nie no przeciez wszyscy sa potrzebni, kazdy z tych kilkuset tysiecy jest niezastapiony
Wersja do druku
a szczegolnie ci w urzedach pracy ktorzy siedza na stolku caly dzien i pija kawe,
od czasu do czasu zajmujacy sie formalnosciami ktore sa niepotrzebne i
ktorych sie nie stosuje w innych krajach
Bulbcoz czy ty czytasz to co piszesz i uważasz że masz rację? Bo wg mnie trolujesz a jak nie to zachowujesz sie jak przegryw...
Nie wiem czy czytałeś ostatnio w internetach że pewien pan (p"osel") powiedział że oni muszą zarabiać wiecej bo on nie jest w stanie utrzymać syna i żony za 8 tysiecy miesięcznie czy to nie hipokryzja? Albo że muszą dostawać kase jak ktoś straci mandat poselski bo bedzie musiał szukać innej pracy a nie ma doświadczenia.....
I takie myślenie że 10k zarabiac to nie wyzysk jest smieszne bo ewidentnie pan poseł uważa że to niewolnictwo jest i wyzysk....
Np mi 8 tysiecy wystarczyło by na dostatnie życie temu idiocie nie wystarcza, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Gadanie że sprzątaczka musi zarabiac 2,5k czy 12zł/h jest głupie bo sprzątaczki juz tyle zarabiają a niektóre czasem więcej zaleznie od rejonu np pod wrocławiem sprzątaczki biorą około 10-12 zł na godzine (bez umowy) na umowe 8 zł na godzine wniosek nasuwa się sam co by się stało jak by zmniejszyli koszty utrzymania pracownika i zwiekszyli stope wolną od podatku... ale przeciez bulbacostam powie CI że wcale tak nie bedzie że pracownicy beda zarabiac więcej bo nie i huj ja mam racje koniec one one one one. Wracamy do przedszkola zaczynamy nauke od nowa i wracamy tutaj z jakąkolwiek wiedzą....
Za prace należy się tyle ile jest warta praca to tez logiczne bo jak np firma sprzątajaca podpisze umowe z firmą w której bedzie sprzątała na 11zł na godzine to nie bedzie szukała pracownika któremu bedzie płaciła 12 zł/h bo jej sie to nie opłaci popre dowodem w postaci matematyki na twoim poziomie: idziesz wyprowadzić komuś psa dostajesz za to 10 jabłek ale że jesteś sprytny szukasz jelenia który zrobi to za Ciebie a każdy jeleń chce 12 jabłek więc jesteś 2 na minusie no to idziesz sam te psy wyprowadzić albo bierzesz menela który za 8 jabłek to zrobi.... proste? czy zbyt skomplikowane nadal?
Tylko czemu uważacie, że jak pracodawca będzie płacił mniej za pracownika państwu to pracownik dostanie tą kasę? Skoro przed obniżeniem kosztów jakie ponosił pracownik mógł pracować za te 2.5k, to po co miałby płacić mu 3k, bo zaoszczędził na państwie 500 zł?
Co więcej, wiele osób pracuje na podwójne umowy - połowa na umowę o pracę, połowa na umowę o dzieło. Tak by mieć większą wypłatę, ale żeby część szła na składki zdrowotne czy emerytalne. Takie zjawisko jest dosyć popularne w korporacjach chociażby.
No więc co się zmieni w ich sytuacji tak naprawdę? Dlaczego mieliby więcej zarabiać? Koszty pracodawcy spadną i zwiększy się jego zysk, ale dlaczego miałby się tym zyskiem dzielić z pracownikami? Bo może? Wy też możecie mi przelać na konto po 1000 zł miesięcznie, a dlaczego tego nie robicie?
Owszem jest tak, że połowa idzie na czarno. Tylko że skoro i tak mają ubezpieczenie itp to po co mają legalnie to robić? I dalej, nawet po zmniejszeniu podatków będzie istniał podatek dochodowy, a więc dalej dostawaliby więcej gdyby dostawali kasę pod stołem a nie legalnie.
A dlaczego pracodawcy w ogóle płacą pracownikom? A dlaczego ja zarabiam 2800 brutto chociaż pensja minimalna jest dużo mniejsza i pracodawca mógłby płacić mi minimalną? Coraz debilniejsze te pytania...
@edit
dobra, stwierdziłem, że w sumie możesz naprawdę tego nie rozumieć
Pracodawca ma więcej pieniędzy przez niższe koszty pracy. Zainwestuje je w rozwój firmy (oczywiście nie w 100% przypadków, ale na pewno w większości), czyli np. w dodatkowe miejsca pracy.
Prosty przykład: mam firmę kurierską, mam 10 kurierów, którym płacę po 2000. Każdy kosztuje mnie jednak 3000 bo podatki i składki. Gdyby nie podatki i składki mógłbym zatrudnić pięciu dodatkowych kurierów (co pewnie bym zrobił, bo to większy obrót i większy dochód dla firmy).
To skala mikro. A skala makro? Spada bezrobocie, rośnie popyt na pracę. W sytuacji gdy rośnie popyt na produkt przy stałej podaży rośnie jego cena (pierwsza lekcja ekonomii na WOSie w liceum). Praca jest tym produktem. Rośnie średnia płaca.
Nie dlatego, że pracodawca chce i lubi się dzielić, tylko dlatego, że takie są prawa rynku.
Szantymen komu wogóle to tłumaczysz o tej lekcji WOS-u jak oni jeszcze z gimbazy nie powychodzili.
trzeba być głupkiem totalnym żeby uważać że Państwo wie lepiej co dla nas jest dobre (nie panstwo a rząd a dokładniej nierząd) widząc jaki burdel jest teraz w Państwie i spółkach SP. Ale takie jemioły jak cesio dalej bedą mówić podnieść minimalną do 10k/ miech sprzątaczka musi mieć za co przeżyć a pracodawca zamknie interes i ja wypieprzy na zbity ryj bo nie bedzie mu się opłacało prowadzić firmy ....., ale poco i pomyslec ruszyc głową przecież tvn mówi co innego...
Pracodawca płaci ci 2800 bo na tyle wycenia twoją pracę. To że dostanie więcej kasy to nie znaczy że ty też dostaniesz więcej. Prosty przykład z tą firmą kurierską. Robiłem dla mojego pracodawcy przychód 300 zł, ja dostawałem około 100 zł, może trochę mniej. Odliczając koszty na naprawy samochodów czy paliwo to wychodziło max 100 zł dziennie, często sporo mniej. Robiłem na czarno, więc żadnych opłat nie ponosił pod tym względem. 100 zł czystego zysku na mnie. Mógłby dać mi 150 zł, ale nie dawał, chociaż moja praca była warta na czysto około 200 zł. Zgodnie z waszą logiką powinienem zarabiać więcej a nie zarabiałem. Co ciekawe byłem i tak jednym z lepiej zarabiających ludzi bez swoich samochodów, bo niektórzy dostawali po 50 zł dziennie. Nie zatrudniali nowych pracowników, bo nie było rejonów do obsadzenia, więc nie ma rosnącego popytu na pracę, ale nie dlatego że praca była za droga, tylko dlatego, że po prostu w obecnej sytuacji rynek jest już w większości nasycony usługami i dla większości nie ma pola do rozwoju.
I co do tego dlaczego dostajesz 2800 a nie 1600. Pewnie dlatego, że na pracę za 1600 byś się nie zgodził, a zgodziłeś się na 2800. Ale skoro zgodziłeś się na pracę za 2800 to dlaczego ktoś miałby Ci dawać 3000, skoro za 2800 i tak będziesz pracował, a 200 zł może wziąć sobie lub przeznaczyć na inwestycje w firmę?
@Ximax1243 ;
Wskaż miejsce, w którym mówię, że praca minimalna jest dobra, że zus jest dobry itp? Zamiast obrażać poczytaj co piszę i używaj jakichkolwiek logicznych argumentów. Nie twierdzę, że państwo wie co dla nas dobre, twierdzę że na zmniejszeniu kosztów pracy skorzystają i tak głownie pracodawcy, zysk dla pracowników będzie znikomy. ZYSK BĘDZIE, ale nie dla pracownika.