Tibiarz napisał
ale pierdolenie xD myślałem że już to przerobiliśmy
akurat wizualnie różnica między festiną za 300 zł a takim orisem jest kolosalna, dla laika również
a jeżeli forsujesz, że zegarek useless, bo możesz sprawdzić godzinę na telefonie, to po co ci ta festina w ogóle?
no dokładnie jak boro, który tu hejtował zegarki mechaniczne, bo przecież chodzi tylko o wskazanie czasu, ale jednocześnie sam miał ze 3 jakieś daniele welingtony po kilkaset zł, zamiast sprawdzać godzinę na telefonie, albo jakimś bazarowcu za 2 dychy
Pierdoleniem jest podniecanie sie zegarkami po 5 kola jak sie zarabia 4 xD Dla laika chuja bedzie nie roznica, ba - ten daniel wellington bedzie zapewne bardziej szanowany przez 95% spoleczenstwa niz jakis randomowy fortis bo ta druga nazwa chuja powie takiemu czlowiekowi xD Fajnie, fajnie, ze masz takie hobby jest co prawda rownie pojebane jak ogladanie skokow narciarskich, ale nie masz racji i tyle xD Zegarek to najbardziej zbyteczna i przy tym najdrozsza rzecz jaka sie mozna obwiesic i smiesznym jest zbieranie na zegarek pol roku zeby zaimponowac co najwyzej samemu sobie bo na twoim poziomie (nie stricte twoim tylko takiego czlowieka) i tak nikt nie odroznia hugo bosa od festiny i fortisa pzdr
Zreszta kazde kupowanie DROGICH MAREK tylko dlatego, ze sa DROGIE jest idiotyczne xD To samo co z tymi streetwerowcami jak mex co potrafia czatowac pod sklepem 3 dni w namiocie zeby kupic adidasy za 5000 i trzymac je na polce xD I w ostatecznosci pochwalic sie w swoim waskim srodowisku stretwerowcow co im sie udalo kupic, mimo, ze wiekszosc przecietnych ludzi bedzie to mialo w dupie i pomysli, ze to jakies zwykle szmaciaki za 250 zlotych
A po co miec ta festine za 300 zlotych? Zeby moc se sprawdzic godzine, jednoczesnie wydajac na to urzadzenie max polowe dniowki bo jest minimalnie wygodniej niz na telefonie. xD
ps.
Ta juz widze jak tibiarz zaraz zacznie roztaczac ta wizje, ze on to kupuje zegarek za 6 swoich wyplat bo dla niego liczy sie JAKOSC a nie jakies tam hehe imponowanie innym xD
Zakładki