Siema który lepszy
Garmin VIVOactive 4 czy Garmin Venu dla sportowca?
Wersja do druku
Siema który lepszy
Garmin VIVOactive 4 czy Garmin Venu dla sportowca?
instinct solar dla esportowca bo jest odporniejszy i ma wieksza baterie i jak ktos widzi ze masz tego sikor na rece to wie ze ty sportowy swir i nie warto z toba zadzierac
a venu i vivocactive to w sumie jeden chuj
siema
czy jest jakis esportowy sikor na ktorym moglbym dwoma kliknieciami runki na tibiantisie robic??
pod tibiantisa to predzej sikor emerycki a nie esportowy
niestety tibiantis to jeszcze nie jest esport
https://www.oris.ch/en/watch/artelie...1-07-5-21-64fc
ile w skal 1-10?
co ty dziadek jestes
pasek z czarnego krokodyla? :poggers
4/10
Fajny
Tylko trzeba byc pojebanym zeby zarabiajac <50k na msc wydawac 8k na zegarek jak na telefonie mi tak samo czas pokazuje :lewyohyou
Ale tak w sferze fantazji to nawet spoko taki 6/10
lepszy byłby pozłacany casio elektroniczny
pierdolicie, spoko sikor z tonowanym wykonczeniem ze szwajcarskim werkiem :notbad
Co tu nie jest prawda, nie ma przeciez bardziej bezuzytecznego przedmiotu, ktory jednoczesnie kosztuje tyle pieniedzy xD Jeszcze jak kogos stac i wydaje na to dniowke-dwie to spoko, mozna sie bawic. Ale jak jakis b0lag zbiera 3 miesiace odkladajac cala wyplate na zegarek, ktory na oko kazdego normalnego, przecietnego czlowieka nie bedzie sie roznil niczym od jakiejs festiny za 300 zlotych to :psyduck xD
ale pierdolenie xD myślałem że już to przerobiliśmy
akurat wizualnie różnica między festiną za 300 zł a takim orisem jest kolosalna, dla laika również
a jeżeli forsujesz, że zegarek useless, bo możesz sprawdzić godzinę na telefonie, to po co ci ta festina w ogóle?
no dokładnie jak boro, który tu hejtował zegarki mechaniczne, bo przecież chodzi tylko o wskazanie czasu, ale jednocześnie sam miał ze 3 jakieś daniele welingtony po kilkaset zł, zamiast sprawdzać godzinę na telefonie, albo jakimś bazarowcu za 2 dychy
Pierdoleniem jest podniecanie sie zegarkami po 5 kola jak sie zarabia 4 xD Dla laika chuja bedzie nie roznica, ba - ten daniel wellington bedzie zapewne bardziej szanowany przez 95% spoleczenstwa niz jakis randomowy fortis bo ta druga nazwa chuja powie takiemu czlowiekowi xD Fajnie, fajnie, ze masz takie hobby jest co prawda rownie pojebane jak ogladanie skokow narciarskich, ale nie masz racji i tyle xD Zegarek to najbardziej zbyteczna i przy tym najdrozsza rzecz jaka sie mozna obwiesic i smiesznym jest zbieranie na zegarek pol roku zeby zaimponowac co najwyzej samemu sobie bo na twoim poziomie (nie stricte twoim tylko takiego czlowieka) i tak nikt nie odroznia hugo bosa od festiny i fortisa pzdr
Zreszta kazde kupowanie DROGICH MAREK tylko dlatego, ze sa DROGIE jest idiotyczne xD To samo co z tymi streetwerowcami jak mex co potrafia czatowac pod sklepem 3 dni w namiocie zeby kupic adidasy za 5000 i trzymac je na polce xD I w ostatecznosci pochwalic sie w swoim waskim srodowisku stretwerowcow co im sie udalo kupic, mimo, ze wiekszosc przecietnych ludzi bedzie to mialo w dupie i pomysli, ze to jakies zwykle szmaciaki za 250 zlotych :kekw
A po co miec ta festine za 300 zlotych? Zeby moc se sprawdzic godzine, jednoczesnie wydajac na to urzadzenie max polowe dniowki bo jest minimalnie wygodniej niz na telefonie. xD
ps.
Ta juz widze jak tibiarz zaraz zacznie roztaczac ta wizje, ze on to kupuje zegarek za 6 swoich wyplat bo dla niego liczy sie JAKOSC a nie jakies tam hehe imponowanie innym xD
kolega widzę nie lubi mieć kontroli nad swoim czasem i nosi jakieś bieda zegarki za parę stów :nosaczhmm
niech cesz pan nadwornego kuharza za 2k/mc, umiem pitce utka kluski ślonskie i wiele innych, gwarantuje codziennie coś innego, hentnie w ramach spółpracy podejme jakiś kurs
2k za nadwornego kuharza to chyba nie wygurowana cena, dla takeigo burżuja co pluje na tych wszystkich programistuf 20k, co nie, no daj mi szanse panie
Niestety nie jem takiego gowna, ale dziekuje za propozycje
Ja tam go nie chce do niczego przekonywac bo przeciez mowie faktami. Zegarek to bezuzyteczne gowno, ozdóbka o chorej cenie, w zasadzie pozbawiona praktycznego zastosowania. I o ile ktos ma w chuj zbytecznego hajsu to to rozumiem, ludzie rozne pojebane rzeczy kolekcjonuja. Nie rozumiem jednak zbierania przez pol roku zeby kupic sobie jakiegos atlantica zamiast festiny czy cokolwiek innego. Zwlaszcza, ze czlowiek taki najczesciej robi to po to by zaimponowac innym... co tez nie dziala bo ci "inni" w jego otoczeniu predzej sie beda jarac hugo bosem na rece niz fortisem, o ktorym slyszeli tylko co najwyzej jacys zegarkowi onanizatorzy jak tibjarz, a nie przecietny czlowiek. Ale ogolnie zycze tibjarzowi powodzenia i duzo zabawy ze swoim hobby. :czesiuhehe W sam raz pasuje ono do nalogowego ogladania skokow narciarskich i kopania swinskiego pecherza. :lewyohyou
no jeśli ktoś wydaje ostatnie pieniądze na sikora, to jest debil, ale jak komuś nie przeszkadza w normalnym egzystowaniu wydać parę kafli na zegarek, to niech robi co chce xd
inna sprawa, że to jednak część biżuterii i jak ktoś chce kupić sobie do wybranego outfitu zegarek to spoko, ale jak debil kupuje 5 takich samych zegarków, by codziennie nosić innego grawera na tarczy, a przy okazji często nie mieć nawet dobrej koszuli czy butów albo plastikowy pasek za 2 dychy, to już mocny :sheeeit
ale te sikory za 300zl to jest gowno, pomijam fakt ze zegarek duzo lepiej sie sprawdza w swojej roli niz telefon i automatow nie trzeba ladowac
na moim przykladzie, kupilem sobie jakis czas temu zegarek za 400zl z citizenem, i jak sie potem okazalo na te 400zl sie skladal mechanizm za 390 i reszta za 10zl
po 1.5 roku indeksy sie odkleily od tarczy i sie wjebaly do mechanizmu i essa po zegarku
I to nie jest tak, ze dobre jakosciowo zegarki sa drogie, nie sa, to polacy sa biedni
pzdr, automaty rules jebac bora
mysle, ze ma pan racje, im wyzsze iq tym nizsze zarobki to by sie w sumie zgadzalo :kekw
Załącznik 379549
Nie wiem, argument anegdotyczny mocno wszedl. Mam z 5 zegarkow za 300-900 zlotych, wszystkie maja po kilka lat i se dzialaja normalnie, nic im nie odpada i moze jedynie skora jest chujowej jakosci bedac normalnym czlowiekiem nie ma praktycznie zadnej roznicy pomiedzy nimi, a innymi za 2000-3000. Zreszta to nie ma znaczenia, jak kogos stac niech se kupi roleja za 100 kola, bedzie rownie uzyteczny co ta festina za 300. Tutaj jedynie jest ta szansa, ze czlowiek kupujacy zegarek za 100k siedzi w towarzystwie, ktore moze faktycznie zwraca na to uwage wiec moze sie przynajmniej polansowac. xD
wezmy zegarek szwajcarskiej marki za 5k, to jest okolo 1k usd, nie jest ta jakas wygorowana kwota za cos co bedzie sluzyc dlugimi latami, jest wytworem kunsztu zegarmistrzostwa na swiatowym poziomie, wyglada w chuj lepiej od plaskiego zegarka z biedronki przy czym trafia w indeksy, a do tego nie wstyd sie w tym pokazac na bankiecie u soltysa
O trafiania w indeksy jeszcze nie bylo, to jest absolutnie kluczowe :kekw
Ide, nie dyskutuje juz wpadne znowu za rok posmiac sie z tibjarza jak bedzie pierdolil o skurze z krokodyla, trafianiu w indeksy i innych wymyslach w celu racjonalizowania zakupu prawie bezuzytecznego swiecielka. :lewy
rozumiem ze nie nosisz pieciu na raz, moj sie zjebal po 1.5 roku (pewnie tyle ile producent dal gwarancji na klej do indeksow xD) z tym ze nosilem go codziennie i prawie nie zdejmowalem, takze twoje moze dluzej podzialaja. Poza tym z ta roznica miedzy mechanizmem a reszta czyli koperta i bransoleta nie klamalem, stal jakos 80 usd na necie
na koniec dodam tylko, ze nietrafianie w indeksy jest tak wkurwiajace ze idzie dostac pierdolca :karniaczek
roznica miedzy festina za 300zl a jakims seiko z 5k jest taka jak miedzy dacia a bmw
Dobra, ale pytanie było o zegarek za 8 koła plnów. To dwie średnie krajowe ;d
ja kiedyś kupiłem adidasy za 250 złotych i się po roku rozleciały, a teraz mam yeezy za 6k i się trzymają jeszcze mój syn będzie w nich chodził, także mastera nie słuchajcie zegarek za 8k kosztuje tyle bo materiały tyle kosztują i jest wart każdego grosza, a nawet bym się cieszył że tak niską marżę producent dał:klaun:klaun
Mnie tam jebiom drogie zegarki, po prostu zauważyłem że urzytkownik Master często ma wszystko najlepsze, a nie to co ja biedak.
chciałe tylko zbadać czy na prawde tak jes czy może zmyśla, ale chyba na prawde
/zamykam
zara przyjdzie pedal moth i wrzuci jakis casio z psem na tarczy i teczowym paskiem i powie jaki dojebany zegarek, mark my words
Ty lord ale ty uważaj z tym porównywaniem jakiegoś gówna do Dacii bo coś Ci się stanie
Mam certine za 3.5k i od miesiąca jest e serwisie na wymianę bolca, żebym miał festine za 300zl to już bym dawno kupił se druga i nie byłoby problemu
:kekw
:confused Ta, bo przeciętny owner zegarków za 5 koła zarabia 4 koła, a przeciętny owner festiny za 300 zł zarabia kilkanaście tysięcy. Na pewno tak właśnie jest xD :klaun
:confused Nie było mowy o "szanowaniu przez społeczeństwo", tylko o wizualnej różnicy i ona będzie kolosalna nawet dla laika. Same szlify, wykończenie itp. to będzie widać od razu. Ja nic nie mam do tej festiny za 300 zł, też może być ładna, ale nie zmienia to faktu, że jak ją położysz przy takim orisie, to będzie wyglądała jakby była zrobiona z puszek po piwie. I niewykluczone, że jest zrobiona z puszek po piwie.Cytuj:
Dla laika chuja bedzie nie roznica, ba - ten daniel wellington bedzie zapewne bardziej szanowany przez 95% spoleczenstwa niz jakis randomowy fortis bo ta druga nazwa chuja powie takiemu czlowiekowi xD
:confused To nie jest moje hobby, prędzej paski do zegarków. :kappa Ale zdecyduj się, co ty tu chcesz forsować. Czy to, że zegarek jest zasadniczo zbyteczny i kupuje się go z samej chęci posiadania, bo się komuś podoba? Czy to, że nie ma różnicy między taką festiną, a zegarkiem za 5 koła? Bo tego pierwszego to przecież nikt nie kwestionuje, tyle że tak samo zbyteczna jest ta festina i kupuje się ją z dokładnie tym samych pobudek. Tylko że jest tańsza, co jest plusem, ale gorsza, co już jest minusem - i tyle. A forsowanie, że nie ma żadnej różnicy w wyglądzie i jakości wykonania, to zakrawa na odklejenie. xD :klaunCytuj:
Fajnie, fajnie, ze masz takie hobby jest co prawda rownie pojebane jak ogladanie skokow narciarskich, ale nie masz racji i tyle xD Zegarek to najbardziej zbyteczna i przy tym najdrozsza rzecz jaka sie mozna obwiesic i smiesznym jest zbieranie na zegarek pol roku zeby zaimponowac co najwyzej samemu sobie bo na twoim poziomie (nie stricte twoim tylko takiego czlowieka) i tak nikt nie odroznia hugo bosa od festiny i fortisa pzdr
:confused Ale kto mówi o kupowaniu drogiego zegarka, tylko dlatego, że jest drogi? xD Bo w żadnym momencie nie padł taki argument.Cytuj:
Zreszta kazde kupowanie DROGICH MAREK tylko dlatego, ze sa DROGIE jest idiotyczne xD
To nie jest to samo, bo te stritłerowe wytwory faktycznie poza hajpem niczym się nie różnią od zwykłych szmaciaków za 250 zł. I kuriozalne tutaj nie jest nawet to, że ktoś kupuje ciuchy za kilka kafli, chociaż ubranie z lumpa jest równie praktyczne. Chęć posiadania dobrych ciuchów jest akurat zrozumiała. Tu chodzi o to, że oni kupują ciuchy za kilka kafli, a wyglądają jakby się ubierali nawet nie w lumpie, tylko w pomocy dla powodzian. Podczas gdy za kilka razy mniejszy hajs możesz kupić rzeczy i ładniejsze i lepsze jakościowo. A za 100 razy mniejszy - takie same, tylko bez tego hajpu.Cytuj:
To samo co z tymi streetwerowcami jak mex co potrafia czatowac pod sklepem 3 dni w namiocie zeby kupic adidasy za 5000 i trzymac je na polce xD I w ostatecznosci pochwalic sie w swoim waskim srodowisku stretwerowcow co im sie udalo kupic, mimo, ze wiekszosc przecietnych ludzi bedzie to mialo w dupie i pomysli, ze to jakies zwykle szmaciaki za 250 zlotych :kekw
Więc tu nie ma żadnej analogii do zegarków, gdzie jakość wykonania wizualnie i technicznie rzeczywiście odzwierciedla różnicę w cenie.
Ale po co wydawać "pół dniówki", skoro można nosić zwykłego bazarowca za 2 dychy i będzie tak samo dokładny? :klaunCytuj:
A po co miec ta festine za 300 zlotych? Zeby moc se sprawdzic godzine, jednoczesnie wydajac na to urzadzenie max polowe dniowki bo jest minimalnie wygodniej niz na telefonie. xD
:confused Ale gdzie była mowa o jakimś głodowaniu przez pół roku, żeby kupić zegarek? Bo wydaje mi się, że ty sam to wymyśliłeś i teraz bohatersko masakrujesz, tyle że każdy normalny człowiek się zgadza, że takie coś jest groteskowe. Poza tym, w żadnym momencie nie było w ogóle mowy o tym, ile ten chłop zarabia.Cytuj:
Ta juz widze jak tibiarz zaraz zacznie roztaczac ta wizje, ze on to kupuje zegarek za 6 swoich wyplat bo dla niego liczy sie JAKOSC a nie jakies tam hehe imponowanie innym xD
XDDDDDDDDD NO WIEDZIAŁEM, PO PROSTU WIEDZIAŁEM. Tyle pierdolenia, jakie to zegarki są zbyteczne i w ogóle beka, bo jarają się nimi tylko onanizatorzy pokroju stritłerowców, a potem się okazuje, że chłop sam ma kurwa 5 (!) zegarków po kilkaset złotych, mimo że do "wygodnego sprawdzenia godziny" wystarczyłby mu jeden za 20 zł. :klaun:klaun:klaun
Kręć bekę, że komuś się podoba dobry zegarek, a sam bądź popierdolem, który musi mieć inny zegarek na każdy dzień tygodnia. I oczywiście wcale nie najtańszy, który tak samo dobrze wskazuje czas, tylko jakieś danjelki po 900zł. xD No typowy boruciarz. :kekw
Nie mówiąc już o tym, że pewnie żaden nie trafia sekundnikiem w indeksy :senorkekw
Czyli Master nie dość że pierdoli od rzeczy, to jeszcze się okazuje że płeć zmienił? No nieźle się chłopu odkleiło :residentsleeper
Jakiego znowu bolca xD to się nazywa teleskop i to kosztuje 30 groszy, a wymiana samemu to są 2 minuty roboty łącznie z zamówieniem nowych teleskopów na allegro
a ten kurwa do serwisu oddał na miesiąc i jeszcze narzeka, bo jakby to była festina, to kupiłby nową :senorkekw z kim ja tu siedzę :apuapustajapropelle
moze chodzi o tego bolca z koronki co przestawia wskazowki :hmm raz w jakims gownozegarku mi sie zjebal i jak koronka byla wcisnieta to krecil przy dotknieciu