Haan napisał
Nie moge mowic w ich imieniu, ale podejrzewam, ze kierowali sie tymi samymi, rozsadnymi celami - chcieli, zeby im i ich rodzienie zylo sie lepiej. Zadnego z nich o nic nie prosilem i nie spisalem z nimi zadnej umowy, wiec nic im nie zawdzieczam. Zrobili to co chcieli, nie pytajac mnie o zdanie. Wymaganie ode mnie szacunku i wdziecznosci jest delikatnie mowiac irracjonalne.
A czy to czasem nie był Twój dziadek, pradziadek, prababcia? Hmm? A co do reszty: jak wypadnie ci z kieszeni rękawiczka, i ktoś ci ją podniesie i poda, to pójdziesz bez słowa, bo o nic go nie prosiłeś? Tu jest podobnie, tylko w większej skali. Jak ktoś da mi coś miłego, pożytecznego, to jestem mu za to wdzięczny. A szacunek należy mieć do każdego z marszu, chyba że swoim postępowaniem sprawi, że nań nie zasługuje.
Haan napisał
Z ta opinia moge sie czesciowo zgodzic, z tym, ze roznimy sie jej ocena - dla Ciebie to zle, dla mnie to dobrze.
I tym się różnimy: ty czekasz aż ktoś przyjdzie i zrobi porządek na swoją modłę, ja wolałbym urządzić go sam, na swoją.
Haan napisał
W mojej opini tak rozumiany swiadczy o pewnych ograniczeniach intelektualnych
No cóż:
Haan napisał
wycieczki osobiste to sobie zachowaj na dyskusje z kolegami.
Haan napisał
myleniu pojec dom, ojczyzna i panstwo.
Dobra, w tamtym poście za bardzo pojechałem hasłami i populizmem, przez co wyszło kiepsko. Różnicę dobrze znam, natomiast tobie brakuje zrozumienia dla różnicy między narodem i społeczeństwem.
Haan napisał
O ile dom i ojczyzna to pojecia proste, o tyle panstwo z niezrozumialych powodow jest przez niektorych uznawane za ich synonim. W rzeczywistosci panstwo jest organizacja zbrojna, pasozytem zerujacym na swoich obywatelach, czyli legalna mafia.
Tak, ale chcąc nie chcąc w nim żyjemy, więc powinniśmy starać się urządzić je tak, aby było jak najmniej uciążliwe, a nie stwierdzać fakt i przechodzić nad nim do porządku dziennego.
Haan napisał
Narod to nie jest zbior klonow, ktore maja to same cele, potrzeby i zasady. Nie wiedzialem, ze w dzisiejszych czasach zyja osoby o tak skrajnie kolektywistycznym mysleniu.
Każdy naród, wynikający w pewnym sensie z definicji narodu, ma cel: przetrwać w jak najlepszym stanie. Do tego np. mieć państwo, które ten cel realizuje, przy okazji nie szkodząc ludziom w nim żyjącym.
I niestety, ale w takiej dyskusji nie da się uniknąć kolektywistycznego myślenia i pojęć, bo nie opiszemy z osobna 38 milionów ludzi, jednak w niektórych sprawach możemy ich pogrupować i tymi grupami operować.
Haan napisał
Czyli innymi slowy wygrywa lepszy.
Czyli że chcesz być tym gorszym?
Haan napisał
"Narody" w klasycznym tego slowa rozumieniu w obecnych czasach prawie nie istnieja.
Naród – wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym wytworzona w procesie dziejowym, przejawiająca się w świadomości swych członków.
za wikipedią.
Istnieją, jak nie jedne to drugie, i jednak wolałbym, żeby każdy stanowił sam o sobie, niż gdyby przyszli po nas Rosjanie, Niemcy czy Arabowie i zaprowadzili własny porządek.
Zakładki