porównywanie butelki wódki do broni palnej
>torg
Wersja do druku
porównywanie butelki wódki do broni palnej
>torg
Jemen, Cypr i Serbia. super przykłady patologii. dziękuję bardzo, nie skorzystam.
a z tym porównaniem do wódki..... miałem cię za rozsądnego człowieka
nie wiem co probujesz takimi gowno przykladami osiagnac, wydaje mi sie ze walnales sobie tekst z dupy i potem na sile szukasz argumentow, ktore beda popieraly Twoja teze
tutaj masz jezeli chodzi o cypr:
'The Republic of Cyprus has strict gun control. Private citizens are completely forbidden from owning handguns and rifles in any calber, even .22 rimfire'
'Only shotguns are allowed, and these require a license.'
'Citizen is not required to specify a reason for ownership to obtain a license, but most own their guns for hunting.'
no to chyba nie bardzo pasuje to do twojego przypadku, co? a szwajcarii nie bede kopiowal ale przeczytaj sobie to zrozumiesz, ze broni nie trzymaja tak o
smieszy mnie jak ktos stara sie zgrywac madrego a wychodzi na idiote
DODATKOWO, bo widze kolejny swietny argument:
to teraz wyobraz sobie, ze skoro z powodu alkoholu jest tyle tragedii to jakbys mial w Polsce latwy dostep do broni to byloby tego dwa razy wiecej.
Wasze argumenty sa bez sensu, nigdzie nie powiedzialem ze na Cyprze nie ma pozwolen na bron a jedynie ze jest 25 razy wiecej broni na 100 mieszkancow niz w Polsce i nie jest istotne czy mysliwskiej czy jakiej.
Argument o nietrafnym porownaniu do wodki rowniez jest glupi. Wodka zabija w Polsce co najmniej 100 razy wiecej osob niz bron palna w Norwegii. Co jest trudnego do zrozumienia w tym zdaniu?
Edit
Kolejna statystyka: w Australii jest 10 razy wiecej broni na mieszkanca niz w Polsce a jest tam mniej zabojstw na 1000 mieszkancow niz w Polsce a zabojstwa bronia palna stanowia mniej niz 15% wszystkich zabojstw.
piszesz w temacie, ktory z zalozenia powinien rozpoczac dyskusje na temat tego czy dostep do broni w Polsce powinien zostac ulatwiony (i nie mowimy tu o broni mysliwskiej) i dajesz przyklad cypru jako kraj ktory jest w miare rozwiniety i tam ludzie bron maja i zyja po czym zwracam ci uwage, ze dales dane kompletnie z dupy, poniewaz na cyprze w glownej mierze jest to bron mysliwska (!!!) i teraz starasz sie napisac, ze nie oto ci chodzilo bo nie masz racji?
jestes typem czlowieka, ktory nie przyzna sie do bledu i nie nadaje sie do dyskusji, bo WYDAJE CI SIE, ze masz zawsze racje. wytknalem ci blad czarno na bialym to zamiast napisac ok - zjebalem przyklad bedziesz wmawial ze zle zrozumielismy
dlatego nawet nie rozmawiam z takimi osobami, szkoda czasu a nie brak argumentow.
W przypadku krajow gdzie znalazlem na szybko jak wyglada kwestia uzyskania pozwolenia na bron wkleilem te informacje w przypadku pozostalych napisalem tylko ile przypada broni na mieszkanca bo nie bede przygotowywal 10 zdaniowego elaboratu na temat kazdego kraju ani sprawdzal w 3 zrodlach kazdej pojedynczej statystyki zwlaszcza ze ty nie podales zadnych rzeczowych argumentow, zadnych statystyk ani nie wniosles nic madrego do tematu. Co z tego ze jest to bron mysliwska? Jak sie z niej strzeli do czlowieka to kula zatrzyma sie w powietrzu? Podalem przyklady krajow gdzie jest duzo broni co swiadczy o tym ze musi byc w ten czy inny sposob dostepna. Dyskusja sprowadza sie do tego czy tam gdzie ludzie maja bron to od razu do siebie strzelaja jak pojebani czy nie. Jak widac np. W Australii nie. Dyskusja w jaki sposob ulatwic dostep do broni jest dyskusja wtorna i dotyczy tylko kwestii technicznych a nie przedmiotu sporu.
dostęp do broni robi mi loda
Dorzucam źródła, bo wczoraj wieczorem byłem na telefonie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Number_...ita_by_country
tutaj widać, że w Australii jest 15 sztuk broni na 100 mieszkańców, a w Polsce 1.3, czyli dokładnie 11,54 raza mniej
Tutaj:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of..._homicide_rate
Widać, że wskaźnik zabójstw na 100 000 wynosi w Polsce 1,2 a w Australii 1,1 czyli jest mniejszy.
Nie mogę teraz znaleźć źródła gdzie wczoraj bezpośrednio czytałem, że mniej niż 15% zabójstw w Australii dokonuje się przy użyciu broni, ale policzmy to sami. Tutaj:
http://www.gunpolicy.org/firearms/region/australia
Znajdujemy dane:
Rate of Homicide per 100,000 People (any method)
2012: 1.24
In Australia, annual firearm homicides total:
2012: 40
Następnie przeliczamy 1,24 zabójstwa na 100 000 na liczbę zabójstw w całej populacji Australii (23,13 miliona ludzi). Daje to 286 zabójstw rocznie, z czego jedynie 40 przy użyciu broni palnej, co oznacza, że zabójstwa bronią Palną stanowią ok. 14%
Można to też wyliczyć z kolejnej statystyki:
In Australia, the annual rate of firearm homicide per 100,000 population is
2012: 0.18
0.18 / 1.24 = 14,5%
Czy ktoś odniesie się rzeczowo do tego argumentu, czy będziecie teraz wyszukiwać czy broń na Cyprze służy do strzelania do niedźwiedzi czy do jeleni?
właśnie tego a jak nie masz żony to matke / ojca/ nażeczonego
Niema co z dzzejem rozmawiac jest bardzo ograniczony... dla niego wszystkie słowa na W = wojna
Szanty przeciwnikom broni nie wytłumaczysz bo wg nich definicja broni = zabijanie tak jak dla dzzeja literka w = wojna
a to ze zwykły obywatel chciałby się móc obronić to jest dla nich zbyt wiele bo ida na rzeź jak baranki potulne a jak ktoś zabije jakiegoś dzieciaka na ulicy to mówią dlaczego nikt dzieciakowi nie pomógł jejjuuu co za strata taki młody człowiek...
Szkoda dawać argumentów bo antybroniowi nie dadzą żadnego dowodu tylko będą gadać że jk bedzie bron to wszyscy beda do siebie strzelac tak jak z ZUS-em jak się go zamknie to wszyscy umrą pod płotem....
@Adies ; tak bo ja bede bronił kraju językiem jak ty zza zachodniej granicy...
@Ximax1243 ;
Odezwal sie patriota, ktory nawet jednego wyrazu we wlasnym ojczystym jezyku nie umie napisac poprawnie.
przede wszystkim to wlasnie takim jak Ty w zyciu nie dalbym broni, bo ledwo co piszesz wiec pewnie raczki Ci sie z nerwow trzesa a co dopiero jakbys mial dostep do broni, boze bron mnie przed takimi ludzmi
a tak juz na serio to jestescie smieszni, WY ludzie ktorzy jestescie 'za bronia'. pierdolisz tutaj ze wy dajecie argumenty a my nie :D jakie wy argumenty dajecie? przeciez on te statystyki daje z dupy z krajow, w ktorych wam pasuje. ja zaraz znajde kraje w ktorych jest wiecej broni na mieszkanca niz w polsce i jest 5x wiecej zabojstw i czy to bedzie czegos dowodzilo? nie, wiec te statystyki to sobie mozecie w domu na scianie powiesic i sobie paciorek do tego przed snem odmawiac bo wlasnie ludzie waszego pokroju (ustroj, partie polityczne podejrzewam) lubia miec klapki na oczach kiedy ktos o czyms mowi, bo LICZY SIE TYLKO WASZA PRAWDA
a co do tego, zeby bronic swoja rodzine itp to kto wam zabrania? zrobcie licencje na jakas bron i sobie trzymajcie w domu, o chuj wam chodzi? od dopalaczy zginelo mniej osob niz przy uzyciu broni w polsce to dlaczego sa zakazane ????????????????????????????
To sobie zrob licencje na bron typie, prosze bardzo.
Oplacisz wszystko, przejdzies wszystkie testy a typ na komendzie ci powie, ze i tak nie dostaniesz pozwolenia xD
wedlug statystyk: uzytkownik, ktory pisze 63-ego posta w tematacie na torgu jest uposledzony
jezeli dla Ciebie statystyka jest wszystkim do czego potrafisz sie odniesc i dalej nie lapiesz, ze jestes po prostu zwyklym ignorantem to ok
sam sobie odpowiedz czy jestes uposledzony, statystyki na to wskazuja
Dobra, niech każdy się uspokoi bo widzę, że powoli zaczynają się osobiste wycieczki. Wrócmy do tej kulturalnej dyskusji, która była jeszcze chwilę temu.
Poza tym dostrzegam istotny problem w dyskusji bo część osób zdaje się mówić o całkowitym zliberalizowaniu dostępu do broni na zasadzie wchodzisz do sklepu, masz background check i wychodzisz z bronią, a część o tym co postuluje ROMB-zniesienie uznaniowości policji i wprowadzenie do przepisów pojęcia broni do ochrony miru domowego. Wszystko spoko, po to jest ten temat by dyskutować, ale problem pojawia się gdy zaczyna się wymiana zdań przeciwników i każdy ma na myśli inne z tych rozwiązań. Więc warto by jakoś to klarować w swoich wypowiedziach
Pierwsze słyszę, żeby posiadanie ołowiowych kul było zakazane.
To co najpewniej masz na myśli to problemy z zakupem czarnego prochu. I nie, jego posiadanie nie jest nielegalne. Po prostu jest mało dostępny w Polsce z dwóch przyczyn:
1. By nim handlować sprzedawca musi mieć specjalne pozwolenia (Koncesja+Szkolenie WITU) i przede wszystkim pomieszczenie według ścisłych wytycznych
2. Na sklepy, które spełniają te normy czyli z reguły sklepy z bronią myśliwską są silne naciski Policji by nie sprzedawały prochu osobom, które nie legitymują się Europejską Kartą Broni (Tak, to jest właśnie piękny przykład, że Policja ma w pełni zdolność do kreowania prawa, mimo iż żadna ustawa czy rozporzadzenie nie mówi o wymaganiu użycia tej karty! Natomiast wiadomo, że właściciele sklepów boją się więc postępują zgodnie z tym co chce od nich Policja)
Mimo wszystko proch można kupić w Polsce, przepisy związane z kartą na szczęście nie zależały od Polskich ustawodawców więc jest to czysta formalność, zgłaszasz się-kartę wydają bo nie mają żadnej możliwości odrzucenia wniosku. Jednak wiele osób na to się nie decyduje z uwagi na to by 'nie być w systemie', poza tym kupują i tak tańszy proch zza granicy (głównie Czech) gdzie żadnych problemów z tym nie ma.
Właśnie o to chodzi! Te 2 zdania.
"Kto wam zabrania?" Przepisy i opór osób, które broni i tak by nie kupiły nawet gdyby był swobodniejszy dostęp. W drugą stronę to nie działa. Jeśli przepisy będą luźniejsze w jakikolwiek sposób to osoby zainteresowany skorzystają, nie będą nikogo zmuszały do zakupu i noszenia broni.
Zrobić licencję można. Oczywiście. Z tym, że broni do ochrony osobistej nie dostanę z uwagi na uznaniowość policji, dla której zależnie od regionu Polski albo musisz być politykiem, znanym biznesmenem itd albo musisz być niemal zakatowany na śmierć, najlepiej kilkakrotnie (Z tym, że jeśli zostałeś na tyle poważnie okaleczony by mieć trwałą niepełnosprawność to nawet nie masz co liczyć na uzyskanie pozwolenia, najwyraźniej niepełnosprawni lepiej sobie walczą w walce wręcz :D). Nie wszyscy mają czas i pieniądze by uzyskać broń do celów sportowych bo z tym wiążą się między innymi obowiązki przynależności do stowarzyszeń strzeleckich i przede wszystkim polskiego związku strzelectwa sportowego. W celach kolekcjonerskich również musisz być członkiem stowarzyszenia, których to "kolekcjonerskość" policja próbuje nieraz podważać. Na prawdę nie rozumiem dlaczego po opłaceniu kosztów związanych z egzaminami i wydaniem pozwolenia muszę użerać się od kilku miesięcy do nawet kilku lat z wydaniem pozwoleń, na każdym etapie tego procesu Policja podważa wszystko co może albo przynajmniej stara się zniechęcić (Najczęściej poprzez maksymalne wydłużanie rozpatrzenia sprawy, domagania się dokumentów do których nie mają prawa(Tak, łamane jest tu prawo), kwestionowanie ilości broni o którą się człowiek ubiega), następnie muszę opłacać składki w minumum jednej albo dwóch organizacjach (W przypadku myśliwych to obowiązkowe składki dla PZŁ i dla koła) i nawet wtedy nie mam pewności czy wszystko jest ok bo zdarzały się sytuacje gdy nawet po kilku latach Policja próbowała cofnąć wydanie pozwolenia bez żadnej przyczyny (Czyli widać wyraźnie, że pomimo zniesienai uznaniowości Policji na broń do celów sportowych i kolekcjonerskich to wciąż starają się utrudniać życie praworządnym obywatelom).
Poza tym proszę wreszcie o uzasadnienie dlaczego zdaniem przeciwników szerszego dostępu do broni jak tylko by była możliwość zdobycia broni do ochrony miru domowego i zniesiono by uznaniowość Policji to nagle Polskę zalała by fala przestępców nie mających nic lepszego do roboty tylko strzelać do siebie nawzajem codziennie? I proszę o coś więcej niż "Polska to dziki kraj" albo "No bo każdy wie, że Polak to na pewno jak broń dostanie to zacznie strzelać" bo to nie są żadne fakty czy statystyki tylko po prostu opinie wynikające z tego, że tylko takimi informacjami jesteśmy bombardowani. Nigdy nie słyszałem w wiadomościach, że tylu i tylu Polaków nie popełniło przestępstwa danego dnia, że nie pili danego dnia czy tego, że poszli rano do roboty, wykonali wszystko jak trzeba i wrócili do domu. Dlaczego? Bo to Oczywistość jest. Większość Polaków to całkowicie normalni ludzie, więc nie wiem dlaczego ludzie próbują to obalać i to jeszcze powołując się na skrajne przypadki jakby to były standardowe sytuacje zycia codziennego. Przypominam też, że wciąż wymagane by były testy psychologiczne i egzaminy tak jak obecnie zarówno na broń do ochrony miru domowego jak i do ochrony osobistej (czyli tą którą możesz legalnie nosić przy sobie) i to, że odkąd zniesiono uznaniowość Policji 5 lat temu na broń do celów sportowych i kolekcjonerskich to broni zaczęło trochę przybywać, stopniowo, nie było tak, że nagle rzuciło się pierdyliard osób by dostać pozwolenie, już nawet nie mówię o tym, że nie rzuciły się te osoby po to by dostać legalną broń i zacząć z niej popełniać przestępstwa. Broni w naszym społeczeństwie przybywa po trochu, strzelanin nie ma. To bardzo istotne jeśli przypomnę po raz kolejny, że broń czarnoprochowa rozdzielnego ładowania modele do 1885r. jest w Polsce w sprzedaży jak każdy inny zwykły produkt i to już od 11 lat! Tak, zauważam po raz kolejny-broń palna bez żadnych restrykcji typu testy psychologiczne czy egzaminy, nie ma znaczenia czy jesteś recydywistą czy porządnym obywatelem, wchodzisz do sklepu i kupujesz, wbijasz na allegro, dział kolekcje->militaria->broń->czarnoprochowce i kupujesz, po paru dniach masz broń z której możesz zabić człowieka bez problemu. A jednak nie ma tych słynnych strzelanin w szkołach.
Nie idzie o ołowiowe kule, praktycznie wszystkie "repliki historyczne" rewolwerów do samoobrony są na zwykłe naboje najczęściej .44 Tu nie chodzi o muszkiet, do którego nasypujesz proch i wrzucasz ołowianą kulę... (domyślam się, że użycie takiej broni byłoby skrajnie niepraktyczne)
@edit
Jeśli jestem w którymś miejscu w błędzie, to chętnie dam się wyprowadzić, bo przyznam, że nie miałem w rękach takiej repliki, bazuję informacje na tym, że kiedyś chciałem sobie taką kupić np. tutaj:
http://czarnoprochowce.pl/?co=produk...czarnoprochowe
Jeśli wg ciebie można uzyskać amunicję do takiej broni legalnie, to chętnie kupię od ciebie z 50 sztuk kalibru .44 (zapraszam na PW)
fajnie wszystko wytlumaczyles ale to teraz nie rozumiem - po co doprowadzac do sytuacji w ktorej zakup broni bedzie latwiejszy skoro jezeli ktos potrzebuje jej TYLKO w celach bezpieczenstwa jezeli jest mozliwosc zakupienia czarnoprochowca i miec taka mozliwosc bez zmiany przepisow?
dla mnie to po prostu krzyk ludzi takich jak ten szantymen, ktorzy chca robic halas mimo ze sie nie znaja. ja przyznaje - nie znam sie na tym; na przepisach, procedurach ale wiem ze byloby to po prostu niebezpieczne, poniewaz w naszym kraju czesto dochodzi do kradziezy czy innych drobniejszych spraw np. pobicie i gdyby kazdy sebek mogl miec bron to zabijalby za wszystko co uznaje za niebezpieczenstwo.
skoro mozna miec bron w domu, ktora jest w stanie cie ochronic to po co zmieniac te przepisy?
mam neutralne zdanie na temat, ale bardziej przychylam się do tego by jednak nie legalizować posiadania broni
takie pojebane dzieciaki nagaraja się w csa, później skoncza 18 lat i pojda do sklepu po giwere i zagrac rankeda w realu
poza tym jak tak bardzo chcesz mieć bron to kup ja sobie nielegalnie, jak kogos z niej po postrzelisz to nie będzie miało większego znaczenia czy posiadasz ja legalnie czy nie, bo i tak będziesz sadzony za postrzelenia.
Panie Ryba przeczytaj posta Johna Gelta on rozdzielił tu 2 kwestie kwestie posiadania broni przez everybody i do obrony miru domowego wiec nie kazdy sebek by posiadał bo trzeba by było przejsc te testy tak czy siak ale zeby była pewnosc ze jesli przejdziesz to komendant nie powie ci sory nie dostaniesz bo mi zona nie dała dzis i ja nie daje. ;]
Szady a ty sie puknij w pacynke i podaj wreszcie to co obiecałeś(statystyki gdzie wiecej broni jest i sie mordują nie mówiąc o somalii i innych krajach arabusów)
Do większości (a szczerze mówiąc nie jestem pewien czy nie do wszystkich) da się użyć również okrągłych kul i w początkach rewolwerów faktycznie były one używane. Nie ma znaczenia czy to kula, minie, jakiś dum dum czy cokolwiek innego. Jest to tylko kawałek ołowiu, można nim swobodnie handlować i posiadać.
Zakupisz bez problemu na allegro
http://allegro.pl/listing/listing.ph...6-p-1-kol-1209
Jak i w wielu sklepach internetowych (nie wiem czemu akurat w tamtym co podałeś tylko kule mają)
Ja nie rozumiem natomiast dlaczego nie można zmienić przepisów, które godzą wolność (Ale jak rozumiem część zgadza się na ograniczanie wolności na rzecz bezpieczeństwa) obywateli i przede wszystkim w jego bezpieczeństwo (Chyba ustaliliśmy już, że ograniczenie dostępu godzi tylko w praworządnego obywatela bowiem przestępca broń może dostać bez większego problemu, czyli przepis nie spełnia swojej teoretycznej funkcji).
Nie wiem skąd się bierze to nastawienie, że zmiana przepisów jest nie do wykonania, że to jakiś nadludzki wysiłek i wymaga zaangażowania nie wiadomo jakich środków, zresztą to bez sensu, po co cokolwiek zmieniać jak już jest, zwłaszcza, że jak ktoś tak wymyślił i wprowadził to pewnie miał dobry powód X.x Właśnie z czymś takim trzeba walczyć. Prawo bardzo wolno się zmienia i to głównie przez takie nastawienia, potrzeba więcej inicjatyw społecznych i domagania się aktualizacji przepisów ze strony społeczeństwa.
Co do czarnoprochowca to argumenty czemu ta broń jest gorsza od współczesnej (Chodź jak najbardziej niebezpieczna i śmiercionośna), zwłaszcza w przypadku użycia w pomieszczeniach, zostały przedstawione wcześniej. Poza tym dlaczego jeśli przepisy zakładają, że mogę w ciemno, bez żadnych pozwoleń kupić śmiercionośną broń to czemu po przejściu testów psychologicznych i egzaminu ze znajomości przepisów i obsługi nie miałbym mieć prawa do broni nowszej generacji, zwłaszcza, że potencjalny napastnik w moim domu najprawdopodobniej będzie korzystał właśnie z broni współczesnej? Chyba przyznasz, że brak w tym logiki i konsekwencji.
Użycia słowa "Tylko" przed bezpieczeństwem nie chcę nawet komentować ;d
Posiadanie broni wiąże się też z odpowiedzialnością za nią i z obowiązkiem odpowiedniego przechowywania (Odpowiednie sejfy). Co ciekawe broni czarnoprochowej to nie dotyczy i znów, jakoś nie słyszę o tych wszystkich kradzieżach czarnoprochowców i strzelaninach.Cytuj:
poniewaz w naszym kraju czesto dochodzi do kradziezy czy innych drobniejszych spraw np. pobicie i gdyby kazdy sebek mogl miec bron to zabijalby za wszystko co uznaje za niebezpieczenstwo.
Z tym, że jestem praworządnym obywatelem i wolałbym by bezsensowne i ograniczające mnie przepisy zostały zmienione. Zwłaszcza, że zakup nielegalnej broni przeze mnie niewiele zmieni. Wolałbym jednak mieć świadomość, że więcej osób w miejscach publicznych ją posiada.
#Edit
Ktoś mi może powiedzieć dlaczego w czasie pisania nie ma zawijania wierszy, przynajmniej w Firefoxie? Kiedyś chyba było
a ja dodam inny watek do dyskusji. w przypadku wojny jestesmy bardzo latwym celem, zdanym na laske agresora. dlaczego? bo jestesmy kompletnie rozbrojonym i nieprzeszkolonym (w krajach gdzie bron jest dozwolona wskaznik osob majacych obycie z bronia, logicznie, jest duzo wiekszy) narodem, niezdolnym do obrony. nie mamy nic do gadania i kazdy o tym wie, nikt nie traktuje polski powaznie.
poczytajcie jak to wyglada w normalnym kraju - http://pl.wikipedia.org/wiki/Polityk...i_w_Szwajcarii
i nie piszcie ze jak cos zlego zacznie sie dziac to gdzies spierdolicie, w wypadku wojny granice zostaja zamkniete.
bron powinna byc dostepna dla kazdego obywatela (ktory przejdzie odpowiednie testy). dopoki bedzie inaczej, polska nigdy nie bedzie liczacym sie na arenie miedzynarodowej panstwem.
aha, jeszcze jedno. nie pamietam, kto jako argument przeciw podal wysyp seryjnych mordercow strzelajacych do dzieci w szkolach, ale to bylo dobre, pjona XDDD
Czyli z tego wszystkiego wynika, że w Polsce można legalnie kupić sobie klamkę i potem napierdalać do ludzi ile naboi w bębnie rewolweru a jakoś nie ma strzelanin na ulicach. Szach-mat, wyznawcy teorii, że "Polacy to dzicz i zaraz zaczęliby do siebie nawzajem strzelać". Teraz będę musiał odłożyć trochę pieniędzy na czarnoprochowiec. Dzięki, @John Galt!
To tylko kwestia wyobraźni. Przez kilkadziesiąt lat odwykliśmy od takiej świadomości. Mogę nie obawiać się takiej sytuacji wiedząc, że każda z tych osób została pozytywnie zweryfikowana zanim tę broń otrzymała. Logicznie rozumując, powinniśmy w takim autobusie czuć się bezpieczniej. To jakby mieć świadomość, że około 20 proc. z otaczających Cię ludzi, to Twoi ochroniarze. Stawiając się wtedy w pozycji bandziora od razu przechodzi ochota do rozrabiania, nawet gdyby bandzior był też uzbrojony.
Moim zdaniem odpowiedzialne posiadanie i noszenie broni wręcz wymusza odpowiedzialne zachowania i w pewien sposób brata ze sobą ludzi praworządnych.
Gorzej gdy kazdy pomysli o tym samym i w końcu w razie potrzeby, nikt nie bedzie miał przy sobie broni. Co wtedy ;d
-posiadanie broni w domu - jak najbardziej za.
-noszenie przy sobie - niekoniecznie.
W sumie to postarałbym sie o pozwolenie i o samą broń, ale nie nosilbym jej przy sobie. Za to we własnym domu bym sie nie zastanawial uzyc czy nie, ale uprzednio montaz kamery z widokiem na drzwi wejsciowe, żeby bylo wiadomo ze ktos albo wyjebal drzwi i wszedl, albo po prostu wszedl czy to sam, czy w kilka osob bez pozwolenia, z zamiarem *tu wstawić słowo*
*gwałtu, zabójstwa, napaści
Dostalbym 25 lat czy mniej, w dupie mam to, wazne ze rodzina by przezyła.
A ciekawe czy Ty przyznasz się do błędu ;-)
To prawda, że na Cyprze jest ścisła kontrola broni w rękach cywili, ale też jest jej 25 razy więcej niż w Polsce. Prawda też, że na Cyprze, to głównie broń myśliwska. U nas jednak broń myśliwska i gazowa (tak, gazową - w odróżnieniu od Cypru - też wliczono !) także stanowi większość. Nawet gdyby na Cyprze broń myśliwska stanowiła 90 proc całości, to wciąż pozostałej byłoby kilka razy więcej (procentowo) niż w Polsce - no, chyba że stanowi ona 99 proc...
Jeżeli na Cyprze jest "strict gun control", to jak nazwać sytuację w Polsce ?
Co do innych narodów, to do Serbów (lub Chorwatów) spokojnie możemy się porównywać. Jesteśmy bardzo podobni, a jakoś u nich nie ma Dzikiego Zachodu (myślę tu o rzeczywistości, a nie o produkcjach Hollywood)
Moim zdaniem każdy obywatel powinien umieć używać broń wiedzieć jak bezpiecznie i prawidłowo się z nią obchodzić. Powinni złagodzić poza tym prawo w zdobyciu broni palnej. Kiedyś to wszystko zapewniało poborowe wojsko ludzie tam musieli ogarniać takie rzeczy, a teraz jakby przyszło co do czego to jak w 45 w powstaniu... butelka z benzyną w czołg xDD noo kur rly?
Wiem, że to humorystyczna wstawka, ale i tak muszę zauważyć, że wiele osób obecnie chodzi z nożami czy gazem pieprzowym na wszelki wypadek. Tak samo wiele osób ma w samochodach bardziej rozbudowane apteczki niż są wymagane a i komplet różnegorodzaju narzędzi zamiast tylko klucza do kół. Ci ludzie, którzy wbrew pozorom nie są pojedynczymi przypadkami, mają po prostu odrobinę wyobraźni i wolą nie być zaskoczonymi i bezradnymi w niespodziewanej sytuacji. Więc w przypadku potencjalnego rozluźnienia przepisów dotyczących broni do ochrony osobistej, szanse na to, ze ta broń będzie faktycznie noszona będą dość wysokie, a to z pewnością podniesie nasze bezpieczeństwo.
Zaraz ktoś powie, że jak to podniesie bezpieczeństwo, że ktoś inny będzie miał broń, przecież nie będzie ryzykował dla obcej osoby. Raz to to, że ludzie nawet jeśli na co dzień są wobec siebie nieufni i raczej nieskorzy do pomocy to w sytuacji zagrożenia życia zachowują się już inaczej, jeśli natomiast nie reagują to najpewniej dlatego, że są spraliżowani strachem czy presją, nie z powodu tego, że ich to nie dotyczy. Po drugie, nawet jeśli typek nie będzie chciał pomóc innej osobie to przecież nie jest głupi i jeśli widzi inną osobę z bronią celującą do ludzi czy nawet złodzieja czy cokolwiek innego to wie, że lada moment on może być kolejną ofiarą dlatego decyduje się na interwencję, czysty logiczny rachunek, przecież nie będzie czekał aż uzbrojony przeciwnik go zaatakuje bo wtedy może być za późno na reakcję, lepiej zareagować kiedy jest skoncentrowany na kimś innym.
Dokładnie, ludzie z jakiegoś powodu kompletnie nie dopuszczają możliwości wojny. Nie mówię tylko w kontekście Ukrainy, prawda jest taka, że wojna może wybuchnąć nawet w ciągu kilku dni i przygotowanie się do niej, już nawet nie mówiąc o ucieczce z kraju może być w ogóle nie możliwe.
Broń to niestety również emocje, żeby je opanować trzeba mieć z nią jakiś kontakt, obejrzeć, postrzelać. Bez tego ludzie potrafią zrobić naprawdę różne głupstwa przy pierwszej styczności z nią, czy to jako strzelający czy to np jako ofiary napaści z bronią. Dlatego bardzo mnie wkurwia olanie sprawy broni w szkołach. Kiedyś przynajmniej w programie była wizyta na strzelnicy w ramach PO, mój brat jeszcze miał ale ja już niestety nie (Pomijam, że u mnie PO to był jeden wielki cyrk i była to właściwie wolna godzina lekcyjna). Zdaje się, że już od kilku lat PO nie ma, zastąpiono jakimś innym przedmiotem, z tego co słyszałem jeszcze bardziej okrojonym z programu zajęć PO. Jeśli ktoś orientuje się w temacie to prosiłbym o powiedzenie tu czy przez PW co wchodzi w skład tych nowych zajęć bo serio ciekaw jestem.
Tak czy owak przez ten brak kontaktu z bronią wcale sobie nie pomagamy bo ludzie nie mają nie tylko wprawy w jej obsłudze, ale w ogóle w sytuacji konfliktu zbrojnego będą widzieć ją pierwszy raz. Oczywiście, że powiedzą im jak strzelać i jak się z bronią obchodzić ale to nie zmienia faktu, że z pewnością lepiej poradzi sobie osoba, która już z bronią miała styczność nawet jeśli przyjdzie jej walczyć z zupełnie innego jej typu.
Generalnie nie rozumiem w czyjej głowie zrodził się pomysł rozbrojenia narodu, w którego historii bodajże ostatnich 4 wieków regularna armia nie spełniła swojego zadania obrony terytorium ani razu, a wszystkie konflikty toczone były w dużej mierze przez partyzantów czy ochotnicze grupy strzeleckie i paramilitarne.
Cóż, nie wiem kto to powiedział ale pasuje idealnie "kto nie zna historii jest skazany na jej powtarzanie".
https://www.youtube.com/watch?v=fP3HJVp3n9c
Fajny stand-up o dostępie broni. =D
Nie obchodzi mnie dostęp do broni. Jeżeli społeczeństwo będzie chciało broń to zagłosuje na odpowiednie formacje, które promują dostęp do broni lub poprzez inicjatywę obywatelską.
Ja jestem za. Dopiero co miałem na mieście nieprzyjemną sytuację, w czasie której zetknąłem się z typowym Sebą - patusem na prochach, który miał przy sobie broń. Na szczęście gość stanął po odpowiedniej stronie barykady i w czasie zajścia klamki nawet nie wyciągnął (pokazał później), ale sprawa była na tyle skomplikowana, że teraz wiem, jak blisko było do odwrócenia ról. No nie chciałbym, żeby ktoś taki mierzył do mnie z broni, a ja do obrony miałbym tylko to, czego nauczyłem się na macie. I kilku kolegów, którzy nie mieli nawet tego.
Ja jestem za,ale tylko po specjalistycznych testach na zdrowie psychiczne.Dodatkowo procedura coś jak kredyt na mieszkanie w banku.
A spróbuj się postawić w sytuacji osoby, która jest np. chora, starsza albo jest kobietą i nie ma do dyspozycji nawet umiejętności walki, zręczności, refleksu czy nawet siły w nogach żeby uciekać. Takim osobom należy się broń, żeby miały jakiekolwiek szanse się bronić.
Bóg stworzył ludzi, ale to Colt uczynił ich równymi.
Gdyby, gdyby, gdyby. Gdybać można o różnych scenariuszach. Bo prawda jest taka, że wszystko się mogłoby wydarzyć. Faktem jest jednak, że w sytuacji gdy ktoś ktoś ma broń i chce strzelać bo nieuzbrojonej grupy to nikt mu w tym nie przeszkodzi, po prostu nie ma takiej możliwości. Temu nie może zaprzeczyć nawet największy przeciwnik liberalizacji dostępu do broni. Nikt nie twierdzi w 100%, że ludziom udałoby się obronić, że przestępca zostałby od razu postrzelony, ale przynajmniej ludzie mieliby szansę. Dokładnie tak mówiła jedna z ofiar jednej ze strzelanin w jakiejś restauracji w USA, zginęła cała jej rodzina, zarówno ona jak i wiele innych osób miały broń, ale w domach lub samochodach bo w restauracji była gunfree zone, i jak powiedziała, gdyby wśród ofiar była broń może to by się potoczyło tak samo, może inaczej ale przynajmniej szanse by się wyrównały...
Ale oboje żyjemy, bo oboje "byliśmy po tej samej stronie". Niewiele brakowało, a doszłoby do mojego konfliktu z nim - naćpanym sebą, który miał broń pod kurtką i - jak sam powiedział - dwa naboje. Gdyby postanowił strzelać, to na pewno ja byłbym tym martwym. A jeśli i ja miałbym broń, to mogłoby się to potoczyć zupełnie inaczej.
Łał i co Ci po własnym klocku ? Tylu wrogów masz na dzielni ? Taki z ciebie badass ? Seba do ciebie podbiegnie,żeby zajebac telefon a ty co ? Zdążysz zareagowac ze swoją spluwą jak cie od tyłu zajdzie ? Albo niespodziewanie dźgnie nożem ? No chyba,że zamierzasz poruszac się jak żołnierz po ulicy z odbezpieczoną brońią w ręku cały czas oglądając się za siebie
Ale kolego, za przeproszeniem, co Ty pieprzysz? Poradziłem sobie świetnie bez użycia broni, bo ludzie, z którymi się biłem, żadnej broni nie mieli. A ten który ją miał, stanął w mojej i moich kolegów obronie, chociaż sytuacja była taka, że mało brakowało, a mógłby się przypieprzyć i do nas, tak na poważnie.
Nie mam żadnych wrogów na dzielni i nie jestem żadnym badassem - wyszedłem sobie ze znajomymi na miasto, nie szukaliśmy kłopotów, a kłopoty znalazły nas - po prostu podeszły do nas z pytaniem "czy chcemy wpierdolu". Takie życie; boli mnie tylko fakt, że takie pajace latają sobie na prochach z bronią, a ja, żeby dostać na to pozwolenie, musiałbym pewnie wydać tyle hajsu na łapówki, ile potrzebowałbym na adwokata po użyciu tej broni, nawet w obronie własnej.
@A, i tak nawiasem mówiąc, to nie w każdej sytuacji dostaniesz zaskoczenia. W tej jednej akurat miałem mnóstwo czasu na zareagowanie.
Poczekaj trochę, aż staniesz z bliskimi przed kimś, kto wam pomacha czymś przed twarzą - głupim nożem czy pałką - wtedy pewnie zmienisz zdanie.
No właśnie o tym była mowa w tym temacie więc radzę się zapoznać. O broń do ochrony osobistej szary obywatel za bardzo nie może się ubiegać. Znaczy może, ale nie otrzyma ponieważ ponieważ wymagane jest stałe, realne, ponadprzeciętne zagrożenie życia i panuje pełna uznaniowość policji dla tej kategorii broni. W rezultacie Radek Sikorski pozwolenie otrzymuje bo mieszka w promieniu 3 czy 4 km od więzienia, a właściciel lombardu, który jak wiadomo ma do czynienia z różnym towarzystwem i operuje gotówką, którą przecież jeszcze musi codziennie przewozić broni nie dostaje.
Bo atak od tyłu, żeby zabrać telefon to najczęstsza metoda kradzieży. Tak jest w przypadku wyszarpywania torebek, neseserów, natomiast w pozostałych przypadkach typek wychodzi ci na przeciw albo tak po prostu albo z bronią w ręku, najczęściej nożem i żąda byś mu oddał telefon, portfel itp.Cytuj:
Łał i co Ci po własnym klocku ? Tylu wrogów masz na dzielni ? Taki z ciebie badass ? Seba do ciebie podbiegnie,żeby zajebac telefon a ty co ? Zdążysz zareagowac ze swoją spluwą jak cie od tyłu zajdzie ? Albo niespodziewanie dźgnie nożem ? No chyba,że zamierzasz poruszac się jak żołnierz po ulicy z odbezpieczoną brońią w ręku cały czas oglądając się za siebie
Zresztą powiedz nam jakie jest twoje stanowisko w sprawie. I jeśli jesteś przeciwny to czy właśnie nie dlatego, że twoim zdaniem człowiek nie jest się w stanie skutecznie obronić przed przestępcą?
Dlaczego? Nikt nie mówi o strzeleniu mu w głowę, gdy tylko ośmieli się do nas zwrócić. Jeśli jednak zagrożone jest nasze mienie lub tym bardziej życie i to jeszcze przez uzbrojonego człowieka to mamy prawo reakcji. Nie przytoczę teraz statystyk, ale były takie prowadzone w USA gdzie uznano, że w znaczniej większości (Powiedziałbym, że koło 80%, ale nie chcę kłamać) napastnik uciekał już po samym pokazaniu lub wyciągnięciu broni przez ofiarę, a liczba ta jeszcze bardziej wzrastała po oddaniu strzału ostrzegawczego. A należy pamiętać, że wielu takich incydentów się nie zgłasza z racji, że ma to mały sens bo szanse na znalezienie tej osoby są małe po kilku godzinach.
Tak więc widzisz, że sam czynnik posiadania broni przez obywatela w znacznym stopniu pomaga w sytuacji konfrontacji.
Tak, masz 100 proc. racji. W sytuacji niespodziewanego ataku od tylu, lub naglego dzgniecia nozem Glock na niewiele sie zdaje. Sek w tym, ze takie sytuacje zdarzaja sie o wiele rzadziej niz ta opisana przez Astinusa i wlasnie ludziom w jego sytuacji (wystepujacej znacznie czesciej) bron do ochrony osobistej bardzo by sie przydala.
W ameryce sa stany gdzie jak ktoś Ci w nocy wejdzie na posesje możesz go zastrzelić a u nas jeszcze ty byś poszedł do więzienia.
W USA zdobycie broni to 2h łacznie z przeszkoleniem u nas nieliczni mogą posiadać broń np myśliwi i to też nie jest łatwa procedura.
Trzeba również pamiętać że sama w sobie broń nie zabija tylko człowiek, broń to narzędzie.
W stanach faktycznie bron ratuje zycie bo zlodziejaszek wie że może napotkać na swojej drodze kogoś z bronia i juz 2 razy pomysli zanim okradnie dom a u nas ? czym mamy sie bronic przed napadem ? parasolka ?
U nas niekoniecznie bylo by to kolorowe ;p
http://joemonster.org/art/31519/Czy_..._broni_palnej_ dodam tutaj bo to chyba na czasie chciałbym aby ktos zastanowił się nad eksperymentem z bronia.....
Wbiłem z zamiarem podrzucenia raczej optymistycznego artykułu coby nam wątek nie umarł
http://trybun.org.pl/2015/03/17/dzia...tosc-w-polsce/
Jednakże po drodze wpadł mi w ręce ten materiał:
https://www.youtube.com/watch?v=Z8osPYLCw20
I proszę powtórzyć, że Policja jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. A to nawet nie jest sytuacja gdy jest jeden radiowóz na gminę i są na innej interwencji, to nie jest sytuacja gdy są na terenie jednego obiektu, ale tłum oddziela policjantów i ofiarę lub też jest za duże zamieszanie by funkcjonariusz mógł dostrzec co się dzieje. To jest sytuacja gdy dwóch funkcjonariuszy stoi kilkadziesiąt centymetrów od osoby, która na ich oczach zostaje uderzona. Jeszcze zrozumiałbym raz, bo kto by się spodziewał, ale że więcej? Że osoba była bita przez kilka osób? Ani nie użyto środków przymusu bezpośredniego wobec napastników, ani nawet nie wsadzono ofiary do radiowozu. Dokładnie to jest efekt rozbrojenia-funcjonariusze nie mogą pomóc, często z powodu różnego rodzaju ograniczeń (jak np dystans), czasem z niewytłumaczalnych i niedopuszczalnych przyczyn takich jak na tym materiale, praworządny obywatel nie ma wtedy żadnej możliwości obrony, natomiast silny napastnik lub napastnik w grupie bez problemu zrobi co chce-pobije, okradnie, zgwałci.
Ale patolę to jednak się powinno sterylizować, jak dawniej w Szwecji czy w USA
W temacie o wyborach prezydenckich zrobiłem małe podsumowanie akcji Andrzeja Turczyna polegającej na wysłaniu listów do kandydatów na prezydenta RP z pytaniem o poparcie dla projektu ROMBu i uzasadnienie. Nie ma sensu pisać tego samego posta w dwóch tematach więc linkuję.
Natomiast chciałem podzielić się filmem opublikowanym kilkanaście godzin temu przez kanał Weapons Education. Ten film pokazuje opinię Policjanta z Chicago (Obecnego policjanta, nie na emeryturze tylko osobę które w chwili obecnej służy i ma do czynienia z przestępcami również tymi uzbrojonymi) na temat posiadania broni przez zwykłych obywateli