ale jeżeli byś nie wydawał na te dwie rzeczy, to zostawałoby ci o tyle więcej hajsu na inne przyjemności i ktoś może po prostu nie wydawać na alkohol i hazard
nie dlatego że specjalnie oszczędza i sobie odmawia, tylko zwyczajnie dlatego że nie pije i nie uprawia hazardu, więc zamiast tego ma budżet na coś innego
i co to za różnica, czy wyda to jednorazowo raz na rok, czy będzie wydawał stopniowo co weekend, skoro sumarycznie jest to taki sam wydatek?
jak ktoś w każdym miesiącu wydaje 20% miesięcznej wypłaty na przyjemności, to jest racjonalne, ale jak ktoś miesięcznie wydaje 15% plus raz do roku dodatkowo 60%, to wtedy nieracjonalny pojeb? mimo że sumarycznie wydał taki sam % swoich rocznych dochodów?
powiedz, dlaczego jesteś takim kretynem? bo już inaczej się tego nie da określić
https://i.imgur.com/sS16D7Q.png