widzę powodu żeby reszta osób która z bronią na co dzień nie ma nic wspólnego ją nosiła i uważam że wynikło by z tego więcej złego niż dobrego, taka bezbronna kobieta prędzej by została zadźgana czy pobita próbując wyciągnąć broń niż unieszkodliwiła napastnika, zresztą jak to sobie wyobrażacie, podchodzi facet do takiej kobiety, a ona w ułamku sekundy niczym Lucky Luke wyciąga pistolet i obezwładnia napastnika? Jedynie w sytuacjach takich jak z Breivikiem posiadanie pistoletu przez jakąś osobę mogłoby przynieść pozytywny rezultat, w reszcie sytuacji napastnik ma zawsze przewagę i broń mogłaby jedynie doprowadzić do różnych tragedii
I napiszę jeszcze w skrócie o co mi chodzi - po prostu o to że według mnie broń może zwiększyć ilość przestępstw zamiast ją zmniejszyć i taka bezbronna kobieta prędzej obroniłaby się gazem pieprzowym niż bronią
Tak, mijasz ich. Normalnych cywili, z pozwoleniami na "sportową", "kolekcjonerską" itp.
No właśnie. Dzięki panu Gowinowi w tej grupie mogą trafić się różni i różni pracują. A mają często broń automatyczną, dostęp do magazynów broni itp. Boisz się broni w rękach "zwykłego" cywila, a nie przeszkadza ci "Mietek" z kałachem?
Dlatego nikt normalny nie postuluje, żeby broń była sprzedawana jak pieczywo i posiadali ją ludzie, którzy nie mają o tym pojęcia. Niestety, w naszym kraju, często gęsto, ci, którzy z bronią pracują delikatnie mówiąc, średnio się na tym znają.
Aha, ja mając w domu, prywatnie broń nie mam zamiaru zmniejszać/zwiększać przestępczości. I takie, w 89% jest podejście strzelców. ;)
tak, boje się broni w rękach zwykłego cywila bo nigdy nie słyszałem o przypadku gdzie ochroniarz mietek z kałachem by zrobił rozróbę(zresztą wątpie by miał do takiej broni dostęp), sam napisałeś - mijam codziennie ludzi którzy mają i pojęcie o broni i broń, więc dlaczego chcesz żeby inni też mogli ją dostać?
Jest tak tylko zakładając, że ofiara jest bezbronna. A właśnie chodzi o to, żeby nie była. Jak weźmiesz to pod uwagę, to zastanów się jeszcze raz, czy łatwiej jest wyciągnąć broń i zacząć do kogoś mierzyć, wiedząc, że ta osoba, lub ktoś inny, też może ci wtedy odstrzelić łeb, czy łatwiej jednak robić rozpiździel siekierą, wiedząc, że wszyscy wkoło są bezbronni i nikt nie odważy się nawet do ciebie zbliżyć.
Twój błąd w rozumowaniu jest taki, że skupiasz się tylko na tym, że jakieś świry mogą dostać broń (i tak mogą, bo świrowi to nie robi różnicy), jednocześnie kompletnie ignorując fakt, że przede wszystkim ich potencjalne ofiary będą miały broń.
Nawiasem mówiąc, byłeś kiedyś zagranicą? Gdzieś niedaleko, w Czechach, Austrii, Niemczech? Ktoś tu kiedyś wklejał taką mapkę Europy, z której wynikało, że w tych krajach na 100 mieszkańców przypada kilkanaście-kilkadziesiąt razy więcej broni niż u nas (w Polsce chyba było sztuk 1~ a w Niemczech czy Austrii po 30~). I co, będąc tam, chodząc po ulicy, bałeś się, że ktoś cię zastrzeli?
@tibia77 ; ??
Na Ukrainie to się zmieniło. Zebrali podpisy pod jakimś obywatelskim projektem za dostępem do broni i parlament w obliczu zadymy na wschodzie to klepnął.
O to chodziło. @wampiirr ; pytanie czy to jest legitne źródło danych?
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news...sy,nId,1898755
GDYBY OŚMIOLATKA MIAŁA SWOBODNY DOSTĘP DO BRONI TO BY SIĘ SAMA OBRONIŁA, OH WAIT....
A kto normalny chce takich zasad dostępu jak w USA? Wypowiedź "nie znam się, ale napiszę". Poza tym w Polsce nie jest tak źle jeśli chodzi o dostęp do broni.
W tym momencie szczyt twojej głupoty. hahah XD Nikt nie mówi o broni dla nieletnich, w tym wypadku winni są tylko i wyłącznie rodzice. Jeszcze jakby tego było mało dzieciak mógł wziąć nóż z kuchni nawet w Polsce i nie skończyłoby się na siniakach. Przepraszam bardzo, ale muszę to napisać-jesteś idiotą.
przeciwnicy broni będą mówić, że to wina broni
feministki mówią, że to wina patriarchatu, że chłopiec zastrzelił dziewczynkę
ja mówię, że jest po prostu pierdolnięty i powinien zostać powieszony a jego rodzice pójść do więzienia za niedopilnowanie dzieciaka. mój ojciec też miał rewolwer w domu jak byłem mały (służył w wojsku i był wtedy przepis, że każdy oficer WP musi mieć w domu broń) i jakoś umiał tak schować kluczyki do sejfu żebym ich nie znalazł i tak mnie nauczyć, żeby mi nawet nie przyszło do głowy ich szukać
Według mnie powinien być łatwiejszy dostęp, choć nie tak łatwy jak w USA. Jeżeli sprawdzono by, że dana osoba jest zdrowa psychicznie, nie miała nigdy wyroku za uszkodzenie ciała itp., ma swoje lata - czyli nie jest gniewnym, 25-letnim młodzieńcem tylko powiedzmy 30-40 letnim mężczyzną no to nie powinno być problemu ze sprzedażą pistoletu.
Dużo ważniejszą kwestią jest zmiany podejścia do samoobrony. Jeżeli do mojego domu, gdzie są moje dzieci wchodzi obcy facet i nie chce wyjść no to powinienem mieć prawo choćby jebnąć mu młotkiem w głowę. Teraz strach byłoby go uderzyć z pięści.
a w stanach co drugi tydzień 11latek robi rampage rodem z gta na mieście
https://en.wikipedia.org/wiki/List_o..._United_States
trochę tego jest
a to i tak lista samych szkolnych strzelanin.
bo na teren szkół nie można wnosić broni xD
Dokładnie tak jest teraz w Polsce więc co wy chcecie zmienić? Jak chcesz bron idziesz na badania, na kurs i jak jesteś zdrowy to ją kurwa masz.
Marihuany też nie można palić a pali 50% społeczeństwa twój argument jest inwalidą(choć nie wiem czy nie użyłeś go ironicznie trudno wyczuć)
chyba normalne, ze w kraju gdzie jest powszechny dostep do broni bedzie wiecej naduzyc zwiazanych z bronia
co nie zmienia tego, ze powszechny dostep do broni jest lepszy, bo zmniejsza liczbe przestepstw itd.
dlaczego wybierasz jedynie te statystyki ktore sa korzystne dla twojego toku rozumowania a pomijasz wszystkie inne?
ale probowales kiedys to zrobic? znasz kogos
u nas rzucane sa obywatelm klody pod nogi, a wszystko zalezy od funkcjonarjusza ktory moze powiedziec nie, bo nie i do widzenia.
ktoś kto łatwo traci kontrolę nad sobą nie powinien być nauczycielem + takie wyciągnięcie klamki i strzelanie wymaga nie tylko zwykłej utraty kontroli nad sobą a jakiegoś stanu furii, nie wiem jakie są badania psychologiczne dla nauczycieli tam ale podejrzewam, że takiego delikwenta można na tych badaniach wychwycić
poza tym posiadanie broni przez nauczyciela pewnie by psychologicznie powstrzymywało uczniów przed doprowadzaniem go do kresu wytrzymałości. oczywiście mogłyby się zdarzyć pojedyncze przypadki psycholi, którzy by strzelali do uczniów, ale uważam taką opcję za dużo bezpieczniejszą od gun free zone na terenach szkół.
a co do uzbrojonej ochrony to jeden uzbrojony ochroniarz gdzieś na parterze niewiele poradzi, a jakby chcieć ich stawiać pod każdą salą to by pewnie wymagało zbyt dużych kosztów. efektywniej dać broń 50 nauczycielom, bo zawsze w pobliżu znajdzie się kilku, którzy momentalnie otoczą/zastrzelą napastnika
poza tym prawilnie przypominam, że duża część ofiar śmiertelnych broni palnej to gangsterzy podczas swoich porachunków, co jakoś bardzo szkodliwe dla społeczeństwa nie jest
No tak, nauczyciel bohater ma broń, co z tego że jak typiarz se wejdzie do losowej klasy to najpierw załatwi belfera a potem 30 siedzących tam normików
inb4 ale do następnej klasy już nie wejdzie, tak tylko nie wiem czy zdarzają się aż tak wielkie masakry
nawet jak zastrzeli nauczyciela to usłyszywszy to w ciągu kilku/kilkunastu sekund przybiegną nauczyciele z sąsiednich klas i zatrzymają atak, więc akcja tego typu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Sandy_...chool_shooting
nie ma szans powodzenia. poza tym świadomość, że w budynku jest 50 uzbrojonych osób powstrzyma jakąś część (nie wiem jaką, czy będzie o 1 atak mniej rocznie, czy o 50%, tego nie przewidzisz. ale na pewno powstrzyma) psycholi przed jakąkolwiek próbą takiego napadu.
nie wiem co sie tak ujebaliscie tych szkół jak w Polsce w ogóle nie ma takich sytuacji że ktoś z gnatem wchodzi rozjebać uczniów, no ale oczywiście dzięki broni takie HIPOTETYCZNE sytuacje byłyby rozwiązane
uwaga uwaga, po wpisanie strzelanina w szkole w google wyskoczy ci większość stron z USA gdzie dostęp do broni jest bardzo legalny
także skończcie z tym argumentem że STRZELANINA W SZKOLE DAJCIE DOSTĘP DO BRONI
Ale moze wreszcie ktos pojmie argument, ze "Bandyta" czy jak go tak nie nazwiemy ZAWSZE bedzie mial bron/noz/kij, whatever i w sytuacji kiedy Ty nie masz w kieszeni broni z gory jestes przegrany.
Wyobraz sobie sytuacje, ze idziesz po dworcu i nagle wyskakuje Ci dwoch sebkow "dawaj telefon i portfel", Ty wyjmujesz gnata strzelasz im pod nogi=spierdalaja a Ty wyszedles calo i twoje rzeczy nadal sa w twoich kieszeniach.
Gdy nie masz broni, jest duze prawdopodobienstwo, ze dostaniesz wpierdol i jeszcze Ci zabiora wszystko co cenne, po prostu im wiecej osob ma bron legalnie tym bandyci sa bardziej osrani i licza sie z tym, ze tez moga wyrwac kulke w leb, po prostu.
Tak samo wolalbym zeby moj sasiad mial bron bo w razie czego jak ktos przyjdzie opierdalac mi mieszkanie to moze pomoc, bez broni vs 2 typow o budowie ciala 2m na 2m nie ma szans.
wy sie chyba za dużo filmów z Jasonem Stathamem naoglądaliście i myślicie że jak wam wyskoczy dwóch sebków i stoją pół metra przed wami to będziecie w stanie wyjąc broń i przy okazji może połamać im ręce co
z resztą skąd przekonanie że sebki nie podejdą do ciebie z bronią grożąc dawaj portfel
Mam wrażenie że wy w tym temacie widzicie broń JEDYNIE jako narzędzie służące do samoobrony przez potencjalne ofiary nie widząc że broń może być również narzędziem używanym przez potencjalnych bandytów
Pomysł, żeby każdy nauczyciel miał broń jest po prostu absurdalny. W gimnazjach są głąby, są małe bandziory no ale to są dzieci, ktoś się zapędził. W USA te strzelaniny są spowodowane głupotą rodziców, co trzymają w domu karabin maszynowy i dwie klamki nad swoim łóżkiem bez żadnego zabezpieczenia. To są sytuacje maksymalnie skrajne, nie powinno ich się w ogóle brać pod uwagę. Dlatego większa selekcja przy przyznawaniu broni rozwiązałaby problem. Co do broni do samoobrony to według mnie zdrowy rozsądek jest najskuteczniejszy. Wystarczy nie chodzić w podejrzane miejsca i tyle. Od kilku lat mieszkam w Warszawie i nigdy nie miałem sytuacji w której mógłbym dostać wpierdol. Po prostu lepiej wypić dwa drinki mniej i wrócić taksówką i macie problem z głowy. Już sobie was wyobrażam z klamką strzelających do bandziorów.
Typ z linku który podałeś wyżej miał broń która należała do jego matki(którą zabił) która posiadała 5 sztuk broni w domu bo jest w ameryce zajebiście legalna i łatwo dostępna, ogarnij się z tymi szkołami bo takie akcje dzieją się jedynie w państwach gdzie dostęp do broni jest bardzo łatwy
Widzę pozytywy posiadania broni, ale widzę więcej negatywów, a te wasze przykłady z sebkami i szkołami to już w ogóle nie są w stanie mnie przekonać
Dwóch albo więcej sebków podchodzi do ciebie bo myślą że mają przewagę i niczym nie ryzykują. Jak każdy będzie miał broń to szanse są wyrównane i nikt nie zaryzykuje takiej akcji żeby a) skroić kogoś na 100 zeta w portfelu b) dowartościować się przy ziomkach bo będą mieli świadomość że mogą zarobić kulkę.
Podchodzi do Ciebie sebek i mówi dawaj stówe bo wpierdol. I co, strzelasz do niego? Mówisz tak jakby kulka to był pstryczek w ucho. Takim strzałem z dużym prawdopodobieństwem możesz zabić. I nie udawaj mi tu jakiegoś chłodnego gościa, bo chyba nie zdajesz sobie sprawy jak zabicie kogoś może siąść na psychikę, ludzie się z tego leczą latami u psychologów. Ktoś się czuje zagrożony niech sobie kupi gaz pieprzowy w żelu.
nom na pewno tak będzie xD wy to chyba po nowej hucie o 3 rano chodzicie że ciągle o tych sebkach krojących ludzi gadacie, w ogóle wprowadzenie łatwego dostępu do broni bo jakieś potencjalne sebki mogą się przestraszyć xDDD!
Ten betonekke to chyba wczoraj za dużo wypił i dziś wypisuje jakieś bzdury, które mu do głowy przyjdą nawet nie myśląc nad sensem. Chłopie o czym ty wygadujesz, jakieś zorganizowane akcje w podstawówkach, każdy nauczyciel uzbrojony po zęby, po usłyszeniu strzału do sali wbiega dziesięciu innych nauczycieli z pistoletami. Co to w ogóle za teorie? Analizujesz i rozwijasz jakieś absurdalne sytuacje, które w Polsce nie miały nigdy miejsca, stwarzasz jakieś scenariusze, możliwości, przyczyny i skutki wyrwane z Twojej przepitej głowy. Weź Ty się wyloguj i idź się przespać.